Sprzęt do macro?

Makrofotografia, mikroskopy, optyka
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Witam Szanownych Kolegów.
Mam pytanie odnośnie sprzętu do fotografii macro. Wiem, że temat był już sporo razy poruszany i oprócz kilku poważnych rad kończyło się na przechwalaniu, która marka jest lepsza itp. Bez urazy dla Kolegów.

Jestem zainteresowany takim sprzętem:

Aparat(korpus): Canon D1000 lub D1100 jest taki "dobry" jak mi się wydaje zestaw:
Canon EOS 1100D + EF 18 - 55 mm DC III+ EF 75 - 300 mm DC III ( za ok. +/- 2000 zł)

Obiektyw: Sigma 105mm F2.8 EX DG MACRO Canon (nowy to ok. 1800 zł, używka ok. 1000 zł).
Tamron SP 90 f/2.8 Di Macro C/AF Canon (nowy to ok. 1700 zł, używka ok 1000 zł).

Proszę o kilka słów czy warto jest taki sprzęt na początek kupić. I czy jest on w miarę praktyczny(jeśli chodzi o obiektywy to wiem, że są dobre, ale czy lustrzanka może być?).

Z góry dziękuję wszystkim Kolegom za okazaną pomoc.
Obi
Posty: 18
Rejestracja: czwartek, 18 listopada 2010, 17:38
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Obi »

Body w sumie nie ma aż takiego znaczenia, chodzi głownie o obietywy. Obiektywy kitowe odpuścił bym sobie na starcie - EF 18 - 55 mm DC III nie napisałeś jaki jasny, ale to pewnie to ten w standardzie.
Sigma i Tamron wydają się ok., polecam jeszcze spojrzeć na canona 100mm 2,8 - warto poczytać sobie informacje z optyczne.pl dla porównania.
Do makro mogą się jeszcze przydać pierścienie dystansujące + lampa zewnętrza, ew, jakieś kombinacje z samorobnym dyfuzorem.
Makro z lutstrzanką wymaga sporych nakładów finansowych. Kompakciakami hybrydowymi typu panasonic Fz8 itp wychodzi zdecydowanie taniej, ale traci się też na jakości.


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

Eeee... chyba tak źle z dyskusjami na forum chyba nie jest? ;)

W korpusie ważne jest, by było wygodnie operować w miarę wysokimi ISO (jeśli będziesz robić dokumentację w terenie, bez błyskania). Jak pisał Obi, obecnie większość amatorskich puszek dowolnych producentów gwarantuje zadowalającą jakość. Twój wybór jest jak najbardziej OK. Jeśli obrazowanie jest podobne, warto popatrzyć, czy różnią się ergonomią i jakimiś dodatkowymi "ficzerami" (np. filmowanie to jednak fajna sprawa).

Jeśli chodzi o szkło. Proponowane przez Ciebie wydają się najbardziej uniwersalne (ew. starsza wersja Canon 100/2.8 ). Jeśli interesują Ciebie głównie motyle i inne płochliwe owady, zastanowiłbym się nad dłuższą ogniskową (Sigma 150), a jeśli większe zbliżenia, koniecznie coś krótszego + pierścienie (np. Tamron 60, Sigma 70). Osobiście najlepiej jednak sprawdzają mi się w takiej sytuacji stare, manualne szkła mocowane na "odwrotkę".

Zewnętrzna lampa, i to nie koniecznie dedykowana makro, może znacznie ułatwić pracę.
Jeśli chodzi o te szkła kitowe. To do demonów ostrości nie należą (mówiąc delikatnie). W przyszłości proponuję zamienić na np. Tamrona 17-50/2.8 i np. Sigmę APO 70-300. Niestety to znacząco zwiększa budżet konieczny na wydatki.
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Dzięki za odpowiedzi :D

Ja nakłaniam się do kupna raczej tego Canon 1100D, ulepszona poprzednia wersja i mała różnica w cenie.
Jeśli chodzi o szkło to Sigma lub tamron, tylko nadal nie jestem zdecydowany, gdyż oba obiektywy mają małą różnicę cenową, a opinie są prawie na tym samym poziomie.
Co do fotografowania to interesują Mnie głównie: Motyle, płazy, gady, grzyby,roślinki i pozostała drobnica, ale nie do przesady.
Tak z różnych opisów i porad stwierdziłem, że ten sprzęt może być tak na początek(cena), a później się zobaczy.
"W miarę jedzenia, rośnie apetyt"

Jeszcze raz dzięki i czekam na kolejne uwagi.
Pozdro
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Obi pisze:Body w sumie nie ma aż takiego znaczenia, chodzi głownie o obietywy... Pozdrawiam
jakby nie miało, to jak ten cały rynek by hulał? tutaj masz możliwość porównania wspomnianej sigmy z różnymi korpusami canon i nikon. W rezultacie można podejrzeć, jak zmienia się jakość w zależności od sensora. Nie ma jednak canona 1000 i 1100, możesz jednak sprawdzić to dla korpusów z podobną matrycą:

http://www.dxomark.com/index.php/Lenses ... ra2%29/439

Poniżej to samo dla Tamrona.
http://www.dxomark.com/index.php/Lenses ... ra2%29/485

Jakość obu obiektywów nie umywa się jednak do canonowskiej setki (starej czy nowej nieważne), czy nikonowskiej 105-tki, także na stronie można podejrzeć, trzeba tylko przefiltrować...

A na koniec obecny ranking DXO sensorów, także może być pouczający ;=) Wbrew pozorom, nie wszystkie aparaty stojące wysoko w rankingu kosztują milion dolarów...

http://www.dxomark.com/index.php/Camera ... or-Ratings

po prawej stronie można filtrować puszki konkretnego producenta


Tu masz to samo dla obiektywów...
http://www.dxomark.com/index.php/Lenses ... ns-Ratings

trzeba filtrować dla konkretnego producenta


pozdrawiam
Pawel
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

Ale w sumie patrząc na te testy, to różnice są aptekarskie. Dla większości użytkowników pomijalne. Rozumiem różnice w matrycach, gdzie w sposób widoczny można zobaczyć czym jest rozpiętość tonalna i ISO (mam na co dzień podgląd na jakość obrazowania w trzech różnych matrycach Nikonowskich i jednej Sony). Również te subtelne różnice w ostrości i rozdzielczości łatwo zniweczyć lekkim poruszeniem lub nawet nieumiejętnym postprocesingiem. Dla mnie pierwszym kryterium jest konieczność uzyskania konkretnego efektu (kadr, skala, ogólna jakość), później patrzę na tabelki ;)
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Krzysztof S. »

