Sylwester w Gwatemali

Opisy, jak się przygotować, relacje ...
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Dzień dobry,
Końcówkę minionego i początek obecnego roku postanowiliśmy z żoną spędzić w Gwatemali.
Kraj piękny i przyrodniczo bardzo bogaty. Ma sporo do zaoferowania... Od zabytków, przez wulkany, piękne jeziora, dostęp do morza i oceanu,
aż po rozmaite lasy deszczowe, czyli to co mnie interesowało najbardziej.
Bilety do Gwatemali w dobrej cenie (ok 1800zł) znalazłem jakoś w październiku. W tym samy czasie znalazłem również bilety do Ghany, w podobnej
cenie. Nie wiedziałem na co się zdecydować... W końcu, pod koniec listopada stwierdziliśmy, że wolimy jechać do Ameryki niż znowu do Afryki,
niestety bilety kosztowały już 3500zł ;/ Stwierdziliśmy, że trudno, następnym razem trzeba od razu kupować. Dwa dni później znalazłem bilety
do Peru na maj, za niecałe 2000zł. Żeby nie było powtórki z rozrywki kupiliśmy bilety bez wahania (już wiecie z jakiego kraju będzie następna relacja :roll: ).
W Gwatemali byliśmy 12 pełnych dni. Pierwsze 4 dni spędziliśmy w zabytkowym, wpisanym na listę Unesco miasteczku Antigua. Jest to dobra baza wypadowa
na wulkany (my zdecydowaliśmy się na Wulkan Pacaya). Po kilku dniach spędzonych w miasteczku przetransportowaliśmy się do centralnej części kraju.
Znalazłem ciekawe miejsce dla osoby interesująca się ogólnie rzecz biorąc przyrodą. Mowa o miejscu, które niegdyś było ośrodkiem badawczym zajmującym się storczykami.
Obecnie funkcjonuje jako hotel dla ludzi lubiących kontakt z naturą. Hotel znajduje się w pięknym, dość wysoko położonym (1600mnpm) lesie deszczowym. Po czterech
dniach w dżungli przejechaliśmy dalej na północ do słynnego Semuc Champey na 2 doby. Ostatnie dni natomiast spędziliśmy na północy kraju przy pięknym jeziorze,
niedaleko słynnych ruin miasta Majów, Tikal.
Grudzień/styczeń to niestety pora sucha i dość chłodna w Gwatemali, a co za tym idzie owadów nie było zbyt wiele. Mimo to mam trochę zdjęć, którymi
chętnie się z Wami podzielę. Mam nadzieję, że zdjęcia owadów jak i cała relacja będzie się podobać. Pozdrawiam :birra:
Załączniki
Centrum miasta Antigua
Centrum miasta Antigua
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (363.54 KiB)
10.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (306.95 KiB)
Dach naszego hotelu z widokiem na nieczynny Wulkan Agua
Dach naszego hotelu z widokiem na nieczynny Wulkan Agua
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (391.78 KiB)
Antigua ma w ofercie mnóstwo przytulnych i uroczych hoteli.
Antigua ma w ofercie mnóstwo przytulnych i uroczych hoteli.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (308.91 KiB)
W Gwatemali jedzenie jest dobre i tanie.
W Gwatemali jedzenie jest dobre i tanie.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (309.28 KiB)
22.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (314.93 KiB)
Jednodniowy wypad do targowego miasta Chichicastenango.
Jednodniowy wypad do targowego miasta Chichicastenango.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (311.75 KiB)
31.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (368.41 KiB)
Aktywny Wulkan Pacaya na wyciągnięcie ręki.
Aktywny Wulkan Pacaya na wyciągnięcie ręki.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (319.21 KiB)
Wulkan w każdej chwili może wybuchnąć.
Wulkan w każdej chwili może wybuchnąć.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (299.8 KiB)
41.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (309.39 KiB)
47.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (289.2 KiB)
48.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (250.01 KiB)
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Po miasteczku Antigua przyszedł czas na lasy deszczowe. Z rana zabrał nas turystyczny bus, który przewiózł nas ok 200km na północ do centralnej części kraju.
Przez większość czasu jechaliśmy wzdłuż suchych zboczy porośniętych różnego rodzaju iglakami. Trochę się martwiłem bo teoretycznie powinniśmy niedługo być
na miejscu a dżungli ani śladu. Docelową destynacją było miasto Coban, nasz hotel był jako dodatkowy przystanek, tylko dla nas i martwiłem się że kierowca pojechał
inną drogą i sobie o nas zapomniał. Nagle wjechaliśmy w chmury i ukazał się piękny las deszczowy ufff... ;) Bus zawiózł nas tam gdzie trzeba.
