Kazachstan 2017

Relacje z wypraw, główna tematyka: gat. południowoeuropejskie (i zachodniopalearktyczne)
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Witam wszystkich w kolejnym wątku-relacji, tym razem ze stepowego Kazachstanu! :hp:

Przyjmę tradycyjną już kolejność, mianowicie najpierw kwestie socjalne i logistyczne plus jakieś widokówki. Następnie przejdziemy do przyrody i dania głównego czyli kózkowatych.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że wyprawa należała do tych bardzo udanych pod wieloma względami, przede wszystkim jednak tym najważniejszym - entomologicznym.
Kazachstan to kraj olbrzymi. Suche fakty z Wikipedii, że na przykład leży on na powierzchni 2 724 900 km² i zajmuje w tej kategorii 9. miejsce na świecie, nie przemawiały do mnie wystarczająco dobitnie aż nie zaczęliśmy podróżować po kraju. W Mongolii "robiąc" 5 000 km zatoczyliśmy na mapie kraju konkretne "kółko", natomiast w tym przypadku przejechanie 10 000 km (!) pozwoliło zaledwie na liźnięcie kawałka południa i wschodu kraju.
W sprawie lotu, tym razem wybraliśmy rosyjskie linie lotnicze Areoflot i zamiast przez Istambuł polecieliśmy przez Moskwę. Mimo, że nasz punkt docelowy czyli Ałmaty znajdują się kilkaset kilometrów dalej na wschód niż Duszanbe, cena biletu była sporo niższa niż w przypadku wyprawy tadżyckiej, co ewidentnie należy zaliczyć na plus wyprawy do tego kraju.
Tak przedstawiała się nasza trasa w bardzo ogólnym zarysie: Wróćmy jednak na chwilę do samego składu ekspedycji... ... czyli od lewej trzech kózkarzy: Wojciech Szczepański, Marcin Walczak, ja (Lech Karpiński) oraz żuczarz Marek Bidas :birra:

No i nie można zapomnieć o naszym wspaniałym kierowcy - Jerłanie (w razie wątpliwości to ten pierwszy z lewej) Należy podkreślić, że Jerłan to najlepszy kierowca jakiego mieliśmy i w ogóle niemal ideał. Trudno wyobrazić sobie lepszego widitiela. Cierpliwy, bezproblemowy, inteligentny, uczciwy i potrafiący złapać niejednego chrząszcza z rozróżnieniem na m.in.: majka, biegacz, żuk czy usaczi! :jupi:

Jak już pewnie niejeden spostrzegawczy obserwator zauważył, Partnerem wyprawy była firma AKENO serwis.pl (http://akenoserwis.pl/)

Przechodząc do meritum Kazachstan to jakby ulepszona, bogatsza i bardziej rozwinięta wersje tego co widzieliśmy w Tadżykistanie. Kultura, stroje, architektura czy jedzenie są w "tym samym stylu" jednak wszystko jest o klasę lepsze, czystsze i ładniejsze. Tutaj spożywanie potraw zazwyczaj przynosiło po prostu przyjemność, nie zaś jak w Tadżykistanie obawy. Prócz typowych zup z wkładką mięsną czy szaszłyków niejednokrotnie spożywaliśmy gulasz wołowy z puree (co ciekawe popularne nawet w Tadżykistanie karoszki czyli prawie frytki tutaj pojawiały się sporadycznie, głównie w fast-foodach) czy siekaną baraninę z ziołami. Nie trudno też o zwyczajnego burgera czy nawet pizze i to nie tylko w stolicy. Jedliśmy też pyszne i prawdziwie naturalne, świeżo złowione wędzone ryby. Jedzenie dość tanie, tańsze niż w Polsce. Alkohol podobnie jak u nas (za to dużo taniej niż w TD), papierosy tanie jak barszcz jak to chyba w całej Azji Środkowej. Benzyna! Przejechaliśmy taki kawał drogi między innymi ze względu na to, że cena paliwa na to pozwalała. Benzyna w Kazachstanie jest bowiem najtańsza w Europie i kosztuje ok 1,7 za litr. Walutą je tenge kazachski. 1 PLN = ~90 KZT.
Dróg asfaltowych jest znacznie więcej niż w Mongolii, ale stan nawierzchni pozostawia wiele do życzenia, zaś na głównej drodze z Ałmaty na północ woła po prostu o pomstę do nieba. Wynajem samochodu z kierowcą lub bez z niewiadomych przyczyn jest bardzo drogi i "stoi" około dwa x wyżej niż w przytaczanych tu krajach.
Kazachska jurta i nasza maszyna
Kazachska jurta i nasza maszyna
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (324.39 KiB)
Grobowce na jednym z charakterystycznych zamiejskich muzułmańskich cmentarzyków
Grobowce na jednym z charakterystycznych zamiejskich muzułmańskich cmentarzyków
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (192.81 KiB)
Kilka fotek (niestety zza szyby) z bardziej "rosyjskiego" miasta na północy - Ust Kamenogorsk (Öskemen).
Kazachstan to iście entomologiczny kraj...
Kazachstan to iście entomologiczny kraj...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (170.18 KiB)
Piękna i bestia w nowoczesnym centrum handlowym
Piękna i bestia w nowoczesnym centrum handlowym
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (175.45 KiB)
To się nazywa ochrona kupującego!
To się nazywa ochrona kupującego!
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (207.63 KiB)
Trzeba przyznać, że Kazaszki są bardzo atrakcyjne...
Trzeba przyznać, że Kazaszki są bardzo atrakcyjne...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (221.06 KiB)
Kolejna tura jutro czyli krajobrazy + zdjęcia z terenu, potem owady i ostatecznie kozy.