Jakub - jeśli się zdecydujesz na Sigma 70-300 mm f/4-5.6 APO DG MACRO moc.CANON to mogę odstąpić za 500 zł (+koszt przesyłki).
Obiektyw używany kilka razy, leży u mnie coś koło trzech-czterech lat, jest w stanie idealnym. Miał być na ptaki, ale bardzo szybko okazało się, że taka ogniskowa to zbyt mało w tym temacie.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Dark pisze:Ale w sumie patrząc na te testy, to różnice są aptekarskie. Dla większości użytkowników pomijalne. Rozumiem różnice w matrycach, gdzie w sposób widoczny można zobaczyć czym jest rozpiętość tonalna i ISO (mam na co dzień podgląd na jakość obrazowania w trzech różnych matrycach Nikonowskich i jednej Sony). Również te subtelne różnice w ostrości i rozdzielczości łatwo zniweczyć lekkim poruszeniem lub nawet nieumiejętnym postprocesingiem. Dla mnie pierwszym kryterium jest konieczność uzyskania konkretnego efektu (kadr, skala, ogólna jakość), później patrzę na tabelki ;)
jeśli rzecz jasna porównujemy matryce tej samej klasy jakościowej (celowo nie piszę o półce cenowej). Różnica w jakości zdjęć z zestawu tamron+d700 a tamron+d60 wynosi okrągłe 100%, zgodnie z kryteriami oceny cytowanego serwisu. Jednak przy 2000zł, które chce przeznaczyć Jakub, takie dylematy nie istnieją. Tysiąc więcej już coś zmienia w możliwościach.

Z resztą Twojego postu się zgodzę. W ogólności :wink: . Tabelki kształtują wyobraźnię, więc i w nie czasem zerkam, zimą :D
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc :D Także Koledze Delog za podanie stronki z testami :D Strona całkiem ok.

Tylko, że po tych wszystkich pomocnych odpowiedziach Mam mętlik w głowie, tyle tego się nazbierało, że znowu mam kłopot w wyborze? A nie chcę powtórzyć sytuacji jaką miałem jak kupowałem laptopa. Na początku chciałem przeznaczyć na zakup 2000 zł, potem po rozmowach, że jak dołożę 200 zł to kupię lepszego i jak już dołożyłem 200 stówy to znowu dołóż jeszcze 200 zł i będzie wypas i tak się zaczęło. Po miesiącu miałem mieć laptopa nie za 2000 zł tylko za 3000 zł. I stanąłem na 2000 zł(1000 zł został na inne bajery) i jestem zadowolony, od pięciu lat nie mogę nic złego o nim napisać. Nie chcę tego powtarzać. Można tak bez końca. Co jakiś czas wychodzą nowe modele, starsze tanieją i jakby tak się trzymać to są tylko dwa wyjścia: nie kupować nic? lub ciągle dokładać kasę?
Ja zaczynam dopiero zabawę z macro, kiedyś próbowałem na starym zenicie ale były to stare czasy i droga impreza jeśli chodzi o zdjęcia. Wydaje mi się, że ten zestaw jest jak na początek ok. Tak wynika z opisów osób mających te obiektywy w użyciu. Nie mam danych odnośnie samego body Canon 1100D?(praktyka w macro).
Taki zestaw nawet nowy wyniesie mnie ok 3000zł, jeżeli kupię używane obiektywy-nowy body to ok. 2000-2500 zł. Jak na początek to chyba dobra cena? Ale wciąż liczę się ze zdaniem innych.

P.S.
Faktycznie obiektywy Kit'owe odpuszczę, lepiej kupić używki.

Do kolegi Krzysztofa S. obecnie zbieram dane co kupić? Zakup planuję dopiero w marcu lub kwietniu.(złotówka słaba, ale pomału rośnie..)
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

Powinieneś się zmieścić w widełkach. Zwłaszcza z używanym, ale najlepiej sprawdzonym sprzętem. Efekty powinny Ciebie zadowolić.

Ja wyszedłem z założenia, że wpierw kupię najlepsze szkło na jakie mnie stać, a później korpus. Sprzęt niemal zawsze kupuję używany i jakoś mam szczęście do okazji (a przynajmniej trafiam na okresy gdy dany sprzęt jest najtańszy).
Pomijając czasy analogowe. Jeszcze w 2005 roku kupiłem Nikkora 105/2.8D, dopiero po kilku miesiącach D70s. Po ok. 3 latach, po przesiadce na D200 mogłem odkryć wspaniały świat szkieł manualnych (prostsze modele Nikona nie mierzą z nimi światła) i tu okazało się, że za "grosze" można złożyć sprzęt o jakości niewiele odbiegającej (a bywa i lepszej) od markowego. Przynajmniej jeśli chodzi o makro. Sytuacja odwróciła mi się dopiero z "pełną klatką". Mam aparat, ale nie mam dobrych szkieł z szerokiego kąta i standardu. Przynajmniej makro i krótkie tele mam załatwione ;)

Większość kupujących robi odwrotnie. Najlepsza pucha, a do tego kiepskie szkła. Nawet jeśli kupią coś dobrego, to dokładając najtańsze filtry, potrafią zepsuć cały efekt zakupu.
W każdym razie wiedz, że dopiero otwierasz "worek bez dna". Zaraz zacznie się poszukiwanie akcesoriów ułatwiających życie (makrokonwerter, pierścienie, porządny statyw, sanki makro, mieszek, bracket....) tak więc na tych kwotach wyjściowych raczej się nie skończy ;)
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Ledwo napisałem w poście, że nie chcę wrócić do zakupów jak z laptopem, a już dzisiaj całą noc siedziałem na przeglądaniu stron :) I stało się. Do marca lub kwietnia jest sporo czasu, może coś grosza się wyskubie? Mętlik opanował głowę i po długiej walce z nim, stwierdziłem, że jednak nastawię się na droższy sprzęt (niekoniecznie nowy). Będzie to raczej Nikon, ale nie wykluczam nadal Canona.
Jeśli chodzi o Nikona to modele: D5100/D5000, D90.
Z Canona, to jak patrzyłem na nowy, to może D600.
Ze szkłami to pokombinuję, już jakąś wiedzę zdobytą od kolegów posiadam, używki w dobrym stanie (po obejrzeniu i sprawdzeniu), można kupić w miarę tanio.
Jeżeli to nie stanowi dla Kolegów problemu, to jakieś porady na temat w/w sprzętów i inne propozycje są nadal mile widziane :)
Jeszcze raz dziękuję za pomoc, żegnam się na weekend (jadę w dzicz, co wiąże się z brakiem netu).
I wszystkim życzę miłego weekendu.
Z pozdrowieniami Jakub
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

To w kwestii Nikona akurat mogę trochę napisać.