Ranchitos del Quetzal, bo tak nazywał się nasz hotel to obiekt, który oprócz pięknych lasów daje możliwość obserwacji narodowego ptaka Gwatemali, quetzala. Ponoć
jest to jedno z najlepszych miejsc do jego obserwacji w Gwatemali. Ptak znajduje się również na fladze kraju a waluta gwatemalczyków nazywa się właśnie Quetzal ;)
Oglądaliśmy go praktycznie codziennie rano, po śniadaniu.
W dżungli były bardzo dobrze przygotowane szerokie ścieżki, tak więc spacer po lesie był wyjątkowo łatwy i przyjemny. Dodatkową atrakcją były jeziorka,
rzeki i małe wodospady przy, który można było popływać. niestety z racji na dość chłodną porę roku darowaliśmy sobie. Obiekt składa się z kilku domków z łazienką,
niestety warunki były takie sobie. Na szczęście piękna okolica wszystko nadrabiała :)
Załączniki
Wjazd do hotelu.
Wjazd do hotelu.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (329.06 KiB)
51.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (393.94 KiB)
Główny budynek.
Główny budynek.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (337.6 KiB)
Nasza jadalnia ;)
Nasza jadalnia ;)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (381.25 KiB)
80(1).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (328.47 KiB)
80(2).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (360.76 KiB)
80(3).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (361.52 KiB)
80(4).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (391.03 KiB)
80(5).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (326.78 KiB)
80(6).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (386.37 KiB)
80(8).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (334.65 KiB)
80(9).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (360.1 KiB)
80(10).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (357.17 KiB)
80(11).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (394.22 KiB)
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Kilka tygodni przed wyjazdem kupiłem sobie kompaktowy sprzęt do nocnego świecenia, składający się z powerbank'a o pojemności baterii 11000 mAh,
z dwoma wejściami na usb. Co najważniejsze oczywiście, w zestawie były dwie lampki uv. Kilka dni przed zakupem widziałem w internecie efekty świecenia podobnym
sprzętem w Peru i efekty były bardzo owocne. Agregatu do samolotu nie wezmę, na miejscu nie znam nikogo, kto mógłby mi pomóc w organizacji świecenia, więc taki sprzęt
to zestaw wręcz idealny. Dodatkowo kupiłem robiony na zamówienie ekran uszyty z bardzo lekkiego połyskującego materiału. Wszystko co potrzebowałem do nocnych
połowów w Gwatemali miałem, waga wszystkiego natomiast to może 1,5 kg, wliczając w to 6 śledzi :)
Przełom grudnia i stycznia to pora sucha, tak więc owadów do ekranu nie przyleciało zbyt wiele. Innym problemem był sam powerbank, który miał zbyt małą pojemność
na długie nocne świecenie. W pełni naładowany trzymał zaledwie 2,5 godziny. Na następny wyjazd kupię sobie dużo "mocniejszy".
Poniżej zamieszczam zdjęcia stanowisk i samego sprzętu. Nie zabraknie pierwszych okazów zwabionych na światło. :foto:
Załączniki
58.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (388.76 KiB)
59.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (297.11 KiB)
57.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (383.79 KiB)
DSC_3614.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (297.85 KiB)
DSC_3952.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (366.39 KiB)
DSC_3968.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (355.59 KiB)
DSC_3920.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (310.96 KiB)
DSC_3692.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (331.04 KiB)
DSC_3956.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (336.84 KiB)
DSC_3957.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (350.89 KiB)
DSC_3919.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (365.78 KiB)
DSC_3926.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (358.29 KiB)
DSC_3925.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (386.05 KiB)
DSC_3989.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (340.1 KiB)
DSC_3965.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (360.72 KiB)
karol123mol
Posty: 58
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 20:30

