Tajlandia
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Tajlandia
Witam
W dniach 27.01 - 10.02 przebywałem z Kolegami z Katedry w Chiang Mai (północno-zachodnia Tajlandia), jako gość miejscowego Uniwersytetu. Nasz pobyt był perfekcyjnie przygotowany. Poza spotkaniami z pracownikami Wydziału Rolniczego i Katedry Entomologii prowadziliśmy wykłady dla studentów. Ale też mieliśmy trochę czasu (6 dni) na odłowy chrząszczy i zwiedzanie okolic (ogród botaniczny, ośrodek hodowli słoni). W tym czasie była pora sucha, ale od czasu do czasu padał deszcz. W górach, gdzie łowiliśmy owady, temperatura spadała w nocy do 15 stopni. Dużych chrząszczy (poświętnikowate, bogatkowate, kózkowate) nie widzieliśmy. Spotkany Szwajcar (specjalista od bezżądłowych os) twierdził, że pora była kiepska. Natomiast niezłe rezultaty osiągnęliśmy grzebiąc pod korą, w patykach itp. Było sporo kapturników, korników, wyrynników i gnilików. Mamy nowe gatunki dla Tajlandii. Odłowy w nocy na światło (żarówka rtęciowa i UV) to była porażka. Poza motylami (nielicznymi), chrząszcze praktycznie nie przylatywały.
W dniach 27.01 - 10.02 przebywałem z Kolegami z Katedry w Chiang Mai (północno-zachodnia Tajlandia), jako gość miejscowego Uniwersytetu. Nasz pobyt był perfekcyjnie przygotowany. Poza spotkaniami z pracownikami Wydziału Rolniczego i Katedry Entomologii prowadziliśmy wykłady dla studentów. Ale też mieliśmy trochę czasu (6 dni) na odłowy chrząszczy i zwiedzanie okolic (ogród botaniczny, ośrodek hodowli słoni). W tym czasie była pora sucha, ale od czasu do czasu padał deszcz. W górach, gdzie łowiliśmy owady, temperatura spadała w nocy do 15 stopni. Dużych chrząszczy (poświętnikowate, bogatkowate, kózkowate) nie widzieliśmy. Spotkany Szwajcar (specjalista od bezżądłowych os) twierdził, że pora była kiepska. Natomiast niezłe rezultaty osiągnęliśmy grzebiąc pod korą, w patykach itp. Było sporo kapturników, korników, wyrynników i gnilików. Mamy nowe gatunki dla Tajlandii. Odłowy w nocy na światło (żarówka rtęciowa i UV) to była porażka. Poza motylami (nielicznymi), chrząszcze praktycznie nie przylatywały.
- Załączniki
- 2.jpg (130.57 KiB) Przejrzano 13224 razy
- las bambusowy.JPG (143 KiB) Przejrzano 13224 razy
- las monsunowy.JPG (123.25 KiB) Przejrzano 13224 razy
- monsunowy las górski.jpg (140.14 KiB) Przejrzano 13224 razy
- monsunowy las górski1.JPG (132.77 KiB) Przejrzano 13224 razy
- las himalajski.jpg (142.31 KiB) Przejrzano 13224 razy
- żerowiska na cynamonowcu.JPG (119.7 KiB) Przejrzano 13224 razy
- żerowisko Xyleborini.JPG (106.6 KiB) Przejrzano 13224 razy
- larwy Passalidae.jpg (140.06 KiB) Przejrzano 13224 razy
- kampus CMU.JPG (108.22 KiB) Przejrzano 13224 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
C.D. - Owady (głównie motyle)
- Załączniki
- 3.jpg (123.75 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 4.jpg (148.03 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 5.jpg (138.53 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 6.jpg (148.83 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 7.jpg (138.47 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 8.jpg (143.43 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 9.jpg (150.16 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 10.jpg (131.95 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 11.JPG (109.92 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 12.jpg (133.76 KiB) Przejrzano 13214 razy
- 13.JPG (127.79 KiB) Przejrzano 13214 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Tajlandię zamieszkuje ok 67 mln. ludzi. 75% to Tajowie. Dominuje buddyzm - świątynie, czyli Waty są obecne prawie na każdym kroku. Jednocześnie czuje się duch tolerancji. Tajlandia jeszcze do niedawna miała ogromny problem z opium. Na wniosek Króla założono sześć stacji, które miały za zadanie namówić ludzi do uprawy innych roślin (np. storczyków, kawy, truskawek). Byliśmy w takiej stacji - robi duże wrażenie. Rośliny rozmnaża się m.in. metodą kultur tkankowych. Król i Królowa są powszechnie szanowani. Ich portrety są wszędzie.