Z tych trzech, brałbym chyba D90. Ma bardzo fajną matrycę i daje bardzo ładny obrazek. D5000/5100 generuje obraz odrobinę lepszy (nowszy sprzęt), ale różnice nie są aż tak drastyczne. Na duży plus dla D90 mogę podać ergonomię. Ten aparat jest zdecydowanie większy (choć na moje łapy to wygoda zaczyna się w "trójcyfrowych" modelach, jak D200-D700). Ma silnik AF, więc masz tę funkcję ze wszystkim szkłami z tzw. "śrubokrętem" (bez własnego silnika). W makro to mało ważna sprawa, ale robiąc zdjęcia innymi szkłami (krajobraz, portret, repo) zobaczysz, że to jest wygodne. Z wad - brak "prawdziwego" filmowania.

Największą wadą systemu Nikona (jak dla mnie) jest brak pomiaru światła w amatorskich modelach. Wyklucza to używanie tanich, manualnych szkieł. Ponadto Nikony nie ostrzą w nieskończoność ze starą szklarnią (choćby M42), co także ogranicza ich użycie do portretu i makro. W przypadku amatora optymalnym rozwiązaniem byłby D7000 który łączy wszystkie cechy tych modeli, z lepszą matrycą i pomiarem światła. Niestety cena oznaczałaby brak możliwości zakupu szkła. Jest szansa, że na wiosnę stanieją i wtedy nastawisz się na makrofotografię ze szkłami M42, gdzie można skompletować świetny zestaw w cenie do 500zł (np. Industar 50/2.8 + pierścienie).

O zaletach Canona, którego bym nie skreślał, pisałem już kilka razy. Dla mnie najważniejsza to pełna współpraca ze starą szklarnią i kilka fajnych obiektywów (zwłaszcza MP-E 65). Jednak cokolwiek weźmiesz, rezultaty będą porównywalne. Najlepiej sprzęt omacać w sklepie, zrobić kilka testowych zdjęć (ew. pożyczyć od kogoś znajomego) i samemu wyrobić sobie zdanie.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Dark pisze:...Najlepiej sprzęt omacać w sklepie, zrobić kilka testowych zdjęć (ew. pożyczyć od kogoś znajomego) i samemu wyrobić sobie zdanie.
z tym pożyczaniem to bym trochę uważał, pożyczyłem od kolegi mojego Kolegi Tokinę (macro 100mm) i coś z niej odłamałem przypadkowo, co nie wpłynęło na funkcjonalność obiektywu... Dlatego zmuszony byłem ją kupić. A byłem tuż przed kupnem nikonowskiej 105-tki...
Teraz muszę robić takie zdjęcia:

http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.ph ... ja+galerii

http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=16493

w przypadku większości zdjęć w linkach i na stronie sensor to d90, chociaż na Twoim miejscu Jakubie zastanowiłbym się nad 5100. Ma tą samą matrycę co d7000, jednak w tym modelu (d5100) lepiej się ona sprawuje, co potwierdzają wszystkie chyba testy. Minusem względem d90 jest mniej przycisków na puszce, ma jednak dużą zaletę - uchylny LCD. Co do rozmiaru puszki, nawet d90 jest za mały, można się jednak przyzwyczaić. Z trójcy, którą wymieniłeś najmniej atrakcyjną opcją jest d5000, choć też daje radę. Wszystkie trzy nie mierzą jednak światła w starych manualnych obiektywach. Mnie to akurat nie przeszkadza, fotografuję jedynie nowymi stałkami, które zbieram już pod kątem FF.

Czy masz za sobą jakieś próby z kompaktem?
Awatar użytkownika
Rafał SZCZECIN
Posty: 1627
Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
Specjalność: Ogólnie poznawczo
profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
Lokalizacja: Szczecin

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Rafał SZCZECIN »

Właśnie, może na próbę warto pobawić sie kompaktem. Za kilka stów kupujesz dobrego kompakta, i próbujesz walczyć w świecie drobnych owadów. Widziałem kiedyś serię pięknych zdjęć wykonanych Sony ( model podam jutro ) - rewelka ! Krótki obiektyw, pięknie wyostrzał, uzyskiwało się całkiem dużą głebię, a przy okazji - udana stabilizacja i amatorska fota dobrej, zadowalającej jakości gotowa. A jak zobaczysz, że to Cię nadal bardzo pasjonuje, to wtedy skompletujesz sprzęt za parę klocków. Może to jest sposób, bo wszystko zależy przecież od celu jaki chce się osiągnąć... A proste fotki można wykonać nawet zwykłym Nikonem d60 i obiektywem Nikkor 18-70, 3,5-4,5. ( zdjęcia z ręki, na bujającym się kwiatku , ISO 200, ogniskowa 70mm, czas 1/400s, przesłona 4,5 ). Oczywiście do mniejszych robali trzeba użyć innego zestawu...
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Witam ponownie po małej przerwie.
Na weekendowym wypadzie rozmawiałem z kolegą na temat lustrzanek(jest posiadaczem Nikona) i obecnie, podobnie ja wy Koledzy odradza mi zakup lustrzanki, ze względu na brak doświadczenia i kasy. lepiej żebym kupił jakiegoś kompakta, są w miarę dobre, tanie i uniwersalne. I podobnie ja Wy, twierdzi że jak zdobędę doświadczenie i połknę bakcyla to w tedy jakaś lustrzanka, przyszłość pewnie przyniesie nowe modele co wiąże się ze spadkiem cen? Z kompaktami jakiś czas miałem do czynienia.
Także dziękuję Wam Koledzy za okazaną pomoc i porady, że poświęciliście Mi czas. Jeszcze raz wielkie dzięki.
Mi raczej chodzi o fotografie dokumentacyjna, gdyż dużo czasu włóczę się po terenie i zawsze na coś ciekawego się trawi i pewnie kompakt będzie w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem jak na razie. I mam jeszcze jedną prośbę. Jaki kompakt byście polecili Mi na początek. Jest tyle modeli, że naprawdę nie wiem w czy wybierać? Przepraszam za Mój brak zdecydowania i wygląda to tak jakbym Sam nie wiedział co chcę, ale nie jestem w tym temacie dobry i chętnie bym korzystał z pomocy doświadczonych Kolegów. Za wszystkie rady jestem bardzo wdzięczny.
Wcześniej pracowałem na Panasonic Lumix tylko nie pamiętam modelu to był sprzęt firmowy.

Ostatecznie wybieram kompakta i pewnie jakiś sprzęt dodatkowy w postaci soczewek nasadkowych np. Raynox 150/250.
Widziałem taki zestaw U Rafała C. i robi dobra fotki.

