Zdjęcia zbiorów
- maciejarchon
- Posty: 46
- Rejestracja: piątek, 18 maja 2007, 18:34
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
wiesz, to nie jest kwestia planowania kolekcji z tak dużym rozmachem, mogłbym skupic się tylko na rodzimych gatunkach jak wielu z was, ale co poradzic moge na to , że interesują mnie tez inne:):) dlatego muszę przyjąć sobie jakis plan kolekcjonowania, po prostu wiem, że wraz z rozrastaniem się kolekcji taki podział na motyle krajowe i pozostałe nastąpi samoistnie
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Polceam strony Natural History Museum w Londynie, tam sporo poczytasz o organizacji zbiorów, tyle, że liczebność okazów w tym przypadku sięga dziesiątek milionów.maciejarchon pisze:wiesz, to nie jest kwestia planowania kolekcji z tak dużym rozmachem, mogłbym skupic się tylko na rodzimych gatunkach jak wielu z was, ale co poradzic moge na to , że interesują mnie tez inne:):) dlatego muszę przyjąć sobie jakis plan kolekcjonowania, po prostu wiem, że wraz z rozrastaniem się kolekcji taki podział na motyle krajowe i pozostałe nastąpi samoistnie
Ułożenie kolekcji ma służyć jakiemuś nadrzędnemu celowi. Inaczej będzie wyglądał zbiór porównawczy, inaczej kolekcja zoogeograficzna. Może jest jeszcze zbyt wcześnie na takie decyzje, ale warto się zastanowić jak to będzie w przyszłości. O ile przekładanie okazów z 20 gablot jest jeszcze do przeżycia (przy ciągłym zwiększaniu kolekcji), ale przy 100-200 gablotach zabraknie czasu na pracę w terenie...
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Święte słowa Grześka. Maciej zastanów się szybko póki czas, bo znajdziesz się w miejscu, w jakim ja się znalazłem...właśnie ...a nie mam nawet 100 gablot Drugą zimę składam i przekładam i nie wiem czy na wiosnę skończę, bo zostały mi sowy, mierniki i mikra (częściowo)... jedynym hamulcem jest teraz brak kasiory na jednorazowy zakup 25 gablot , co by rozwiązało szybko problem ... tak więc nawet się nie spostrzegłem , jak zaczęło się robić "nerwowo"
- maciejarchon
- Posty: 46
- Rejestracja: piątek, 18 maja 2007, 18:34
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Serwer sam nie "wyciął". Jak sądzę, błąd w skryptach to zrobił, czasem tak się zdarza i testowanie na "żywych danych" tak się kończy. Zapewne szkoda niektórych tematów, ale cóż, stało się.Antek Kwiczala pisze:Nie tylko Pawłowi - wszystkim forumowiczom o dłuższym stażu. Jacek wspominał, że serwer wyciął mu automatycznie pewną ilość starszych - nieczytanych tematów wraz z postami. Ale licznik dalej pokazywał starą, sumaryczną ilość postów. Więc Jacek to "zsynchronizował", tak że teraz pokazuje, ile faktycznie postów jest w pamięci, a nie ile się ich w ogóle napisało. Zniknęły wszystkie starsze posty a licznik uaktualniono.jak to sie stało pawle że obcięło ci z licznika postów prawie 500
- Paweł Czudec
- Posty: 348
- Rejestracja: środa, 2 lutego 2005, 16:42
- UTM: XC17
- Lokalizacja: Banbury(UK), Rzeszów
No entomir, tym ostatnim zdjęciem to "pojechałeś po bandzie".
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 042237.pdf
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 042237.pdf
Ostatnio zmieniony czwartek, 31 lipca 2008, 18:52 przez Paweł Czudec, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
- maciejarchon
- Posty: 46
- Rejestracja: piątek, 18 maja 2007, 18:34
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Dorzucę jedno zjęcie, które obrazuje mój sposób organizowania tacek. Generalnie robię miejsce dla wszystkich gatunków (mikra), osiem gatunków na tackę, dodatkowo zostawiam w gablocie dwie puste tacki. W miare zwiększania ilości okazów zmniejszam ilość gatunków w tacce do czterech wykorzystując wolne tacki. Tym sposobem unikam przemieszczania tacek pomiędzy gablotami, chociaż na pewnym etapie i to jest nieuniknione. Zawsze jednak oznaczony okaz trafia na swoje miejsce.
