Zawisaki i światło
- Krystian Lewandowski
- Posty: 94
- Rejestracja: środa, 19 maja 2004, 19:39
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Zawisaki i światło
Nie wiecie czy wszystkie zawisaki przylatują doś wiatła?Wiem, ze trupia główka tak-jej jednak nigdy nie widziałem,bo u nas nie jest częsta.Często jednak obserwuje np-gładysze(dziś aż 6 naraz),niekiedy borowce i lipowce.Pozostałych jednak nigdy nie widziałem.Nie wiem czy jest to związane z nieodpowiednim środowiskiem lub tez z ich małą liczebnością ,czy może na pozostałe nie działa światło.
- Aneta
- Posty: 16334
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Oczywiście, zawisaki przylatują do światła (niektóre, jak fruczaki, latają też w dzień). To, że nie zaobserwowałeś jakichś gatunków może wynikać z paru powodów: tych, które wymieniłeś, czyli mała liczebność lub nieodpowiednie środowisko (co prawda zawisaki są doskonałym, daleko wędrujacymi lotnikami, ale wiadomo, że zawsze łatwiej znaleźć jakiegoś owada w odpowiadającym mu środowisku). Może być i tak, że środowisko co prawda jest jak trzeba - ale dany gatunek może po prostu w tym rejonie nie występować. A poza tym trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia: w zeszłym roku jednej nocy miałam istny nalot Laothoe populi - gdy w inne wieczory pojawiały się co najwyżej pojedyncze egzemplarze, albo nie było ich wcale.
Oprócz wabienia na światło warto też pamiętać, że zawisaki lubią przylatywać do odpowiadających im kwiatów - o wąskich wydłużonych kielichach, np. wiciokrzew - i miejsca z takimi roślinami też warto kontrolować.
Oprócz wabienia na światło warto też pamiętać, że zawisaki lubią przylatywać do odpowiadających im kwiatów - o wąskich wydłużonych kielichach, np. wiciokrzew - i miejsca z takimi roślinami też warto kontrolować.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Aneta napisała już prawie wszystko, ze swej strony dodam, że zawisaki dość łatwo można łowić wieczorem (jak tylko zxaczyna się robić "szaro") na kwiatach, w ogrodach, na skarajch lasów i śródleśnych łąkach.
Do światła chętnie przylatują wszystkie tzw. nocne gatunki, na Macroglossum i Hemaris raczej nie masz co liczyć. Jeśli do światła przylatują samice można łatwo pozyskać jaja zamykając je na godzinkę w małym słoiku z kawałkiem rośliny żywicielskiej. Jeszcze mi się nie zdażyło, żeby taka samica nie złożyła co najmniej kilkunastu jaj. Przylatujące o tej porze roku do światła okazy są już zwykle zlatane, lepiej więc próbować hodowli, bo zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć.
Do światła chętnie przylatują wszystkie tzw. nocne gatunki, na Macroglossum i Hemaris raczej nie masz co liczyć. Jeśli do światła przylatują samice można łatwo pozyskać jaja zamykając je na godzinkę w małym słoiku z kawałkiem rośliny żywicielskiej. Jeszcze mi się nie zdażyło, żeby taka samica nie złożyła co najmniej kilkunastu jaj. Przylatujące o tej porze roku do światła okazy są już zwykle zlatane, lepiej więc próbować hodowli, bo zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć.
- Jakub Augustyniak
- Posty: 108
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 21:06
- Lokalizacja: Chorzelów / Kraków
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
- Piotr Sroka
- Posty: 177
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
- UTM: FV18
- Lokalizacja: Ropienka
jeśli mieszkasz w środowisku , w którym da się łowić ( ja mieszkam na peryferiach miasta , blisko las i łąki ) , to zwyczajnie kup żarówkę rteciowo-żarową 250 watt ( w hurtowniach około 27 zł ) i tyle . Wszystko , o czym tu pisaliście już w tym roku łowiłem , ale faktycznie na kwiatach też jest nieźle , polecam pola z wiesiołkiem o zmierzchu , albo posadź na działce wiciokrzew - efekt piorunujący .
- Krystian Lewandowski
- Posty: 94
- Rejestracja: środa, 19 maja 2004, 19:39
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
Dziwna sprawa, byłem dziś łowić zawisaki pod latarnią, wybrałem taką w polach, pojechałem tam około 21:20 i byłem tam do około 22:20 i jedyne co zaobserwowałem, to jakiś duży zawisak, który szybko wyleciał z traw, ale przeleciał obok mnie tak szybko, że nie rozpoznałem gatunku...Lampa jest pomarańczowa, więc pojechałem wtedy w miejsca, gdzie jest więcej lamp (ale wszyskie też pomarańczowe), ale nigdzie nic ciekawego nie widziałem...Poszukiwania skończyłęm około 23:10, czy ktokolwiek może mi powiedziec co było nie tak??
Czy może zawisaki nie przylatują do pomarańczowych (sodowych) lamp, czy obecność kilkudziesięciu lamp około kilometra dalej, czy chłodna noc (około +11C), czy może za szybka godzina...
Spróbuję jeszcze jutro, może poszukam koło krzyża upamiętniającego wizytę Papieża w Polsce - jest tam wielki biały reflektor o mocy chyba kilku kW...
