Metody łapania owadów dziennych
Metody łapania owadów dziennych
Lada chwila zaczną pojawiać się pierwsze tegoroczne motyle...
Jestem zdecydowanie jeszcze niedoświadczony w huntingu na te latające wstręciuchy....
Ciekawią mnie wasze sposoby (najlepiej efektywne) łapania motyli dziennych...
Jestem zdecydowanie jeszcze niedoświadczony w huntingu na te latające wstręciuchy....
Ciekawią mnie wasze sposoby (najlepiej efektywne) łapania motyli dziennych...
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Kolega to chyba śpi jeszcze snem zimowym, motyle już dawno latają
Zobacz choćby tu: http://www.lepidoptera.eu/records/Actua ... =14&view=0
lub tu: http://www.lepidoptera.slask.pl/obserwacje/
Zobacz choćby tu: http://www.lepidoptera.eu/records/Actua ... =14&view=0
lub tu: http://www.lepidoptera.slask.pl/obserwacje/
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
Witaj Transgen
Też kiedyś szukałem takich informacji i znalazłem takie coś http://www.czkent.entomo.pl/zbior.html
Też kiedyś szukałem takich informacji i znalazłem takie coś http://www.czkent.entomo.pl/zbior.html
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Będę bronić entomologicznego DIY do upadłego - lepsze z jakich względów?Dawid_Masło pisze:ale jednak lepsze sa sklepowe z kilku wzgledow.
Pomysł zaiste godny Lagerfelda, acz ja postuluję doszycie jeszcze sztucznych kwiatków - będzie siatka i wabik w jednymTransgen pisze:A żeby nie było poniżej mojej godności to udrapuję a'la Ritz i dam złote frędzle.
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
- Andrzej 54 †
- Posty: 239
- Rejestracja: niedziela, 13 lutego 2005, 19:46
- UTM: CC71
- Specjalność: Staphylinidae
- profil zainteresowan: rencista o szerokim spektrum zainteresowań
- Lokalizacja: Łask
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
W życiu nie miałem siatki kupnej zawsze używałem i dalej używam zrobioną z wieszaka metalowego do ubrań (pociętego na 4 części, poskręcanego na przegubach żeby była składana) i wora ze zwykłej delikatnej firanki bez wzorku.
Waży tyle ile wieszak plus 5 śrubek fi 4 i worek z 1,5 metra firanki więc 10 kilo nie przekracza Nie bardzo rozumiem czego ktoś tu broni kupnych sprzętów i jaką różnicę wagi się sprzecza ?
Waży tyle ile wieszak plus 5 śrubek fi 4 i worek z 1,5 metra firanki więc 10 kilo nie przekracza Nie bardzo rozumiem czego ktoś tu broni kupnych sprzętów i jaką różnicę wagi się sprzecza ?
Mialem i firanke i z monofilu.
Firanka sie zaciaga, stawia wiekszy opor powietrza i jest mniej delikatna (jest szorstka i moze powodowac opadanie lusek).
40 pln na worek do siatki z prawdziwego zdazenia to chyba nie tak duzo.
Do tego firanki sa najczesciej jasne, biale, a przez takie duzo gorzej widac co w siatce.
Firanka sie zaciaga, stawia wiekszy opor powietrza i jest mniej delikatna (jest szorstka i moze powodowac opadanie lusek).
40 pln na worek do siatki z prawdziwego zdazenia to chyba nie tak duzo.
Do tego firanki sa najczesciej jasne, biale, a przez takie duzo gorzej widac co w siatce.
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
No tak, ale jaka satysfakcja ze sprzętu zrobionego samemu. Pewnie, jeżeli ktoś woli może sobie kupić gotowca, nie mam nic przeciwko.bartek.g pisze:40 pln na worek do siatki z prawdziwego zdazenia to chyba nie tak duzo.