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: karol123mol »

Powiedz coś jeszcze o tym zestawie jaki jest koszt i gdzie to można kupić.
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Antek Kwiczala † »

DSC 3992 - to Thyatira mexicana, jedyny gatunek z rodzaju Thyatira, występujący w Ameryce Środkowej.
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Tak, zgadza się. Do światła przyleciała mi również w Panamie:
Załączniki
23.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (333.14 KiB)
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Okolica hotelu, w którym się zatrzymaliśmy okazała się jednym z najlepszych miejsc do obserwacji słynnego ptaka quetzala,
ptaka narodowego Gwatemali. Faktycznie co rano przylatywał i siedział na gałęziach, ok 15m nad ziemią, wśród przeróżnych
epifitów. Oprócz szukania owadów i ptaków w pięknym lesie udało nam się zorganizować dodatkowe, super atrakcje. Jedną
z nich była wspinaczka na linach w korony drzew. Kilka dni przed wyjazdem przeglądałem na fanpage'a hotelu i zwróciłem uwagę
na pewien filmik, na którym właściciel obiektu jest wysoko w koronach drzew, pośród bromelii i storczyków, zawieszony na linach.
Pierwszego dnia pobytu zapytałem czy byłaby możliwość, żebyśmy wspięli się podobnie jak on. Powiedział nam, że jest w posiadaniu
najlepszego sprzętu i ma w planie organizowanie wspinaczek na drzewa na linach dla gości hotelu jako dodatkowa atrakcja.
My jako, że będziemy pierwsi będziemy mieć to w cenie. Nie ukrywam, że bardzo się ucieszyliśmy, a sama wspinaczka i obsługa
skomplikowanie wyglądającego sprzętu okazała się banalnie prosta.
Zawsze przed wyjazdem w jakieś tropikalne, odległe miejsce dokładnie oglądam w internecie okolice hotelu, w którym będziemy
się zatrzymywać. Niedaleko, czyli ok 30km od naszego miejsca zamieszkania jest podobno najwyższy wodospad Ameryki Środkowej,
Chilasco, mający 130m, więc musieliśmy go zobaczyć. Z hotelu pojechaliśmy rozlatującym się pikapem, którym jazda zajęła nam ok 50 minut.
Miejscami droga była bardzo kręta i stroma. Widoki natomiast były przepiękne! Kierowca samochód zostawiał na końcu drogi, gdzie był parking
i budka z biletami. Na szczęście przyczepił się do nas mały chłopaczek, który robił za naszego przewodnika. Kierowca nie miał pojęcia jak
dojść do wodospadu, a droga przed nami była jeszcze długa. Po ok 2h wędrówki dotarliśmy na miejsce.
Załączniki
Quetzal - symbol Gwatemali
Quetzal - symbol Gwatemali
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (338.6 KiB)
86.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (276.45 KiB)
Obok "stołówki" była rynienka, gdzie kucharki wrzucały niezjedzone pieczywo i tortille. Zlatywało się tam mnóstwo wiewiórek i ptactwa.
Obok "stołówki" była rynienka, gdzie kucharki wrzucały niezjedzone pieczywo i tortille. Zlatywało się tam mnóstwo wiewiórek i ptactwa.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (312.6 KiB)
30m nad ziemią
30m nad ziemią
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (375.17 KiB)
Lekcji wspinaczki udzielał właściciel obiektu.
Lekcji wspinaczki udzielał właściciel obiektu.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (343.39 KiB)
83.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (373.59 KiB)
Widoki towarzyszące nam podczas drogi na wodospad.
Widoki towarzyszące nam podczas drogi na wodospad.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (360.4 KiB)
93.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (334.73 KiB)
95.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (362.21 KiB)
90.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (349.34 KiB)
Wodospad Chilasco
Wodospad Chilasco
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (314.02 KiB)
100.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (343.46 KiB)
101.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (379.55 KiB)
Nasz przewodnik
Nasz przewodnik
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (255.7 KiB)
Anaea
Anaea
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (348.63 KiB)
Awatar użytkownika
Mothman
Posty: 622
Rejestracja: czwartek, 25 sierpnia 2016, 19:36
UTM: CD04
Lokalizacja: Janikowo

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Mothman »

103.JPG - samczyk Fountainea nobilis nobilis...
Jaki świeżutki i niezlatany! :wow:
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Krzysztof S. »

Jaki używasz statyw ( na zdjęciu)?
Czy jest stabilny przy pełnym rozłożeniu, waga i wymiary po złożeniu?
Czy to był dobry zakup biorąc pod uwagę transport lotniczy i targanie w terenie?
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Jestem w posiadaniu Manfrotto Pro 90, lecz go nigdy nie zabieram na dalsze wyjazdy gdyż jest dość ciężki. Używam go sporadycznie w PL.
Na zdjęciu jest statyw "za 100zł", nie mój.
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Krzysztof S. »

Szkoda, szukam czegoś na wyjazdy spełniające wymienione wyżej kryteria.
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Jeśli chodzi o kompaktowy statyw, dobrej jakości to polecam MANFROTTO Compact Action:
http://www.manfrotto.com/pl-pl/compact- ... actacn-bk/
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Krzysztof S. »

Statyw wygląda ciekawie z pewnością wezmę go pod uwagę przy zakupie.