Pozdrawiam
Piotrek
Czy może zawisaki nie przylatują do pomarańczowych (sodowych) lamp, czy obecność kilkudziesięciu lamp około kilometra dalej, czy chłodna noc (około +11C), czy może za szybka godzina...
Spróbuję jeszcze jutro, może poszukam koło krzyża upamiętniającego wizytę Papieża w Polsce - jest tam wielki biały reflektor o mocy chyba kilku kW...
Pozdrawiam
Piotrek
- Krystian Lewandowski
- Posty: 94
- Rejestracja: środa, 19 maja 2004, 19:39
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Najlepsze rezultaty są przy lampach rtęciowych.U mnie jednak odwiedzają je stale te same gatunki(wspomniałem wcześniej jakie).Dobrze jest gdy lampa ta znajduje się przy białym budyku lub czyms takim.Na moim łowisku jest więcej lamp jednak zawisaki obserwuje praktycznie tylko tam,bo wtedy siadają na tej ścianie.Dzisiaj znowu był tam zawisak borowiec i zmierzchnik gładysz.Powiem ci jeszcze, ze wszystkie łapie po 23,bo od tej godziny zaczynam prace.Ważne jest aby noc była ciepła-najlepiej parna.Zauważyłem,ze przy bezchmurnym niebie a głównie przy blasku księżyca rezultaty są marne.Ale może przy ołtażu papieża coś uda ci się złowic skoro jest tam taka mocna lampa.-Powodzenia
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
- Aneta
- Posty: 16334
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Jeśli chodzi o kolor lampy - to najlepsze jest światło białe lub UV. I, tak jak napisał Krystian, bardzo dobrze jest by była przy nim jakaś biała powierzchnia - ja używam białego płótna, może być np. prześcieradło. Różne ćmy preferują różne pory lotu - zawisaki wylatują o zmierzchu (choć np. nastrosze łapałam w środku nocy), między jedenastą a północą - miernikowce, około północy lata dużo sówek, także barczatki. Spokojniej robi się dopiero tak po drugiej. Co do warunków atmosferycznych - najlepsze są dość pochmurne, parne i, oczywiście, jak najcieplejsze noce. O wiele gorzej łowi się podczas pełni, także przy silniejszym wietrze.
Pozdrowienia dla wszystkich nocnych łowców :)
Pozdrowienia dla wszystkich nocnych łowców :)
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
No, nareszcie się udało... Złapałem 1 D.Porcellus i 1 D.Elpenor (oba mocno zlatane) ponadto widziałem jeszcze z trzy inne zawisaki, ale tych nie zidentyfikowałem, gdyż latały wysoko, przy samych latarniach...
Oba owady umieściłem w dużym tekturowym pudle wyklejonym materiałem, do którego włożyłem trochę przytulii, niestety nie udało mi się rozpoznać płci tych zawisaków... Nie umiem chyba odpowiednio ich naciskać...
Może ktoś wie, gdzie powinienem szukać ewentualnych jajeczek na kwitnącej przytulii? Czy między kwiatkami, na nich, czy może na listkach lub łodyżce??
Prawdę powiedziawszy wątpię, żeby coś z tego było gdyż oba motyle spokojnie w tej chwili siedzą na ściankach pudła...
Pozdrawiam
Piotrek
Oba owady umieściłem w dużym tekturowym pudle wyklejonym materiałem, do którego włożyłem trochę przytulii, niestety nie udało mi się rozpoznać płci tych zawisaków... Nie umiem chyba odpowiednio ich naciskać...
Może ktoś wie, gdzie powinienem szukać ewentualnych jajeczek na kwitnącej przytulii? Czy między kwiatkami, na nich, czy może na listkach lub łodyżce??
Prawdę powiedziawszy wątpię, żeby coś z tego było gdyż oba motyle spokojnie w tej chwili siedzą na ściankach pudła...
Pozdrawiam
Piotrek
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
Wiem, wiem, w ubiegłym roku znalazłem parę gąsieniczek i D.Elpenor i D.Porcellus, a co do jajeczek, to chodziło mi o takie złożone przez motyle zamknięte w pudle...
Co do szukania tych gąsieniczek, to łatwo je znależć po śladach żerowania (zwłaszcza odchodach...), a w dzień rzeczywiście siedzą blisko ziemi, raz nawet znalazłem jedną w "norce" pod przytulią i bynajmniej nie zakopała się tam w celu przepoczwarczenia
[ Dodano: 05-07-2004, 00:17 ]
Dziś kolejna wyprawa pod lampy nie przyniosłą żadnego rezultatu :| Czy zawisaki już sie zupełnie skończyły w okolicach Krosna??
Co do szukania tych gąsieniczek, to łatwo je znależć po śladach żerowania (zwłaszcza odchodach...), a w dzień rzeczywiście siedzą blisko ziemi, raz nawet znalazłem jedną w "norce" pod przytulią i bynajmniej nie zakopała się tam w celu przepoczwarczenia
[ Dodano: 05-07-2004, 00:17 ]
Dziś kolejna wyprawa pod lampy nie przyniosłą żadnego rezultatu :| Czy zawisaki już sie zupełnie skończyły w okolicach Krosna??
