czy octan etylu może zatruć człowieka
czy octan etylu może zatruć człowieka
proszę odpowiedzcie bo mam 3 butelki w domu i się boje ze sie zatruuje
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 11 lipca 2009, 17:59
- Lokalizacja: Olkusz/Warszawa
- Piotr Tykarski
- Posty: 371
- Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2008, 01:04
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
ale jak jest szczelnie trzymany w szafce salonowej to sie nic nie stanie bo ja go trzymam w torebce zatrzymującej powietrze i w drugiej hermetycznej, ale nie jest to ciemne pomieszczenie.
Ostatnio zmieniony środa, 27 stycznia 2010, 17:19 przez Z.Lambert, łącznie zmieniany 1 raz.
- Piotr Tykarski
- Posty: 371
- Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2008, 01:04
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Posty: 201
- Rejestracja: piątek, 14 stycznia 2005, 14:54
- Lokalizacja: Łask/Warszawa
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Hej!
1. Witamy Sebastiana na Forum
2. Jak Piotrek mówi o octanie to przypomina mi się nasza wyprawa entomologiczna do Turcji. Historia miała miejsce w Stambule. Piotrkowi w plecaku pękła butelka z octanem (cały litr!). Tak się złożyło, że i chwilę później jechaliśmy busem do dworca autobusowego (ogromna budowla - kto był to wie o czym piszę). Zapach octanu z plecaka Piotrka zaczął się rozchodzić i wszyscy Turcy zaczęli przyglądać się nam podejrzliwie . Na szczęście dalsza podróż przebiegła bez niespodzianek i wieczorem ruszyliśmy do Kapadocji.
TO BYŁA WYPRAWA
1. Witamy Sebastiana na Forum
2. Jak Piotrek mówi o octanie to przypomina mi się nasza wyprawa entomologiczna do Turcji. Historia miała miejsce w Stambule. Piotrkowi w plecaku pękła butelka z octanem (cały litr!). Tak się złożyło, że i chwilę później jechaliśmy busem do dworca autobusowego (ogromna budowla - kto był to wie o czym piszę). Zapach octanu z plecaka Piotrka zaczął się rozchodzić i wszyscy Turcy zaczęli przyglądać się nam podejrzliwie . Na szczęście dalsza podróż przebiegła bez niespodzianek i wieczorem ruszyliśmy do Kapadocji.
TO BYŁA WYPRAWA
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Jeśli masz więcej niż siedem lat, to postaraj się stosować reguły pisowni języka polskiego.Z.Lambert pisze:a czy coś mi sie stanie jeśli mi buchneły opary w twarz a i prosze nie opowiedać historij na moim temacie
Jeśli zadajesz takie pytania, to może oznaczać, że nawet litr wody będzie dla ciebie niebezpieczny. Przechowywanie octanu etylu nie jest problemem, jeśli trzymasz go w szczelnych butelkach, najlepiej takich, w których ten związek jest sprzedawany. Jeśli butelka jest szczelna, to nie potrzebujesz dodatkowych folii; jeśli zaś jest nieszczelna, to żadna folia w niczym nie pomoże. O ile nie postawisz butelki na fajerkach, nie wypijesz jej zawartości lub nie spadnie ci ona na głowę, to powinieneś przeżyć bez obrażeń. Kiedy już będziesz tego octanu używał, to postaraj się skonstruować taką zatruwaczkę, żeby ci się w niej nie zmieściła głowa. Nic ci z niczego nie buchnie, chyba, że postanowisz nalać octanu etylu do czajniczka i zagotować. Nie sprawdzaj jednak co pięć minut węchem czy w zatruwaczce jest ciągle octan, staraj się go nie wdychać i ogólnie stosuj takie same środki ostrożności jak przy pracy z rozpuszczalnikami organicznymi.
Paweł
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Tu znajdziesz odpowiedź na wiele nurtujących Ciebie pytań: http://www.ciop.pl/3834.html
Domestos lub inne chemikalia prawie każdy ma w domu i jakoś nikt tego tak nie przeżywa ;P
Przede wszystkim z dala od ognia, dzieci, nie spożywać i nadmiernie się nie inhalować, to będzie dobrze.
Domestos lub inne chemikalia prawie każdy ma w domu i jakoś nikt tego tak nie przeżywa ;P
Przede wszystkim z dala od ognia, dzieci, nie spożywać i nadmiernie się nie inhalować, to będzie dobrze.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 11 lipca 2009, 17:59
- Lokalizacja: Olkusz/Warszawa
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36