Jeżeli chodzi o łapanie motyli (możecie wierzyć lub nie) to w tym roku bęsice złapałem w kubeczek w którym zanosimy siuśki do analizy bo akurat w tamtej chwili tylko to miałem pod ręką. Każdy sposób jest dobry o ile skuteczny
Dołączam fotkę tiulu. Oczka 1mm² w miarę miękki i po pierwszym praniu ma jeszcze zmięknąć. Ceny niestety nie pamiętam ale za 40 zł to bym się nim owinął ze 3 razy a kawał chłopa ze mnie jest
Pozdrawiam.
- Załączniki
- Tiul.JPG (89.78 KiB) Przejrzano 15393 razy
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
Ja z początku sam robiłem siatki na motyle i czerpaki. Ale jak uzbierałem trochę pieniędzy to postanowiłem sobie kupić z entomonu . Natomiast, lubię kombinować i robić sprzęt entomo na własną ręke, bo jest o wiele tańszy i pozostaje satysfakcja.Dawid_Masło pisze:bartek dzięki za suport mam takie same zdanie:) Kamil za to ja nie rozumiem dlaczego ktoś broni samoróbek Każdy woli co innego a jeżeli jest różnica wagi to jest i zwróciłem na to uwage:P
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Ojoj, dla mnie argument, że nic nie widać przez firankę, że ciężka, że jakieś takie niefajne itd. jest zupełnie nietrafiony. Przecież nie będę ganił kogoś kto woli kasę wywalić bo ma jej za dużo.
Tak jak kupno zatruwaczek (skoro można zrobić bez większego problemu samemu), pojemnika do hodowli itd, tak i siatki uważam za nieporozumienie. No chyba, że ze względu na teleskopowy kij jak ktoś łowi na większą odległość. No i kolor worka bo łapiąc w środku wsi na polach lepiej machać ciemną siatką i nie słuchać pytań przechodząc potem koło jakiegoś chłopa niż jasną (ale to kwestia tylko obciachu a nie jakiegoś istotnego powodu).
Firanki są naprawdę bardzo miękkie, teraz to nie to co dawniej wisiało koło okien i przypominało folię a nie firankę. A czy się niszczy czy nie to kwestia jak się jej używa. Porwać można wszystko. Brudzenie to również nie argument, bo wszystko się może zabrudzić jak się łowi przy kałuży.
Poniżej na szybko fotki mojej siatki. Rączka też się odkręca. Całość mieści się w kieszeni.
W worku leży kawałek patyka żeby było widać czy coś widać
Tak jak kupno zatruwaczek (skoro można zrobić bez większego problemu samemu), pojemnika do hodowli itd, tak i siatki uważam za nieporozumienie. No chyba, że ze względu na teleskopowy kij jak ktoś łowi na większą odległość. No i kolor worka bo łapiąc w środku wsi na polach lepiej machać ciemną siatką i nie słuchać pytań przechodząc potem koło jakiegoś chłopa niż jasną (ale to kwestia tylko obciachu a nie jakiegoś istotnego powodu).
Firanki są naprawdę bardzo miękkie, teraz to nie to co dawniej wisiało koło okien i przypominało folię a nie firankę. A czy się niszczy czy nie to kwestia jak się jej używa. Porwać można wszystko. Brudzenie to również nie argument, bo wszystko się może zabrudzić jak się łowi przy kałuży.
Poniżej na szybko fotki mojej siatki. Rączka też się odkręca. Całość mieści się w kieszeni.
W worku leży kawałek patyka żeby było widać czy coś widać
- Załączniki
- PICT6001 - kopia.jpg (102.28 KiB) Przejrzano 15170 razy
- PICT6000 - kopia.jpg (58.38 KiB) Przejrzano 15180 razy
- PICT5999 - kopia.jpg (72.13 KiB) Przejrzano 15200 razy
Ja wyrażam swoje zdanie i Kamil czuje się urażony taką wypowiedzią każdy ma swój gust którego nikt tu nie neguje a Ja tylko powiedziałem swoje za i przeciw , wobec siatki zrobionej samemu i "kupionej" , a co do "obciachu" we "wsi" to potraktuje to jako nie trafiony żart bo chyba każdy z Nas nie wstydzi się tego co robi. A poza tym takie zaczepki są bardzo miłe i można ludziom coś ciekawego opowiedzieć a tym samym spełniać role edukacyjną. A co do zatrówaczek odsyłam do tematu gdzie wypowiadam się nad własnymi pomysłami odnośnie zatrówaczek.Kamil Mazur pisze:Przecież nie będę ganił kogoś kto woli kasę wywalić bo ma jej za dużo.