1. Zawisaki zazwyczaj przylatuja później ( około 23:00 ) szczególnie gryzuń, tawulec, borowiec,
paziki przylatują wcześniej ( od zmierzchu ), topolowce też godzinę po zachodzie słońca. Z naszych obserwacji wynika, że największy ruch w interesie pod światłem zaczyna się około 23:00.
2. Pogoda : Bardzo ważna. Zawisaki nie lubią zimna, im ciepej tym lepiej, jeśli jest mniej niż 13 stopni ( latem )to wogóle nie warto się fatygować nigdzie.
3. światło. Promieniowanie ultrafioletowe przyciąga ciemki. Jeśli z daleka widać wokół żarówki niebieską otoczkę, to jest ona dobra do połowów. Najlepsze są rtęciowe, ale nie mniej skuteczne są neonówki
( my łapiemy na kombinację biała + ultrafiletowa - świetnie działają )
4. Pora roku. Określone zawisaki występują o określonej porze roku. W sierpniu można zapomnieć o lipowcach, w sumie w licpu jest ich już nie wiele.
5. Oczywiście środowisko !!! Najłatwiej je przyciągnąć na otwartych terenach, bo lubią sobie polatać.
6. Dobrze żeby w pobliżu były rośliny, na których żerują ich gąsienice. Samice latają po to, żeby złożyć jajeczka, czyli tawulce będą na pewno tam, gdzie rośnie mnóstwo rozsianych młodych jesionów ( takich do 3 metrów wysokości najlepiej ), lipowce tam gdzie lipy, gryzunie i topolowce na topolach ( na dolnych gałęziach )
itd.
7. Jeśli kogoś interesuje jak sobie zaświecić neonówkę w dowolnym miejscu bez kupowania generatora
( z akumulatora ) to polecam przetwornicę ( za 270 zł można świetną kupić ).
8. Pozdrawiamy.
paziki przylatują wcześniej ( od zmierzchu ), topolowce też godzinę po zachodzie słońca. Z naszych obserwacji wynika, że największy ruch w interesie pod światłem zaczyna się około 23:00.
2. Pogoda : Bardzo ważna. Zawisaki nie lubią zimna, im ciepej tym lepiej, jeśli jest mniej niż 13 stopni ( latem )to wogóle nie warto się fatygować nigdzie.
3. światło. Promieniowanie ultrafioletowe przyciąga ciemki. Jeśli z daleka widać wokół żarówki niebieską otoczkę, to jest ona dobra do połowów. Najlepsze są rtęciowe, ale nie mniej skuteczne są neonówki
( my łapiemy na kombinację biała + ultrafiletowa - świetnie działają )
4. Pora roku. Określone zawisaki występują o określonej porze roku. W sierpniu można zapomnieć o lipowcach, w sumie w licpu jest ich już nie wiele.
5. Oczywiście środowisko !!! Najłatwiej je przyciągnąć na otwartych terenach, bo lubią sobie polatać.
6. Dobrze żeby w pobliżu były rośliny, na których żerują ich gąsienice. Samice latają po to, żeby złożyć jajeczka, czyli tawulce będą na pewno tam, gdzie rośnie mnóstwo rozsianych młodych jesionów ( takich do 3 metrów wysokości najlepiej ), lipowce tam gdzie lipy, gryzunie i topolowce na topolach ( na dolnych gałęziach )
itd.
7. Jeśli kogoś interesuje jak sobie zaświecić neonówkę w dowolnym miejscu bez kupowania generatora
( z akumulatora ) to polecam przetwornicę ( za 270 zł można świetną kupić ).
8. Pozdrawiamy.
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
Hmmm,
Ja łapałem między 22:40 a 23:40, było jakies 16 stopni ale lampa byla pomaranczowa (ciezko w okolicy znalezc inna...), teren jak najlepszy, zwlascza ze tydzien temu w tym samym miejscu po raz pierwszy udalo mi sie zaobserwowac zawisaki pod lampa, dawniej zawsze szukalem gasienic a imago znajdowalem przypadkowo... Tym razem do lampy nie przylecialo nic a po 23:40 zaczak swiecic Ksiezyc, wiec zrezygnowalem z dalszych lowow...
Ja łapałem między 22:40 a 23:40, było jakies 16 stopni ale lampa byla pomaranczowa (ciezko w okolicy znalezc inna...), teren jak najlepszy, zwlascza ze tydzien temu w tym samym miejscu po raz pierwszy udalo mi sie zaobserwowac zawisaki pod lampa, dawniej zawsze szukalem gasienic a imago znajdowalem przypadkowo... Tym razem do lampy nie przylecialo nic a po 23:40 zaczak swiecic Ksiezyc, wiec zrezygnowalem z dalszych lowow...
- Piotr Sroka
- Posty: 177
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
- UTM: FV18
- Lokalizacja: Ropienka
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
To ja w sumie kilka wieczorów niepotrzebnie stałem pod lampą :| Ale raz przyleciały dwa gładysze i jeden pazik :)
W mojej okolicy niestety lampy są tylko pomaranczowe, tzn. widze kilka lamp bialych (tych z niebieska obwodka) ale to na terenie zakladow lotniczych, ktory to teren jest zamkniety... W promieniu kilku kilometrow innej bialej lampy raczej nie znajde...