Czekam na ostanie rady i wielkie dzięki Koledzy.
Z pozdrowieniami Jakub
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7273
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Rafał Celadyn »

Kuba ,zdjęć nie robi aparat tylko człowiek :wink: ,przy wyborze kompaktu nie kieruj się marką, bo to nie ma sensu ,sprawdź jaka jest możliwość podpięcia raynoxa (najlepiej przez adapter),a potem zerknij na rozdzielczość ,bo to czasem pomaga przy cropowaniu .Taki zestaw jak ma Jarek Wenta wydaje się optimum,ja przy swoim soniaczu muszę kombinować...
...tu są fotki zrobione moim soniaczem(linkowane już parę razy -trzeba czytać forum :P) :arrow: http://forum.optyczne.pl/album_personal ... 2eeb4e225a
Pozdrawiam Rafał.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Rafał Celadyn pisze:...sprawdź jaka jest możliwość podpięcia raynoxa (najlepiej przez adapter),
Na gwincie jest lepiej. obiektyw aparatu musi jednak taki posiadać (np. bardziej zaawansowane modele fuji) o tym też wiele wątków na forum było, trzeba pogrzebać wpisując Raynox dcr250. Jeśli masz gwint, kupujesz pierścień pośredni pomiędzy gwintem obiektywu (np. 55 lub 58mm) a gwintem raynoxa, czyli 43mm.

kolejną ważną cechą jest zapis pliku, ważny jest format RAW, więcej można wycisnąć z takiego zdjęcia


Rafale, link forum optyczne wymaga hasła, tak więc niezarejestrowani użytkownicy nie wejdą głębiej...
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7273
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Rafał Celadyn »

Delog pisze:Rafale, link forum optyczne wymaga hasła, tak więc niezarejestrowani użytkownicy nie wejdą głębiej...
Trudno... :mrgreen:
...żartowałem ,teraz będzie chyba bez problemu :arrow: http://forum.optyczne.pl/album_personal ... er_id=6680
Pozdrawiam Rafał
PS. ...a mnie oczywiście chodziło, o takie mocowanie o jakim wspomniałeś-"...odgłos paszczą.."* :wink:
*-to z takiego filmu, który często oglądam :mrgreen:
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Wiem o tym mocowaniu, nie każdy aparat ma gwint itp. Znam ten temat, już kiedyś Rafał w Brynku rozmawialiśmy i wiem jakie foty robisz, nie tylko te z forum. Nawet już trochę rozeznanie zrobiłem. Rozumiem, że Człowiek robi zdjęcia ale jakiś sprzęt też musi być? I o taki sprzęt mi właśnie chodzi. Ofert kompaktów jest mnóstwo. W pracy działałem na Lumixie, w domu mam Soniaka(tak rodzice kupili dla siebie) i spoko motylki można robić. Tylko coś mały i nie poręczny jest. Kilku znajomych ma Panasoniki i mają dobre zdanie, tylko oni nie focą w trudnych warunkach( bagna, piaski itp.). Dlatego pytam o jakąś radę co do wyboru kompakta.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7273
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Rafał Celadyn »

..jakikolwiek Lumix powinien ci wystarczyć do dokumentacji,jeśli chcesz zamontować raynoxa ,to te starsze modele chyba lepiej się do tego nadają,ale to niech już ci Paweł ,albo Darek zreferują ,bo ja na sprzęcie się nie znam :wink: .
Pozdrawiam Rafał
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Mam na myśli ten DMC-FZ150. :?:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7273
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Rafał Celadyn »

...chodzi właśnie o serię FZ,tylko przy tych nowszych, z tego co słyszałem jest problem z raynoxem ,bo mają wysuwane obiektywy i trzeba tuleje,złączki ,redukcje etc...
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

To trzeba kupić raynox'a i sprawdzić już w sklepie czy pasuje, ewentualnie co może pasować. I tak muszę kupić Raynox'a
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7273
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Rafał Celadyn »

....wystarczy, że poczytasz opis produktu :wink: ,w opisie masz podaną średnicę gwintu raynoxa ,potem ,albo szukasz aparatu z takim gwintem, albo redukcji pasujących do danego modelu i wsjo .Potem czytasz instrukcję obsługi i robisz najlepsze fotki dokumentacyjne na ziemi :lol: .
Pozdrawiam Rafał.
Obi
Posty: 18
Rejestracja: czwartek, 18 listopada 2010, 17:38
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Obi »

ja korzystałem np. z Panasonic lumix fz8. Lepiej kup jakiś starszy model, zaoszczędzisz sporo pieniędzy.
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Ciężka sprawa z tym wyborem aparatu. Zawsze przy testach z rożnych stron są różne opinie.
Teraz co całkiem się pogubiłem. Lustrzankę na razie odpuszczam definitywnie. Z kompaktami poczekam jeszcze na wypowiedzi ludzi, którzy pracują w terenie. Wolałbym jakiś nowszy sprzęt, niż starsze modele. Ale zobaczymy na opinie.
Wszystkim za okazaną pomoc dziękuje.
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Dorzucę jeszcze coś od siebie...

Jeśli chodzi o nowsze modele kompaktów - hybryd; trafił mi się do testów na jedno popołudnie Panasonic Lumix FZ-150, którego pierwotnie typowałem na następcę moich dwóch leciwych FZ-50. Zacznę od plusów (w porównaniu do FZ-50):
- bardzo szybki autofocus (bardzo ważne przy ruchliwych owadach!)
- bardzo czytelny i duży wyświetlacz (bardzo ważne przy makro!)
- lepsza jakość zdjęć (choć nie o wiele)

A teraz minusy (w porównaniu do FZ-50)
- ekran odchylany na bok, zamiast do fotografującego (czasem aparat trzeba wsunąć wgłąb krzaka i wystający na bok ekran trochę utrudnia manewry)
- gwint do statywu umieszczony obok klapki akumulatora / baterii (wszystkie nowe hybrydy tak mają, i uniemożliwia to wymianę akumulatora przy założonej szybkozłączce statywu - totalna porażka!!!)
- zoom i ostrzenie przy pomocy silniczków, a nie pierścieni na obiektywie (to już kompletny nonsens. Wolne to i za mało precyzyjne. Ponadto po każdym wyłączeniu aparatu obiektyw się chowa, więc po włączeniu tracimy czas na ustawienie zooma - na przykład takiego, przy którym Raynox nie winietuje. Ponadto snap-on Raynoxa osiąga na tym obiektywie minimalną średnicę, co sprawia że czasem trzeba go nieco docisnąć przy zakładaniu. Nacisk na obiektyw pokonuje opór silniczków i pojawia się komunikat, by wyłączyć i włączyć aparat. W terenie bym już ciepnął aparatem o najbliższe drzewo - zwłaszcza gdyby owad uciekł...)
- mały korpus (fajnie go się trzyma i obsługuje przy zdjęciach na wprost. Ale owady często fotografuję trzymając aparat pod kątem - na przykład tuż przy ziemi. Wtedy zupełnie nie ma co zrobić z palcami - notorycznie wciskałem przypadkiem przycisk "Display".
- pokrętło pod kciukiem (u mnie służy do zmiany przysłony) - dziwaczny skok, nieprecyzyjne (to nie tylko moja opinia).