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
To trzecie zdanie mnie zainteresowało (nawet jeśli jest lekką przenośnią ) - masz jakiś patent na takie małe rozmiary? Ja właśnie kombinuję sobie taką "kieszonkową" siatkę - worek z ramą już jest, mam tylko problem z drążkiem. Najlepszy byłby teleskopowy, tylko z paroma warunkami: składający się do 10-15 cm, z szerokim otworem do montowania ramy, no i tańszy niż te ze sklepów entomo (te kupne są też po złożeniu trochę za długie jak na moje wymogi) - rzecz w tym, że nie wiem, gdzie coś podobnego zdobyć. Zatem za każdą błyskotliwą ideę z góry dziękujęKamil Mazur pisze:Poniżej na szybko fotki mojej siatki. Rączka też się odkręca. Całość mieści się w kieszeni.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Ja swoją siatkę mam zrobioną z podbieraka na ryby kupiłem na allegro za 13 zł. Kij aluminiowy, składany - co prawda nie składa się aż do 15 cm ale może takie też są. Oryginalną siatkę z podbieraka zamieniłem na lekką siateczkę (zapomniałem handlowej nazwy tego materiału). Uważam, że taka siatka nie jest w niczym gorsza od kupionej na entomo, ale za to o wiele tańsza.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Dawid, nie ma się co obrażać. Jeśli ktoś potrafi zrobić - to robi, kto nie potrafi - płaci. Ja często robię, ale kupuję również. Przez lata całe używałem robionego przez siebie sprzętu, bo nie stać mnie było na zakup. Zresztą dwadzieścia czy trzydzieści lat temu zakup sprzętu był praktycznie niemożliwy. Dopiero stosunkowo niedawno mamy wszystko czego potrzebujemy i łatwo, a co najważniejsze stosunkowo tanio, możemy to kupić.Dawid_Masło pisze:Ja wyrażam swoje zdanie i Kamil czuje się urażony taką wypowiedzią każdy ma swój gust którego nikt tu nie neguje a Ja tylko powiedziałem swoje za i przeciw , wobec siatki zrobionej samemu i "kupionej" , a co do "obciachu" we "wsi" to potraktuje to jako nie trafiony żart bo chyba każdy z Nas nie wstydzi się tego co robi. A poza tym takie zaczepki są bardzo miłe i można ludziom coś ciekawego opowiedzieć a tym samym spełniać role edukacyjną. A co do zatrówaczek odsyłam do tematu gdzie wypowiadam się nad własnymi pomysłami odnośnie zatrówaczek.Kamil Mazur pisze:Przecież nie będę ganił kogoś kto woli kasę wywalić bo ma jej za dużo.
Istotą tego co robimy nie jest to, żeby biegać z siatką od "Versace" czy nabijać na szpilki "Gucci". W naszej dziedzinie nie można się "lansować" bo - nie ma się co oszukiwać - stanowimi bandę postrzeganą przez tłum jako dziwolągi. Bo kto to słyszał biegać za robakami i jeszcze to do domu przynosić.
Wyrobem szpilek bym się teraz nie zdecydował zająć, ale jesli ktoś potrafi... why not !
Jak juz sobie tak rozmawiamy.
1. Potrafi nie potrafi, robie inne rzeczy zawodowo i zarabiajac na nich, moge inna osobe, ktora zawodowo robi sprzet o to poprosic.
2. Co do szpilek, bardzo ciezko jest zrobic dobra szpilke, a jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac. Oczywiscie, kazdy rozpina inaczej i kazdy chce zeby bylo w jego stylu, ale kiedy wlasciciela zmienia 100-1000 okazow juz nie jest tak fajnie.
