Polskie Forum Entomologiczne

W sobotę 29.06.2013 udało mi się odnaleźć żerowisko Osmoderma sp. ( eremita, barnabita? - nie wiem w końcu jak to z nimi jest ) w dziupli starej lipy w jednej malutkiej wiosce w pobliżu Pilchowa koło Szczecina ( 12 km od centrum Szczecina ).
Aleja starych buków, dębów, grabów i lip w lesie mieszanym, ze sporym udziałem buka.

W jednej dziupli odnalazłem wysypujące się w olbrzymiej ekskrementy pachnicy, charakterystyczne pod względem wielkości i kształtów ( około 7mm, lekkie stożki ).
Odnalazłem także 1 pokrywę skrzydłową ( z kształtu wygląda na pokrywę samicy ), przedplecze, część odwłoka oraz kilka odnóży pachnic (y).
W szerokiej dziupli na samej powierzchni żerowały spore larwy około 7-8 cm, pewności gatunkowej tutaj nie mam. Larw było około 10, wykonałem kilka fotek, które zamieszczę jutro.
Grzebałem w dziupli ale żadnych kokolitów ani imagines nie znalazłem. Pewności więc nie mam, czy to czynne żerowisko czy już nie, bo larwy mogły należeć do innych gatunków ( fotki jutro ).

Nie wiem, czy Osmoderma była stąd wykazywana i czy takie znalezisko jest czymś ciekawym?
Dla mnie osobiście TAK, gdyż pachnicy nigdy w naszym regionie nie widywałem, choć z pewnością nie ma powodów, by nie miało jej być w tego typu alejach ze starymi drzewami.

Witam
W Dębicy imago + licznie larwy w próchnie dębowym
Pozdrawiam, Andrzej

załączam zdjęcia z tej wyprawy

Wczoraj zaobserwowałem w omawianym drzewie żywego okazałego samca Osmoderma sp.
Nie miałem lustrzanki, więc fotki bardzo marne, z komórki i w dodatku wewnątrz zacienionego lasu, w godzinach wczesnowieczornych. Siedział na wysokości około 3 metrów, wewnątrz dziuplastego pnia lipy.

Obserwacja 20.07.2013: godz. 17.15, trzy samce zagrzebane w odchodach ( tych odchodów jest pewnie kilka łądnych wiader ) wewnątrz dziupli. Żerujące larwy różnych stadiów.

Standard.
Spróbuj przydybać samicę, to naprawdę będzie się czym pochwalić!

mając trzy samce nie powinieneś mieć najmniejszego kłopotu ze zdobyciem samicy (oczywiscie dla sportu, gatunku nie bierzemy, bo... po co...).
Ciekawy jest fakt z życia pachnic, że to samce przywabiają samice za pomocą feromonów nie odwrotnie. Jesli więc umieścisz te samce w pojemniczku z siatką w tej dziupli to samica powinna się przy nich pojawić szybko, kwestia godzin, może minut. Może nawet niejedna. Spróbuj!

Jacek Kurzawa pisze:  mając trzy samce nie powinieneś mieć najmniejszego kłopotu ze zdobyciem samicy (oczywiscie dla sportu, gatunku nie bierzemy, bo... po co...).
Ciekawy jest fakt z życia pachnic, że to samce przywabiają samice za pomocą feromonów nie odwrotnie. Jesli więc umieścisz te samce w pojemniczku z siatką w tej dziupli to samica powinna się przy nich pojawić szybko, kwestia godzin, może minut. Może nawet niejedna. Spróbuj!  

Hm, nie jestem pewien, czy tak jest w istocie?
Nigdy nie stosowałem pułapek feromonowych do badania pachnic, ale o ile się orientuję, to przywabiają one samce, a nie samice, a więc stosowany jest w nich na pewno nie samczy feromon.

To prawda, że samce Osmoderma spp. są mobilniejsze i aktywniejsze, ale czy to one wabią samice? Wydaje mi się, że wręcz odwrotnie!

Larsson, M. C., J. Hedin, G. P. Svensson, T. Tolasch, and W. Francke. 2003. Characteristic odor of Osmoderma eremita identified as a male-released pheromone. Journal of Chemical Ecology 29:575–587.
Retrieved from http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12757320


Larsson M. C., Svensson G. P. 2009. Pheromone monitoring of rare and threatened insects: exploiting a pheromone -kairomone system to estimate prey and predator abundance. Conservation Biology 23:1516–1525.

Aaaa, no chyba że tak!

Jacku, mimo wszytko ciekaw jestem efektów z użyciem pułapek z feromonem.
W sensie: co do nich przyleci? Samce czy samice pachnic?

Wujek Adam pisze:Aaaa, no chyba że tak!  :D

Jacku, mimo wszytko ciekaw jestem efektów z użyciem pułapek z feromonem.
W sensie: co do nich przyleci? Samce czy samice pachnic?  ;)

W podanej przeze mnie źródłowej literaturze znajdziesz link. Tam jest odpowiedź, tylko zajrzyj tam i przeczytaj abstract

Rzeczywiście!
Duża ciekawostka.
Dziękuję za naukę Jacku.
Co prawda na przestrzeni minionych 10 lat odkryłem ze 60 stanowisk Osmoderma spp., ale tego nie wiedziałem, bo - jak wspomniałem - nigdy nie miałem do czynienia z pułapkami feromonowymi wabiącymi ten gatunek.

Ja się o tym dowiedziałem z literatury , nie z praktyki.

To zupełnie tak jak ja: dowiedziałem się o tym przeczytawszy podesłaną przez Ciebie literaturę!

Nie zaśmiecajmy tematu.
Nie wiemy czy jego Autor ma dostęp do pachnicowych feromonów?
A jeśli nie ma, to niech spróbuje pozyskać samicę hm, metodą tradycyjną!

Na "pozyskanie" pachnicy metodą tradycyjną jest teraz najlepszy okres, czas największej aktywności przypada między godziną 16.00-18.00 w gorące popołudnia. Upały były i zaraz będą znów, więc jesli ktoś ma ochotę na spotkanie z tym gatunkiem to teraz.. Oczywiście piszę "pozyskanie" w cudzysłowie, bo tego gatunku się nie zbiera z oczywistych względów. Ja wypuszczam, co przedstawia załączone zdjęcie zrobione dzisiaj (Puszcza Pilicka, rez.Konewka, świetlista dąbrowa) - w ramach przeprowadzanego monitoringu dla IOP - z przyjemnością.

Spotkałem dzisiaj samca Osmodermy. Siedział "wzorcowo", u podstawy pnia i pachniał......

Poniżej przedstawiam zdjęcia, które pokazują cechę, po której można rozpoznać płeć - nadustek i guzy między oczami. Jutro samiec zostanie odwieziony do lasu - natura go potrzebuje. Mnie był potrzebny do sfotografowania cech samczych.
Reszta cech w kluczu

Też ,,pachniałem'' tak jak on i pachnica wylądowała na moich plechach

Która to była godzina?

15:30 w bardzo upalny dzień. Było w Parku Pałacowym w Białowieży, gdzie jest skupisko starych dębów. Miałem do czynienia z feromonem, także stąd był ten ,,atak"