Pozdrawiam,
Lech Karpiński
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Kontynuując jeszcze poprzednie kwestie... Benzyna kosztuje 1,7 oczywiście PLN bo nie doprecyzowałem, zaś jeśli chodzi o alkohol to w Kazachstanie w porównaniu do Tadżykistanu sporo tańsze jest piwo (nieco taniej niż u nas), zaś wódka i inne mocne trunki specjalnie się cenowo nie różniły.
Dalej. Polityka, ustrój. Tutaj podobnie jak w TD - dyktatura, ale bardziej zakamuflowana i oficjalnie jest demokracja. Prezydent podobno wyprzedaje, a właściwie oddaje w zamian za prywatne korzyści, państwowe zasoby i dobra zarówno Rosji jak i Chinom. Policji jest po prostu masa. Niektórzy nawet śmieją się, że co trzeci mężczyzna pracuje w tamtejszej policji. Na drogach jest ich pełno, ale głownie w większych miejscowościach i na trasach wjazdowych. Głębiej w kraju zanikają. Nie dość, że ich za dużo to są na dodatek wyjątkowo upierdliwi. Nie interesują się jednak nami, nie robią problemów turystom, tylko kierowcy. Czepiają się dosłownie wszystkiego czego tylko mogą, wystawiając horrendalne mandaty lub licząc na sute łapówki. Limit alkoholu we krwi wynosi 0,00 i co ciekawe za wpadkę grozi kara uwaga 3 000 $ (!). Można pomyśleć, że od razu przejdzie o wiele niższa łapówka, nic jednak bardziej mylnego ponieważ policjant za złapanie takiego delikwenta otrzymuje 2 czy tam 2,5 000 $ nagrody, dlatego widełki są małe a zawsze jakieś ryzyko. Ceny mandatów standardowych też są śmiesznie wysokie i wynoszą na przykład 200-400$ za niewielkie przewinienia. Podsumowując kraj dość policyjny, ale przede wszystkim dla kierowców. My sami nie mieliśmy żadnych problemów z władzą. Trzeba natomiast uważać w strefach przygranicznych (nieraz całkiem sporych) i lepiej meldować się na specjalnych posterunkach, co z kolei wiąże się z upierdliwymi formalnościami. Generalnie nikt nic nie wie i lepiej kogoś znać i coś mu dać żeby nie marnować jeszcze większej ilości czasu. Szczególnie granica z Chinami jest problematyczna. Natomiast Kazachstan, Rosja i Kirgistan podpisały specjalne porozumienie gospodarcze i stanowią swego rodzaju brać. Kazachowie mogą bez problemu przejeżdżać do Kirgistanu i z powrotem. Na lotnisku lecąc z jednego z tych krajów do kolejnego nie można kupować produktów (przynajmniej alkoholu czy papierosów) w strefie bezcłowej. Chodzi o to żeby kupić już w kraju docelowym w ramach tej ich braci. Dlatego jedynym sposobem na kupienie na przykład whisky w Moskwie lecąc do Kazachstanu jest poproszenie o to innego kupującego, na którego bilecie widnieje inne państwo ;-)
Z takich smaczków to jeszcze na przykład fakt, że na poczcie (przynajmniej w oddziale, ale wciąż w Ałamcie) nie mają w zwyczaju sprzedawać kartek pocztowych! Należy je zakupić w kiosku z prasą, wypełnić i dopiero przyjść na pocztę i wysłać...

Ze spraw socjalnych to na razie tyle. Jeśli coś istotnego mi się przypomni to dopiszę, a w razie czego zapraszam do dyskusji.
Przyroda - biotopy, widoki.
Krajobrazy w Kazachstanie są przepiękne i bardzo różnorodne. Chociaż po dwóch ostatnich wyprawach nie poczułem już tego "wow" ponieważ widzieliśmy już podobne klimaty, zarówno te pustynne, stepowe jak i tajgowe. Tutaj jednak krajobraz potrafi się zmieniać bardzo szybko, zaś same stepy są nieco odmienne od tych mongolskich.