3. I na koniec, przeznaczeniem firanki jest wiszenie w oknie i wlasnie z taka mysla byla robiona (tylko prosze nie mowcie, ze ma nie przepuszczac much). Worek na siatke jest robiony z tkaniny, ktora spelnia wieksza ilosc wymagan - stad jest lepsza. Poza tym gdyby z firanki uszyc worki i sprzedawac to bylyby nie wiele tansze, bo jest to sprzet specjalistyczny.
Ile sposobow na worek tyle zdan, amen.
1. Potrafi nie potrafi, robie inne rzeczy zawodowo i zarabiajac na nich, moge inna osobe, ktora zawodowo robi sprzet o to poprosic.
2. Co do szpilek, bardzo ciezko jest zrobic dobra szpilke, a jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac. Oczywiscie, kazdy rozpina inaczej i kazdy chce zeby bylo w jego stylu, ale kiedy wlasciciela zmienia 100-1000 okazow juz nie jest tak fajnie.
3. I na koniec, przeznaczeniem firanki jest wiszenie w oknie i wlasnie z taka mysla byla robiona (tylko prosze nie mowcie, ze ma nie przepuszczac much). Worek na siatke jest robiony z tkaniny, ktora spelnia wieksza ilosc wymagan - stad jest lepsza. Poza tym gdyby z firanki uszyc worki i sprzedawac to bylyby nie wiele tansze, bo jest to sprzet specjalistyczny.
Ile sposobow na worek tyle zdan, amen.
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Zmieniasz szpilki u spreparowanych przez innych zbieraczy okazów, żeby pasowały do Twoich? O kurdebartek.g pisze:jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac.
Ale kto tu mówi o handlowaniu samoróbkami? Cały czas chodzi o sprzęt robiony na własny użytek, a pod tym względem wychodzi taniej. Co do meritum - nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli można zrobić coś samodzielnie i nie odbiega to jakością użytkowania od sprzętu kupnego, to szkoda przepłacać. A zaoszczędzone pieniądze można wydać na coś, czego się samemu nie wykona, np. na parę fajnych książekPoza tym gdyby z firanki uszyc worki i sprzedawac to bylyby nie wiele tansze, bo jest to sprzet specjalistyczny.
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
No tak tylko że w większości znalezionych przepisów na siatkę-samoróbkę jako materiał podawany jest tiul a to jest materiał z którego m.in. robione są firanki więc w sumie nie ma większej różnicy czy "worek" zrobimy z firanki czy z przeznaczonego do jej produkcji materiału.bartek.g pisze:I na koniec, przeznaczeniem firanki jest wiszenie w oknie i wlasnie z taka mysla byla robiona
Święta prawdaAneta pisze:Co do meritum - nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli można zrobić coś samodzielnie i nie odbiega to jakością użytkowania od sprzętu kupnego, to szkoda przepłacać
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Bartek, pisanie ze zrozumieniem Napisałeś o zmienianiu szpilek z racji tego, że są "inne niż wszystkie". Mnie nie interesuje uroda szpilek, tylko ich funkcjonalność - czy nie rdzewieją i czy są w miarę długie (w miarę, bo dwa milimetry dłuższa czy krótsza od standardu nie robią mi większej różnicy); gdybyś więc pisał o wymianie szpilek z tego powodu, tobym Ci jeszcze przyklasnęła.bartek.g pisze:Aneta, czytanie ze zrozumieniem. :>
Co do wymiany szpilek, mowilem o samorobkach - ongis sie ze strun robilo.
Czyli rzecz rozbija się o kwestię "osobowościową", że tak powiem - ja np. lubię udłubać sobie coś samodzielnie nie tylko dla oszczędności (choc to też jest istotne), ale i dla samej przyjemności dłubaniaA co do robienia samemu, jeszcze raz. Wole czas ktory bym poswiecil na zrobienie siatki przeznaczyc na to co robie zawodowo i za te pieniadze kupic siatke, a za reszte ksiazki czy cos tam.