Naprawdę starałem się ze wszystkich sił wykazać dobrą wolą podczas tych testów, lecz za cholerę nie mogłem ocenić tego sprzętu pozytywnie (mowa o makro, oczywiście). Po 3 godzinach zabawy z ulgą ten aparacik odłożyłem i rozmasowałem obolałe dłonie; tak, potwornie bolały po tych wygibasach, jakie musiały wykonywać by to badziewko utrzymać i obsługiwać przyciski na korpusiku... Wygląda na to, że aparat do makro swój rozmiar mieć musi...

Światełkiem w tunelu może się okazać Fujifilm X-S1 (wiem, będzie bardzo drogi i już coś na forach piszą o "lepkich klawiszach", ale MOIM ZDANIEM to pierwsza hybryda od czasu FZ-50 nadająca się do makro pod względem konstrukcyjnym). Kwestię gwintu do statywu zamierzam tu rozwiązać przyklejając szybkozłączkę do korpusu kropelką...

Pozdrawiam i tradycyjnie zapraszam na moją stronkę - ostatnio uaktualniam tylko dział "Sesje", bo tylko krajobrazów przybywa...
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Tylko cena odstrasza na stronach Uk. to około 700 funtów, za tyle to lustrzankę lepiej kupić? Albo poczekać około roku aż cena spadnie? A potem znaleźć coś nowego i znowu czekać na obniżkę cen i tak w nieskończoność(taki żart, bez urazy).
Naprawdę już straciłem głowę w tym temacie...
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

Jakub pisze:Tylko cena odstrasza na stronach Uk. to około 700 funtów, za tyle to lustrzankę lepiej kupić? Albo poczekać około roku aż cena spadnie? A potem znaleźć coś nowego i znowu czekać na obniżkę cen i tak w nieskończoność(taki żart, bez urazy).
Naprawdę już straciłem głowę w tym temacie...
Tak można ze wszystkim. Ja zawsze chodzę wokół zakupu wiele miesięcy (a bywa i lat) i przyspieszam, gdy tylko trafię okazję :> Jednak najlepiej sprawę przemyśleć gruntownie pod każdym kątem.

Kilka ładnych lat temu stałem przed podobnym dylematem. Planowałem zakup hybrydy, która spełniałaby wszystkie moje wymagania. Mój wybór padł na stary Coolpix 8700. Przy zakupie kilku akcesoriów (m.in. wspomniany Raynox DCR-250) dawał wystarczające do makro możliwości. Tu rzuć okiem na galerię kolegi, który fotografuje Coolpixem 8800 i Sony DSC-H5:
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=60590

Nie byłem zbyt doświadczony w fotografii (wcześniej pstrykałem trochę analogami i pożyczoną z pracy hybrydą). Wyliczyłem sobie jednak, że koszt ówczesnego Coolpixa, to cena korpusu lustrzanki. Postanowiłem zainwestować w coś, co miało możliwość rozwoju i rozbudowy, mogło też służyć do bardzo różnych celów. Koszty, co oczywista, wzrosły lawinowo, wraz z rozwojem szklarni. Ale z decyzji jestem do dziś zadowolony. Jeśli nadal nie wiesz, czy zamierzasz wejść głębiej w fotografię, proponuję kupić niekoniecznie topową hybrydę (nawet używane na allegro). Tak jak pisał Delog, koniecznie z możliwością fotografowania w negatywach cyfrowych i z dobrą optyką. Zawsze taki sprzęt może posłużyć jako backup w pracy lub coś, co zmieści się w większej kieszeni podczas podróży. Fundusze zaś trzymać na przyszły zakup, którego parametry mogą wykrystalizować się w miarę poznawania konkretnych potrzeb w Twojej pracy.

W każdym razie co temat, to otrzymasz górę różnych opinii, tak jak zróżnicowane są nasze potrzeby. Mi np. nie przeszkadza ciężar i rozmiar sprzętu, z drugiej strony cenię sobie jakość i możliwość wykonywania dużych odbitek (ew. możliwość ostrego dokadrowania bez znaczącej starty jakości). U innych priorytetem będzie waga i uniwersalność. Jeszcze inni będą preferowali kompakt za dużą głębię ostrości i możliwość wepchnięcia go w krzaczory... itd. itp.
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Dziś obleciałem kilka sklepów, pozycji dziesiątki, doractwo na poziomie: "i tak co kupisz to jest to dla Pana najlepszy produkt"
Zero obeznania w temacie, tylko żeby sprzedać. No może jeden pan coś doradził i kazał poczekać do marca na nowy model Fuji, to jest Fuji FP HS30 ma kosztować 500 $ czyli +/- 1700 zł. Patrząc na opinie innych modeli z tej serii to ma on duże szumy powyżej 400 ISO. Reszta wydaje się ok. Przynajmniej w tym przedziale cenowym?
Awatar użytkownika
Gagarin
Posty: 3
Rejestracja: środa, 1 lutego 2012, 14:30
Lokalizacja: Świdnik

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Gagarin »

Dobra lustrzanka cyfrowa na początek to Sony a jeśli budżet pozwala na coś więcej to Canon. Zwłaszcza jeśli masz przeczucie, że fotografowanie może Cię wciągnąć. Do 1700 spokojnie kupisz fajne body, może być trochę gorzej ze szkłem ale na początek jeśli nie masz ochoty na zdjęcia makro i inne ekstrema to polecam jakąś jasną stałkę np. 50mm? To mały zestaw na początek w ciężarze zbliżony do hybrydy
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9511
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 2 times
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jacek Kurzawa »

Jakub pisze:No może jeden pan coś doradził i kazał poczekać do marca na nowy model Fuji
To była najgorsza ze wszystkich rad.....

Jak się chce robić zdjęcia to kupuje się to na co człowieka stać, wyciąga z tego ile się da a potem już się wie, czego nie mamy i czego nam potrzeba. Zastanów się, ile masz , i w tej cenie po prostu coś sobie kup. UWażam, że dyskusja od tej strony byłaby bardziej konstruktywna np. Mam 1500 zl - co proponujecie kupić.

Albo kryterium wyboru jest CENA albo nasze chęci. W tym drugim przypadku nie ma co pisać, bo bez końca mozna przeskakiwac miedzy możliwościami sprzetu i jego dowolnymi konfiguracjami. No i chyba najważniejszy jest obiekt: jego wymiar, oświetlenie i warunki:
obiekt - ile ma mm długości, co to ma być (motyl, chrząszcz, ważka, mucha, gąsienica, detale budowy itd.)?
oświetlenie sztuczne czy naturalne? (dom z prądem czy teren)
laboratorium czy teren? (zdjęcia warstwowe / w terenie liczy sie odleglość i waga)

Na koniec ile PLN i mozna zacząć coś odpowiadać.