Kilka widokówek:
Złoty step o zachodzie słońca...
Złoty step o zachodzie słońca...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (179.75 KiB)
Tereny przy jednym ze słonych jezior
Tereny przy jednym ze słonych jezior
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (265.28 KiB)
Nadrzeczne habitaty z Tamarix i Caragana
Nadrzeczne habitaty z Tamarix i Caragana
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (313.93 KiB)
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Jeszcze kilka widoków:
Fenologiczne resztki przepięknych maków
Fenologiczne resztki przepięknych maków
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (208.26 KiB)
Tajemnicze góry z tajemniczą Ephedrą ;)
Tajemnicze góry z tajemniczą Ephedrą ;)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (343.05 KiB)
Urokliwe miasteczko nad jednym z północnych jezior
Urokliwe miasteczko nad jednym z północnych jezior
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (121.72 KiB)

Na koniec jeszcze kazachski banknot:
Wykonany trzeba przyznać całkiem profesjonalnie
Wykonany trzeba przyznać całkiem profesjonalnie
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (202.09 KiB)
Chyba najwyższy dostępny nominał. 20 000 tenge = ok 240 PLN
Chyba najwyższy dostępny nominał. 20 000 tenge = ok 240 PLN
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (245.42 KiB)
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Dobra to jedziemy dalej bo od poniedziałku przez jakieś 10 dni nie będę miał pewnie czasu na wstawienie choćby jednego zdjęcia. Także część główna pewnie dopiero w sierpniu, a na razie przejdźmy sobie do kwestii prac terenowych czyli m.in. metod odłowu i związanych z nimi niebezpieczeństw, jakie czyhały na nas w Kazachstanie :mysl: :coto:

W terenie spędziliśmy jakieś 27 dni, z czego około 20 razy nocowaliśmy w namiotach, nieraz po 4-5 dni z rzędu. Chrząszczy szukaliśmy rzecz jasna w różnych biotopach, najczęściej jednak na stepach, łąkach, w dolinach rzek i w tajdze. Metody raczej standardowe czyli otrząsanie, czerpakowanie, wypatrywanie na drewnie i kwiatach, pułapki winne i piwne, cięcie i rąbanie drewna w poszukiwaniu żerowisk i stadiów preimaginalnych, no i oczywiście świecenie. Na szczęście (dzięki kierowcy) udało nam się od razu i tanio pozyskać agregat, który był nieco innego typu, a mianowicie podłączony był w samochodzie i korzystał bezpośrednio z tego zapasów paliwa. Bezawaryjny, dość cichy (tak głośny jak samochód na chodzie) i relatywnie tani. Do tego Marek jako wytrawny i doświadczony żuczarz miał całą gamę wyspecjalizowanych przyrządów takich jak specjalne chochle do wyciągania materiału z nor ssaków czy zestaw do przesiewania ściółki, że o łopatce do "gównianej" za przeproszeniem roboty nie wspomnę. Osobiście bardzo zaimponował mi swoim profesjonalizmem i wyspecjalizowaniem w poszukiwaniu Scarabaeoidea, co poskutkowało odłowieniem bardzo bogatej gamy kazachskich gatunków, ale o tym później.
W różnych habitatach czaiły się różne niebezpieczne stworzenia, które tylko czyhały by nas ugryźć, ukąsić lub użądlić i niektórym się to nawet udało :bang: :(

Na początek jednak kilka zdjęć terenowych, podczas wykonywania najważniejszego zajęcia:
Czerpakowanie przydrożnych pasów roślinności
Czerpakowanie przydrożnych pasów roślinności
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (314.28 KiB)
Właściwie sam nie wiem co on ćwiczy...
Właściwie sam nie wiem co on ćwiczy...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (369.68 KiB)
Zaraz tu coś rozgrzebiemy, podłapiemy...
Zaraz tu coś rozgrzebiemy, podłapiemy...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (275.41 KiB)
I kilka obrazków ze świeceń, których było niewiele mniej niż samych noclegów w terenie:
Jedno z niewielu świeceń kiedy ekran wisiał prosto
Jedno z niewielu świeceń kiedy ekran wisiał prosto
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (212.53 KiB)
Na stepie trzeba sobie jakoś radzić
Na stepie trzeba sobie jakoś radzić
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (182.3 KiB)
Piotr Kowalski
Posty: 571
Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Ciemne

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Piotr Kowalski »