@Aneta:
napisalem tak:
Odpuszczam, bo nie bedziemy rozmawiac o tym jak zrobic/zdobyc/kupic sprzet, tylko niepotrzebnie bedziemy rozbierac zdania na czesci.
ps. gt rob siatke na okraglo na dole, owady nie beda mogly wpasc w rog, przy motylach jest to niepozadane
napisalem tak:
Wiec wyciagnelas kawalek z calosci i na nim bazujesz. W tym wlasnie fragmencie chodzi o samorobki, ktorych w swoim zbiorze nie toleruje (podobnie jak kartonikow wycinanych nozyczkami czy nozem, itp)2. Co do szpilek, bardzo ciezko jest zrobic dobra szpilke, a jak juz bedzie domowej roboty to bedzie inna niz wszystkie, bedzie odbiegac od standardu, przy zmianie wlasciciela okaz bedzie trzeba od nowa preparowac. Oczywiscie, kazdy rozpina inaczej i kazdy chce zeby bylo w jego stylu, ale kiedy wlasciciela zmienia 100-1000 okazow juz nie jest tak fajnie.
Odpuszczam, bo nie bedziemy rozmawiac o tym jak zrobic/zdobyc/kupic sprzet, tylko niepotrzebnie bedziemy rozbierac zdania na czesci.
ps. gt rob siatke na okraglo na dole, owady nie beda mogly wpasc w rog, przy motylach jest to niepozadane
Do Anety z Malutką Kieszonką. (Ale nie tylko do niej). Na trzonek można przerobić teleskopowe wędzisko, czy raczej jego fragment. Składa się to to do paru centymetrów, rozciąga na kilka łokci, jest mocne jak cholera (z włókna szklanego). Jak 2 kilowemu karpiowi wigilijnemu da radę to i motylkowi pewnie też... Poza tym lekkie, lekkie...Od przyjaciół zza wschodniej granicy można kupić za niewielkie pieniążki. Tyle..
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Dobra jedni mają za dużo kasy i kupują siaki a inni wolą zrobić samemu bo to jest bajkowo proste. Tiul czy srul, firanka czy sranka - nieważne Ma się dobrze łowić i żeby jeszcze było co łowić
BTW, ktoś tam wcześniej coś o kieszeniach za małych wspominał - mnie się ręka do kieszeni mieści czyli jakieś 15 cm długości (tak na oko), więc złożona siatka długości 20 cm wystaje te 5cm i nie widzę problemu, nie potykam się o nią. I gra muzyka.
A kolega Bartek to widzę jakiś gadżeciarz chyba, lubi markowe sprzęty no nie ?
Znam ten ból, ja, sprzęt górski też mam markowy (ale on ratuje życie), a kartoniki czy z papieru o Entomona czy samoróba to jeden diabeł.
BTW, ktoś tam wcześniej coś o kieszeniach za małych wspominał - mnie się ręka do kieszeni mieści czyli jakieś 15 cm długości (tak na oko), więc złożona siatka długości 20 cm wystaje te 5cm i nie widzę problemu, nie potykam się o nią. I gra muzyka.
A kolega Bartek to widzę jakiś gadżeciarz chyba, lubi markowe sprzęty no nie ?
Znam ten ból, ja, sprzęt górski też mam markowy (ale on ratuje życie), a kartoniki czy z papieru o Entomona czy samoróba to jeden diabeł.
Grzesiek na nikogo się nie obrażam tylko poruszyła mnie taka wypowiedź Kamila co mu zasygnalizowałem . Jestem studentem więc Kamilu pieniędzy mam pełne kieszenie i złote góry, nie widzę powiązania pomiędzy "posiadaniem dużych pieniędzy" a kupowaniem sprzętu w sklepach entomologicznych (czyli ten kto kupuje w sklepie to się lanusje?? i każdy kto kupił coś w sklepie jest tym złym???)jak tak widzisz te sprawy to jesteś krótkowzroczny, uważam że są lepsze i dlatego ciężko zarobione pieniądze wydaje na taki sprzęt.