- Załączniki
- królewski projekt.JPG (125.31 KiB) Przejrzano 13197 razy
- storczyk.JPG (96.9 KiB) Przejrzano 13197 razy
- 1.jpg (146.73 KiB) Przejrzano 13197 razy
- portret Króla.JPG (131.15 KiB) Przejrzano 13197 razy
- targ.JPG (133.27 KiB) Przejrzano 13197 razy
- Chiang Mai1.JPG (122.93 KiB) Przejrzano 13197 razy
- Chiang Mai.JPG (122.33 KiB) Przejrzano 13197 razy
- tuk tuk.JPG (121.95 KiB) Przejrzano 13197 razy
- POLECAM.JPG (122.18 KiB) Przejrzano 13197 razy
- DSC_0112.JPG (138.92 KiB) Przejrzano 13197 razy
- ekran na 1 stacji.JPG (133.33 KiB) Przejrzano 13197 razy
- 2 stacja.jpg (146.2 KiB) Przejrzano 13197 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Tak, jak wspomniałem w Tajlandii dominuje buddyzm. Waty są otwarte, każdy może wejść, nawet, jeżeli odbywa się modlitwa. Jest tylko jeden warunek - przed wejściem do świątyni trzeba zdjąć obuwie.
- Załączniki
- Wat.JPG (127.58 KiB) Przejrzano 13188 razy
- Wat Phra That.JPG (107.85 KiB) Przejrzano 13188 razy
- Wat1.JPG (106.07 KiB) Przejrzano 13188 razy
- drzewko życzeń.JPG (127.59 KiB) Przejrzano 13188 razy
- gad1.JPG (88.37 KiB) Przejrzano 13188 razy
- gad.JPG (91.95 KiB) Przejrzano 13188 razy
- budziki.JPG (148.54 KiB) Przejrzano 13188 razy
- chlebowiec.JPG (119.9 KiB) Przejrzano 13188 razy
- nieznany gatunek.JPG (141.26 KiB) Przejrzano 13188 razy
- papaja.JPG (137.27 KiB) Przejrzano 13188 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Owoce, owoce - świeże, dojrzałe, pyszne. Miałem okazję spróbować słynnego owocu - durianu. Nie jest to owoc dla każdego. Pachnie, a raczej cuchnie zgniłą cebulą. Ale jak wyłączy się węch, to smak to już zupełnie inna historia. Nasza opiekunka z Uniwersytetu - Patcharin przywiozła durian do hotelu, ale owinięty w gazety. Ze względu na zapach durianu nie można wnosić do hoteli, budynków publicznych, środków transportu. Tu złamałem prawo i wniosłem owoc do pokoju. Konsumpcja była szybka i szybko wyniosłem resztki poza hotel. Na szczęście nikt się nie zorientował.
- Załączniki
- durian.JPG (89.25 KiB) Przejrzano 13172 razy
- mango.JPG (127.72 KiB) Przejrzano 13172 razy
- Syzygium samarangense.JPG (109.18 KiB) Przejrzano 13172 razy
- owoce na targu.JPG (140.26 KiB) Przejrzano 13172 razy
- otwieranie kokosa.JPG (137.09 KiB) Przejrzano 13172 razy
- pole ryżowe.JPG (105.61 KiB) Przejrzano 13172 razy
- Butea monosperma.JPG (145.16 KiB) Przejrzano 13172 razy
- DSC_0036.JPG (143.86 KiB) Przejrzano 13172 razy
- DSC_0433.JPG (144.82 KiB) Przejrzano 13172 razy
- DSC_0193.JPG (143.23 KiB) Przejrzano 13172 razy
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Tajlandia
4 Papilio polytes - samiczka
5 Abisara fylla (Riodinidae)
11 Lyssa zampa (Uraniidae)
13 Neptis sp. (być może N. hylas, ale oznaczyć go można tylko po wyglądzie spodu skrzydeł)
5 Abisara fylla (Riodinidae)
11 Lyssa zampa (Uraniidae)
13 Neptis sp. (być może N. hylas, ale oznaczyć go można tylko po wyglądzie spodu skrzydeł)
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Dark
- Posty: 865
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
- UTM: EC07
- Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
- profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Gratuluję wyprawy
I widzę, że niektóre gatunki mają całkiem spory zasięg geograficzny, bo wydają się znajome
Ja też miałem okazję zajadać się durianem w zamkniętym pomieszczeniu. Na szczęście wentylacja wyprowadzana na zewnątrz pokoju pozwoliła na bezproblemową konsumpcję.
A miałeś okazję testować te różne gatunki bananów? Po powrocie do kraju to już nie ten smak...
I widzę, że niektóre gatunki mają całkiem spory zasięg geograficzny, bo wydają się znajome
Ja też miałem okazję zajadać się durianem w zamkniętym pomieszczeniu. Na szczęście wentylacja wyprowadzana na zewnątrz pokoju pozwoliła na bezproblemową konsumpcję.
