Polskie Forum Entomologiczne

Piotr Pawlikiewicz pisze:W zeszłym sezonie na pytanie co to tam lata, jeden z studentów wyciągnął scyzoryk i trafił żagnice w locie, wszyscy zdumieni tym faktem nawet nie opieprzyli go za ten w sumie niepotrzebny nikomu czyn.

I niniejszym ten wyczyn zostaje nr 1 w rankingu metod łapania owadów dziennych

Z kosą na ważkę... Czy to aby nie jak "Z brzytwą na poziomki"? Ile już się nauczyłem o połowach motylków... Kiedy omawianie jeszcze innych metod (wiatrówka, nunchaku, gaz obezwładniający)?

Z wiatrówkopodobnym sprzętem już polowano - Smart w "Motylach dziennych świata" opisuje, jak w XIX wieku przyrodnik John McGillivray za pomocą strzelby zdobył pierwszy okaz Ornithoptera victoriae Tak że tylko patrzeć jak do asortymentu entomo wejdą stingery

Aneta pisze:Smart w "Motylach dziennych świata" opisuje, jak w XIX wieku przyrodnik John McGillivray za pomocą strzelby zdobył pierwszy okaz Ornithoptera victoriae

a gdzieś tutaj u Nas na forum bodajże Jon przepraszam jeśli się mylę pisał o tym przypadku i że okaz ten jest do oglądnięcie w National Muzeum w londynie a to był post jak opisywał gatunki tropikalnych paźi w tym i tego nieszczęsnego trafionego śrutem:)

Zatem niewiele się mylę - wszystkie chwyty dozwolone. Jakby tak, patriotycznie, jakąś polską metodę połowu wprowadzić? Szabelką choćby...

Przeznaczenie szabelki widziałabym bardziej do preparacji - kopulatory na przykład, albo cóś A najbardziej patriotyczna metoda IMO to alkoholowa przynęta na ćmy

Historie znam z opowiadań starszych entomologów, nie wiem ile w nim prawdy. Jest jakieś sympozjum, świecenie wszyscy zaoferowani owadami przed prześcieradłem i podchodzi starszy jegomość patrzy patrzy i nagle mówi tego nie mam i wyciąga szpilkę krawiecką i przebija motyla na prześcieradle

Bój się Boga! Aneto! Alkohol marnotrawić na jakieś ćmy?!

hahahhahahahahah Piotrek dobre to było ale wszyscy musieli mieć oczy , przynajmniej zaklepał sobie owadka:d

Transgen pisze:Bój się Boga! Aneto! Alkohol marnotrawić na jakieś ćmy?!

Jakieś? Jakieś? Proszę mi tu ćmów nie obrażać
(a na pocieszenie dodam - bo wygląda, żeś nieznajacy tego już mocno wiekowego sposobu wabienia - że do przynęt najlepiej nadaje się alkoholium podłe, typu jabol czy jakieś kiepskie piwo; a takie coś można sobie z lekkim sercem pomarnotrawić )

tak Piwko to przyjaciel entomologa w szerokim zakresie zastosowań:)

Cześć. Świetne siatki Panowie! Niczym nie odbiegają od towaru dostępnego w sklepach… Sam jestem na etapie robienia nowej siatki i tu mam prośbę do Was mianowicie mam już kij teleskopowy( dla zainteresowanych „wymontowany” z mopa – świetny do tego celu lekki, składa się do połowy długości ) tylko teraz muszę jeszcze zrobić obręcz na założenie siatki… Nie wiem z czego i jak to zrobić… Z czego robiliście wasze obręcze…? W siatce Kamila Mazura jest fajny patent na składanie obręczy na „pół” możesz mi powiedzieć jak to zrobiłeś? Jeśli możesz to mógłbyś pokazać samą obręcz bez założonej siatki…?
Korzystając z okazji Wielkie dzięki dla Damiana Brudera za pomoc w wykonaniu samołówki… Dzięki Damian !

Załączam rysunek z bardzo popularnej książeczki dla początkujących. Może pomoże ?

Odświeżę temat
Ja mam obecnie taką samoróbkę;
Długość kija złożonego-60cm
rozłożony 117 cm
średnica siatki 32cm
kijek ze mopa(rozkładany), a siatka ze firanki