zgadzam się z tym w każdym słowie:) . A Kamilu jeszcze Jedno ja wyraziłem swoje zdanie na temat TYPU SIATKI a nie zasobności portfela.Grzegorz Banasiak pisze:Istotą tego co robimy nie jest to, żeby biegać z siatką od "Versace" czy nabijać na szpilki "Gucci". W naszej dziedzinie nie można się "lansować" bo - nie ma się co oszukiwać - stanowimi bandę postrzeganą przez tłum jako dziwolągi.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
No widzisz a ja widzę tutaj związek i tu się różnimy. Nie jest tak źle chyba z kasą skoro wolisz ją wydać na coś co sam możesz zrobić. Kilka zdjęć już tutaj się pojawiło i jak widzisz nawet wyglądem nie odbiegają jakoś specjalnie od markowych Entomonowych sprzętów.Dawid_Masło pisze: Jestem studentem więc Kamilu pieniędzy mam pełne kieszenie i złote góry, nie widzę powiązania pomiędzy "posiadaniem dużych pieniędzy" a kupowaniem sprzętu w sklepach entomologicznych
Nie lansuje tylko jest rozrzutny lub leniwy. A kupno kartoników to już szczyt lenistwa !Dawid_Masło pisze:(czyli ten kto kupuje w sklepie to się lanusje?? i każdy kto kupił coś w sklepie jest tym złym???)
Bingo, mam dużą wadę wzroku i to właśnie na minusDawid_Masło pisze:jak tak widzisz te sprawy to jesteś krótkowzroczny
Skoro się zgadzasz z każdym słowem Grzegorza to czemu nadal bronisz sprzętów kupnych?Dawid_Masło pisze:Istotą tego co robimy nie jest to, żeby biegać z siatką od "Versace" czy nabijać na szpilki "Gucci". W naszej dziedzinie nie można się "lansować" bo - nie ma się co oszukiwać - stanowimi bandę postrzeganą przez tłum jako dziwolągi. zgadzam się z tym w każdym słowie:)
... a ja to skonfrontowałem ze zdaniem o sprzęcie robionym za co mnie skrytykowano, nie podając ani jednego rzeczowego powodu czemu tamto jest lepsze niż to.Dawid_Masło pisze:A Kamilu jeszcze Jedno ja wyraziłem swoje zdanie na temat TYPU SIATKI a nie zasobności portfela.
Powodów rzeczowych było mnóstwo , lecz pewnie nie doczytałeś . Poza tym nie każdy ma zdolności manualne lub czas jak Ty aby takie sprzęty wykonać.
zgodziłem się z tym cytowanym , właśnie po to je zacytowałem:PKamil Mazur pisze:Skoro się zgadzasz z każdym słowem Grzegorza to czemu nadal bronisz sprzętów kupnych?
o kartonikach się nie wypowiadałem więc proszę mi tego nie przyszywać , rozrzutny i leniwy zupełnie nie rozumiem takich argumentów, Powtarzam jeszcze raz nie każdy lubi i ma smykałkę do robienia rzeczy samemu, A jeżeli kupowaniem np. Siatki entomologicznej w sklepie traktujesz jako lenistwo i rozrzutność to chyba coś Ci się pomyliło..... Kupuje i podałem powody:) odwołuje się do Moich poprzednich postów i znowu Musze Ci Kamilu Napisać że przedstawiłem Moje zdanie o Siatce Kupionej w Sklepie . Nie wiem czemu wciąż szukasz Tych pieniędzy widać to Ty masz z tym jakiś problem...Kamil Mazur pisze:Nie lansuje tylko jest rozrzutny lub leniwy. A kupno kartoników to już szczyt lenistwa !
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Dobra, a teraz Bartek:
Argument o braku kasy jest zupełnie chybiony bo skoro jej brak to nawet jak się pojawi to lepiej ją wydać na coś czego się nie zrobi samemu jak Aneta bardzo mądrze napisała.
Lenistwo!
Skąd miałem wiedzieć że też łapie motyle ?bartek.g pisze:Kamil napisz jeszcze cos o mojej matce, to wlasnie bedzie ten poziom.