Wspaniałe ujęcia. Przestwór "oceanu" ogromny robi wrażenie ja osobiście czekam na więcej. Pytanie jakie były temperatury. Jak wynika ze zdjęć nocki były raczej rześkie.
Piotr
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Dzięki Piotrze. Co do zdjęć to na razie dysponuję tylko tymi ze swojego aparatu. Jak koledzy prześlą mi swoje, lub sami coś wrzucą, będzie tego sporo więcej.
Co do temperatur to rzeczywiście zapomniałem cokolwiek wspomnieć. Tu cytat z Wikipedii:
Klimat Kazachstanu jest zdeterminowany przez jego położenie w sercu olbrzymiego kontynentu, z dala od oceanu, przez co nie docierają tu masy powietrza morskiego. Klimat kraju jest umiarkowany, suchy, skrajnie kontynentalny. Różnice temperatur lata (do +40 °C) i zimy (do –45 °C) oraz nocy i dnia są nadzwyczaj duże. Lato jest długie i gorące, zima równie długa i mroźna, zaś wiosna i jesień są bardzo krótkie. W centralnej części Kazachstanu opady praktycznie nie występują, na północnych i południowych obrzeżach dochodzą zaledwie do 300 mm rocznie.
I to mniej więcej się zgadzało. Dni deszczowych mieliśmy zaledwie kilka, z czego większość przypadło szczęśliwie akurat w momentach gdy mieliśmy do przejechania spory kawał trasy. Tylko jeden czy dwa razy pogoda poważniej pokrzyżowała nam plany, więc również pod tym względem wyprawa należała do udanych. Natomiast temperatury już tak nie rozpieszczały. Najczęściej było grubo ponad 30 stopni, za to sucho więc jeszcze znośnie. Z kolei w "tajdze" na północy zamiast spodziewanego ochłodzenia i wytchnienia przywitały nas upały po sorok gradusów i wilgotność blisko 100%, co dało nam trochę popalić.

Wracając do głównego wątku, czas przedstawić naszych głównych wrogów w terenie. Z ludźmi nie było żadnego problemu, ba!, okazało się nawet, że z jakichś powodów w Kazachstanie (przynajmniej w części którą zwiedziliśmy) nie ma w ogóle watach dzikich psów, a nawet pomniejszych stadek lub agresywnych psów pasterskich, co osobiście było dla mnie wielce pozytywnym zaskoczeniem. Tym bardziej, że słyszałem o kilku ostrych akcjach z psami właśnie z Kazachstanu oraz dlatego, że w Tadżykistanie było pod tym względem gorzej.
Natomiast w drugą stronę zaskoczyło mnie bogactwo i różnorodność niebezpiecznych, wydawać by się mogło bardziej południowych czy wręcz "tropikalnych", stawonogów. Oto kilka z nich:
Skorpion... może ktoś oznaczy?
Skorpion... może ktoś oznaczy?
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (313.39 KiB)
1:0 versus Marcin, chociaż ostatecznie nie okazał się on wcale taki groźny. Marcin narzekał nawet, że lekko się zawiódł i troszkę silniejszy jad prawda ów skorpion mógłby posiadać... :zg: :hahaha:
Co złowił ten karakurt? O tym będzie później ;)
Co złowił ten karakurt? O tym będzie później ;)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (234.64 KiB)
To chyba najgroźniejszy przeciwnik - "czarna wdowa". Z tego co udało mi się na razie ustalić jest to najprawdopodobniej Latrodectus tredecimguttatus, a więc nie ta prawdziwa czarna wdowa, lecz karakurt. Jeśli ktoś jest w stanie potwierdzić oznaczenie to bardzo bym prosił. Pająk ten występował w niektórych miejscach wręcz masowo! Na pewnym stanowisku szukaliśmy jednej kozy w stepie wśród setek lub nawet tysięcy osobników tego gatunku pająka, co jakiś czas otrząsając buty z ewentualnych milusińskich. A kilka razy próbowały się wspinać ;-) Zaobserwowaliśmy też dwa inne, podobne gatunki, z czego jeden to najprawdopodobniej ta prawdziwa czarna wdowa Latrodectus mactans. Nie wiem czy to to zdjęcie: Tu również proszę o ewentualne potwierdzenie.
Znalazłem też artykuł o wzmożonym pojawie karakurtów w Kazachstanie: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/kazac ... ch-pajakow
Tutaj z kolei nieco o latrodektyzmie dla zainteresowanych: https://en.wikipedia.org/wiki/Latrodectism

Prócz tego widywaliśmy też różne gatunki solfug (niestety zdjęcie nieostre): Do tego trochę węży i oczywiście wiele błonkówek, jakieś muchówki, które ewidentnie pchały się nam do oczu w celu złożenia w nich jajeczek (w TD były podobne, jednak tamtejsze ewidentnie wlatywały nam do uszu!) i tajgowe kleszcze.
Także pod tym względem było nieciekawie, ale na szczęście obyło się bez większych uszczerbków na zdrowiu.

To na razie tyle. W kolejnej części pokażę nieco zdjęć różnych owadów (nie kózek) z kwiatów czy płachty. Może uda mi się wrzucić coś jeszcze dziś, a jeśli nie to za około tydzień.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Wujek Adam [†] »

Bardzo fajna opowieść! :brawo:
Czytam ją z zainteresowaniem, choć przyznam, że z utęsknieniem czekam na Waszą "wisienkę na torcie", czyli na parę słów na temat przydybania przez Was pewnego gatunku Exocentrusa, tudzież na historyjkę o Prioninae. ;-)

Ale rzecz jasna nie poganiam!!! :mrgreen:
Robert Rozwałka
Posty: 1783
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
UTM: FB 17
Specjalność: Araneae_Opiliones

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Robert Rozwałka »

Cytat:

" Zaobserwowaliśmy też dwa inne, podobne gatunki, z czego jeden to najprawdopodobniej ta prawdziwa czarna wdowa Latrodectus mactans. Nie wiem czy to to zdjęcie"

Byliście w Kazachstanie a nie w Meksyku czy Arizonie :laugh: . Latrodectus mactans jest rozwleczony i zadomowiony na
półkuli zachodniej, ale nie występuje w centralnej Azji.

