Żerowisko
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Nie jestem może specem od korników ale czy kornik drukarz nie ma przypadkiem jednego, prostego chodnika macierzystego http://www.fao.org/forestry/media/6359/1/153/
Takiego tutaj nie widzę
Takiego tutaj nie widzę
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki.
Też rozważałem czy to właśnie nie jest skrycik.
Wymiary się zgadzają.
A jak odróżnić poszczególne gatunki.
Czy jest jakaś cecha po której można je odróżnić? Czy ze zwględu na gatunek drzewa można skusić się na jakiś gatunek?
W skrypcie, który posiadam "Entomologia leśna"- Materiały do ćwiczeń jest opis tylko jednego gatunku: Crypturgus pusillus (Gyll.).
Pozdrawiam.
Też rozważałem czy to właśnie nie jest skrycik.
Wymiary się zgadzają.
A jak odróżnić poszczególne gatunki.
Czy jest jakaś cecha po której można je odróżnić? Czy ze zwględu na gatunek drzewa można skusić się na jakiś gatunek?
W skrypcie, który posiadam "Entomologia leśna"- Materiały do ćwiczeń jest opis tylko jednego gatunku: Crypturgus pusillus (Gyll.).
Pozdrawiam.
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
W Polsce występują cztery gatunki skrycików. Podaję klucz.
1. Przedplecze wyraźnie matowe, gęsto punktowane - 2
- przedplecze lśniące, rzadziej punktowane - 3
2. Bruzdki na pokrywach z okrągłymi punktami, nie wgłębione. Międzyrzędy pokryw płaskie – Crypturgus subcribrosus Egg.
- bruzdki na pokrywach z poprzecznymi punktami, wgłębione. Międzyrzędy pokryw wypukłe – C. cinereus (Herbst)
3. Na pokrywach szczecinki widoczne na całej długości – C. hispidulus Thoms.
- Na pokrywach szczecinki widoczne wyraźnie w części wierzchołkowej – C. pusillus (Gyll.)
Mam nadzieję, że pomoże on w oznaczeniu gatunku
Pozdrawiam
W Polsce występują cztery gatunki skrycików. Podaję klucz.
1. Przedplecze wyraźnie matowe, gęsto punktowane - 2
- przedplecze lśniące, rzadziej punktowane - 3
2. Bruzdki na pokrywach z okrągłymi punktami, nie wgłębione. Międzyrzędy pokryw płaskie – Crypturgus subcribrosus Egg.
- bruzdki na pokrywach z poprzecznymi punktami, wgłębione. Międzyrzędy pokryw wypukłe – C. cinereus (Herbst)
3. Na pokrywach szczecinki widoczne na całej długości – C. hispidulus Thoms.
- Na pokrywach szczecinki widoczne wyraźnie w części wierzchołkowej – C. pusillus (Gyll.)
Mam nadzieję, że pomoże on w oznaczeniu gatunku
Pozdrawiam
Witam,
Czy kolega P. Kloska to czasem nie wykorzystuje cennej wiedzy i nieocenionej pomocy forumowiczów w niecnych celach? Konkretnie chodzi mi o problemy z oznaczaniem gatunków owadów, które następnie drogą handlu wymiennego - owad za walutę - trafią do gablot studentów w Tucholi?
Być może są to pomówienia, lecz na etykietach (zdarza się, że gatunki oznaczone są nieprawidłowo) we wspomnianych studenckich gablotach z Tucholi pojawia się nazwisko Kloska. Chciałbym by ustosunkował się Pan do mojej wypowiedzi i wyjaśnił, czy moja dedukcja jest prawidłowa, czy gdzieś w założeniach wkradł się błąd.
Z pozdrowieniami
Promien
Czy kolega P. Kloska to czasem nie wykorzystuje cennej wiedzy i nieocenionej pomocy forumowiczów w niecnych celach? Konkretnie chodzi mi o problemy z oznaczaniem gatunków owadów, które następnie drogą handlu wymiennego - owad za walutę - trafią do gablot studentów w Tucholi?