A i teraz juz sie chyba zawisaki powoli koncza, choc jutro prawdopodobnie "wykluje" mi sie z poczwarki Zmrocznik przytuliak (H.Gallii)
W mojej okolicy niestety lampy są tylko pomaranczowe, tzn. widze kilka lamp bialych (tych z niebieska obwodka) ale to na terenie zakladow lotniczych, ktory to teren jest zamkniety... W promieniu kilku kilometrow innej bialej lampy raczej nie znajde...
A i teraz juz sie chyba zawisaki powoli koncza, choc jutro prawdopodobnie "wykluje" mi sie z poczwarki Zmrocznik przytuliak (H.Gallii)
- Jakub Augustyniak
- Posty: 108
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 21:06
- Lokalizacja: Chorzelów / Kraków
- Piotr Sroka
- Posty: 177
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
- UTM: FV18
- Lokalizacja: Ropienka
to musicie mieć albo dobra okolicę , albo malo tych lamp - u mnie są ich tysiące , nocą niebo od nich płonie doslownie , a do tych nawet oddalonych od miasta , to choćby małe mierniki nie przylatują , ba nawet komary :)
Skoro łowisz pojedyncze sztuki na taką lampę , to jakby odpalić u Ciebie uv albo rtęciowkę , to pewnie byłyby setki - widziałem kiedyś u znajomego samych borowców na ekranie więcej niż ja wogole łącznie zwabiłem od czasu jak zacząłem świecić - a były jeszcze i inne ; porcellusy , elpenory , galli , populi ...Wszystkiego razem , bez mikrów może i ze 2 tysiące było ...Wiem z doświadcznia , że w jedną noc można nałapac więcej , niż przez dwa lata zbierania bez lampy ...Kiedyś taki porcellus to było dla mnie coś , latałem za nim z siatką o zmierzchu - teraz codziennie mam kilka przy lampie ( jeśli świecę i jeśli jest ciepło ).
Skoro łowisz pojedyncze sztuki na taką lampę , to jakby odpalić u Ciebie uv albo rtęciowkę , to pewnie byłyby setki - widziałem kiedyś u znajomego samych borowców na ekranie więcej niż ja wogole łącznie zwabiłem od czasu jak zacząłem świecić - a były jeszcze i inne ; porcellusy , elpenory , galli , populi ...Wszystkiego razem , bez mikrów może i ze 2 tysiące było ...Wiem z doświadcznia , że w jedną noc można nałapac więcej , niż przez dwa lata zbierania bez lampy ...Kiedyś taki porcellus to było dla mnie coś , latałem za nim z siatką o zmierzchu - teraz codziennie mam kilka przy lampie ( jeśli świecę i jeśli jest ciepło ).
- Jakub Augustyniak
- Posty: 108
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 21:06
- Lokalizacja: Chorzelów / Kraków
- Krystian Lewandowski
- Posty: 94
- Rejestracja: środa, 19 maja 2004, 19:39
- Lokalizacja: Starogard Gdański
zauważyłem pewną ciekawostkę-mianowicie:W połowie czerwca zawisaki obserwowałem i łowiłem na białym budynku przy którym była lampa rtęciowa.Zlatywały tam jednak gładysze,lipowce borowce i czasami paziki.Nic innego .Na drógiej lampie oddalonej o jakies 50m czasem bywały gładysze,ale rzadko-przy tej lampie jednak sciana nie jest biała tylko ciemna(niebieskawa).Teraz jest odwrotnie-przy laqmpie gdzie nic na ogół nie było teraz przylatują topolowce i półpawiki.Na białej ścianie czasem jedynie siedzi gładysz.Wiem ,ze ich czas lotu zbliza się końca ale pokazuje to,ze nie zawsze biała ściana jest skuteczna do połowów.Może to jest też spowodowane jednak nieco inna porą proku,warunkami atmosferycznymi lub innym kierunkiem ustawienia lampy(północ-południe).Pozdrawiam!
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
żarówka rtęciowa
Czy takie coś będzie się nadawać do łowienia zawisaków? Ktoś się może orientuje?
http://allegro.pl/show_item.php?item=52254857
Pozdrawiam
Piotrek
http://allegro.pl/show_item.php?item=52254857
Pozdrawiam
Piotrek
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Coś mi się wydaje (nie pamiętam teraz dokładnie) , ale żarówka typu LRF 400W - co prawda rtęciowa - potrzebuje do "odpalenia" dławika, co nieco komplikuje sprawę. Lepiej idź do hurtowni maeriałów elektrycznych i kup żarówkę typu MIX np. 160W, 250w lub 500W (a ostatnia dość droga ok. 60-70 zł) i podłączasz ją bezpośrednio do "kontaktu" (nie zapomnij o oprawce na duży gwint).
Powodzenia
Powodzenia
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
- Piotr Sroka
- Posty: 177
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
- UTM: FV18
- Lokalizacja: Ropienka
-
- Posty: 78
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 09:36
- Lokalizacja: Ciechanowiec
Właśnie przyleciał mi samiec S.ligustri (duży ) do świetlówki aktynicznej koło domu.
Do tej samej przylatują często S.pinastri, czasem D.elpenor, L.populi, S.ocellatus, D.porcellus i to w zasadzie wszystko co mi przylatuje koło domu do światła. Czasem przylatuje A.convolvuli, ale rzadko i nie co roku (o wiele więcej przylatuje go do tytoniu). Dwa lata temu na jesieni coś ogromnie ciężkiego i wielkiego pacnęło w krzaki ale nie znalazłem tego. Na pewno nie ptak, nietoperz też nie mógł to być, dźwięk był łudząco podobny do tego jaki wydawały latające trupie główki z hodowli...kto wie...