W Kazachstanie może być jeszcze Latrodectus dahli, ale czy "dwa inne podobne gatunki" = różne to już inna sprawa.
Może tylko duża zmienność L. tredecimguttatus..., ale to nie do oznaczenia ze zdjęć.
A może Steatoda paykulliana?....Trzeba było przywieźć okazy.
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Byliście w Kazachstanie a nie w Meksyku czy Arizonie :laugh: . Latrodectus mactans jest rozwleczony i zadomowiony na
półkuli zachodniej, ale nie występuje w centralnej Azji.
Ja tam na pająkach się nie znam. Dziwiło mnie to teraz i dziwiło mnie już w Tadżykistanie, ale Marcin, który zna się na wężach i pająkach o wiele lepiej niż ja stwierdził, że to prawdziwa czarna wdowa... Nie sprawdzałem rozprzestrzenienia gatunku, ale jeśli hiena żyje w Tadżykistanie, a w Kazachstanie lampart i podobno nawet gepard (widziałem artykuł w sieci ze zdjęciami turystów) to nic mnie już nie zdziwi :D
Tutaj 2 zdjęcia z Tadżykistanu. Czy na ich podstawie można oznaczyć gatunek i jeśli tak to czy to jest to samo co na zdjęciu z KZ? Steatoda paykulliana - z pewnością nie. Pamiętam jak to wyglądało w terenie i na zdjęciach z sieci w ogóle tego nie przypomina.

PS: Adam czy Ty nie za dużo już aby wiesz? 8)
Robert Rozwałka
Posty: 1783
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
UTM: FB 17
Specjalność: Araneae_Opiliones

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Robert Rozwałka »

A Kazachstanie żyje hiena pręgowana a nie cętkowana która jest zwykle synonimem
hieny, wygląda też zupełnie inaczej....
Lampart czy gepard nie dziwią mnie zupełnie, ich populacje w tej części Azji są
jak najbardziej na miejscu, choć gepardów zostało tam bardzo mało...
Latrodectus mactans z uwagi na zasięg jest zupełnie nieprawdopodobny. Nie oznaczę
z tych zdjęć.
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Robert Rozwałka pisze:A Kazachstanie żyje hiena pręgowana a nie cętkowana która jest zwykle synonimem
hieny, wygląda też  zupełnie inaczej....
Lampart czy gepard nie dziwią mnie zupełnie, ich populacje w tej części  Azji są
jak najbardziej na miejscu, choć gepardów zostało tam bardzo mało...
Mnie za to bardzo zdziwiły i sądzę, że wiele osób kojarzy gepardy głównie z Afryką ;) Lampart to co innego, wiedziałem, że żyje w Azji m.in w Iranie, ale nie sądziłem, że w Kazachstanie. Dokładnie to lampart perski Panthera pardus saxicolor.
Co do hieny pręgowanej to *nie* żyje one w Kazachstanie, ale żyła - nominatywny podgatunek Hyaena hyaena hyaena
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: Kazachstan 2017

Post autor: L. Borowiec »

"Natomiast w drugą stronę zaskoczyło mnie bogactwo i różnorodność niebezpiecznych, wydawać by się mogło bardziej południowych czy wręcz "tropikalnych", stawonogów"

Skorpiony, solfugi czy karakurt to typowe elementy siedlisk o charakterze stepowym lub półpustynnym, zarówno typowych stepów nizinnych jak i górskich, więc Kazachstan to raczej ich dom rodziny niż jakaś ciekawostka zoogeograficzna. Tego typu organizmy znoszą bardzo dobrze suche, mroźne i śnieżne zimy, ale potrzebują wysokich temperatur i dużego nasłonecznienia letniego. Ganiając w Grecji za mrówkami zaliczyłem już setki spotkań ze skorpionami, solfugami i Latrodectes. Ten ostatni, odnoszę wrażenie, że robi się coraz pospolitszy w Grecji i to raczej w środowiskach antropogennych (może Robert potwierdzi moje odczucie). Większość wczasowiczów wylegujących się na plażach nawet nie podejrzewa, że tuż obok czyhają te "niebezpieczne potwory". Partie alpejskie Olimpu czy masywu Ossa to tak naprawdę stepy, a nie odpowiednik alpejskich partii Alp czy Karpatów, o czym świadczy spory udział grup mrówek charakterystycznych dla bardzo wysokich wyżyn anatolijskich czy stepów górskich Zakaukazia i Azji Środkowej, Gatunki mogą być inne, bo mrówki maja duży potencjał endemizmu, ale grupy gatunkowe podobne. W klimacie kontynentalnym, typowym dla Kazachstanu, stepy tworzą się dużo wyżej na północ niż atlantyckim, stąd to zaskoczenie, że jest tam bogactwo południowych elementów, a tymczasem tam to norma bioklimatyczna.
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