A miałeś okazję testować te różne gatunki bananów? Po powrocie do kraju to już nie ten smak...
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Darku
Oczywiście. I w pełni potwierdzam Twoją opinię. Czasami kupowałem w kraju egzotyczne owoce, ale teraz już wiem, że smak nie ten A tajskie banany, ilość odmian i smak...chyba tam jeszcze wrócę.
Oczywiście. I w pełni potwierdzam Twoją opinię. Czasami kupowałem w kraju egzotyczne owoce, ale teraz już wiem, że smak nie ten A tajskie banany, ilość odmian i smak...chyba tam jeszcze wrócę.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
W przypadku bananów zupełnie nie działa prawo mówiące że lepszy towar sprzeda się sam i wyprze z rynku gorszy. Nie wiem co jest tego powodem, ale tych najlepszych bananów po prostu się do nas nie importuje.
Czy smakowały owoce chlebowca? mnie ten smak wydaje się taki chemiczny jak gumy do żucia...
Czy smakowały owoce chlebowca? mnie ten smak wydaje się taki chemiczny jak gumy do żucia...
- Komosinski K
- Posty: 178
- Rejestracja: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 12:30
- Lokalizacja: Olsztyn
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Karol
Dziękuję za oznaczenie budzika. Widzę, że w takich sytuacjach ujawniają się ukryte talenty szanownych Forumowiczów
pozdrawiam
Dziękuję za oznaczenie budzika. Widzę, że w takich sytuacjach ujawniają się ukryte talenty szanownych Forumowiczów
pozdrawiam
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Tomek
Nie próbowaliśmy owoców chlebowca. Co do bananów, to pamiętam program W. Cejrowskiego, który wspominał, że dojrzałe w Słońcu banany nie nadają się do transportu. W związku z tym zrywa się niedojrzałe owoce, transportuje do Europy, gdzie dojrzewają w tzw. dojrzewalniach. W efekcie smak już nie ten....
Nie próbowaliśmy owoców chlebowca. Co do bananów, to pamiętam program W. Cejrowskiego, który wspominał, że dojrzałe w Słońcu banany nie nadają się do transportu. W związku z tym zrywa się niedojrzałe owoce, transportuje do Europy, gdzie dojrzewają w tzw. dojrzewalniach. W efekcie smak już nie ten....
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
Wiem, oglądałem ten program...tyle, że nie jestem Tomku do końca przekonany tłumaczeniem Cejrowskiego . Wprawdzie zgadzam się w pełni ,że owoc dojrzewający w dojrzewalnii, to nie to samo, co naturalnie. Ale myśle, że to jednak kwestia odmian, których u nas nie ma u nas, bo nie są sprowadzane. Mnie najbardziej smakowały takie odmiany krótkiej pękatej. Coś jak krzyżówka banana z czerwoną porzeczką. Oprócz twardych- pastewnych wykorzystywanych po trosze jak ziemniaki Były i podobne do tych, co są w handlu u nas..i smakowały też słabo. Dalej bardzo słodkie czerwone banany.
Ciekawa relacja - czekam na więcej...
Ciekawa relacja - czekam na więcej...
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Tajlandia
To i ja dorzucę sie do ID:
10.jpg - Tessaratomidae (prawdopodobnie Tessaratoma sp.)
12.jpg - Plutodes flavescens
10.jpg - Tessaratomidae (prawdopodobnie Tessaratoma sp.)
12.jpg - Plutodes flavescens
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Aneta
Wielkie dzięki Szczególnie zaintrygował mnie Plutodes flavescens. Bardzo ciekawe ubarwienie
Wielkie dzięki Szczególnie zaintrygował mnie Plutodes flavescens. Bardzo ciekawe ubarwienie
- Dark
- Posty: 865
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
- UTM: EC07
- Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
- profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Tajlandia
W kwestii bananów. Po prostu inne odmiany są nietrwałe i nieopłacalne w transporcie. Dochodzi jeszcze kwestia rynku, a UE sprzedaje się łatwe i tanie w uprawie banany pastewne z Gujany Francuskiej. U nas, na szczęście jeszcze z kilku innych krajów Ameryki Pd. Ale nadal nie ma tego co porównywać ze smakami bananów z Azji. Te małe, słodkie i takie zielone, o lekko słonawym smaku.
A chlebowiec to chyba najsmaczniejszy owoc jaki w życiu jadłem. Maślana konsystencja, rzeczywiście, lekko "gumowaty" posmak. Ale i tak niebo w gębie
A chlebowiec to chyba najsmaczniejszy owoc jaki w życiu jadłem. Maślana konsystencja, rzeczywiście, lekko "gumowaty" posmak. Ale i tak niebo w gębie
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
Zawsze dla mnie to niezwykłe u nas za oknem zima i snieg, a tam gdzieś, w tej samej chwili ciepło, slońce zieleń i owady...