Do nieoznaczonych mam gabloty z tackami, gdzie czekają na lepsze czasy
Do nieoznaczonych mam gabloty z tackami, gdzie czekają na lepsze czasy
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Oto moje zbiory. Całość zmieściła się na jednej fotce. A przy okazji. Czy także stosujecie zimowe wymrażanie zbiorów? Ostatnio to jedyna metoda jaką zabezpieczam zbiory. Czy jest ona wystarczająca? Trzymam je tak ze trzy dni na balkonie. W tym roku mróz w tym czasie nie przekroczył 15 st. C. Unikam chemii ze względu na domowników.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Romek
Z całym szacunkiem, obawiam się, że Twoje mrożenie jest bezskuteczne. Jeżeli już wyniosłeś na zewnątrz, to powinno to trwać przynajmniej tydzień i to przy tęgich mrozach.
A chemia? Kup płytkę BROS potnij na kwadraty 1x1cm i na szpilkę, i do gabloty, i na balkon. I tak wynosisz to z domu. Przed wniesieniem do mieszkania wyjmij i wywal. Nawet po dobie skutek murowany, nic nie przeżyje.
A tak swoją drogą i zamoknie Ci to?
Z całym szacunkiem, obawiam się, że Twoje mrożenie jest bezskuteczne. Jeżeli już wyniosłeś na zewnątrz, to powinno to trwać przynajmniej tydzień i to przy tęgich mrozach.
A chemia? Kup płytkę BROS potnij na kwadraty 1x1cm i na szpilkę, i do gabloty, i na balkon. I tak wynosisz to z domu. Przed wniesieniem do mieszkania wyjmij i wywal. Nawet po dobie skutek murowany, nic nie przeżyje.
A tak swoją drogą i zamoknie Ci to?
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Właśnie zakupiłem płytkę od Brosa. Dzieki Witek za cenną wskazówkę. Jutro od rana aplikuję Brosa do gablot. Co do zamoknięcia gablot to raczej jest niemożliwe. Non Stop 24 h temp poniżej zera. Przy okazji przedstwaiam kilka gablot z częścią mojej kolekcji Cetonidae (a obecnie raczej Cetoninae).
- Załączniki
- IMGP5774.JPG (143.51 KiB) Przejrzano 20041 razy
- IMGP5773.JPG (129.8 KiB) Przejrzano 20042 razy
- IMGP5772.JPG (148.06 KiB) Przejrzano 20048 razy
- IMGP5771.JPG (148.32 KiB) Przejrzano 20126 razy
- IMGP5770.JPG (149.87 KiB) Przejrzano 20181 razy
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Antek wrzucił zdjęcie tego czegośMattitjah pisze:Curculio napisał/a:
powiedzcie cos więcej na temat tego BROS-a
PODPISUJĘ SIĘ!
A który użyć dokładnie środek, bo ta firma ma trochę tych preparatów?
Nie mogę namierzyć linka z dyskusji na forum o tym środku, bo była (też z moim udziałem).
Jest to bardzo mocny środek, tłucze wszystko, DOSŁOWNIE, hodowle domowe te programowe-zamierzone jak i te niechciane. Rybki w akwarium też to odczuwają. Co do Homo sapiens to podobno nie za bardzo. Radzę poczytać ulotkę przed zastosowaniem.
Miłej walki Witas
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Płytka niesamowicie i wrednie skuteczna doświadczyłem tego - chciałem fotografować wychodzące z poczwarek pokrzywniki.
Po jakimś czasie zobaczyłem w kącie pokoju pozostawione otwarte opakowanie właśnie z tą płytką.
Motyle - WSZYSTKIE padły często nie były w stanie rozprostowć skrzydeł.
W czasie fotografowania podejrzewałem jakąś chrobę widząc taki kataklizm.
Teraz moge tylko ostrzegać - pomieszczenie w którym jest lub wcześniej była ta płytka trzeba uzanć za "zapowietrzone" dla hodowli owadów.
Po jakimś czasie zobaczyłem w kącie pokoju pozostawione otwarte opakowanie właśnie z tą płytką.
Motyle - WSZYSTKIE padły często nie były w stanie rozprostowć skrzydeł.
W czasie fotografowania podejrzewałem jakąś chrobę widząc taki kataklizm.
