Strona 1 z 1

: wtorek, 1 czerwca 2010, 18:57
autor: Antek Kwiczala †
Wygląd tej poczwarki niezbyt mi się podoba. Wygląda, jakby w środku był w pełni ukształtowany motyl, ale się z jakichś powodów nie wylągł (padł??).

: wtorek, 1 czerwca 2010, 21:56
autor: Antek Kwiczala †
Może wybrać złoty środek? - poczekać 10 dni i zrobić sekcję :wink: .

Re:

: wtorek, 1 czerwca 2010, 22:02
autor: Grzegorz Banasiak
Antek Kwiczala pisze:Może wybrać złoty środek? - poczekać 10 dni i zrobić sekcję :wink: .
Moim zdaniem to ewidentny trup w zaawansowanym stadium rozkładu wewnętrznego. Tak kończy się nieumiejętne przesyłanie żywego materiału i nazbyt częste branie do rąk. Przykro mi to pisać, ale z hodowanymi stadiami trzeba obchodzić się naprawdę ostrożnie, dotyczy to zwłaszcza poczwarek w ostatnich dniach rozwoju.
D. elpenor to pospolity gatunek łatwy do znalezienia w stadium gąsienicy. Myślę, że bez problemu znajdziesz gąsienice w tym roku i tym razem ostrożnie wyhodujesz (zimowanie !) dorodnego motyla. Samice nie są zbyt chętne do składania jaj, jeśli jednak złowisz zapłodnioną samicę trzeba ją zamknąć w dość ciasnym słoiku wraz kilkoma pędami przytulii i zostawić do rana. Jeśli nie złoży jaj - trzymanie jej dłużej nie ma sensu (testowane wielokrotnie), wtedy trzeba próbować z inną samicą.
Powodzenia.

Re: Deilephila elpenor

: środa, 2 czerwca 2010, 15:52
autor: Grzegorz G
Samice nie są zbyt chętne do składania jaj, jeśli jednak złowisz zapłodnioną samicę trzeba ją zamknąć w dość ciasnym słoiku wraz kilkoma pędami przytulii i zostawić do rana. Jeśli nie złoży jaj - trzymanie jej dłużej nie ma sensu (testowane wielokrotnie), wtedy trzeba próbować z inną samicą.
Zgadzam się z Panem. Zbyt chętne do składania jajek nie są, ale wszystkiemu można zaradzić. Miałem w tym roku poczwarki, z gąsienic znalezionych w sierpniu ubiegłego roku. Raczej na pewno od 3 samic. W połowie maja wykluły mi się imago (nie ma to nic wspólnego z naturą, zimowane w lodówce, następnie trzymane w akwarium). Oczywiście, jak to ja, hodowca, starałem się je rozmnożyć. Kopulacji nie widziałem. A potem jeszcze zwiały mi 3 samce, został tylko jeden. Codziennie sprawdzałem, czy nie samiczki nie składają jajeczek (denerwowanie i kładzenie na roślinę żywicielską gąsienic) ale nic. Po przegłodzeniu (chyba tylko w jeden wieczór ich nie karmiłem, żeby nie było, że męczę zwierzęta) udało się. Samica, którą "zachęciłem" do lotu, początkowo nie zwracała uwagi na przytulię. Tylko krążyła po pokoju. Ale może po minucie jej lotu, a mojego biegania za nią z tą przytulią w łapie, zaczęła składać jajeczka. Po 2 wieczorach takiego mączenia się z nią tak się rozkręciła, że w nocy mi latała po akwarium i nie robiła nic innego, tylko składała nieduże, zielone kuleczki. Nie byłem jednak pewien, czy są zapłodnione. Aż do niedzieli, kiedy to wyszła pierwsza gąsieniczka tego pięknego motylka :)

To taki skrócony opis mojej hodowli D. elpenor, pominąłem niektóre nieistotne fakty oraz moje emocje, które niewątpliwie towarzyszyły tym wszystkim zdarzeniom.

Re: Deilephila elpenor

: środa, 2 czerwca 2010, 19:27
autor: Jarosław Wenta
Mój elpenor również jeszcze tkwi w glebie i ani myśli wyjść. Poczwarka się nie zmienia, odwłok poddaje się delikatnemu naciskowi. Biorąc pod uwagę aurę to nawet bym się nie zdziwił, gdyby żył i po prostu nie chciał wyjść...