L. Borowiec pisze: W klimacie kontynentalnym, typowym dla Kazachstanu, stepy tworzą się dużo wyżej na północ niż atlantyckim, stąd to zaskoczenie, że jest tam bogactwo południowych elementów, a tymczasem tam to norma bioklimatyczna.
Dziękuję za komentarz. To właśnie tu leży przysłowiowy pies pogrzebany. Zdziwienie było tym większe, że nie mówimy tu już wyłącznie o południowym Kazachstanie. Stanowisko, na którym obserwowaliśmy masowy pojaw karakurtów znajduje się w północno-wschodniej części kraju i szerokością geograficzną odpowiada w Europie Słowacji...
Jednak z drugiej strony w Mongolii, przez cały sierpień nie spotkaliśmy chyba żadnego skorpiona, a już na pewno pająka z rodzaju Latrodectes. Panuje tam wybitnie kontynentalny klimat, czy chodzi więc o solidne bariery geograficzne lub wysokość nad poziomem morza?

Tymczasem po krótkiej przerwie powróćmy sobie do dalszej części relacji, tym razem już stricte entomologicznej, acz jeszcze nie "kózkarskiej" :)

Wstawiam trochę zdjęć różnych owadów, w tym z ekranu. Mam nadzieję, że koledzy dołączą się ze swoimi fotkami. Będziemy wdzięczni za wszelkie oznaczenia:
Cudeńko dla Marka. Oczywiście oznaczone
Cudeńko dla Marka. Oczywiście oznaczone
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (133.79 KiB)
Ciekawostka, pewnie nie do oznaczenia
Ciekawostka, pewnie nie do oznaczenia
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (313.4 KiB)
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Dark »

Ta wielka modlicha to zapewne Empusa pennicornis.
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: PawełB »

8825 - takie czułki u samca to tylko Rogatnica (Cerocoma) z rodziiny Meloidae
8527 i 8603 też majkowate

PS chyba nawet mam gatunek:
https://commons.wikimedia.org/wiki/File ... reberi.jpg

Te ostatnie owady i ćmy z ekranu zadziwiająco podobne do naszej fauny...
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 sierpnia 2017, 14:13 przez PawełB, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Jeszcze dwie ciekawostki spoza bieżącego tematu:
Taką parę rogów znalazłem w górach Altyn Emel National Park
Taką parę rogów znalazłem w górach Altyn Emel National Park
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (327.83 KiB)
Niestety musiały zostać w naturze
Niestety musiały zostać w naturze
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (328.27 KiB)
Ptaków drapieżnych było bardzo dużo. Miejscami występowały w większych stadach. Na zdjęciu najprawdopodobniej kanie rude
Ptaków drapieżnych było bardzo dużo. Miejscami występowały w większych stadach. Na zdjęciu najprawdopodobniej kanie rude
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (182.94 KiB)
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

PawełB pisze:8825 - takie czułki u samca to tylko Rogatnica (Cerocoma) z rodziiny Meloidae
8527 i 8603 też majkowate

PS chyba nawet mam gatunek:
https://commons.wikimedia.org/wiki/File ... reberi.jpg

Te ostatnie owady i ćmy z ekranu zadziwiająco podobne do naszej fauny...
Tak, oczywiście Meloidae. Pytanie jakie to gatunki bo trzeba przyznać, że Kazachstan to raj dla badaczy tej rodziny i pod względem różnorodności tych gatunków przebił nawet Tadżykistan. Widzieliśmy jeszcze z 10 innych gatunków. Może koledzy mają inne zdjęcia, ja też jeszcze coś pewnie dorzucę.
Co do motyli "tajgowych" to prawda - fauna była dość podobna, w Coleoptera też w znacznej mierze, ale są gatunki typowo z Far Eastu albo europejskie miody, więc wolę pokazać większość zdjęć bo a nóż to coś podobnego do naszych lub jakiś rarytas z Europy Centralnej.
petrel
Posty: 489
Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 14:50
UTM: EC19/ED10
Lokalizacja: Kobyłka

Re: Kazachstan 2017

Post autor: petrel »

Ptaków drapieżnych było bardzo dużo. Miejscami występowały w większych stadach. Na zdjęciu najprawdopodobniej kanie rude
to kanie czarne.
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Jasne, pomyłka przy pisaniu :oops:

PS: Chociaż nie jestem pewien czy w tej grupie nie ma jeszcze innego/innych gatunku/ów...
carabus1
Posty: 657
Rejestracja: sobota, 25 stycznia 2014, 13:50
UTM: CB71
Specjalność: Coleoptera, Carabidae
Podziękowano: 1 time

Re: Kazachstan 2017

Post autor: carabus1 »

Można prosić o pokazanie okazu ze zdjęcia 8724 normalnie z góry?
Naturalnie jeśli to nie tajemnica. Bogata wyprawa, gratulacje!
Awatar użytkownika
Marcin Szewczyk
Posty: 1209
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 15:45
UTM: DD12
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Płock