Dzięki za pomoc
Jurek Szypuła
Posty: 489
Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Jurek Szypuła »

Te grzyby zebrane przez przewodnika jedliście :?
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Jurek Szypuła pisze:Te grzyby zebrane przez przewodnika jedliście :?
Nie, ale chętnie bym ich spróbował. Są to grzyby rosnące tylko w porze suchej, kiedy nocne temperatury w górach mogą spaść nawet do ok 10C w nocy.
Taka temperatura jest idealna dla wzrostu owocnika. Ponoć są rzadkie i bardzo drogie.
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Podczas nocnych spacerów po dżungli spotykałem głównie pajęczaki. Oczywiście owadów tez było trochę, lecz niestety dużo mniej niż się spodziewałem.
Jako pierwsze zaprezentuję owady prostoskrzydłe:
Załączniki
Orophus tesselatus
Orophus tesselatus
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (322.76 KiB)
Orophus tesselatus - nimfa
Orophus tesselatus - nimfa
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (344.67 KiB)
Orophus tesselatus - nimfa
Orophus tesselatus - nimfa
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (313.92 KiB)
72(1).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (337.03 KiB)
72(2).JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (338.68 KiB)
73.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (381.96 KiB)
74.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (374.67 KiB)
75.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (378.96 KiB)
61.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (377.62 KiB)
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Niewątpliwie najwięcej w lesie było wszelkiego rodzaju pajęczaków. Biorąc pod uwagę wszystkie moje dotychczasowe wyjazdy w lasy deszczowe,
tylu pajęczaków w nocy jeszcze nie widziałem nigdzie. Nie ukrywam, że trochę mnie to niepokoiło ponieważ występują tam pająki z rodzaju Phoneutria .
Na jednym ze zdjęć możecie ją zobaczyć, lecz czy aby na pewno to ona ? Spotkałem również bardzo dużo śpiących jaszczurek na liściach, jak również małą
salamandrę.
Załączniki
Wolf Spider (Lycosidae)
Wolf Spider (Lycosidae)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (386.06 KiB)
65.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (394.97 KiB)
Lyssomanes viridis
Lyssomanes viridis
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (361 KiB)
66.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (268.87 KiB)
Tliltocatl sabulosum
Tliltocatl sabulosum
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (369.68 KiB)
Kosarz
Kosarz
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (350.55 KiB)
Kosarz
Kosarz
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (385.28 KiB)
DSC_3906.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (362.34 KiB)
Hersilidae
Hersilidae
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (396.38 KiB)
Phoneutria ?
Phoneutria ?
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (330.49 KiB)
Wolf Spider (Lycosidae)
Wolf Spider (Lycosidae)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (390.74 KiB)
DSC_3903.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (321.62 KiB)
74.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (369.35 KiB)
75.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (379.2 KiB)
Wirek ?
Wirek ?
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (390.23 KiB)
Jurek Szypuła
Posty: 489
Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Jurek Szypuła »

:szok: :szok: :szok: :brawo: Jak masz więcej to dawaj :?:
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

A oto gatunek owada, z którego jestem najbardziej zadowolony. Do kolekcji trafiła bardzo rzadka Chrysina alexae (Monzón, 2017) , występująca licznie jedynie w regionie Gwatemali,
w którym aktualnie się znajdowałem. Znajomy kolekcjoner z Rosji, proponuje mi za parkę 250$. Oczywiście zostają w kolekcji :)
Załączniki
IMG_4585.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (339.29 KiB)
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Z centralnej części Gwatemali przejechaliśmy autokarem ok 120 km na północ, w okolice słynnych Semuc Champey, czyli jednej z największych atrakcji tego kraju.
Spędziliśmy tam 3 dni. W ramach noclegu wybraliśmy usytuowany na uboczu, oferującym piękne widoki Utopia Eco Lodge. Warunki spartańskie, lecz najbliższa okolica
była na prawdę piękna a do tego hotel posiadał własną plantacje kakaowca. Tam spędziliśmy sylwestrową noc. :wine:
Po tych kilku dniach ruszyliśmy ponownie na północ. Jazda 350km autokarem zajęła nam aż 9h. Dzięki cudownym widokom za oknem, podróż zleciała nam nie wiem kiedy.
Przez 80% trasy oglądaliśmy piękne lasy, góry, łąki. Kraj dziki, niezniszczony przez człowieka, nie to co Wietnam. Naszą kolejną, a zarazem ostatnią destynacją było
jezioro Peten Itza, położone ok 35km od starożytnego miasta Tikal. Jezioro o cudownym kolorze wody, z palmami kokosowymi na brzegu... Było to cos pomiędzy Malediwami
a Mazurami ;) Zostaliśmy tam na kolejne 3 dni. Ostatniego dnia zorganizowaliśmy sobie całodniową, obowiązkową wycieczkę do miasta Tikal. Zabytki nie były jedyną
atrakcją. Zwierząt w tamtejszym lesie było na prawdę dużo!! :foto:
Ekran nieopodal tafli jeziora oczywiście został rozstawiony, efekty pokażę w następnym poście. :foto:
Załączniki
Utopia Eco Lodge - tu spędziliśmy Sylwestra<br />(zdjęcie z neta)
Utopia Eco Lodge - tu spędziliśmy Sylwestra
(zdjęcie z neta)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (320.44 KiB)
108.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (357.5 KiB)
Widok z tarasu
Widok z tarasu
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (369.34 KiB)
Semuc Champey w całej okazałości
Semuc Champey w całej okazałości
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (315.15 KiB)
111.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (381.07 KiB)
Phoebis filea ? latające w dużych grupach wzdłuż rzeki
Phoebis filea ? latające w dużych grupach wzdłuż rzeki
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (323.31 KiB)
115.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (327.35 KiB)
117.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (363.5 KiB)
124.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (357.73 KiB)
125.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (317.79 KiB)
127.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (260.25 KiB)
129.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (315.26 KiB)
128.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (376.7 KiB)
130.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (312.17 KiB)
Meleagris ocellata
Meleagris ocellata
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (324.39 KiB)
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: pachu »

