co to?
co to?
nie wiem, czy można rozpoznać, bo jest niewyraźie, ale będę wdzięczna, jeśli komus się uda. dodam jeszcze tylko, że bzyczy
No tak, ale w mieście też można spotkać wiele ciekawych, a niekiedy rzadkich zwierząt. Na wsi i w lesie przebywam bardzo dużo czasu, a jeże czy dziki na wolności, to widziałem dopiero w Łodzi (dziki dokładnie w Lesie Łagiewnickim), jakoś skubańce się w moich okolicach kryją w tych lasach Gostynińsko-Włocławskiego PK. Nie rozumiem tłumaczenia, że można nie znać, bo to zwykłe ignoranctwo lub lenistwo. Czasem trzeba spojrzeć pod nogi albo w górę, zatrzymać się przy krzaczku, usiąść i popodziwiać piękno przyrody. Słyszałem o dziewczynie co w wieku 18 lat uczyła się rozróżniać sosnę od jarzębiny, ale pozostawię takie przypadki bez komentarza.
Pozdrawiam
Pozdrawiam