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Marcin Szewczyk »

To Synapsis tmolus.
Wojciech Szczepański
Posty: 126
Rejestracja: piątek, 21 maja 2010, 13:07
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Wojciech Szczepański »

no to uzupełnie fotorelację o kilka fotek, na początek kręgowce...
Załączniki
jakieś agamy...
jakieś agamy...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (384.11 KiB)
IMG_0209.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (372.2 KiB)
żółw
żółw
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (387.42 KiB)
dromader
dromader
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (357.58 KiB)
jakaś ptaszyna
jakaś ptaszyna
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (383.84 KiB)
jakiś wąż z upolowaną rybą...
jakiś wąż z upolowaną rybą...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (367.39 KiB)
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Czas na danie główne czyli Cerambycidae Kazachstanu :wine:

Nie wszystko jeszcze spreparowane, porównane i oznaczone więc nie podaję żadnych wyliczanek. Zacznę po prostu prezentować poszczególne, co ciekawsze taksony, na razie z pominięciem Dorcadiini, których oznaczenia musimy jeszcze potwierdzić.

1. Anoplistes jacobsoni Baeckmann, 1904; A: KZ

Endemit kazachski, jeden z ciekawszych gatunków wyprawy, która pod ten rodzaj była w dużej mierze planowana. W celu odnalezienia tego gatunku musieliśmy odbić około tysiąc kilometrów na zachód, ale zdecydowanie było warto!

Tartogay env., Syn-daria river; O7.VI.2017; 135 m.a.s.l.

Kilka fotek:
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Larwy Anoplistes jacobsoni rozwijają się w żywych gałązkach roślin z rodzaju Caragana, najprawdopodobniej przez dwa lata. Samce wykazywały największą aktywność w godzinach południowych, ale można je było obserwować właściwie przez cały dzień. Samice najczęściej wyczekiwały samców na liściach, w niższych partiach roślin. Trafiliśmy najprawdopodobniej na początek rójki. Gatunek ten występował w siedlisku sympatrycznie z Chlorophorus elaeagni Plavilstshikov, 1956, które żerowały na kwitnących Tamarix.

Jeśli ktoś jest w stanie oznaczyć do gatunku tę Caragana po poniższych (lub dodatkowych) zdjęciach bardzo proszę o kontakt na PW lub wpis poniżej.

Kilka fotek:
czy jest ktoś w stanie oznaczyć gatunek?
czy jest ktoś w stanie oznaczyć gatunek?
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (203.67 KiB)
one-year-old larva in living Caragana twig
one-year-old larva in living Caragana twig
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (156.85 KiB)
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1106
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Marcin Kutera »

ta modliszka to na 100% Empusa pennicornis
Markus
Posty: 120
Rejestracja: sobota, 7 maja 2005, 18:23
Lokalizacja: Łódź

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Markus »

Roślina wygląda mi raczej na Halimodendron halodendron.
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Marcin Kutera pisze:ta modliszka to na 100% Empusa pennicornis
Dzięki.
Markus pisze:Roślina wygląda mi raczej na Halimodendron halodendron.
Hmmm to bardzo interesujące. Rzeczywiście wygląda to jak Halimodendron halodendron, a to zmienia nieco postać rzeczy. Wielkie dzięki za wyłapanie tego! :birra: Pozwolę sobie podesłać jeszcze kilka zdjęć na PW żeby upewnić się w 100%.
Założyłem, że to Caragana; w samej Mongolii występuje ponad 20 gatunków z tego rodzaju, więc sądziłem że i tutaj jest podobnie. Może nawet występuje podobna liczba taksonów, ale z tego co sprawdzam przedstawiciele rodzaju Caragana akurat w tej części Kazachstanu nie występują. O rodzaju Halimodendron szczerze mówiąc wcześniej nawet nie słyszałem, być może dlatego, że tworzy go tylko ten jeden gatunek.
Już wcześniej nie zgadzały mi się pewne dane Plavilstshikova odnośnie biologii A. jacobsoni, teraz jest jeszcze ciekawiej ;-)

Dorzucam przekrój poprzeczny przez żerowisko:
Załączniki
Larval feeding grounds in Halimodendron halodendron twig
Larval feeding grounds in Halimodendron halodendron twig
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (241.61 KiB)
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Podsumowanie kazachskiej wyprawy (a właściwie dwóch wypraw!) w kontekście kózkowatych [Open Access]:

HTML:
https://zookeys.pensoft.net/article/296 ... ent/2/19//

PDF (28mb) - ResearchGate:
https://tiny.pl/thzgl
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Jacek Kurzawa »

Wygląda to świetnie :okok:
W pracy jest bardzo dużo bardzo ciekawych informacji. Taką pracę będzie się czytało przez wiele lat i będzie ona zawsze interesująca ze względu na wiele zawartych w niej uwag o biologii wielu rzadkich i mało znanych gatunków.

