Czy potrzebujemy 2 części Atlasu motyli?
Czy potrzebujemy 2 części Atlasu motyli?
Chodzi mianowicie o tę część wydaną kiedyś przez Grupę Image, drugą, brązową , w której zawarto gatunki motyli nocnych, a więc prządki, zawisaki, niedźwiedziówki ale do tego doszłyby też kraśniki. Tamten nakład w dużej części sprzedano Lasom Państwowym, spora część uległa zniszczeniu w magazynach jednej z hurtowni, która została zalana wodą. Jednak dobrze byłoby poznać reakcje forumowiczów na to zagadnienie. Atlas ten zostałby wydany w takiej postaci jak I część Motyli dziennych Polski z ubiegłego roku. Dodatkową atrakcją byłyby fotografie stadiów preimaginalnych, na pewno nie kompletnych, ale w miarę możliwości pełnych. Autorstwo J.Buszko- J. Masłowski. Wydawca - Wyd Koliber. Chciałbym rozeznać się w opiniach czy chcemy takiego atlasu?
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Jarek, chciałem to zaproponować, ale mnie wyprzedziłeś. Oczywiście zdjęcia muszą być dobrej jakości, bez przesady znowu, ale wiadomo, że będą musiały być przesiane przez jakieś "sito". Liczy się też sama kompozycja, ale co do wykazu braków, to wrócimy do tego pod koniec tegorocznego sezonu. Nie zawsze jednak będzie tak, że jeśli dany gatunek już mamy, to nie będzie zakwalifikowane nowe zdjęcie, innych entomologów. No ale poczekajmy na opinie innych.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
Do tej pory braku II tomu atlasu nie odczuwałem gdyż jestem w posiadaniu Moths of Europe cz. 1 autorstwa Patrice Leraut. Jeżeli polski odpowiednik miałby być wydany tak jak atlas dziennych plus bonusy w postaci innych stadiów oraz kraśniki to jestem całkowicie za.
Mam natomiast pytanie czy planowane są kiedykolwiek sówki.
Mam natomiast pytanie czy planowane są kiedykolwiek sówki.
Oczywiście, że tak. Ja w następnych częściach, tj. Geometridae i Noctuidae nie będę uczestniczył, bo nie czuję się kompetentny. Ale osobiście widziałem chyba cały materiał tekstowy napisany przez Jarka, tyle, że dostosowany do formy przyjętej przez Grupę Image. Należałoby więc ją rozbudować. Te pytania proszę kierować do profesora. Tymczasem mówimy o prządkach, zawisakach i niedźwiedziówkach i kontynuujmy ten temat, bo to na pewno będzie miało wpływ na ostateczną decyzję czy nad tym pracujemy. Na razie najbardziej realne jest to. Acha nie mam pewności czy dojdą tam również Cossidae i Hepialidae, ale zapewne też.
Sprawa jest otwarta. Nie wiem jak wyglądają na dziś możliwości zdobycia kompletnego materiału do Sesiidae. ale również uważam to za bardzo uzasadnione. Mamy tu kilku naprawdę świetnych specjalistów od tych grup. Może zbiorą się i wydadzą to sami? W końcu publikowanie tak cennych materiałów tylko w postaci elektronicznej to trochę za mało. Jakie macie propozycje? Pytanie do Marka Bąkowskiego i M. Hołowińskiego oraz Rafała Celadyna.Adam Larysz pisze:Jakby jeszcze do tego dorzucić przezierniki, to byłoby jeszcze lepiej
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Wiecie dlaczego w naszym kraju nie można po prostu pójść do księgarni i kupić opracowania do sówek, miernikowców, przezierników itd...? Bo panują u nas dziwne układy i układziki, rywalizacja między uczelniami, zbieranie punktów. Nie możemy coś zrobić od siebie? Olejmy to w końcu do jasnej cholery, bo jeszcze długo nic nie wydamy w odróżnieniu od naszych sąsiadów wokół. Na pewne sprawy nie mamy wpływu (kasa) ale co z naszą pasją?
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 stycznia 2009, 14:44 przez jon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Jak tak dalej pójdzie to zaproponujemy zawartość 2 i 3 tomu "Schmetterlinge und ihre Lebensraume" ...W końcu to nie Psychidae, co do których chyba dalej nie wiemy co w Polsce lata...
Ale do rzeczy: moim zdaniem nie ma się nad czym zastanawiać - "Motyle dzienne Polski" rozeszły się jak ciepłe bułeczki - ta publikacja zapowiada się jeszcze ciekawiej - do dzieła...