Bzdura, chyba że patrzysz na krawędź a więc nie prostopadle do powierzchni kartonika tylko równolegle. Nie ściemniaj. A skąd wiesz czym są cięte w Entomonie skoro preferujesz wybrany typ i tak się różni od pozostałych ? Pytasz się czy kartoniki z danej partii są cięte laserem, wykrawarką, ploterem, nożyczkami, żyletką, czy nożem kuchennym ?bartek.g pisze:Nie zrozumiesz, nozyczki tna inaczej, ploter inaczej a jeszcze inaczej wyglada papier ciety wykrojnikiem.
Jedziesz po krawędzi. Rozmowa była merytoryczna (jak w reklamie - "skoro nie widać różnicy to po co przepłacać") a zaczyna się cyniczna. Powtarzam kto chce ten kupuje kto nie to nie. Ale żaden argument nie przemawia według mnie za wydaniem kasy na coś co można zrobić samemu i jest identycznie funkcjonalne.bartek.g pisze:Zawsze sie znajdzie troll, ktory przypieprzy sie do osoby a nie tresci wypowiedzi
Argument o braku kasy jest zupełnie chybiony bo skoro jej brak to nawet jak się pojawi to lepiej ją wydać na coś czego się nie zrobi samemu jak Aneta bardzo mądrze napisała.
Lenistwo!
Kamil zgodzie się że to rozmowa merytoryczna ale Ty też szanuj swoich rozmówców, nie wiem czemu mówisz o lanserwstwie, wywalaniu pieniędzy lenistwie??ja Siatkę na owady Kupuje bo uważam że jest LEPSZA a niżeli taka którą zrobiłbym sam, Ty masz inne zdanie i je szanuje a nie nazywam przecież Cie od razu ; Sknerą, bo nie zakładam z góry że moje zdanie jest słuszne i wszyscy muszą kupować bo jak robią sami to są sknerami A Tak wynikało by z Twoich wypowiedzi że ten co Kupuje to leń . Ja mam swoje argumenty za , Ty swoje przeciw , Robie samemu inne rzeczy te które wydaje mi się że są lepsze jak zrobię je sam, każdy robi to co Umie naprawdę nie tłumacz wszystkiego lenistwem i kasą a na pewno nie wtedy jeśli nie znasz dość dobrze rozmówcę.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Dawid zwróć uwagę że nie pisałeś o braku zdolności manualnych tylko napisałeś że samoróby są "be" bo mają szereg wad. Ja ich nie dostrzegam, a wręcz podaję podstawową zaletę, że to TANIOCHA!
I jedziemy jeszcze raz:
Nie prawda, że siatka jest ciężka, na co podałem przykład - waga wieszaka i kilku śrubek.
Nie prawda, że niszczy skrzydła bo jest z delikatnego materiału chociaż zwanego potocznie firanką. Poważnie - przejdź się do sklep firankowego i zobaczysz jak delikatne materiały mogą być.
Nie prawda, że się bardziej brudzi - to już nonsens.
Nie prawda, że słabo widać co w niej jest bo wsadziłem patyk i widać wyraźnie że coś w środku jest.
Argument o braku kasy przemawia również za zrobieniem samemu.
Obie są tak samo składane.
Wszystkie argumenty są już zbite, co więcej?
Brak zdolności manualnych w pełni usprawiedliwia i to ani uwłaczające ani zaszczytne. Jasne że tak ! Tylko po co są lawirujecie dookoła i podajecie inne argumenty, że taka, że sraka, że coś tam, zamiast powiedzieć wprost - nie potrafię zrobić dlatego kupuję.
Tylko nie poczuj się znów urażony bo wpadnę w kompleksy
I jedziemy jeszcze raz:
Nie prawda, że siatka jest ciężka, na co podałem przykład - waga wieszaka i kilku śrubek.
Nie prawda, że niszczy skrzydła bo jest z delikatnego materiału chociaż zwanego potocznie firanką. Poważnie - przejdź się do sklep firankowego i zobaczysz jak delikatne materiały mogą być.
Nie prawda, że się bardziej brudzi - to już nonsens.