Do tej samej przylatują często S.pinastri, czasem D.elpenor, L.populi, S.ocellatus, D.porcellus i to w zasadzie wszystko co mi przylatuje koło domu do światła. Czasem przylatuje A.convolvuli, ale rzadko i nie co roku (o wiele więcej przylatuje go do tytoniu). Dwa lata temu na jesieni coś ogromnie ciężkiego i wielkiego pacnęło w krzaki ale nie znalazłem tego. Na pewno nie ptak, nietoperz też nie mógł to być, dźwięk był łudząco podobny do tego jaki wydawały latające trupie główki z hodowli...kto wie...
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
Nie chce zakładać oddzielnego posta. Mam pytanie - czy taka latarka diodowa http://www.allegro.pl/show_item.php?item=59655557 (32 diody, białe światło) może skutecznie zwabiać zawisaki ?
niezbyt efektywny sopsób, dla motyli nocnych najbardziej atrakcyjne są barwy w kierunku niebieskich (ok 400nm, plateau max kończy się na ok 600, potem gwałtownie spada) , taka dioda emituje zbyt "sterylne" światło. Oczywiście można jej użyć - jej światło powinno wtedy być zwrócone w kierunku białego ekranu a nie od niego. Lepszym sposobem będą jednak lampy gazowe:
https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=5999#5999
a najlepszym jest agregat
https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=5999#5999
a najlepszym jest agregat
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
nie znaczy to, że musisz użyć światła o kolorze niebieskim, tylko, że motyle nocne są bardziej wrażliwe (lepiej widzą) tą część widma, która leży po "niebieskiej stronie". Jak się być może orientujesz białe świetło to mieszanka fal elektromagnetycznych o różnych długościach fali, a długości fali odpowiada barwa światła - krótsze idą w kierunku niebieskiego i dalej ultrafioletu, dłuższe w kierunku czerwieni i dalej podczerwieni...jeżeli nadal nic Ci to nie mówi to otwórz jakiś podręcznik do fizyki (najprawdopodobniej jest to już zakres gimnazjum, a na 100% szkoły średniej).
co do Twojej wiadomości - znaczy to po prostu, że lepsze (chociaż i tak marne) efekty uzyskasz oświetlając snopem światła białą płachtę materiału z odległości około pół metra do metra (zależy od siły światła) niż celując snopem światła w otwarte pole: z połowami na światło jest tak, że kiepsko się sprawdzają ukierunkowane źródła światła (jak latarka), bo ćmy łatwo wychodzą z takiej wiązki światła i odlatują, znacznie lapsze są źródła dające światło rozproszone - jak żarówka albo lampa gazowa
pozdrawiam
pozdrawiam
co do Twojej wiadomości - znaczy to po prostu, że lepsze (chociaż i tak marne) efekty uzyskasz oświetlając snopem światła białą płachtę materiału z odległości około pół metra do metra (zależy od siły światła) niż celując snopem światła w otwarte pole: z połowami na światło jest tak, że kiepsko się sprawdzają ukierunkowane źródła światła (jak latarka), bo ćmy łatwo wychodzą z takiej wiązki światła i odlatują, znacznie lapsze są źródła dające światło rozproszone - jak żarówka albo lampa gazowa
pozdrawiam
pozdrawiam
- Szczepan Ziarko
- Posty: 120
- Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 13:31
- Lokalizacja: Poturzyn
- Kontakt:
Grześku.
To co piszę ma pewien zwiazek z twoim apelem dot. rozmieszczenia zawisaków w Polsce. Potrafię rozróżniać zawisaki. Gdybyś podał mi swój mail spisałbym Ci wszystko co w życiu widziałem i gdzie. A pamięć do tego mam wyborną. Naturalnie uzywałbym nazw "siwiotek", "tawulec" itp. Nie znosze tego, ale to nie sa kózki. I basta
Szczepan
zet_es@autograf.pl
Dzś mimo deszczu widziałem cztery fruczaki gołabki w dwu miejscowościach.
Telefon też jest niezły, bo mam darmowe weekendy a pisać nie lubię cholerycznie.
To co piszę ma pewien zwiazek z twoim apelem dot. rozmieszczenia zawisaków w Polsce. Potrafię rozróżniać zawisaki. Gdybyś podał mi swój mail spisałbym Ci wszystko co w życiu widziałem i gdzie. A pamięć do tego mam wyborną. Naturalnie uzywałbym nazw "siwiotek", "tawulec" itp. Nie znosze tego, ale to nie sa kózki. I basta
Szczepan
zet_es@autograf.pl
Dzś mimo deszczu widziałem cztery fruczaki gołabki w dwu miejscowościach.
Telefon też jest niezły, bo mam darmowe weekendy a pisać nie lubię cholerycznie.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Jacek Gąsienica pisze:niezbyt efektywny sopsób, dla motyli nocnych najbardziej atrakcyjne są barwy w kierunku niebieskich (ok 400nm, plateau max kończy się na ok 600, potem gwałtownie spada) , taka dioda emituje zbyt "sterylne" światło.