Darku, jadłem zarówno świeże owoce chlebowca, jak i " marynowane" na jakiś tam sposób - z słoika...smak specyficzny może smakować lub nie jednym bardzo smakuje innym mniej lub w ogóle....mnie bardziej "marynowane" niż świeże. Cudzysłów stąd, że nie wiem czy było to marynowanie na nasz sposób. Świeże owoce- bezenne. Według mnie najlepszy ananas, potem mango.
Darku, jadłem zarówno świeże owoce chlebowca, jak i " marynowane" na jakiś tam sposób - z słoika...smak specyficzny może smakować lub nie jednym bardzo smakuje innym mniej lub w ogóle....mnie bardziej "marynowane" niż świeże. Cudzysłów stąd, że nie wiem czy było to marynowanie na nasz sposób. Świeże owoce- bezenne. Według mnie najlepszy ananas, potem mango.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Tajlandia
Co do owego miernikowca z foto 12, to pewniej będzie napisać Plutodes sp. Jest bowiem kilka bardzo podobnych gatunków, np. Plutodes malaysiana, występujący na Płw. Malajskim. Na pewno w Chiang Mai występuje też Plutodes discigera, również bardzo podobny:
http://v2.boldsystems.org/views/taxbrow ... axid=96878
http://www.google.pl/imgres?q=plutodes+ ... t:429,i:79
http://v2.boldsystems.org/views/taxbrow ... axid=96878
http://www.google.pl/imgres?q=plutodes+ ... t:429,i:79
- Dark
- Posty: 865
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
- UTM: EC07
- Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
- profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Jak to mawiają, "de gustibus non est disputandum". Ananasy lubię średnioTomasz Świderski pisze:(...)
Darku, jadłem zarówno świeże owoce chlebowca, jak i " marynowane" na jakiś tam sposób - z słoika...smak specyficzny może smakować lub nie jednym bardzo smakuje innym mniej lub w ogóle....mnie bardziej "marynowane" niż świeże. Cudzysłów stąd, że nie wiem czy było to marynowanie na nasz sposób. Świeże owoce- bezenne. Według mnie najlepszy ananas, potem mango.
Zastanawiam się czy ten chlebowiec to nie przypadkiem "tarab". Mniejszy i może nawet smaczniejszy niż chlebowiec. Ale pod względem botanicznym, nie wiem, czy to inny gatunek, czy odmiana jego większego kuzyna.
gad1 to najpewniej Calotes versicolor, bardzo pospolity w tych rejonach.
Żmija należy do rodzaju Trimeresurus.
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
- Lokalizacja: Toruń
Re: Tajlandia
Drzewo z kulistym, zielonym owocem to Crescentia cujete (drzewo kalebasowe) - często sadzone w parkach w Tajlandii.
Re: Tajlandia
Niczym fantazja dziecka na kartce papieruTomasz Mokrzycki pisze:Szczególnie zaintrygował mnie Plutodes ... Bardzo ciekawe ubarwienie
Czuje się ktoś na siłach zweryfikować większą sówkę na 9 jako Rema costimacula ?
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
Mam nadzieję, że autor wątku nie będzie miał mi za złe jeśli podepnę zdjęcie z pytaniem czy to również jest owo drzewo kalebasowe Crecentia cujete?
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
- Lokalizacja: Toruń
Re: Tajlandia
Według mnie to jest Crescentia cujete. Owoce mogą rosnąć równie dobrze na pniu jak i na dość cienkich gałązkach. Często miejscowi wycinają na owocach drzew parkowych swoje inicjały. Dla tego gatunku charakterystyczna jest jest caulifloria, czyli kwiaty wyrastają bezpośrednio na pniu lub gałęzi. Dołączam swoje zdjęcia kwiatów i owoców z Tajlandii, a także podobnie rosnących owoców duriana z zeszłorocznej eskapady do Malezji.
- Załączniki
- Crescentia cujete kwiat.JPG (94.35 KiB) Przejrzano 12813 razy
- Crescentia cujete owoc.JPG (112.49 KiB) Przejrzano 12813 razy
- Crescentia cujete owoce.JPG (136.91 KiB) Przejrzano 12813 razy
- Durio zibethicus owoce.JPG (132.37 KiB) Przejrzano 12813 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Wszystkim dziękuję za oznaczenia, nie tylko owadów
Ciąg dalszy relacji. Tak, jak wspominałem, kampus CMU to małe miasteczko (studiujących ponad 40 tys.). Niskie budynki, doskonale wkomponowane w zieleń. Dużo parków, z których korzystają mieszkańcy. Budynki o lekkiej konstrukcji (tak to jest, gdy nie ma zimy).
Ciąg dalszy relacji. Tak, jak wspominałem, kampus CMU to małe miasteczko (studiujących ponad 40 tys.). Niskie budynki, doskonale wkomponowane w zieleń. Dużo parków, z których korzystają mieszkańcy. Budynki o lekkiej konstrukcji (tak to jest, gdy nie ma zimy).