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Oczywiście jestem za!!. Zdaję sobie jednak sprawę, że będzie ona wymagała wiekszego nakładu pracy, choćby dlatego, że brak kompleksowego opracowania występowania tych gatunków w Polsce (tak jak dla motyli dziennych). Są jedynie literaturowe dane faunistyczne, no i informacje ustne, które trzeba by weryfikować.
podpisuję się pod Koledztwem - trzeba II tomu. Mam go co prawda z pierwszego wydania, ale sami widzimy, jakie różnice potrafią być - widać to po I tomie "starym" i 'nowym". Jakość bez porównania lepsza. Narybek motylarski nam rośnie, to i taki atlas się przyda. A jeśli faktycznie i kraśniki i przezierniki by tam były - cudnie !!! Tego nam brak.
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dużo obserwacji z ostatnich lat jest na stronie K. Jonki - oczywiście to tylko wycinek obserwacji dokonywanych w Polsce, ale z pewnością daje obraz rozmieszczenia większości gatunków, co do rzadszych i b. lokalnych potrzebna jest współpraca szerszego grona osób, gł. specjalistów posiadających dane archiwalne i bieżące - ale dane te są , jak myślę do skompletowania, o ile Pan Profesor już ich nie skompletował!
PS. zapowiada się ciekawy sezon
PS. zapowiada się ciekawy sezon
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 stycznia 2009, 15:47 przez Jarosław Bury, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Oczywiście, że się sprzeda taki atlas, sam bym sobie kupił. Przecież wiadomo ogólnie, że ten z ubiegłego roku ma ogromne "branie". Co tu się pytać Janusz, dobrze wiesz o tym Nic tylko wydawać !
Co do koszówek to dlatego nie wiemy co w Polsce lata bo brak opracowań tej rodziny. Większość dostępnych publikacji to prace po niemiecku (głównie Austria, Szwajcaria) więc skupiające się przede wszystkim na obszarze szeroko pojętych Alp. U nas w zasadzie mało kto się tym zajmuje (dosłownie na palcach jednej ręki mogę podać nazwiska włączając siebie), a o publikacjach to już w ogóle można pomarzyć. Dlatego Psychidae nie byłoby jak włączyć do takiego atlasu.
Ale poczekamy, zobaczymy czy się coś nie pojawi za jakiś czas W zasadzie skupiam się na podkarpaciu i wszystkie moje dane mogłyby być przydatne do poznania tylko tego obszaru.
Swego czasu pani Marciniak z Łodzi (jedyna znana mi osoba zajmująca się tym zawodowo) wydała pracę o występowaniu koszówek w Polsce, bazującą na swoich obserwacjach na Wyżynie Łódzkiej i danych z całego kraju, zebranych z dostępnej literatury, a także etykiet muzealnych. Jednak dam głowę, że lista gatunków w niej zawarta jest niepełna (co zresztą autorka także sugerowała w innej pracy) chociażby dlatego, że w "ostatnich" latach zauważono szereg nowych cech pozwalających wyodrębnić nowe gatunki. Dodatkowo duże podobieństwo zewnętrzne nie pozwala na dokładnie określenie o jaki gatunek chodzi i biorąc pod uwagę stan wiedzy jaki był 50 lat temu, szereg opisanych w tamtych pracach znalezisk należy potraktować krytycznie. Ale to tutaj trochę nie na temat.
Z przeziernikami jest chyba lepiej więc fajnie by było je włączyć ...
Co do koszówek to dlatego nie wiemy co w Polsce lata bo brak opracowań tej rodziny. Większość dostępnych publikacji to prace po niemiecku (głównie Austria, Szwajcaria) więc skupiające się przede wszystkim na obszarze szeroko pojętych Alp. U nas w zasadzie mało kto się tym zajmuje (dosłownie na palcach jednej ręki mogę podać nazwiska włączając siebie), a o publikacjach to już w ogóle można pomarzyć. Dlatego Psychidae nie byłoby jak włączyć do takiego atlasu.
Ale poczekamy, zobaczymy czy się coś nie pojawi za jakiś czas W zasadzie skupiam się na podkarpaciu i wszystkie moje dane mogłyby być przydatne do poznania tylko tego obszaru.