Akurat najpopularniejsze obecnie LEDy "biale" (czyli dioda B z zoltym luminoforem) maja w widmie silna skladowa niebieska (plus silny fragment zoltopomaranczowy). Diody "biale" robi sie na rozne sposoby (w jednej obudowie R+G+B, B+Y, UV + bialy luminofor, wspomniane B + zolty luminofor); chyba zadne nie maja widma ciaglego; terminu "sterylne" swiatlo nie rozumiem...
Pawel
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
Rtęciową żarówkę zamierzam kupić swoją drogą (lampę będę wystawiał na balkon bo las całkiem niedaleko). Pytanie krótkie - szukałem latarki z białym światłem i znalazłem to http://www.allegro.pl/show_item.php?item=59655557 Nie będę nią oczywiście łowił świecąc w pole lecz na płachtę materiału. Pytanie moje czy warto to kupić ?
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
To co pisałem opieram na wykresach widm gotowych, komercyjnych, dostępnych w handlu produktów z katalogów dobrych firm: większość emitowała głównie światło o barwie w okolicy żółto - zielonej, mało atrakcyjnej dla motyli, prawie nic nie wchodziło w UV (zresztą dobre firmy stosują w obudowach filtry blokujące ten zakres ze względu na normy bezpieczeństwa). Rzeczywiste widmo jakie emituje dioda (ze sklepu, a nie z podręczników fizyki) zależy NIE TYLKO od domieszek użytych przy wykonywaniu elektrod ALE TAKżE od rodzaju tworzywa/szkła, z jakiego wykonana jest obudowa, różne substancje mogą blokować fale o różnych długościach i dlatego poszczególne produkty handlowe mogą się różnić od siebie widmem.Pawel Jaloszynski pisze:Akurat najpopularniejsze obecnie LEDy "biale" (czyli dioda B z zoltym luminoforem) maja w widmie silna skladowa niebieska (plus silny fragment zoltopomaranczowy). Diody "biale" robi sie na rozne sposoby (w jednej obudowie R+G+B, B+Y, UV + bialy luminofor, wspomniane B + zolty luminofor); chyba zadne nie maja widma ciaglego; terminu "sterylne" swiatlo nie rozumiem...
Jaho na pewno bardziej jest zainteresowany, czy ta latarka mu efektywnie zwabi zawisaki. Dasz mu gwarancję, że akurat te diody, które chce kupić spełnią jego wymagania? Bo ja nie i dlatego mówię: Jaho, czytaj co pisałem wyżej - bo to praktyka, nie bierz diod, raczej kup lampę gazową.
P.S. Sterylne to w żargonie naszych labów w tym przypadku światło o obciętym, niepełnym widmie.
o ktorej godzinie nalezy wychodzic w nocy aby co kolwiek złowic???odpiszcie mi na meila klaudiaszkal@poczta.onet.pl ...dzieki z góry
- Paweł Wojtaszek
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 14 października 2004, 20:26
- Lokalizacja: Chorzelów
Najwięcej informacji o tym dlaczego motyle przylatują do światła, i jakiego, można znaleźć w książce prof. S.F.Adamczewskiego "Zagadnienia migratyzmu u motyli". Powiem w skrócie o jednym. Otóż motyle posiadają pewien zmysł, który można nazwać "elektrycznym". Potrofią bowiem wykryć bardzo nawet niewielkie natężenia pola elektrostatycznego, a także jego gradient (kierunek jego wzrostu). Każde światło posiada pewną energię i powoduje eletryzowanie oświetlonych materiałów, a czym bardziej w kierunku ultrafioletu, tym ta energia jest większa. Dobre efekty przy połowie na światło zależą więc także od jakości ekranu. Sam snop światła z latarki to za mało. Dobry ekran to taki który się dobrze elektryzuje ( fachowo mówiąc na dużą oporność powierzchniową). Może to być ściana, płótno itp. ale czym bardziej wilgotne tym gorzej. Dlatego w różnych warunkach ten sam ekran może dać różne wyniki. W korzystnych warunkach pogodowych, np przed burzą, gdy całe otoczenie jest silnie zjonizowane, efekty są najlepsze.Ciekawskich odsyłam do wymienionej na wstępie książki
A.K.
A.K.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Jasne, wszyscy wiedza, ze najlepiej wabic motyle generatorem Van de Graaffa; zreszta kot intensywnie glaskany pod wlos tez powinien wystarczyc. A jak ktos kupi od Ruskich kilogram wzbogaconego uranu to nawet motyle w gablotach zmartwychwstana i po gradiencie jonizacji przylecaAntek Kwiczala pisze: W korzystnych warunkach pogodowych, np przed burzą, gdy całe otoczenie jest silnie zjonizowane, efekty są najlepsze.
Pawel
Szczerze odradzam czytelnikom tego forum wykorzystywanie wzbogaconego uranu do jonizacji powietrza, lampa rtęciowa i ekran całkiem wystarczą. Z budową generatora Van de Graaffa w warunkach domowych też byłyby spore problemy, nie każdy ma przecież politechniczne wykształcenie. Już lepiej poczekać na burzę.
A.K.