- Załączniki
- godło CMU.jpg (111.93 KiB) Przejrzano 12768 razy
- kampus.jpg (122.82 KiB) Przejrzano 12768 razy
- kampus1.jpg (141.99 KiB) Przejrzano 12768 razy
- kampus2.jpg (148.02 KiB) Przejrzano 12768 razy
- kampus3.jpg (138.33 KiB) Przejrzano 12768 razy
- sala entomol.jpg (129.55 KiB) Przejrzano 12768 razy
- chrząszcze.jpg (132.2 KiB) Przejrzano 12768 razy
- motyle.jpg (143.21 KiB) Przejrzano 12768 razy
- H.H.jpg (146.26 KiB) Przejrzano 12768 razy
- plantacja kawy.jpg (144.87 KiB) Przejrzano 12768 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Trochę zwierzątek
- Załączniki
- 1.jpg (139.25 KiB) Przejrzano 12764 razy
- 2.jpg (137.7 KiB) Przejrzano 12764 razy
- 3.jpg (150.01 KiB) Przejrzano 12764 razy
- 4.jpg (127.13 KiB) Przejrzano 12764 razy
- 5.jpg (122.26 KiB) Przejrzano 12764 razy
- barczatka.jpg (146.95 KiB) Przejrzano 12764 razy
- gąsienica.jpg (126.58 KiB) Przejrzano 12764 razy
- gąsienica1.jpg (111.11 KiB) Przejrzano 12764 razy
- kobielatka.jpg (112.49 KiB) Przejrzano 12764 razy
- osa.jpg (142.72 KiB) Przejrzano 12764 razy
- czerwce.jpg (112.11 KiB) Przejrzano 12764 razy
- kapturniki.jpg (144 KiB) Przejrzano 12764 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
C.D.
- Załączniki
- China town.jpg (147 KiB) Przejrzano 12750 razy
- skutery.jpg (149.46 KiB) Przejrzano 12750 razy
- słonie.jpg (139.25 KiB) Przejrzano 12750 razy
- słoń.jpg (145.2 KiB) Przejrzano 12750 razy
- wioska1.jpg (142.38 KiB) Przejrzano 12750 razy
- wioska.jpg (149.59 KiB) Przejrzano 12750 razy
- Tajka.jpg (141.54 KiB) Przejrzano 12750 razy
- figowiec.jpg (145.47 KiB) Przejrzano 12750 razy
- drzewo.jpg (149.11 KiB) Przejrzano 12750 razy
- storczyk.jpg (111.05 KiB) Przejrzano 12750 razy
- dziki bananowiec.jpg (133.72 KiB) Przejrzano 12750 razy
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Tajlandia
Z nowej serii:
2 - Nyctemera sp.
3 - Agnidra sp. (cf. fuscilinea)
4 - Barsine sp
5 - Episparis costistriga
Barczatka wygląda na rodzaj Dendrolimus, dokładniej D. grisea.
2 - Nyctemera sp.
3 - Agnidra sp. (cf. fuscilinea)
4 - Barsine sp
5 - Episparis costistriga
Barczatka wygląda na rodzaj Dendrolimus, dokładniej D. grisea.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
Mam pytanie o obraz namalowany przez słonia....to naprawdę namalował słoń? tzn od zera pokolorował czy jak? sam dobierał kolory? niewiarygodne...
opiekun sam dawał mu farby..? czy była to wyłącznie sloniowa inwencja twórcza...?
opiekun sam dawał mu farby..? czy była to wyłącznie sloniowa inwencja twórcza...?
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Tajlandia
Że się tak wetnę - ta inwencja jest bardziej ludzka, o tajemnicy malujących tajlandzkich słoni można przeczytać np. tu:Tomasz Świderski pisze:czy była to wyłącznie sloniowa inwencja twórcza...?
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/ ... truth.html
- Dark
- Posty: 865
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
- UTM: EC07
- Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
- profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Z tymi pomarańczowymi osami to mam na pieńku (i inni owadziarze też). Leciały do światła, potrafiły żądlić i pożerały owady gromadzące się wokół żarówek. Ze szczególną lubością zajadały się motylami.
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Tomasz Świderski
Aneta
Opiekun podawał słoniowi pędzel z farbą. Resztę robił słoń.Mam pytanie o obraz namalowany przez słonia....to naprawdę namalował słoń? tzn od zera pokolorował czy jak? sam dobierał kolory? niewiarygodne...
opiekun sam dawał mu farby..? czy była to wyłącznie sloniowa inwencja twórcza...?
