rzecz o specjalizacji

[Tomasz Rynarzewski]

Ciekaw jestem jaka jest opinia kolegów i koleżanek o specjalizacji w poszczególnych grupach owadów np. rodzinach czy nadrodzinach. Faktem jest, że dochodzenie do listy fauny owadów Polski przeprowadzają najczęściej specjaliści w poszczególnych grupach. Proszę nie mylić specjalizacji z profesjonalizmem. Ktoś może być amatorem zajmującym się zawodowo zupełnie czymś innym, a jednocześnie jest uznanym specjalistą w jakiejś grupie owadów. Dopiero dobre poznanie grupy w której ktoś się zajmuje owocuje efektami w postaci wykazywania nowych dla Polski gatunków czy opracowaniami jakiejś fauny danego terenu np. krainy geograficznej czy parku narodowego. Nie za bardzo wierzę w omnipotencję. Chociaż ogólna wiedza przeglądowa w całości owadów jest przydatna, to jednak wejście w grupę dopiero ukazuje ile jest jeszcze do zrobienia w tej grupie.

[Grzegorz Banasiak]

Wiele zależy od tego czym się zajmujemy. Jeśli zoogeografią - to wąska specjalizacja nie jest konieczna. Jeśli hodujemy to co się uda znaleźć i zapełniamy gabloty czym się da - też nie. Jeśli natomiast badamy i poznajemy wybraną grupę w stopniu szerszym niż dostępna w popularnych atlasach - to dla dobrych efektów - spacjalizacja jest konieczna, ba, dopiero specjalizacja powoduje, że pojawiają się sensowne efekty pracy.
Tylko przy specjalizacji można się skupić na dokładniejszym zbadaniu i poznaniu poszczególnych gatunków. Metody badawcze, często bardzo wyszukane, specyficzna preparatyka, hodowla - to wszystko wymaga odpowiedniego podejścia, opracowania własnego warsztatu i powoduje zwykle wiele niepowodzeń.

Oczywiście w ramach amatorskiej entomologii ramy aktywności i potencjalne efekty każdy wyznacza sobie sam.

[Brachytron]

Mniej więcej tak to właśnie jest. Później jednak, ludzie piszący "Grupa of the World" wychodzą ze specjalizacji poprzez sztukę generalizacji

[Tomasz Rynarzewski]

Też masz trochę racji. Ale aby szukać uogólniających teorii trzeba najpierw przebić się przez jakiś czas przez szczegóły. Darwin zanim w ogóle pomyślał o pisaniu O powstawaniu gatunków najbierw przygotował 2 czy 3 tomową pracę o wąsonogach (dawna nazwa Cirripedia). Stwierdził bowiem, że zanim zacznie szukać uogólnień trzeba najpierw być systematycznym zoologiem.