Re: Deilephila elpenor

: środa, 2 czerwca 2010, 23:02
autor: Wojtek M
Spokojnie, zdrowo wygląda, ciemnieją jej skrzydła i okolice głowy, nie ciskaj tam jej za mocno a niebawem wyjdzie. Dzień/dwa przed wykluciem będzie przebijała różowa barwa na pierwszych segmentach brzusznych odwłoka i tułowiu.
Zaan pisze:Nie wiem jednak. co robił z nim pierwszy właściciel. Może trzymał w kieszeni.
Towar z niepewnego źródła? Napisałeś że wymieniłeś się dawno temu oraz zapytałeś o przypadki dwukrotnego zimowania - czyżby ta poczwarka miała 2 lata? I pytanie b) czy ona żyła gdy przeszła w twoje ręce (mniemam że tak). Całkiem możliwe że gość dorwał wyrośniętą gąsienicę z pasożytem w środku, o ile rączyce ubijają ją przed przepoczwarczeniem to gąsieniczniki sobie w nich zimują - poczwarka żyje i merda odwłokiem do pewnego czasu a potem już nie... Może i motyl się uformował, ale coś nie poszło i zdechł, też miałem taki epizod - poczwarka pękła, elpenor wziął oddech i kipnął. Może poczuł więzienne powietrze... ;)

Czytam sobie wstecz o tych jajkach i ja z tym problemu nie mam żadnego. Słoik z poczwarkami wyjąłem z lodówki 1 maja, w połowie miesiąca wyszedł pierwszy samiec, wkrótce kolejne i finalnie w klatce do parzenia wylądowało 8 samców + 3 samice. Dwa dni je tam trzymałem, potem przeniosłem do mniejszego pojemnika z przytulią i zaczęło się istne bombardowanie. Jajka samice składają partiami przez kilka kolejnych nocy, jedna składała nawet namiętnie w dzień. Jutro pewnie przeglądając przytulię znajdę kolejne a to już 10ty dzień z rzędu, na tę chwilę mam ich ponad 600 (minus gąsieniczki które zaczęły wykluwać się po 6 dniach).

Re: Deilephila elpenor

: czwartek, 3 czerwca 2010, 00:01
autor: Wojtek M
Zaan pisze:Uf, dodał mi kolega otuchy. Będę na bieżąco informował o wszystkich wydarzeniach z powyższą poczwarką w roli głównej ;)
Nie do końca, dodawałem otuchy Jarkowi, twoja Zaan chyba już jest na tamtym świecie, wiecznie wiszących motyli.

Re: Deilephila elpenor

: czwartek, 3 czerwca 2010, 16:23
autor: Jarosław Wenta
Czuję się zatem pocieszony i czekać będę cierpliwie. Dzięki.

Re: Deilephila elpenor

: piątek, 4 czerwca 2010, 14:43
autor: Wojtek M
Liczba jajek osiągnęła już 725, to chyba końcówka, niemniej średnia wyszła ponad 200/samicę co trochę się nie pokrywa z opisem na pewnej stronie "until approximately 100 have been deposited". Dzisiaj między 1 a 2 w nocy wykłuła się z największej poczwarki samica. Wczoraj zrobiłem fotę poczwarce (~10h przed wylęgiem), gdzie widać ten przebijający róż, jeszcze lepiej jak poczwarkę zanurzy się w wodzie. Zwykle przy zbliżaniu się do wylęgu ciemnieją poczwarkom pewne elementy, jednakże nie jest to regułą, miałem i taką jasnobrązową od początku do końca, której jedynie na skrzydłach zarysował się lekki siateczkowy wzorek. Poczwarki do samego wylęgu reagują na dotyk, tak więc Zaan - wiesz co robić 8) Niżej wspomniana pupa i co z niej wyszło.

Re: Deilephila elpenor

: sobota, 18 września 2010, 19:42
autor: Esajmon
Czy to może gąsienica tego owada? podobno motyle do 32 mm (Wikipedia) -
ten okaz miał ok 9 cm.

Re: Deilephila elpenor

: sobota, 18 września 2010, 20:07
autor: Aneta
Zgadza się.
A co do rozmiarów z Wiki, być może chodziło o dł. ciała motyla, bo rozpiętość skrzydeł u tego gatunku wynosi ok. 60 mm (plus minus pół centymetra). Ale tak w ogóle nie ma się co sugerować różnicami rozmiarów larw i imagines, bo u owadów często te pierwsze są sporo większe od drugich.