Na Twoje pierwsze pytanie z pierwszego postu odpowiedź jest bardzo prosta: TAK, to jest dobry sprzęt, kup go i rób zdjęcia. jesli wybierzesz D90 to też dobry wybor. Canon? Oczywiscie! każdy z dzisiejszych aparatów jest niemal doskonały, nie ma się nad czym zastanawiać :-)
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jakub pisze:Dziś obleciałem kilka sklepów, pozycji dziesiątki, doractwo na poziomie: "i tak co kupisz to jest to dla Pana najlepszy produkt"
Zero obeznania w temacie, tylko żeby sprzedać. No może jeden pan coś doradził i kazał poczekać do marca na nowy model Fuji, to jest Fuji FP HS30 ma kosztować 500 $ czyli +/- 1700 zł. Patrząc na opinie innych modeli z tej serii to ma on duże szumy powyżej 400 ISO. Reszta wydaje się ok. Przynajmniej w tym przedziale cenowym?
Myślę, że to dobry wybór. Miałem kiedyś aparat tej konstrukcji, tzn. Fuji S9500, mniejsza matryca (nie CMOS), gorszy wizjer i wyświetlacz (w tym nowym to rewelacja, jeszcze trochę podrasują matrycę i wracam do kompaktowej makrofotografii :wink: ). Pomimo tych wad cieszyłem się jak dziecko przez dwa pierwsze lata. Dwa następne dawał radę, potem się sypnął.

Do owadów nadaje się elegancko, no i parametry ekspozycji będą o niebo lepsze niż w lustrzance. Bez statywu jednak się nie obejdzie. Poza tym wydaje mi się, że dcr250 może być nie w pełni wykorzystywany przy tej konstrukcji obiektywu. Tzn. będzie dobry ale tylko do mniejszych owadów. Przy większych będzie winieta. W moim fuji (obiektyw o średnicy filtra także 58mm) winieta pojawia się w przedziale 28-70mm. Większość owadów jest mała, więc nie ma problemu. Jeśli chodzi o większe owady można je fotografować trybem supermakro, który sam w sobie jest fajny, bo to szeroki kąt. Ja dodatkowo korzystałem z raynoxa DCR-5320PRO, tu nie ma winiety

http://raynox.co.jp/english/video/hdrfx7/index.htm

jest on niestety obecnie stosunkowo drogi, jednak jego jakość optyczna powala (200lines/mm). Sporo osób, które używają zoomów do makro używa właśnie tego ustrojstwa, są wśród nich także użytkownicy lustrzanek.

Jeśli chodzi o zdjęcia z mojej strony, wykonane fuji w sprzężeniu z raynoxami, są to np:
w chrząszczach: 8,9,18,19,20,22,23,34,35,38,60,61,63,80,84,85,86,87,94,95,98,99 i wiele innych
w innych owadach: 1,6,20,23,28,34,44,45,46,47,48,50,57,60,61,62,63,66,67,68,69,70 i wiele innych

reasumując, będziesz miał sporo radochy, także w innych typach fotografii. Zestaw ten z pewnością zaspokoi potrzeby fotoamatora na kilka lat. Potem można pomyśleć o przesiadce na lustro. Aha, kolejną zaletą tego fuji jest pierścień 58mm do mocowania filtrów, bez żadnych tulei, czy innych pierdół potrzebnych w przypadku większości kompaktów.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9511
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 2 times
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jacek Kurzawa »

Byłem uzytkownikiem Canona D30 i 100-ki Canonowskiej (tej starej). Obecnie można to kupic za około 2500 zl. Takim zestawem mozna robić bardzo dobre zdjęcia zarówno w terenie jak i w studio, obiekty od duzych do malych, wielkości ok 10 mm.

Canon 30D lub 40C (body) kupisz w granicach 800-1200 zł (!) - allegro
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1

Weź sobie do porównania Canon 1100D
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?co= ... 30&add1=33
który kupisza ok 1400 zł nowy.

Za obiektyw Canon 100mm trzeba dać niestety więcej:
http://allegro.pl/listing.php/search?ca ... nge_view=1
ale zdarzają się oferty tańsze 1100-1600 zł
http://allegro.pl/canon-ef-100mm-f-2-8- ... 25178.html
http://allegro.pl/canon-100-2-8-macro-u ... 57058.html
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

Ale tu założyciel wątku nadal chyba nie jest zdecydowany w jaki rodzaj sprzętu uderzać. Jak pisali przedmówcy. Jeśli fotografia jest zupełnie dla niego nowością, to rzeczywiście wybór kompaktu/hybrydy jest dobry na początek. Przy czym nie pakowałbym się w jakieś nowe "hiper-duper" konstrukcje, które są "za drogie" ze względu na nowość, a wybrałbym sprawdzonego starocia. Nie sztuką jest wpakować 1,5k zł w nową hybrydę i po kilku sesjach przekonać się, że jednak brakuje mi możliwości lustra. Nie odrzucałbym jednak opcji z wypożyczeniem/sprawdzeniem różnych opcji. Można to zrobić pod kontrolą właściciela ;) Najlepiej wybrać się w plener ze znajomym który ma kompakt/hybrydę lub lustro i przetestować to w boju.

Kupując używany sprzęt faktycznie można zmieścić się w widełkach, ale to autor wątku powinien zdecydować się wpierw co wybiera. Każda opcja ma swoje "zady i walety" i dużo zależy od konkretnych wymagań. Nie poluj na nowości, a kupuj na miarę możliwości i najlepiej z czasowym poślizgiem. W lustrzankach jest o tyle łatwiej, że jak wchodzi do systemu nowy model, to stare aparaty "przestają robić dobre zdjęcia" i ich ceny wyraźnie lecą w dół. To jest najlepszy moment na zakup. W kompaktach ruch jest większy, więc nie bardzo śledzę co tam się dzieje. Przypuszczam, że jest podobnie.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9511
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 2 times
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jacek Kurzawa »

Oczywiście, chcąc pomóc Jakubowi napisałem jedynie swoje zdanie, natomiast chciałbym tu podpowiedzieć Jakubowi, że Wasze opinie (fachowcow-fotografików, co by tu duzo nie mówić) są bardzo dobre, doskonale wyważone i Jakub powinien wasze posty przeczytać ze szczególną uwagą i zastosować się w miarę do tych rad. I nie tylko Jakub, bo dotyczą one dużego kręgu osob zajmujacych się mniej lub bardziej okazyjnie makrofotografią.
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Czytam uważnie wszystkie porady Szanownych Kolegów. Jestem przychylny także na krytykę. Moje niezdecydowanie wynika, że wcześniej nie miałem styczności praktycznej z cyfrowymi lustrzankami i bardzo nowymi kompaktami. Jeśli chodzi o wypróbowanie czegoś w terenie to jest mały kłopot. Ja praktycznie cały czas gdzieś w terenie jestem, a większość znajomych niestety nie posiada takiego sprzętu. Co do nowych sprzętów takich jak w/w Fuji HS30, jeżeli jego cena będzie w granicach 1700 to ja jestem chętny na kupno tego modelu. Jeżeli będzie droższy to pewnie wybiorę starszą wersję Fuji HS20 ok. 1200 zł lub pokombinuję i innymi modelami. Taka cena nowego sprzętu wydaje Mi się ok. Do tego pełna gwarancja na 2 lata i raynox'y też pasują(gwint na obiektywie), na jakiś czas powinno to wystarczyć. Później można sprezentować młodszemu rodzeństwu czy kuzynostwu i przesiąść się na coś wyższego.