Swego czasu pani Marciniak z Łodzi (jedyna znana mi osoba zajmująca się tym zawodowo) wydała pracę o występowaniu koszówek w Polsce, bazującą na swoich obserwacjach na Wyżynie Łódzkiej i danych z całego kraju, zebranych z dostępnej literatury, a także etykiet muzealnych. Jednak dam głowę, że lista gatunków w niej zawarta jest niepełna (co zresztą autorka także sugerowała w innej pracy) chociażby dlatego, że w "ostatnich" latach zauważono szereg nowych cech pozwalających wyodrębnić nowe gatunki. Dodatkowo duże podobieństwo zewnętrzne nie pozwala na dokładnie określenie o jaki gatunek chodzi i biorąc pod uwagę stan wiedzy jaki był 50 lat temu, szereg opisanych w tamtych pracach znalezisk należy potraktować krytycznie. Ale to tutaj trochę nie na temat.
Z przeziernikami jest chyba lepiej więc fajnie by było je włączyć ...
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Rafał Celadyn
- Posty: 7282
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Jak najbardziej się podpiszęKamil Mazur pisze:Oczywiście, że się sprzeda taki atlas, sam bym sobie kupił. Przecież wiadomo ogólnie, że ten z ubiegłego roku ma ogromne "branie". Co tu się pytać Janusz, dobrze wiesz o tym Nic tylko wydawać !
To zasługa Panów: Marka Bąkowskiego ,M. Hołowińskiego ,M.Miłkowskiego ,jeśli kogoś pominąłem proszę o wybaczenie .Z przeziernikami jest chyba lepiej więc fajnie by było je włączyć ...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co do fotogrfii wszystkie moje zdjęcia chętnie udostępnię ,bez żadnych warunków .
Pozdrowki Rafał.
...a ja przepraszam, że pominałem M. Miłkowskiego. Tak czy inaczej, w dalszym ciągu oczekuję na Waszą odpowiedź. Co robimy w kwestii Sesiidae, bo siedzicie w tym na tyle głęboko, że w końcu wypadałoby coś z tym zrobić? Proponowałbym przedyskutować to.
Co do szczegółów samej koncepcji atlasu to liczę na reakcję Jarka Buszko. Mogę tylko tyle powiedzieć, że nie da się tego zrobić bez zebrania danych od Was samych. Dzięki koordynowaniu pracy nad tym bardzo wiele zawdzięczamy Krzyśkowi Jonko. Liczymy na doświadczenia osobiste Jarka i z tytułu szerokich kontaktów z entomologami. Swoją rolę w tym widzę podobnie jak w poprzedniej części. Czyli zbiór okazów, hodowle, potem zdjęcia, obróbka, skład tablic, rysunki i projekt okładki. Plus zdjęcia gąsienic, (poczwarek?) Co do ostatecznej koncepcji doboru rodzin to musimy poczekać na odpowiedź Jarka Buszko. Sama forma opisów pozostanie raczej bez zmian. Mapki też będą podobnie jak w I części. Szkielet tej pracy mam już u siebie, dostałem go od Jarka, ale na razie nie ma się co ekscytować, tylko skupić się na pracy. To wszystko jest jeszcze b. płynne.
Co do szczegółów samej koncepcji atlasu to liczę na reakcję Jarka Buszko. Mogę tylko tyle powiedzieć, że nie da się tego zrobić bez zebrania danych od Was samych. Dzięki koordynowaniu pracy nad tym bardzo wiele zawdzięczamy Krzyśkowi Jonko. Liczymy na doświadczenia osobiste Jarka i z tytułu szerokich kontaktów z entomologami. Swoją rolę w tym widzę podobnie jak w poprzedniej części. Czyli zbiór okazów, hodowle, potem zdjęcia, obróbka, skład tablic, rysunki i projekt okładki. Plus zdjęcia gąsienic, (poczwarek?) Co do ostatecznej koncepcji doboru rodzin to musimy poczekać na odpowiedź Jarka Buszko. Sama forma opisów pozostanie raczej bez zmian. Mapki też będą podobnie jak w I części. Szkielet tej pracy mam już u siebie, dostałem go od Jarka, ale na razie nie ma się co ekscytować, tylko skupić się na pracy. To wszystko jest jeszcze b. płynne.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Z pewnością dla niektórych gatunków to i jajka by się znalazły - tylko czy znajdzie się dla nich miejsce w planowanej publikacji?Plus zdjęcia gąsienic, (poczwarek?)
Doskonałym wzorem do naśladowania, jest w moim przekonaniu, szwajcarska publikacja "Schmetterlinge und ihre Lebensraume" - oczywiście w sensie zawartości fotograficznej - obejmuje wszystkie stadia wraz z jajkami oraz rośliny żywicielskie, biotopy, mapki, szczegóły służące do identyfikacji imago i larw (przynajmniej w części przypadków) oraz obok kompletu zdjęć również tablice barwne dla imago (w ich przypadku malowane)...