Gratulacje dla autorów - uczestników dwóch polskich wypraw w 2017, fajnie że ukazała się taka ciekawa praca, pozdrawiam wszystkich!


PS. Literówki widzę, są to bardzo mało istotne błędy, pokazują jedynie że Recenzenci i autorzy je przeoczyli (a ja pracę czytam 5 minut).
Mamy tam Blessing i Ganglbaur. Nie umniejsza to w niczym wartości tej pracy, ot taka dygresja, jak to się błędy w pracach rzucają w oczy. Ja tak mam, już kiedyś o tym pisałem.

Apatophysis serricornis Gebler, 1843 jest źle, widać gołym okiem. Przecież rodzaj Apatophysis został opisany dopiero w 1860. Taka kombinacja powinna być w nawiasie. To samo z Dokhtouroffia nebulosa Gebler, 1845 (Dokhtouroffia Ganglbauer, 1886a) i chyba jest takich niepoprawnych kombinacji więcej, ale przecież teraz nie o to chodzi, żeby ich szukać.

Pytania o stosowanie kombinacji pierwotnych przy synonimizacji wydzieliłem tutaj >>>, aby nie mieszać tematów Kazachstanu i Kodeksu.
Awatar użytkownika
pachu
Posty: 507
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2006, 15:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Kazachstan 2017

Post autor: pachu »

Wygląda to mega profesjonalnie ! :brawo:
Wielkie podziękowania dla autorów pracy za podzielenie się wynikami i przygotowanie interesującej relacji w wyprawy. :ok:
Awatar użytkownika
Artur Taszakowski
Posty: 170
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 13:08
UTM: CA56
Specjalność: Pluskwiaki różnoskrzydłe (Heteroptera)
profil zainteresowan: Muzyka, gitara, fantastyka
Lokalizacja: Katowice

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Artur Taszakowski »

A no ładna pracka. I tak właśnie powinno być - jest wyprawa, jest materiał, jest praca. :brawo:
Awatar użytkownika
romanzamorski
Posty: 889
Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
UTM: EV19
profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
Lokalizacja: Gorlice

Re: Kazachstan 2017

Post autor: romanzamorski »

Pięknie. Gratulacje: Lechu, Marku, Marcinie (towarzyszom wyprawy Iran 2018) i pozostałym autorom.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Jacek Kurzawa »

Jacek Kurzawa pisze:Wygląda to świetnie  :okok:  
W pracy jest bardzo dużo bardzo ciekawych informacji. Taką pracę będzie się czytało przez wiele lat i będzie ona zawsze interesująca ze względu na wiele zawartych w niej uwag o biologii wielu rzadkich i mało znanych  gatunków.

Gratulacje dla autorów - uczestników dwóch polskich wypraw w 2017, fajnie że ukazała się taka ciekawa praca, pozdrawiam wszystkich!
Posiedziałem i poczytałem sobie uważnie pracę na spokojnie i jeszcze raz się powtórzę, że praca jest świetna, jest w niej bardzo dużo informacji. Nie będę się rozpisywał co mi się w niej podoba, bo tego jest wiele :D No i oby więcej takich prac! :okok: :brawo: Dobra robota!
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

W imieniu swoim i współautorów wielkie dzięki za pozytywny feedback :okok:
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3268
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 4 times

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Jacek Kalisiak »

Może łapaliście jakieś Blapsy, akurat wpadła mi w oko tak publikacja. Gratuluję wyprawy i publikacji.

https://www.researchgate.net/publicatio ... Dl4pol-8BI
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2017

Post autor: Orish »

Dzięki. Tak, jakieś Tenebrionidae również wpadały, oczywiście wliczając w to Blapsy. Ja natomiast przekazałem (a raczej wymieniłem za cerambycidy) wszystkie swoje okazy dr. O. Merklowi podczas wizyty w HNHM. Pamiętam, że był szczególnie zainteresowany jednym okazem (jednak nie był to Blaps) i wręcz nie mógł uwierzyć, że pochodzi on z Kazachstanu czy z tego szczególnego regionu kraju. Mam nadzieję, że jakaś pracka z wykorzystaniem tego materiału kiedyś się ukaże. W drugą stronę wymiana była równie udana. Za ten oraz inny kózkowy materiał udało mi się zdobyć m.in. Pseudoprionus bienerti z Turkmenistanu, Prionus corpulentus z Pakistanu czy Ropalopus ledereri z Libanu.

Co do publikacji to kawał dobrej roboty. Widać, że na scenę Tenebrionidae wchodzi nowy ambitny gracz :brawo: Czasem aż się dziwę, że takie porządne rewizje sprzedawane są w relatywnie słabych periodykach. W pracy nie ma jednak słowa na temat filogenezy ani kilku innych kluczowych aspektów co jest niezbędne do pójścia wyżej. Z drugiej strony Rosjanom generalnie raczej średnio zależy na wszelakich punktach, wskaźnikach bibliometrycznych czy prestiżu czasopisma.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyprawy na gat. płd. europejskie i in.”