Być może są to pomówienia, lecz na etykietach (zdarza się, że gatunki oznaczone są nieprawidłowo) we wspomnianych studenckich gablotach z Tucholi pojawia się nazwisko Kloska. Chciałbym by ustosunkował się Pan do mojej wypowiedzi i wyjaśnił, czy moja dedukcja jest prawidłowa, czy gdzieś w założeniach wkradł się błąd.
Z pozdrowieniami
Promien
-
- Posty: 77
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 20:15
- Lokalizacja: Elbląg
A co to za Promien który nakazuje wytłumaczenie się z podejrzeń... I własnych dedukcji... Forum to nie prokuratura!
Forum służy wszystkim to, że P.Kloska wrzucił takie fotki mnie na przykład pomogło bo teraz wiem cóż jak wyglądają żery skrycika... a Pan Promien patrzy bardzo płasko...
Podpisz się waść (słowo to naleciałością jest Mazepowej mowy) z imienia i nazwiska wstaw swoje zdjęcie... no chyba że tak wyglądasz to współczuję.
Pozdrawiam
Bartek Bujnik
P.S.
Każdy ma swoje zdanie, tylko nie każdy potrafi je przedstawić
Forum służy wszystkim to, że P.Kloska wrzucił takie fotki mnie na przykład pomogło bo teraz wiem cóż jak wyglądają żery skrycika... a Pan Promien patrzy bardzo płasko...
Podpisz się waść (słowo to naleciałością jest Mazepowej mowy) z imienia i nazwiska wstaw swoje zdjęcie... no chyba że tak wyglądasz to współczuję.
Pozdrawiam
Bartek Bujnik
P.S.
Każdy ma swoje zdanie, tylko nie każdy potrafi je przedstawić
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 6 times
Uznałem, że zbyt często wypowiadam się w takich sprawach, a powinni interweniować moderatorzy (pewnie nie mieli okazji). Ale skoro Bartek zaczął.
Bartek, może podobnie bym zaczął wypowiedź, ale po co to
Razi mnie, ze anonimowo ktoś formułuje zarzuty i na dodatek "zarzuty" są wątpliwe i gdyby nawet chcieć się do nich odnieść, to są trudne do weryfikacji. Po kolei:
- wypowiedź jest anonimowa, „zarzuty” wątpliwe i trudne do weryfikacji; anonim, donos?
- sprzedaż owadów niebędących pod ochroną trudno uznać za wielki występek
- jeżeli na etykietach pojawia się nazwisko "Kloska" zgodnie z intencją kol.Kloski to raczej pozytywne, okazy są etykietowane, nie anonimowe
- "zdarza się, że gatunki oznaczone są nieprawidłowo" - zdarza się każdemu, ale to temat do odrębnej dyskusji nad wiarygodnością oznaczeń kol.Kloski i nie tym tonem
- "trafią do gablot studentów" - a to już problem zdolności pedagogicznych tamtejszych nauczycieli i moralności uczniów
Więc to raczej apel do uczniów z Tucholi
Bartek, może podobnie bym zaczął wypowiedź, ale po co to
no chyba że tak wyglądasz to współczuję.
Razi mnie, ze anonimowo ktoś formułuje zarzuty i na dodatek "zarzuty" są wątpliwe i gdyby nawet chcieć się do nich odnieść, to są trudne do weryfikacji. Po kolei:
- wypowiedź jest anonimowa, „zarzuty” wątpliwe i trudne do weryfikacji; anonim, donos?
- sprzedaż owadów niebędących pod ochroną trudno uznać za wielki występek
- jeżeli na etykietach pojawia się nazwisko "Kloska" zgodnie z intencją kol.Kloski to raczej pozytywne, okazy są etykietowane, nie anonimowe
- "zdarza się, że gatunki oznaczone są nieprawidłowo" - zdarza się każdemu, ale to temat do odrębnej dyskusji nad wiarygodnością oznaczeń kol.Kloski i nie tym tonem
- "trafią do gablot studentów" - a to już problem zdolności pedagogicznych tamtejszych nauczycieli i moralności uczniów
Więc to raczej apel do uczniów z Tucholi
Witam!!
Już odpowiadam na zarzuty Promien-ia.