Publikacja rzeczywiście wzorcowa. Zwróć uwagę ilu ludzi w tym uczestniczy. Każdy dostał swoją działkę, może to być 1-2 gatunki do rozpracowania. Nie ma nawet jednego autora głównego. Cóż narysować też można... gdybym tylko nie musiał zabiegać o środki na życie, narysowałbym co trzeba. Robiłbym tylko to. Żeby jednak realnie coś wydać w miarę szybko, musimy z czegoś zrezygnować.
-
- Posty: 5062
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
Pomysł wydania drugiej - (rozszerzonej) części "Motyle Polski" zdecydowanie popieram. Chciałbym to mieć w swojej biblioteczce.
Odnośnie włączenia tu Sesiidae, jeśli prof J Buszko i dr M Bąkowski akceptują ten pomysł, to chętnie udostępnię swoje przezierniki do fotografii. Jednak wiadomo mi że na temat Sesiidae są nieco inne plany.
Odnośnie włączenia tu Sesiidae, jeśli prof J Buszko i dr M Bąkowski akceptują ten pomysł, to chętnie udostępnię swoje przezierniki do fotografii. Jednak wiadomo mi że na temat Sesiidae są nieco inne plany.
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Jestem jak najbardziej za pierwszy tom motyli dziennych wożę ze sobą jako "przynętę" na spotkania - kolega z Czech aż przysiadł jak zobaczył. Poza kwestią marytoryczną pozostaje kwestia finansowania - może warto by się pokusić a środki zewnętrzne - jeśli bedzie taka wola ze strony autorów oferuję pomoc w pisaniu wniosku o dofinansowanie.
Ja wrzuciłem temat na tapetę. Oczywiście spodziewałem się akceptacji, jednak chodziło mi o wywołanie dyskusji, a co za tym idzie wyklarowania ostatecznej koncepcji. Bardzo dziękuję Ci Marku za wolę współpracy, chęć wypożyczenia motyli do zdjęć, ale faktycznie wczoraj z prywatnej korespondencji z Markiem Bąkowskim dowiedziałem się o trochę innych jego planach co do samych Sesiidae. Należałoby by tylko zadać sobie pytanie również wspólnie z Markiem Bąkowskim czy obie publikacje muszą się ze sobą "kłócić"? Podobnie jak było z Motylami dziennymi Polski i już opracowywanym Atlasem rozsiedlenia motyli dziennych. Okazuje się, że może to być nawet swoistym kompletem, kontynuacją. Myślę, że podobnie może być i tu. Nie wierzę aby habilitacja 20 lat pracy Marka Bąkowskiego nad Sesiidae została sformułowana na wyłącznie zasadzie popularno-naukowej publikacji ogólnodostępnej. Na pewno będzie to forma bardziej dogłębna. Ale oczywiście ostateczną decyzję co do tej kwestii chyba trzeba zostawić Jarkowi Buszko i Markowi Bąkowskiemu. Podobnie chyba jest z Psychidae i panią Barbarą Marciniak, aczkolwiek nie wiem nic na temat zamiaru publikowania o Psychidae jakiejś pracy? Z drugiej strony przecież nie możemy czekać następne wieki, aż coś się zacznie dziać. W razie potrzeby proponowałbym zrzutkę okazów do zdjęć zebranych tu forumowiczów i znów użyję powiedzenia, że jeśli nawet nie będzie to doskonałe to od czegoś w końcu trzeba wyjść. Każda propozycja wydaje się warta przedyskutowania. Jeśli da się załatwić jakieś środki na pewno wydawcy byłoby łatwiej w tej sytuacji wydrukować większy nakład. To wszystko jeszcze się dopnie. Nie chcę też nikomu włazić w butach do jego idei pracy zawodowej, jednak przydałoby się więcej współpracy, niż rywalizacji to na pewno nie będziemy się wstydzić przed Czechami czy Niemcami. Kiedyś było to utrudnione. Dziś z racji większych możliwości komunikowania się, możemy razem coś z tym zrobić.