A.K.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Antku, Paweł czasem ma taki wisielczy humor i przejaskrawia komentarz. Jonizacja, generatory - to jakże entomologicznie brzmiące pojęcia. Nie czytałem żeby ktoś badał poziom jonizacji na przyloty motyli - a może warto, kto wie jakie byłyby wyniki
Potwierdzam jednak, że przed burzą i przy dużym zachmurzeniu przyloty są najlepsze. Dodałbym jeszcze do tego wysoką temperaturę, im wyższa - tym lepiej.
Pozdrawiam.
Potwierdzam jednak, że przed burzą i przy dużym zachmurzeniu przyloty są najlepsze. Dodałbym jeszcze do tego wysoką temperaturę, im wyższa - tym lepiej.
Pozdrawiam.
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
AbstraHUJąc od rzeczywistej przyczyny leżącej u podstaw tego, że raz lecą lepiej a raz gorzej: o tym, że charakter ekranu ma znaczenie przekonałem się boleśnie na własnej skórze w tym roku: przez kilka nocy łapaliśmy ze znajomymi na dwa ekrany z identycznymi źródłami światła (1xMix Hg 160W, 1x Black Light UV Philipsa 160W, 1x40W świetlówka aktyniczna i 1x18W czarna świetlówka UV Philipsa), ja miałem ekran z siateczki (żeby światło rozchodziło się na obie strony), oni ze zwykłego prześcieradła. I noc w noc oni mieli przyloty jakieś 4x większe niż ja.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
No następny czepia się słówek Przecież wszyscy łapiący na światło wiedzą, że optymalna jest saunowa temperatura 98,034 C. Ja tą temperaturę uzyskuję za pomocą specjalnego miotacza ognia, którym podpalam okolicę i wtedy łowięRosa Robert pisze:Grzesiu masz rację - temperatura im wyższa tym lepsza, np. +78,3 'C ( to taka rucizna)
...
wystarczy 20-24 stopnie, duszno p(o)arno, burza za dwie godziny ale już się błyska, cichy agregat, zimny napój (zależnie od upodobań), siatka na głowie (komary)
...
eeeeech.... tymczasem jak jest za oknem każdy widzi...
Ogromnie mi się spodobała odpowiedź Grzegorza o miotaczu ognia. Szybkie i dowcipne odpowiedzi są chyba najodpowiedniejsze, choć niestety niezbyt powszechne w naszym narodzie. A nawiązując do jego trafnej uwagi o znajomości słownictwa entomologicznego, wydaje mi się że stanowczo nie doceniamy inteligencji Polaków. Nawet małe dzieciaki, nie chodzące jeszcze do szkoły, ale mające komputer, mają np. olbrzymią znajomość słów z dziedziny informatyki.
Grzegorz wspomniał także o możliwościach badań nad zależnością poziomu jonizacji na przylot motyli. Otóż właśnie w książce Adamczewskiego są opisane takie badania. Były przeprowadzane w Puszczy Białowieskiej i dotyczyły szeroko pojętej (jak to określa prof. Adamczewski) elektrotaksji. Stosowano, cytuję: „sztuczne przynęty dielektryczne i ferrytowe” mierząc natężenia pola elektrostatycznego, odległości z jakich zwabiano motyle, ich skład gatunkowy, a także dodatkowo ciśnienie atmosferyczne, temperaturę powietrza(sic!), wilgotność itp. Jako ciekawostkę podam, że Adamczewski dzieli stadium imaginalne motyli na trzy podstadia: maturyzacyjne (od wylęgu do osiągnięcia dojrzałości płciowej), godowe i dyspersyjne (okres rozprzestrzeniania się motyli po zapłodnieniu), i twierdzi, na podstawie przeprowadzonych badań, że dodatnią elektrotaksję wykazują jedynie motyle w stadium dyspersyjnym. W praktyce oznaczałoby to, że przylatujące do światła samiczki są zawsze zapłodnione. Wiele do powiedzenia mieliby tu koledzy, łowiący często do światła, i wykorzystujący złowione samiczki do dalszej hodowli. Nie sposób w kilku zdaniach powiedzieć, co zawiera 560 stronicowa książka, ale wszystkim życzę udanych połowów do światła.
A.K.
Grzegorz wspomniał także o możliwościach badań nad zależnością poziomu jonizacji na przylot motyli. Otóż właśnie w książce Adamczewskiego są opisane takie badania. Były przeprowadzane w Puszczy Białowieskiej i dotyczyły szeroko pojętej (jak to określa prof. Adamczewski) elektrotaksji. Stosowano, cytuję: „sztuczne przynęty dielektryczne i ferrytowe” mierząc natężenia pola elektrostatycznego, odległości z jakich zwabiano motyle, ich skład gatunkowy, a także dodatkowo ciśnienie atmosferyczne, temperaturę powietrza(sic!), wilgotność itp. Jako ciekawostkę podam, że Adamczewski dzieli stadium imaginalne motyli na trzy podstadia: maturyzacyjne (od wylęgu do osiągnięcia dojrzałości płciowej), godowe i dyspersyjne (okres rozprzestrzeniania się motyli po zapłodnieniu), i twierdzi, na podstawie przeprowadzonych badań, że dodatnią elektrotaksję wykazują jedynie motyle w stadium dyspersyjnym. W praktyce oznaczałoby to, że przylatujące do światła samiczki są zawsze zapłodnione. Wiele do powiedzenia mieliby tu koledzy, łowiący często do światła, i wykorzystujący złowione samiczki do dalszej hodowli. Nie sposób w kilku zdaniach powiedzieć, co zawiera 560 stronicowa książka, ale wszystkim życzę udanych połowów do światła.