Aktualnie spędzałbym majówkę w Peru, lecz z wiadomych powodów wyjazd został odwołany. Oprócz zwiedzania Machu Picchu w planie były jeszcze
górskie lasy Parku Narodowego Manu i nizinne okolice miasta Puerto Maldonado. Jak się domyślacie jestem zrozpaczony tym, że muszę teraz
siedzieć w domu a nie przedzierać się przez dżunglę i robić zdjęcia do kolejnej relacji na naszym forum. :-(
Wszystko na to wskazuje, że relacja z Gwatemali była moją ostatnią. Z powodu nowych priorytetów w życiu jestem zmuszony zakończyć podróżowanie
na czas nieokreślony. Mam nadzieję, że wszystkie relacje się podobały. Zawsze oprócz owadów chciałem pokazać dany kraj lub jego konkretny region
na zdjęciach i w krótkich opisach. Przy pisaniu relacji zawsze starałem się zrobić to jak najlepiej uzupełniając to sporą ilością zdjęć owadów, terenu i ciekawostek
regionalnych danego kraju.
Dla przypomnienia przez ostatnie 3,5 roku zrobiłem relacje z takich krajów jak: Seszele, Malezja, Kenia, Panama, Wietnam, Uganda, Indonezja, Australia i Gwatemala.
Nie ukrywam, że marzenie związane z podróżowanie spełniłem po wielokroć i wszystkich do tego namawiam ponieważ jest to piękna sprawa. :okok:
Z ciekawości zapytam, która relacja podobała się Wam najbardziej?

Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc i współprace w oznaczaniach owadów, miłe słowa i zainteresowanie. Głęboko wierzę, że za jakiś czas znowu będę mógł podzielić się
z Wami relacjami z moich kolejnych podróżniczo-entomologicznych wyjazdów.

Pozdrawiam,
Krzysztof Pach
:birra:
Załączniki
IMG_4651 - Kopia.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (392.25 KiB)
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1196
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: krzem »

:) a więc to TY jesteś tym dobrym człowiekiem, który zbiera mrówki dla Kamila :) :ok:
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Brachytron »

I oślina pośród jadła z głodu padła. Za dużo tych wycieczek, zlały mi się w jedną :rotfl:
rysiaty
Posty: 2016
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: rysiaty »

a ta przerwa ... mamy gratulować :birra:
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Sylwester w Gwatemali

Post autor: Jacek Kurzawa »

pachu pisze:... problemem był sam powerbank, który miał zbyt małą pojemność na długie nocne świecenie. W pełni naładowany trzymał zaledwie 2,5 godziny. Na następny wyjazd kupię sobie dużo "mocniejszy".
Przyłączam się do gratulacji :-)

Ile Watt mają te lampki? Podłączałeś dwie do jednego Powerbanka więc na jednej pociągnąłby chyba okolo 5 godzin? Czy to nie byłoby lepsze rozwiązanie? I może zamiast mocniejszzego powerbanku lepiej po prostu byłoby użyć dwoch oddzielnych?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże i ekspedycje entomologiczne”