A załóżmy, że dałoby się narysować poszczególne stadia. Czy nie raziłby ten brak konsekwencji w stosunku do I części z motylami dziennymi? Problem największy jednak w tym, że należałoby to narysować naprawdę dobrze, a to niestety mogłoby potrwać... Czy nie lepiej byłoby stworzyć osobny atlas stadiów preimaginalnych motyli i ciem i wtedy faktycznie złożyć się na takiej zasadzie, że składamy wszystko co mamy w biurkach na cd. Na pewno byłby tego ogrom. Byłoby to wielkie opracowanie zbiorowe. Każdy z nas widniałby tam jako równorzędny autor. Wydawca jest chętny. Rozmawiałem o tym z nim. Nikt z nas nie jest w stanie zrobić tego w pojedynkę czy nawet 2-3 osoby. Musielibyśmy konsekwentnie działać przez 2-3 lata i potem zbieramy dane przy okazji jakiegoś spotkania. Ale co Panie i Panowie na to?
Może to i dobry pomysł. Ale co z takimi gąsienicami np. sówek? Zebranie WSZYSTKICH gatunków Polski graniczyłoby z cudem- gdyby udało się zrobić coś takiego- byłby to pierwszy taki atlas. Jednak ograniczając się do kilku rodzin, byłoby to łatwiejsze i równie przydatne. Mało ludzi zbiera gąsienice sówek, ale kto nie zbierał garbatek, czy niedźwiedziówek? Z wielką chęcią miałbym taki atlas w domu.
Pamiętam takie opracowanie niemieckie Sauera z lat bodajże 80 tych, gdzie książka zawierała wizerunki gąsienic wszystkich rodzin, aczkolwiek nie było to kompletne, ale i to robiło wrażenie. Mamy rok 2009 a u nas nigdy nic podobnego się nie ukazało. Jestem przekonany, że przy dobrej woli nawet już kilku osób, a być może kilkunastu można stworzyć dzieło. No chyba, że do końca świata będziemy się opierać na obcojęzycznych opracowaniach albo czasem coś ktoś zrobi na zasadzie tłumaczenia, licencji. Tylko dobrze byłoby zadać sobie pytanie. Po co właściwie nam te zdjęcia? Szkoda żeby leżały bez wykorzystania. A mamy tu naprawdę kilku świetnych fotografików.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Materiały do stadiów preimaginalnych motyli z większości rodzin (z wyj. sówek i miernikowców) już są niemal kompletne - wystarczy popatrzeć na stronę K. Jonki - a nie widać tam materiałów naszych krajowych specjalistów (z nielicznymi wyjątkami)...
Może nie byłby to jeszcze 100% komplet, ale uważam, że wydanie drukiem tego co tam jest, (a trzeba mieć świadomość, że na stronie widoczny jest tylko ułamek nadesłanych materiałów) - plus to co jest w szufladach chętnych do współpracy dałoby imponujący efekt...
Ja jestem całym sercem za próbą wydania takiej publikacji, I wydanie nie musi być kompletne, zawsze można wydać kolejne, uaktualnione i uzupełnione...
Może nie byłby to jeszcze 100% komplet, ale uważam, że wydanie drukiem tego co tam jest, (a trzeba mieć świadomość, że na stronie widoczny jest tylko ułamek nadesłanych materiałów) - plus to co jest w szufladach chętnych do współpracy dałoby imponujący efekt...
Ja jestem całym sercem za próbą wydania takiej publikacji, I wydanie nie musi być kompletne, zawsze można wydać kolejne, uaktualnione i uzupełnione...
- Rafał Celadyn
- Posty: 7282
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Zgadzam się z Jarkiem całkowicie Pozdrowki Rafał.Jarosław Bury pisze:Materiały do stadiów preimaginalnych motyli z większości rodzin (z wyj. sówek i miernikowców) już są niemal kompletne - wystarczy popatrzeć na stronę K. Jonki - a nie widać tam materiałów naszych krajowych specjalistów (z nielicznymi wyjątkami)...
Może nie byłby to jeszcze 100% komplet, ale uważam, że wydanie drukiem tego co tam jest, (a trzeba mieć świadomość, że na stronie widoczny jest tylko ułamek nadesłanych materiałów) - plus to co jest w szufladach chętnych do współpracy dałoby imponujący efekt...
Ja jestem całym sercem za próbą wydania takiej publikacji, I wydanie nie musi być kompletne, zawsze można wydać kolejne, uaktualnione i uzupełnione...
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Robert Zoralski
- Posty: 775
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
- Specjalność: Syrphidae
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Wtrącę swoje trzy grosze do tej dyskusji. Uważam, że pomysł II części atlasu jest doskonały. Jest to publikacja oczekiwana i pożądana przez wielu entomologów (nie tylko motylarzy). Myślę, że miałaby wzięcie także poza Polską.