A.K.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: piątek, 15 października 2004, 16:04
- Lokalizacja: Wołów
A czy te przynęty są opisane w książce?
[ Dodano: 14-08-2005, 17:52 ]
Stosowano je bez dodatkowego oświetlenia czy z oświetleniem?
Apropos samiczek, niezbyt wiele ich złapałem przy świetle - raczej w dzień, ale samiczka S.pavonia, która przyleciała do światła emitowanego przez zwykłą żarówkę na ganku, była zapłodniona.
[ Dodano: 14-08-2005, 17:52 ]
Stosowano je bez dodatkowego oświetlenia czy z oświetleniem?
Apropos samiczek, niezbyt wiele ich złapałem przy świetle - raczej w dzień, ale samiczka S.pavonia, która przyleciała do światła emitowanego przez zwykłą żarówkę na ganku, była zapłodniona.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Lepiej się nie domyślać, bo znajdzie się fizyk, który stwierdzi, że to niemożliwe. Wobec wielu zjawisk nauka jest bezsilna nawet na etapie definiowania pojęć, szczególnie jeśli chodzi o światło. Zresztą nie ma nic gorszego co może ograniczać pracę badawczą jak wszelkiego rodzaju odkryte wcześniej "pewniki". Paradoksalnie sama wiedza stwarza największe ograniczenia w dalszym jej poznawaniu. Ktoś kiedyś powiedział takie mądre zdanie: "jeśli czegoś nie da się zrobić, zawsze znajdzie się ktoś, kto o tym nie wie - przyjdzie i to zrobi !"(może swiatłem UV?)
-
- Posty: 95
- Rejestracja: piątek, 15 października 2004, 16:04
- Lokalizacja: Wołów
W takim razie nie chcę przeczytać tej książki
[ Dodano: 16-08-2005, 13:59 ]
PS
Kilka dni temu wleciała mi do mieszkania samiczka Camptogramma bilineata - złożyła już jajeczka. Zobaczymy czy są zapłodnione. Szczerze mówiąc to chyba jeszcze nie złapałem niezapłodnionej samiczki. Ale większość łapię na upatrzonego. Obecnie ex ovo hoduję Siona lineata, Idaea serpentata, Elophos dilucidaria, Hepialus humuli no i być może C.bilineata.
[ Dodano: 16-08-2005, 13:59 ]
PS
Kilka dni temu wleciała mi do mieszkania samiczka Camptogramma bilineata - złożyła już jajeczka. Zobaczymy czy są zapłodnione. Szczerze mówiąc to chyba jeszcze nie złapałem niezapłodnionej samiczki. Ale większość łapię na upatrzonego. Obecnie ex ovo hoduję Siona lineata, Idaea serpentata, Elophos dilucidaria, Hepialus humuli no i być może C.bilineata.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
-
- Posty: 95
- Rejestracja: piątek, 15 października 2004, 16:04
- Lokalizacja: Wołów
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Cóz w kontekście tego wszystkiego łezka sie w oku kreci jak sie czyta opisy że cmy do zwykłych lamp naftowych leciały i wpadały do ogniska rozpalonego na leśnej polanie. Kiedyś nie było agregatów, lamp UV a motyl był. Może po prostu te wszystkie wynalazki to to co jeszcze motyle rusza... w tej ferii świateł miast, samochodów, domostw - po prostu może zobojętniały na wszystko? i zostały w środowisku tylko te osobniki które nie reagowały na ten zakres widma - jak w każdej populacji zdarzają się odmieńce.... od takie dywagacje
-
- Posty: 95
- Rejestracja: piątek, 15 października 2004, 16:04
- Lokalizacja: Wołów
- PiotrekGuzik
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 21:25
- Lokalizacja: Krosno
Mam możliwość zdobyć starą uliczną lampę rtęciową (250W lub 300W)
Jak myślicie, czy warto się nad tym zastanawiać, czy lepiej kupić rtęciowo-żarową? I jak to jest ze świetlówkami? Pisał ktoś coś o świetlówkach, ale chyba nic konkretnego... Czy ktoś z Was łowił do świetlówek? Jeśli tak, to jakie były tego efekty?
[ Dodano: 11-06-2007, 23:43 ]
Wczoraj pierwszy raz spotkałem w Krośnie S. ligustri - przyleciał do lampy rtęciowo-żarowej. Prawie każdego wieczora przylatują też gładysze i lipowce i paziki, a czasem dodatkowo trafi się borowiec lub topolowiec...
Jak myślicie, czy warto się nad tym zastanawiać, czy lepiej kupić rtęciowo-żarową? I jak to jest ze świetlówkami? Pisał ktoś coś o świetlówkach, ale chyba nic konkretnego... Czy ktoś z Was łowił do świetlówek? Jeśli tak, to jakie były tego efekty?
[ Dodano: 11-06-2007, 23:43 ]
Wczoraj pierwszy raz spotkałem w Krośnie S. ligustri - przyleciał do lampy rtęciowo-żarowej. Prawie każdego wieczora przylatują też gładysze i lipowce i paziki, a czasem dodatkowo trafi się borowiec lub topolowiec...