Larwy Dermestidae raczej nie są lubiane, z dość oczywistych względów. Na początek trzy rodzaje, z których Anthrenus daje nam się wszystkim we znaki, pożerając od czasu do czasu źle zabezpieczone okazy w zbiorach. Tym niemniej, są to stworzenia niezwykle piękne i warto czasem poświęcić chwilę na obserwowanie zachowań obronnych larw w tej rodzinie, które często polegają na "jeżeniu się", wachlowaniu pęczkami włosów czy wprawianiu w wibracje "ogona" na końcu ostatniego segmentu odwłoka. Niezwykłe są też poczwarki u niektórych rodzajów; na ich grzbietowej stronie znaleźć można struktury opisywane w literaturze angielskojęzycznej jako "gin-traps" (trudno z tym coś po polski zrobić). Są to swojego rodzaju "szczęki", dwa łuki silnie zesklerotyzowanej kutikuli, często drobno ząbkowane, które przy ruchach poczwarki mogą się zwierać i wręcz miażdżyć obce ciała. Kiselyova pisze o niszczeniu w ten sposób roztoczy, które przechodzą na poczwarkę z larwy.
Larwy Dermestidae odżywiają się detrytusem organicznym, z rozmaitymi specjalizacjami w kierunku wyschniętych resztek białkowych w dość zaawansowanym stadium rozkładu, szczątków martwych owadów (czasami pozyskiwanych z sieci pająków), rzadziej panoszą się np. w kokonach modliszek, gdzie pożerają jaja.
Na zdjęciach poniżej:
Dermestes laniarius - larwy zebrane na chodnikach w Poznaniu, poczwarki wyhodowane w warunkach domowych.
Dermestes undulatus - larwy pochodzą z pułapki z limburgerem zastawionej w dziupli brzozy.
Anthrenus sp. (cf. verbasci) - zbiór Szymona Konwerskiego.
Trogoderma sp. (istnieją klucze do gatunków na podstawie larw, ale w praktyce bardzo trudno jest znaleźć ważne cechy; imagines z tych larw jeszcze się nie pojawiły) - z hodowli Marka Bunalskiego.
51 Dermestidae: Dermestes, Anthrenus, Trogoderma
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
51 Dermestidae: Dermestes, Anthrenus, Trogoderma
- Załączniki
- Dermestidae_Dermestes laniarius pupa.jpg (142.38 KiB) Przejrzano 5938 razy
- Dermestidae_Trogoderma 1.jpg (144.64 KiB) Przejrzano 5939 razy
- Dermestidae_Anthrenus.jpg (135.34 KiB) Przejrzano 5938 razy
- Dermestidae_Dermestes undulatus.jpg (145.64 KiB) Przejrzano 5935 razy
- Dermestidae_Dermestes laniarius.jpg (145.18 KiB) Przejrzano 5933 razy
- Chiffchaff
- Posty: 1263
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 15:05
- Podziękowano: 1 time
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Trogoderma kojarzy mi się wybitnie z moją baaaardzo daaaaawną pracą w Katedrze Entomologii SGGW, która znakomicie sobie wówczas żyła z różnych amerykańskich grantów, min właśnie na badanie Trogoderma granarium czyli Khapra beetle (obstawiam, że te larwy w hodowli to będzie ten gatunek, bo do dziś pewnie są hodowane w instytucjach naukowych). jest to poważny szkodnik składowanego ziarna, ale w cieplejszym klimacie, nie śledzę tego tematu, ale w Europie mu chyba za zimno (na szczęście).
Prowadziliśmy wtedy dość zaawansowane badania zachowania w oparciu o sprzęt video nagrywający poklatkowo i jedne z pierwszych w PRL Macintoshe do analizy danych. Niestety w dużej dawce włoski i odchody larw Dermestide są bardzo uczulające, szczególnie dla dróg oddechowych. Pyły były nie do opanowania (liczne hodowle, manipulacje larwami, liczenia itp). Maseczka przeciwpyłowa to był stały strój
Prowadziliśmy wtedy dość zaawansowane badania zachowania w oparciu o sprzęt video nagrywający poklatkowo i jedne z pierwszych w PRL Macintoshe do analizy danych. Niestety w dużej dawce włoski i odchody larw Dermestide są bardzo uczulające, szczególnie dla dróg oddechowych. Pyły były nie do opanowania (liczne hodowle, manipulacje larwami, liczenia itp). Maseczka przeciwpyłowa to był stały strój
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 listopada 2009, 14:13 przez PawełB, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Nie wiem, do jakiego gatunku te larwy należą, bo cechy gatunkowe wymieniane w kluczu Klausnitzera nie nadają się do oznaczania, a imagines się jeszcze nie doczekałem. Ta "hodowla" to zmiotki parapetowe, które Marek Bunalski pieczołowicie zbiera i wsypuje do pojemnika zawierającego fragmenta faunistica rozmaitej prowieniencji. Różne różności już się w takim materiale wynalazły, na czele ze słynną Sefranią, więc wcale się nie zdziwię, jak mi jakieś egzoty wyjdą. Najczęściej w Poznaniu w domach i na parapetach znanych mi uczelni spotkać można Trogoderma angustum.obstawiam, że te larwy w hodowli to będzie ten gatunek, bo do dziś pewnie są hodowane w instytucjach naukowych
Paweł