Aneta
Też odniosłem takie wrażenie. Co byśmy nie mówili, obraz można było kupić za 2000 batów (ok. 200 zł). Ale nas bardziej interesowały odchody słoni, a te niestety były sterylnee się tak wetnę - ta inwencja jest bardziej ludzka, o tajemnicy malujących tajlandzkich słoni można przeczytać np. tu:
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/ ... truth.html
- Marcin Kutera
- Posty: 1160
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Tomku a ten Pan obok Ciebie po Twojej prawej to nie czasem Adam Stroiński z MiIZPAN Warszawa?
Na końcu to chyba prof. Tracz
Na końcu to chyba prof. Tracz
Re: Tajlandia
Zawsze mnie zastanawiało po co na forum entomo wrzuca się fotki zabytków i innych rzeczy, które nie mają nic wspólnego z owadami.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
Bo bardzo wielu forumowiczów z pewnością to interesuje. O ile kraje na naszym kontynencie są stosunkowo jednolite kulturowo, to kraje azjatyckie to już zupełnie inny świat, inna mentalność, kultura, inne religie. Przy okazji poznawania owadów poznajemy też o wiele więcej i nie ma powodów by się ograniczać do samych tylko owadów w relacjach z takich podróży. O ile kogoś to nie, interesuje, nie musi czytać. Ja z wielką chęcią i przyjemnością pooglądam i poczytam o owadach, roślinach, przyrodzie, kulturze, ludziach i zabytkach.Krzysiek pisze:Zawsze mnie zastanawiało po co na forum entomo wrzuca się fotki zabytków i innych rzeczy, które nie mają nic wspólnego z owadami.
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
MarcinieTomku a ten Pan obok Ciebie po Twojej prawej to nie czasem Adam Stroiński z MiIZPAN Warszawa?
Na końcu to chyba prof. Tracz
po mojej prawej stronie stoi prof. J. Borowski (od Ptinidae i Bostrichidae), po lewej prof. S. Mazur (od Histeridae).
Bo bardzo wielu forumowiczów z pewnością to interesuje. O ile kraje na naszym kontynencie są stosunkowo jednolite kulturowo, to kraje azjatyckie to już zupełnie inny świat, inna mentalność, kultura, inne religie. Przy okazji poznawania owadów poznajemy też o wiele więcej i nie ma powodów by się ograniczać do samych tylko owadów w relacjach z takich podróży. O ile kogoś to nie, interesuje, nie musi czytać. Ja z wielką chęcią i przyjemnością pooglądam i poczytam o owadach, roślinach, przyrodzie, kulturze, ludziach i zabytkach.
Tomku, Grzegorzu, Marcinie - w zasadzie wszystko powiedzieliście, co sam chciałem napisać... bo np. będę tam za dwa miesiące i chętnie zobaczę "normalne" zdjęcie a nie ubarwione i przekłamane foldery, bo poczytam co warto zobaczyć i gdzie iść, co zjeść i na co uważać. Co więcej, sam zrobię dużą relację ze swojego wyjazdu i nie ograniczę zdjęć tylko do owadów, zwierząt czy roślin.
Po prostu entomolodzy (to też ludzie) są tym zainteresowani. "Odwiedzalność" wątków o podróżach jest ogromna i odkąd jestem na forum (od 2004 roku) nie zdarzyło mi się czytać jakichkolwiek narzekań.
Podróże i ekspedycje entomologiczne - i wszystko jasne.
- Marcin Kutera
- Posty: 1160
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Marcin Kutera
- Posty: 1160
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tajlandia
a to ok jednak.Tomasz Mokrzycki pisze:Marcinie, ale na końcu, po mojej lewej stronie stoi prof. H. Tracz
czasem w tej głowie mogą się ważne nazwiska pomieszać
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Tajlandia
Te osy - i ta ze zdjęcia Tomasza również - wyglądają na Provespa sp., błonkówki wyspecjalizowane do polowania właśnie nocą:Dark pisze:Z tymi pomarańczowymi osami to mam na pieńku (i inni owadziarze też). Leciały do światła, potrafiły żądlić i pożerały owady gromadzące się wokół żarówek. Ze szczególną lubością zajadały się motylami.
http://www.vespidae.be/Vespinae/Genus_Provespa.htm
W tym rodzaju są trzy gatunki, wszystkie występują w płd-wsch. Azji - P. anomala, barthelemyi i nocturna. A tu można znaleźć klucz do ich oznaczenia:
http://www.lasi.group.shef.ac.uk/pdf/Martin%2019.pdf
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Aneta
Widzę, że zawsze można liczyć na Twoją pomoc Z tymi osami nie mieliśmy większego problemu. Nie były agresywne. Ale też mieliśmy Kolegę, który kontrolował ich liczebność Ogólnie żądłówek było bardzo mało. Mam zdjęcie lejka, przez które wchodziły małe osy do gniazda (pokażę po południu). Widziałem też gliniane konstrukcje, ale były puste. I nieliczne szerszenie (prawdopodobnie królowe) pod korą drzew. I to wszystko.