Wszystkie owady jakie zbieram maja póżniej dołączone etykiety. Tak się nauczyłem i z tego co wiem tak się robi. Problem z oznaczeniem (nie wiem o jakich owadach mowa). W gablotkach znajdują się owady z trzech źródeł.
Dziękuje Bartkowi i Jackowi za wsparcie.
Pozdrawiam.
P. Kloska
Już odpowiadam na zarzuty Promien-ia.
Przyznaje się. Pewna część zbioru "wędruje" do Tucholi. Uzasanienie mam jedno- nie pracuje i z tego źródła finansuje czesne i sprzęt entomologiczny, który jak wiadomo nie jest tani.Promien pisze:Konkretnie chodzi mi o problemy z oznaczaniem gatunków owadów, które następnie drogą handlu wymiennego - owad za walutę - trafią do gablot studentów w Tucholi?
Wszystkie owady jakie zbieram maja póżniej dołączone etykiety. Tak się nauczyłem i z tego co wiem tak się robi. Problem z oznaczeniem (nie wiem o jakich owadach mowa). W gablotkach znajdują się owady z trzech źródeł.
Wiedzę kolegów oczywiście, że wykorzystuje, ale w celach edukacyjnych. O to chodzi w tym forum. Po raz pierwszy zamieśliłem post, w którym proszę kolegów forumowiczów o taki rodzaj pomocy. Cenię widzę kolegów.Promien pisze:Czy kolega P. Kloska to czasem nie wykorzystuje cennej wiedzy i nieocenionej pomocy forumowiczów w niecnych celach?
Dziękuje Bartkowi i Jackowi za wsparcie.
Pozdrawiam.
P. Kloska
-
- Administrator
- Posty: 1612
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
- Podziękował(-a): 1 time
- Podziękowano: 5 times
- Kontakt:
Podpisuje się pod wypowiedziami kolegow.
Juz pierwszy post Promienia wydal mi się dziwny (chociaż na Forum wiele dziwnych postow się zdarza, więc już czasami nie reaguję...) a przede wszystkim "zarzuty" sa jakąś spekulacją (może zazdrość branżowa? Też handel? - Promień, co Cie tak razi w postepowaniu Kloski - przybliż to nam jakoś). Wyjasnienia P.Kloski są jak najbardziej logiczne. Zreszta forum to nie miejsce gdzie się kogoś stawia pod ścianę... Formulowanie juz samych zarzutow jest etycznie porblematyczne, bo choćby nawet były zasadne to brzmią jak pomówienia i wprowadzają nastrój afery.
Przez wiele lat bylem bezrobotnym bez prawa do zasiłku i chociaż nie udalo mi się (nie zdobylem się na to, nie mialem odpowiednich kontaktów) na dorabianie owadami to doskonale rozumiem intencje Kloski. Entomologia to jednak kosztowne zajęcie, przyznacie sami. Trudno mieć za złe błedy w oznaczeniach, bo niewiele osób dobrze orientuje się we wszystkich grupach owadow, a błedy są normalne, nawet w swojej grupie.
Problem mają studenci. Dlatego że zamawiają wykonanie prac, z których ONI mają się osobiście rozliczać przed prowadzącym. To ich zadanie. Jeśli nie mają czasu na studia nie powinni tego robić. Kolejne matoły skończą swoje uczelnie, po skończeniu licencjatu będą glośno krzyczeć że są "po studiach"! A to ich zasr...obowiązek oznaczać okazy do pracy, odrabiać prace domowe (bo przecież nikt inny!) bo to ONI się pod tym podpisują i za to odpowiadają. Jesli więc gdzieś kolega Kloska popelni błąd to BARDZO DOBRZE! Więcej tak, wtedy "uczeń, student, technik, mgr zostanie zapytany, "na jakiej podstawie tak sądzi.
Juz pierwszy post Promienia wydal mi się dziwny (chociaż na Forum wiele dziwnych postow się zdarza, więc już czasami nie reaguję...) a przede wszystkim "zarzuty" sa jakąś spekulacją (może zazdrość branżowa? Też handel? - Promień, co Cie tak razi w postepowaniu Kloski - przybliż to nam jakoś). Wyjasnienia P.Kloski są jak najbardziej logiczne. Zreszta forum to nie miejsce gdzie się kogoś stawia pod ścianę... Formulowanie juz samych zarzutow jest etycznie porblematyczne, bo choćby nawet były zasadne to brzmią jak pomówienia i wprowadzają nastrój afery.