Uważam, że zakup używanej lustrzanki byłby ok. Ale jak już wspomniałem nie mam doświadczenia. Jest jeszcze opcja, że ktoś zaufany i z doświadczeniem w tego typu zakupach mógłby jakiś towar podrzucić(ostateczność). Jeśli chodzi o dodatkowe szkła to na pewno używki, można kupić w BDB stanie za połowę ceny.
Z Waszych porad już wiem, że jak bym kupował lustrzankę to tylko body, bez obiektywów "Kitowskich".
Dobry kompakt na początek myślę, że wystarczy, choćby z tego, że posłuży nie tylko do macro?
Cały czas śledzę wątek i uważnie słucham Waszych rad Koledzy.
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Dark »

Jakub pisze:(...)Ja praktycznie cały czas gdzieś w terenie jestem, a większość znajomych niestety  nie posiada takiego sprzętu. Co do nowych sprzętów takich jak w/w Fuji HS30, jeżeli jego cena będzie w granicach 1700 to ja jestem chętny na kupno tego modelu. Jeżeli będzie droższy to pewnie wybiorę starszą wersję Fuji HS20 ok. 1200 zł lub pokombinuję i innymi modelami. Taka cena nowego sprzętu wydaje Mi się ok. Do tego pełna gwarancja na 2 lata i raynox'y też pasują(gwint na obiektywie), na jakiś czas powinno to wystarczyć. Później można sprezentować młodszemu rodzeństwu czy kuzynostwu i przesiąść się na coś wyższego.(...)
Jeśli faktycznie bardzo dużo czasu spędzasz w terenie, to skłaniam się do wcześniejszych rad kolegów - jeśli chodzi o zakup hybrydy. Po ganianiu z kilkunastoma kilogramami sprzętu po Islandii wiem, czym jest telepanie się z ciężarem (a części sprzętu nawet nie użyłem). W takim razie pozostaje jeszcze sprawdzić, czy kupowany model jest dość odporny na warunki atmosferyczne. A z racji tego, że w tym segmencie aparatów niestety nie siedzę, inni powinni posłużyć dobrą radą.
Awatar użytkownika
panczo
Posty: 378
Rejestracja: środa, 6 października 2004, 13:35
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: panczo »

Co byś nie wybrał to będzie dobrze. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Chyba, że chcesz strzelać na pałę i liczyć, że coś samo wyjdzie. W tym przypadku kup najnowszy model byle czego byle mało szumi przy wysokich ISO i ma dużo pikseli i wtedy nawet po mocnym skadrowaniu słabego zdjęcia powiedzą Ci, że jesteś fachowiec.
Na początku będziesz pstrykaczem a potem albo Ci się znudzi, albo będziesz chciał się rozwijać. Twój wybór.
Ja bym wybral lustrzankę. Ale na pewno nie Sony nieważne jak ładne zdjęcia robi. Kupiłbym Nikona, Canona, Pentaxa albo Olympusa.

Moje d200 wciąż na chodzie. Myślałem, żeby zmienić ale przestało mnie na to stać a wcale mnie to nie martwi bo odbitki wychodzą piękne w dużym formacie nawet przy tych 10 milionach pikseli. Myślę, że wybór body aktualnie to podrzędny problem. To nie to samo gdy kupowałem nikona d70 i wszystko było z tym aparatem nie tak.

Zobacz jak fotografuje jeden amerykaniec za pomocą prostego zestawu, nie stosując wcale obiektywu macro:
http://www.youtube.com/watch?v=wqRn3at0 ... r_embedded
wzuhk
Posty: 178
Rejestracja: piątek, 26 listopada 2010, 17:00
Lokalizacja: SZCZECIN

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: wzuhk »

Jestem tylko fotogrzybnięty, robale inwentaryzuję przy okazji.
Mam nadzieję, że nie będziecie mieli za złe jeśli podam ten link :)
http://www.fototv.pl/wideo/wywiady/mare ... macro.html
pozdrowienia
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Robert Rosa »

panczo pisze:W tym przypadku kup najnowszy model byle czego byle mało szumi przy wysokich ISO i ma dużo pikseli i wtedy nawet po mocnym skadrowaniu słabego zdjęcia powiedzą Ci, że jesteś fachowiec.
Akurat tu można polemizować z tymi szumami na wysokim ISO i ilością pikseli... raczej dobra dynamika matrycy, i co najwyżej "średnia" ilość pikseli i soft w body... Canony serii 1xxx raczej nie tęgie są w tym przypadku... tu raczej wszystko w entry-level wali po rogach pentax K-x i K-r (i nie chodzi o to, że sam kiksa posiadam :mrgreen: )... a dla przykładu zobaczcie czym i jak robi (-ł) makro np. ricosz na "fotoprzyrodzie" i będzie zonk :wink: :lol:
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jakub pisze:...Co do nowych sprzętów takich jak w/w Fuji HS30, jeżeli jego cena będzie w granicach 1700 to ja jestem chętny na kupno tego modelu. Jeżeli będzie droższy to pewnie wybiorę starszą wersję Fuji HS20 ok. 1200 zł lub pokombinuję i innymi modelami....
HS30 jest dobry z kilku powodów:
- ma RAW
- ma matrycę CMOS
- ma mocowanie na filtry (58mm)

ale to, co go wyróżnia od HS20 i większości konkurencyjnych kompaktów, to wyświetlacz 900 000 punktów, czyli taki jak w lustrzankach. HS20 ma 200 000 pkt a mój historyczny Fuji S9500 miał ich 235 000. I jak to się ma do komfortu fotografowania? Kompaktem robiłem 20-50 zdjęć w ujęciu (jeśli oczywiście robal nie uciekł), lustrzanką robię 2-3 zdjęcia, bo widzę, co fotografuję.