Widzę, że zawsze można liczyć na Twoją pomoc Z tymi osami nie mieliśmy większego problemu. Nie były agresywne. Ale też mieliśmy Kolegę, który kontrolował ich liczebność Ogólnie żądłówek było bardzo mało. Mam zdjęcie lejka, przez które wchodziły małe osy do gniazda (pokażę po południu). Widziałem też gliniane konstrukcje, ale były puste. I nieliczne szerszenie (prawdopodobnie królowe) pod korą drzew. I to wszystko.
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Obiecane gniazda żądłówek
- Załączniki
- 1.jpg (101.55 KiB) Przejrzano 12188 razy
- 2.jpg (113.08 KiB) Przejrzano 12188 razy
- 3.jpg (151.43 KiB) Przejrzano 12188 razy
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Tajlandia
Te maluchy na gniazdach z woskowym wejściem wyglądają mi na bezżądłowe pszczoły z Meliponini, zapewne z rodzaju Trigona:
http://www.wildsidephotography.ca/galle ... se/27464_G
http://www.wildsidephotography.ca/galle ... ase/09115m
http://www.wildsidephotography.ca/galle ... ase/03323m
I jeszcze na zdjęciu nr 9 mniejsza ćma po lewej - to może być coś z rodzaju Lyclene (może L. unguifera?).
http://www.wildsidephotography.ca/galle ... se/27464_G
http://www.wildsidephotography.ca/galle ... ase/09115m
http://www.wildsidephotography.ca/galle ... ase/03323m
I jeszcze na zdjęciu nr 9 mniejsza ćma po lewej - to może być coś z rodzaju Lyclene (może L. unguifera?).
Re: Tajlandia
Moi rodzice wczoraj wrócili właśnie z 2 tygodniowej wycieczki Tajlandia\Wietnam\Kambodża. "Straszne robale" jakie tam spotkali a potem sfotografali to był a: karaluch, b: szarańcza. Obydwa w hotelu. Dla mnie porażka.
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Tomku, a jak wyglądała sprawa komarów ? Mieliście jakieś problemy, zwłaszcza w czasie wycieczek do lasu ? Czy zapobiegawczo stosowaliście powszechnie polecaną Muggę czy może coś innego ?
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Krzysiek
Grzesiu
Nie mieliśmy problemów z komarami, bo ich praktycznie nie było (podobnie jak i innych uprzykrzających życie) . Pora sucha zrobiła swoje. Na wszelki wypadek miałem Mugga Deet 50%, ale nie był potrzebny. Nie mieliśmy też problemów żołądkowych. Ale tu przez 2 dni uważaliśmy i praktycznie unikaliśmy kostek lodu (dodają do większości napojów). Po 2 dniach jedliśmy już w ulicznych knajpkach. I tak np. śniadanie za 35 batów, kawa ok 40 batów (bardzo mocna, ale pojemność naparstka, najlepiej zamawiać tzw. amerykańską), porządny obiad 130-150 batów, piwo 0,65l - 40-50 batów. Ogólnie potrawy są słodkie i bardzo często ostre . Zastanawialiśmy się, czy świń i kurczaków nie karmią cukrem . Nie ma problemu z nabiałem. Kosmetyki znanych firm tańsze niż w kraju, także nie opłaca się zabierać większą ilość, zwłaszcza, że można je kupić w małych opakowaniach. Owoce warto kupować na targu. Najdroższe były pomarańcze i jabłka (ok 60 batów). 1 kg owoców passiflory (bardzo smaczne) kosztował 45 batów - tyle, co u nas 1 owoc. Miłośnik owoców ma tu raj.
DZIĘKUJĘ!Kosmos zdjęcia
Grzesiu
Nie mieliśmy problemów z komarami, bo ich praktycznie nie było (podobnie jak i innych uprzykrzających życie) . Pora sucha zrobiła swoje. Na wszelki wypadek miałem Mugga Deet 50%, ale nie był potrzebny. Nie mieliśmy też problemów żołądkowych. Ale tu przez 2 dni uważaliśmy i praktycznie unikaliśmy kostek lodu (dodają do większości napojów). Po 2 dniach jedliśmy już w ulicznych knajpkach. I tak np. śniadanie za 35 batów, kawa ok 40 batów (bardzo mocna, ale pojemność naparstka, najlepiej zamawiać tzw. amerykańską), porządny obiad 130-150 batów, piwo 0,65l - 40-50 batów. Ogólnie potrawy są słodkie i bardzo często ostre . Zastanawialiśmy się, czy świń i kurczaków nie karmią cukrem . Nie ma problemu z nabiałem. Kosmetyki znanych firm tańsze niż w kraju, także nie opłaca się zabierać większą ilość, zwłaszcza, że można je kupić w małych opakowaniach. Owoce warto kupować na targu. Najdroższe były pomarańcze i jabłka (ok 60 batów). 1 kg owoców passiflory (bardzo smaczne) kosztował 45 batów - tyle, co u nas 1 owoc. Miłośnik owoców ma tu raj.