Teraz moge tylko ostrzegać - pomieszczenie w którym jest lub wcześniej była ta płytka trzeba uzanć za "zapowietrzone" dla hodowli owadów.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
mam mało ale wstawię...
nie ma jeszcze 1 rusałki pokrzywnik bo ją nawilżam i 1 chrząszcza...
nie ma jeszcze 1 rusałki pokrzywnik bo ją nawilżam i 1 chrząszcza...
- Załączniki
- SL382712.JPG (74.23 KiB) Przejrzano 19961 razy
- SL382709.JPG (74.1 KiB) Przejrzano 20010 razy
- SL382707.JPG (73.73 KiB) Przejrzano 20105 razy
-
- Posty: 5062
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
Każdy kiedyś zaczynał. Najważniejsze abyś w swoim zapale trwał i pogłębiał wiedzę. Jeśli na razie mają Ci wystarczyć szpilki krawieckie, to niech tak będzie. Staraj się jednak wbijać je gdzie trzeba(w tułów) i preparować tak jak widzisz ,choćby w tym temacie. Jak zechcesz to tu na FORUM wiele się nauczysz. Pamiętaj o etykietach. Jeśli pomimo przeciwności, uda Ci się je przezwyciężyć będzie OK.luczek95 pisze:jak ja bym wstawił to byście mnie wyśmiali
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Nie ma się czego wstydzić Drogi Młody Entomologu, ja zaczynałem (pewnie jak większość z nas) dużo gorzej niż Ty, od szpilek krawieckich i kawałku styropianu zwiniętego z jakiejś budowy i wsadzonego do pudełka po butach. Byłem bardzo dumny z pierwszych biegaczy i rusałek ale dziś wiem że pewnie najbogatsze zbiory to byly tam Dermestidów
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
A miałeś taki dostęp do internetu jak Luczek95 ??? Myślę że jeżeli ma się internet to można przynajmniej rozkładać skrzydła "normalnie". Z resztą przecież masz tę rusałkę w ramce i widzisz w jaki sposób są rozłożone skrzydła.Curculio pisze:ja zaczynałem (pewnie jak większość z nas) dużo gorzej niż Ty
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Panie Czarek, ostatnio prezentowałeś na forum samicę Lymantria dispar, której spreparowanie pozostawia wiele do życzenia. Poza tym nie widzę związku między posiadaniem Internetu, a rozpinaniem motyli. Trzeba nabrać wprawy, idealnie rozpięte motyle można sobie oglądać w nieskończoność i nic z tego nie będzie. Także "wrzucajmy na luz"
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Zmień paski, którymi przypinasz skrzydła motyli. Idź do kwiaciarki i kup kawałek celofanu. Przetrzyj przed preparacją wilgotną szmatką, żeby się nie elektryzował. Potnij na paski i tego używaj- na początku. Zrób sobie jeszcze jakąś szpilkę preparacyjną. Np. igła od strzykawki z lekko stępionym końcem- przy dużych motylach się sprawdzało. Albo po prostu entomologiczną szpilkę (której nie masz, dlatego piszę o strzykawce). No i powodzenia. A motyli nie przepreparowuj w nieskończoność, bo to się trochę mija z celem- złapiesz kolejne, bo nic tam rzadkiego nie ma.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
szpilka preparacyjna? mam igły lekarskie.. co z nimi zrobić?
a motylki staram się łapać np. u babci gdzie na łące widuję żałobnika admirała i jak dobrze pamiętam pawika też...
a motylki staram się łapać np. u babci gdzie na łące widuję żałobnika admirała i jak dobrze pamiętam pawika też...
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 sierpnia 2009, 12:04 przez Łukasz Buglowski, łącznie zmieniany 1 raz.
A ja widzę;) gdyż nie w każdej książce podany jest szczegółowy proces rozpinania motyli, a na internecie jest wszytko krok po kroku, tak że można rozpinać motyle przynajmniej tak jak ja Lymantria dispar, przy której nie są złozone skrzydła tylko jest odwłok lekko przekrzywiony przez co jedno skrzydło idzie lekko na dół.Tawulec pisze:Poza tym nie widzę związku między posiadaniem Internetu, a rozpinaniem motyli.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- adrianoo11
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 10 sierpnia 2009, 19:37
- Lokalizacja: niemcy
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- adrianoo11
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 10 sierpnia 2009, 19:37
- Lokalizacja: niemcy