Przez wiele lat bylem bezrobotnym bez prawa do zasiłku i chociaż nie udalo mi się (nie zdobylem się na to, nie mialem odpowiednich kontaktów) na dorabianie owadami to doskonale rozumiem intencje Kloski. Entomologia to jednak kosztowne zajęcie, przyznacie sami. Trudno mieć za złe błedy w oznaczeniach, bo niewiele osób dobrze orientuje się we wszystkich grupach owadow, a błedy są normalne, nawet w swojej grupie.
Problem mają studenci. Dlatego że zamawiają wykonanie prac, z których ONI mają się osobiście rozliczać przed prowadzącym. To ich zadanie. Jeśli nie mają czasu na studia nie powinni tego robić. Kolejne matoły skończą swoje uczelnie, po skończeniu licencjatu będą glośno krzyczeć że są "po studiach"! A to ich zasr...obowiązek oznaczać okazy do pracy, odrabiać prace domowe (bo przecież nikt inny!) bo to ONI się pod tym podpisują i za to odpowiadają. Jesli więc gdzieś kolega Kloska popelni błąd to BARDZO DOBRZE! Więcej tak, wtedy "uczeń, student, technik, mgr zostanie zapytany, "na jakiej podstawie tak sądzi.
Oczywiście, że tak. Gdy student pyta - bardzo dobrze! Gdy pyta kolega robiący zlecone pomoce naukowe - też dobrze. Szkoda, że zleceniodawcy prac pozostają w nieświadomości aż do ukończenia edukacji.....P. Kloska pisze:Wiedzę kolegów oczywiście, że wykorzystuje, ale w celach edukacyjnych. O to chodzi w tym forum.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 20:15
- Lokalizacja: Elbląg
Oczywiście nie było moim celem obrażać... (za bardzo) kolegi czy koleżanki Promien-ia. Ale ludzie... to zaczyna przypominać zagrywki ze sceny politycznej. Po co wprowadzać na forum elementy państwa niemalże policyjnego.
Sam kiedyś sprzedałem studentom zbiór owadów i przyznaję się do tego. No bo co było robić przez ponad rok od zakończenia studiów byłem bezrobotny... a żona studiowała, za darmo żyć się nie da więc brałem wszystko co popadło.
Wiecie co przyglądam się forom owadzim w innych krajach i tam nie ma takich uwag po zamieszczeniu posta na forum... nie wiem inna kultura? mądrzejsze podejście do tematu? Tam można napisać dosłownie wszystko i jeśli nawet jest coś chronione czy coś to najwyżej nikt nie odpowie, a u nas zostałby taki osobnik posądzony o wyniszczenie takiego cennego gatunku. A sami wiecie, że to co łapie entomolog to dosłownie promil populacji bo owad to nie łoś... że wiadomo przy dość długich obserwacjach że jest ich 5 czy 3 na terenie. Na świecie wiele osób "żyje" z owadów i są z tego szczęśliwi bo hobby daje im utrzymanie. U nas też są tacy ludzie... ale jakoś odniosłem wrażenie, że krzywo się na nich patrzy. Pytanie dlaczego?
Może i zostanę posądzony o zbyt liberalne podejście do tematu, ale Panowie nie dajmy się zwariować, oficjalnie każdy owada chroniony może być fotografowany tylko z pozwoleniem... a jeśli ktoś fotografuje owady to ma w swej kolekcji jakiegoś biegacza, czy też innego stwora.
Oglądam mecz i nie mam humoru, więc na tym zakończę... ale jeszcze raz powiem nie wariujmy!
Sam kiedyś sprzedałem studentom zbiór owadów i przyznaję się do tego. No bo co było robić przez ponad rok od zakończenia studiów byłem bezrobotny... a żona studiowała, za darmo żyć się nie da więc brałem wszystko co popadło.