Ostatnio zmieniony sobota, 23 lutego 2013, 20:01 przez Tomasz Mokrzycki, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Dziękuję za pomoc. Jestem właśnie na etapie analiz co wziąć ze sobą w podróż... a za owocami i azjatyckim jedzeniem przepadam więc nie sądzę, żebym wrócił z wagą taką samą jak przed odlotem
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Re: Tajlandia
Świetna relacja.
Odżyły moje wspomnienia. Zdjęcia takie jak bym tam był. Otoczenie bardzo podobne do tego z moich wspomnień. Smak owoców dojrzewających w promykach tamtego słońca niezapomniane.
A tak obok , gdzie jest relacja Jacka Kalisiaka też tam był wspomniał o tym.
Nie mogłem znaleźć tego posta. Jacek dawaj !!
Piotr
Odżyły moje wspomnienia. Zdjęcia takie jak bym tam był. Otoczenie bardzo podobne do tego z moich wspomnień. Smak owoców dojrzewających w promykach tamtego słońca niezapomniane.
A tak obok , gdzie jest relacja Jacka Kalisiaka też tam był wspomniał o tym.
Nie mogłem znaleźć tego posta. Jacek dawaj !!
Piotr
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tajlandia
Dlatego też Koleżanki i Koledzy, jeżeli gdzieś wyjeżdżacie (niekoniecznie w celach entomologicznych), to dzielcie się swoimi doświadczeniami, wrażeniami i zdjęciami. Uwielbiam czytać takie relacje. I nigdy nie będzie ich za dużo. Oczywiście liczę na relację Grzegorza z Tajlandii. Będzie okazja dokonać pewnych porównań - np. występowania różnych gatunków owadów w różnych porach roku.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Na pewno będzie relacja. Postaram się coś pisywać na forum w czasie podróży - jeśli tylko będę miał dostęp do internetu. W okresie kwiecień/maj mało osób podróżuje do Tajlandii bo to pora gorąca, trudna do wytrzymania na europejczyka. Tym istotniejsze będą entomologiczne spostrzeżenia bo być może jest to dobry okres dla niektórych grup owadów.Tomasz Mokrzycki pisze:Dlatego też Koleżanki i Koledzy, jeżeli gdzieś wyjeżdżacie (niekoniecznie w celach entomologicznych), to dzielcie się swoimi doświadczeniami, wrażeniami i zdjęciami. Uwielbiam czytać takie relacje. I nigdy nie będzie ich za dużo. Oczywiście liczę na relację Grzegorza z Tajlandii. Będzie okazja dokonać pewnych porównań - np. występowania różnych gatunków owadów w różnych porach roku.
Pozdrawiam
Ja też bardzo lubię czytać relacje z podróży. Doświadczenia innych są nieocenioną pomocą we własnych podróżach.
PS. Relacja będzie tym wątku: viewtopic.php?f=16&t=24484
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
Re: Tajlandia
Ja również czytam to z wielką przyjemnością i zaciekawieniem , brakuje mi jeszcze informacji nt. możliwości przewozu okazów z tego kraju?.
Pora gorąca i wilgotna, tym bardziej będzie ciekawie - słońce w wysokościach około zenitalnych, gęste powietrze przesycone aromatem, kwitnących kwiatów, owoców, zgnilizny i wilgoci.- po prostu bujnego życia w wszelkich jego przejawach, powódź światła, zapachów, a być może i owadów, czego koledze życzę. Troszkę się rozmarzyłem, a już z niecierpliwością czekam na relację.Grzegorz Banasiak pisze:W okresie kwiecień/maj mało osób podróżuje do Tajlandii bo to pora gorąca, trudna do wytrzymania na europejczyka.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tajlandia
Mickiewicz by tego lepiej nie opisałTomasz Świderski pisze:Ja również czytam to z wielką przyjemnością i zaciekawieniem 8) , brakuje mi jeszcze informacji nt. możliwości przewozu okazów z tego kraju?.
Pora gorąca i wilgotna, tym bardziej będzie ciekawie - słońce w wysokościach około zenitalnych, gęste powietrze przesycone aromatem, kwitnących kwiatów, owoców, zgnilizny i wilgoci.- po prostu bujnego życia w wszelkich jego przejawach, powódź światła, zapachów, a być może i owadów, czego koledze życzę. Troszkę się rozmarzyłem, a już z niecierpliwością czekam na relację.Grzegorz Banasiak pisze:W okresie kwiecień/maj mało osób podróżuje do Tajlandii bo to pora gorąca, trudna do wytrzymania na europejczyka.