Co do rodzin zawartych w atlasie to koniecznością jest ich powiększenie. Jest parę rodzin notorycznie pomijanych z racji ich położenia systematycznego.
Hepialidae – raptem 6 gatunków i ciągle ich nigdzie nie ma. Może dlatego, że „leżą” w mikrusach?
Grupa z Limacodidae (2 gat.) Zygaenidae, Cossidae (4gat) i oczywiście Sesiidae. Systematycznie to micra, ale czy Cossus cossus to mikr i go na minucje?
Trzeba się zastanowić czy tych rodzin nie należałoby także uwzględnić przy II części atlasu.
Wracając jeszcze do Sessidae, myślę, że tego typu publikacja absolutnie nie będzie kolidować z planami Marka Bąkowskiego. Chyba, że chce zrobić monografie na kształt Scythrididae T. Barana. Ale w atlasie będzie krótki opis i raptem dwa zdjęcia z gatunku.
Odrębną sprawą są stadia rozwojowe tych wszystkich gatunków. Tu wykazałbym pewną ostrożność. Albo zrobić to bardzo dokładnie dohodowując to czego nie ma, albo wyjdzie coś co ni przypiął ni przyłatał. Należałoby zorganizować grupę wielu osób i to będzie długa i ciężka praca. Ktoś to wszystko musi koordynować, segregować, przebierać i układać. Do tego niestety potrzebny jest czas i to dużo czasu.
Co do rodzin zawartych w atlasie to koniecznością jest ich powiększenie. Jest parę rodzin notorycznie pomijanych z racji ich położenia systematycznego.
Hepialidae – raptem 6 gatunków i ciągle ich nigdzie nie ma. Może dlatego, że „leżą” w mikrusach?
Grupa z Limacodidae (2 gat.) Zygaenidae, Cossidae (4gat) i oczywiście Sesiidae. Systematycznie to micra, ale czy Cossus cossus to mikr i go na minucje?
Trzeba się zastanowić czy tych rodzin nie należałoby także uwzględnić przy II części atlasu.
Wracając jeszcze do Sessidae, myślę, że tego typu publikacja absolutnie nie będzie kolidować z planami Marka Bąkowskiego. Chyba, że chce zrobić monografie na kształt Scythrididae T. Barana. Ale w atlasie będzie krótki opis i raptem dwa zdjęcia z gatunku.
Odrębną sprawą są stadia rozwojowe tych wszystkich gatunków. Tu wykazałbym pewną ostrożność. Albo zrobić to bardzo dokładnie dohodowując to czego nie ma, albo wyjdzie coś co ni przypiął ni przyłatał. Należałoby zorganizować grupę wielu osób i to będzie długa i ciężka praca. Ktoś to wszystko musi koordynować, segregować, przebierać i układać. Do tego niestety potrzebny jest czas i to dużo czasu.
Panie Witoldzie jeśli zawsze będziemy patrzeć że potrzeba wielu osób to może lepiej się nie zabierać to do niczego nigdzie nie dojdziemy . Moim zdaniem dobrze że wiele osób będzie to robić bo nie będzie musiała jedna osoba jeździć po całej Polsce żeby zbierać jakieś tam lokalne gatunki a zrobią to ci mieszkający w tych miejscach . Oczywiście warto byłoby się "zatroszczyć" o legalność hodowli gatunków chronionych.
Zarówno druga część atlasu jak i atlas stadiów przedimaginalnych przydałby się nie kilku a większej liczbie osób i właśnie dlatego warto poświecić na to nawet kilka lat.
Pozdrawiam Wojtek.
Zarówno druga część atlasu jak i atlas stadiów przedimaginalnych przydałby się nie kilku a większej liczbie osób i właśnie dlatego warto poświecić na to nawet kilka lat.
Pozdrawiam Wojtek.
Witek, z tymi m.in. hepialidae moim zdaniem masz rację. Nie wiem jak na to zapatruje się Jarek Buszko, ale ja sam z związku tym, że straciłem kiedyś "Kocha" w którym te gatunki ujęto, to teraz trzymam "Tykacza" z 1963 roku w którym są pokazane tylko niektóre gatunki. Obciach... a Cossusów na pewno nie sposób zaliczyć do mikrów...
Limacodidae będą ujęte.
Limacodidae będą ujęte.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 1630 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piątek Wojciech
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 883 Odsłony
-
Ostatni post autor: rysiaty