Wiecie co przyglądam się forom owadzim w innych krajach i tam nie ma takich uwag po zamieszczeniu posta na forum... nie wiem inna kultura? mądrzejsze podejście do tematu? Tam można napisać dosłownie wszystko i jeśli nawet jest coś chronione czy coś to najwyżej nikt nie odpowie, a u nas zostałby taki osobnik posądzony o wyniszczenie takiego cennego gatunku. A sami wiecie, że to co łapie entomolog to dosłownie promil populacji bo owad to nie łoś... że wiadomo przy dość długich obserwacjach że jest ich 5 czy 3 na terenie. Na świecie wiele osób "żyje" z owadów i są z tego szczęśliwi bo hobby daje im utrzymanie. U nas też są tacy ludzie... ale jakoś odniosłem wrażenie, że krzywo się na nich patrzy. Pytanie dlaczego?
Może i zostanę posądzony o zbyt liberalne podejście do tematu, ale Panowie nie dajmy się zwariować, oficjalnie każdy owada chroniony może być fotografowany tylko z pozwoleniem... a jeśli ktoś fotografuje owady to ma w swej kolekcji jakiegoś biegacza, czy też innego stwora.
Oglądam mecz i nie mam humoru, więc na tym zakończę... ale jeszcze raz powiem nie wariujmy!
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Już to kiedyś pisałem na forum, ale przypomnę, bo nie wiem skąd stale ta pomyłka. Otóż ustawa zabrania:oficjalnie każdy owada chroniony może być fotografowany tylko z pozwoleniem...
Nic nie napisano o zakazie fotografowania chronionych owadów.fotografowania, filmowania i obserwacji mogących powodować płoszenie lub niepokojenie ptaków, przy nazwach których w załączniku nr 1 do rozporządzenia zamieszczono symbol "(1)", oraz nietoperzy;
-
- Posty: 77
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 20:15
- Lokalizacja: Elbląg
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 6 times
Jeszcze raz wyjaśnię moje stanowisko. Na forum można poruszać każdą sprawę. Każdy ma prawo do swojego zdania, swojej opinii, swojego stanowiska, którego może bronić!!!
Natomiast czymś zupełnie innym jest żądanie tłumaczenia się z domniemanych poczynań, insynuacje, donosy, anonimowe posądzenia, obrażanie kolegów, działanie z niskich pobudek, czy we własnym interesie kosztem innych!
A więc szanujmy innych, jeżeli sami chcemy być szanowani! Przestrzegajmy prawa, ale nie posądzajmy pochopnie innych! O naszych wątpliwościach rozmawiajmy z zainteresowanymi! Nie upubliczniajmy kłopotliwych dla kolegów informacji z byle powodu!
Traktujmy forum, jako miejsce wzajemnej pomocy i pamiętajmy, że nie ma obowiązku zabierania głosu w każdej sprawie!
Na włoskich i hiszpańskich forach zostałem zrugany za próbę poszukiwania chętnych do wymiany, na czeskich czytałem głosy przypominające o prawach autorskich. I szanuję te wypowiedzi, tym bardziej, że były rzeczowe i nie zapalczywe!
Natomiast czymś zupełnie innym jest żądanie tłumaczenia się z domniemanych poczynań, insynuacje, donosy, anonimowe posądzenia, obrażanie kolegów, działanie z niskich pobudek, czy we własnym interesie kosztem innych!
A więc szanujmy innych, jeżeli sami chcemy być szanowani! Przestrzegajmy prawa, ale nie posądzajmy pochopnie innych! O naszych wątpliwościach rozmawiajmy z zainteresowanymi! Nie upubliczniajmy kłopotliwych dla kolegów informacji z byle powodu!
Traktujmy forum, jako miejsce wzajemnej pomocy i pamiętajmy, że nie ma obowiązku zabierania głosu w każdej sprawie!
Na włoskich i hiszpańskich forach zostałem zrugany za próbę poszukiwania chętnych do wymiany, na czeskich czytałem głosy przypominające o prawach autorskich. I szanuję te wypowiedzi, tym bardziej, że były rzeczowe i nie zapalczywe!
-
- Posty: 77
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 20:15
- Lokalizacja: Elbląg