Nie prawda, że słabo widać co w niej jest bo wsadziłem patyk i widać wyraźnie że coś w środku jest.
Argument o braku kasy przemawia również za zrobieniem samemu.
Obie są tak samo składane.
Wszystkie argumenty są już zbite, co więcej?
Brak zdolności manualnych w pełni usprawiedliwia i to ani uwłaczające ani zaszczytne. Jasne że tak ! Tylko po co są lawirujecie dookoła i podajecie inne argumenty, że taka, że sraka, że coś tam, zamiast powiedzieć wprost - nie potrafię zrobić dlatego kupuję.
Tylko nie poczuj się znów urażony bo wpadnę w kompleksy
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:37 przez Kamil Mazur, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Pewna niekonsekwencja, ale sa rzeczy bardziej nadrzedne.bartek.g pisze:eot.
Moze kamil zrozumiesz.
Nie prawda, ze sciemniam.
Nie prawda, ze jestem leniwy.
Nie prawda, ze sie lansuje.
Nie prawda, ze nie wiem co zrobic z pieniedzmi.
A to sugerujesz oczywiscie mowiac o siatce.
ps. Aa i bardzo wazne sa dla mnie krawedzie kartonikow widzianie z boku, maja byc wlasnie takie jak po wykrojniku. I tak zadaje pytanie jak sa robione, jezeli takiej nie mam kupuje na probe.
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 kwietnia 2009, 22:41 przez bartek.g, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
To już nie dotyczy siatki tylko Ciebie, a rozmawiamy o siatce. Staram się nie sugerować tylko pisać wprost i tak zrobiłem.bartek.g pisze:Pewna niekonsekwencja, ale sa rzeczy bardziej nadrzedne.bartek.g pisze:eot.
Moze kamil zrozumiesz.
Nie prawda, ze sciemniam.
Nie prawda, ze jestem leniwy.
Nie prawda, ze sie lansuje.
Nie prawda, ze nie wiem co zrobic z pieniedzmi.
A to sugerujesz oczywiscie mowiac o siatce.
Nie prawda, że nie prawda bo prawda jest tylko jedna - g... prawda
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Dawid, próbowałem łapać taką siatką ale tylko że tak się wyrażę "awaryjnie" - żeby ściągnąć coś co siedzi na liściu wysoko. Jest to bardzo nieporęczne i pierwszy ruch jak nie będzie trafiony to amen. Motyl odleci i za cholerę nie złapiesz go machając taką siatką latającego owada, a przynajmniej wymaga to dużej zręczności.
Oczywiste jest, że czym dłuższa siatka tym bardziej istotne są minimalne ruchy ręką.
Oczywiste jest, że czym dłuższa siatka tym bardziej istotne są minimalne ruchy ręką.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
Aneto nigdy nie mów nie. W zeszłym sezonie na pytanie co to tam lata, jeden z studentów wyciągnął scyzoryk i trafił żagnice w locie, wszyscy zdumieni tym faktem nawet nie opieprzyli go za ten w sumie niepotrzebny nikomu czyn. Zresztą jego energia została odpowiednio ukierunkowana i kończy prace magisterską bodajże właśnie z ważekPiotrze, złap w ten sposób bujankę w locie, a będziesz miał u mnie wielki szacun i jeszcze większe piwo
A co do moczówek i probówek, wynika to z przebranżowienia się łapie teraz głównie mikrusy, przecież daleko nie odleci. Imago w próbówki, miny w moczówki, tracę cierpliwość gdy wyszukuje motyla w siatce.
Ostatnio zmieniony środa, 29 kwietnia 2009, 02:14 przez Piotr Pawlikiewicz, łącznie zmieniany 2 razy.
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 1039 Odsłony
-
Ostatni post autor: Phobos666123
-
- 0 Odpowiedzi
- 1614 Odsłony
-
Ostatni post autor: jankol59
-
- 1 Odpowiedzi
- 1224 Odsłony
-
Ostatni post autor: Grzegorz Banasiak
-
- 0 Odpowiedzi
- 1312 Odsłony
-
Ostatni post autor: newyellow1