Niestety oba modele mają dość kiepski LCD, ale zapewniam, że to mniejszy ból.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jarosław Wenta pisze: ...Światełkiem w tunelu może się okazać Fujifilm X-S1...
zapomniałem w swoim poprzednim poście o tym modelu wspominanym przez Jarka. On także posiada bezkonkurencyjny wyświetlacz. Jest w czym wybierać
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Witam.
Po krótkiej przerwie.Jeszcze raz dzięki za okazaną pomoc. Jest naprawdę trudno wybrać odpowiedni model, tyle jest ich na rynku. Opinie są podzielone i za i przeciw?
Ostatnio mogłem obejrzeć kompakta fuji HS 20 i wydał mi się całkiem ok. ale tylko na terenie sklepu, może ten nowszy będzie lepszy, mniejsze szumu na 400 iso i wyżej.
Temat postu jest dość trudny i nie chodzi mi o moje zapytanie ale jak już niektórzy pisali inni forumowicze też mają z tym problem. Na razie będę sprawdzał stan modeli na rynku i stan skarbonki. Dzięki Waszej pomocy Koledzy dowiedziałem się bardzo dużo, za co jestem wdzięczny :D
Nadal czekam na fachową pomoc.

Jeszcze raz wielkie dzięki i pozdrawiam.
Jakub
Jakub
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 27 lipca 2004, 20:21
Lokalizacja: Turek

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jakub »

Dziś znalazłem cenę FujiFilm x-s1 ma kosztować ok. 800 dolców.
Awatar użytkownika
Tomek Klejdysz
Posty: 403
Rejestracja: niedziela, 27 lutego 2005, 19:10
Lokalizacja: Bochnia/Poznań

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Tomek Klejdysz »

Ten FujiFilm x-s1 wydaje się naprawdę ciekawy. Nie mogłem jednak nigdzie znaleźć jaką to to ma minimalną przysłonę. Dopiero na jednym z filmów na Youtube widać że jedynie 11! Jak dla mnie to zdecydowanie za mało do obiektów poniżej 4 mm.
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Robert Rosa »

Tomek Klejdysz pisze:..., że jedynie 11! Jak dla mnie to zdecydowanie za mało do obiektów poniżej 4 mm.
:shock: sorki Tomek, ale nie rozumiem nic z tego :roll: ... przy tej wielkości matrycy f/11 to mało?!... f/8 by wystarczyło, potem, to już tylko wszelkie "choroby" układu optycznego :wink:
Awatar użytkownika
Tomek Klejdysz
Posty: 403
Rejestracja: niedziela, 27 lutego 2005, 19:10
Lokalizacja: Bochnia/Poznań

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Tomek Klejdysz »

Mam starego kompakcika Fuji do zdjęć w terenie i w nim minimalna przysłona to 13. Przy dużych powiększeniach głębia ostrości pozostawia dużo do życzenia.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Tomek Klejdysz pisze:... Przy dużych powiększeniach głębia ostrości pozostawia dużo do życzenia.
i w każdym przypadku tak będzie Tomku. W makro liczy się raczej płaszczyzna ostrzenia, nie wartość przesłony. Żeby ją dobrze złapać zwykle potrzebny jest statyw lub wiele powtórzeń ujęcia. Lustrzanką zdarza mi się robić makro z przesłoną 8 lub mniejszą, dzieląc przez 4 (proporcje wielkości matrycy lustrzanki względem kompaktu) wychodzi, że w kompakcie byłaby to przesłona 2, nieosiągalna w makro kompaktowym. Robert ma rację, większa przesłona w kompakcie to tylko choroba, klasyczną jej formą byłaby dystorsja. Mój kompakt miał jednak maksymalnie, czyli minimalnie, f11, czyli jakiś odpowiednik f... 44 :wink:
Awatar użytkownika
Tomek Klejdysz
Posty: 403
Rejestracja: niedziela, 27 lutego 2005, 19:10
Lokalizacja: Bochnia/Poznań

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Tomek Klejdysz »

To chłopaki zamieszaliście mi w głowie :wink: . Nie wiedziałem, że to się tak przelicza do wielkości matrycy. W tym roku zaczynam przygodę z lustrzanką i dopiero po teście będę mógł zobaczyć różnicę. Po sprawdzeniu co na to Internet zdecydowałem się na Canona 600D plus obiektyw Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM (upragnione środki grantowe).
Chociaż teraz zastanawiam się jednak czy aby nie wypróbować tego FujiFilm x-s1...
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Tomek Klejdysz pisze:To chłopaki zamieszaliście mi w głowie :wink: . Nie wiedziałem, że to się tak przelicza do wielkości matrycy. W tym roku zaczynam przygodę z lustrzanką i dopiero po teście będę mógł zobaczyć różnicę. Po sprawdzeniu co na to Internet zdecydowałem się na Canona 600D plus obiektyw Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM (upragnione środki grantowe).
Chociaż teraz zastanawiam się jednak czy aby nie wypróbować tego FujiFilm x-s1...
Te przeliczenia nie były zbyt dokładne, musiałbym ująć w rachunku głębi ostrości wiele parametrów: format matrycy, długość ogniskowej, wartość przysłony, odległość fotografowanego obiektywu i pewnie coś jeszcze...

poniżej artykuł, w którym jest porównanie głębi ostrości w rozmaitych wielkościach matryc, dla dwóch odległości ostrzenia; 10m i 30cm, przy ogniskowej f4.

http://www.fotografuj.pl/Article/Glebia ... 37#content
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

pojawiły się zdjęcia przykładowe tego nowego fuji x-s1. Wydaje się, że daje radę nawet przy ISO 800

http://www.optyczne.pl/4660-nowo%C5%9B% ... adowe.html
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Są już zdjęcia z Fujifilm X-S1 z konwerterem DCR-250: http://www.flickr.com/photos/tedsla/678 ... otostream/.
Niestety fotografujący moim zdaniem nie radzi sobie najlepiej. Dość uważnie śledzę wszelkie doniesienia na temat tego aparatu - nie ukrywam, że mam na niego ochotę mimo jego ceny (około 3 tys. zł).
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jarosław Wenta pisze:Są już zdjęcia z Fujifilm X-S1 z konwerterem DCR-250: http://www.flickr.com/photos/tedsla/678 ... otostream/.
Niestety fotografujący moim zdaniem nie radzi sobie najlepiej. Dość uważnie śledzę wszelkie doniesienia na temat tego aparatu - nie ukrywam, że mam na niego ochotę mimo jego ceny (około 3 tys. zł).

rzeczywiście, zdjęcia rażąco testowe. Jednak w dobrych rękach, np. Twoich Jarku, i przy spełnieniu kryteriów dla makrofotografii, aparat spełni oczekiwania. Cena nie wydaje mi się wcale wygórowana, zważywszy na parametry i możliwości. Chętnie zobaczę profesjonalne zdjęcia

Dla porównania, wejście w lustro to masakra; puszka (standard w okolicach 3000zł), obiektyw makro (minimum ok. 1000-1500zł), duperele (zapasowy akumulator, karty, pierścienie, nowy statyw?, pilot) Nie jestem w stanie tego wycenić, zależy od półki cenowej poszczególnych składowych. Mnie, dawno temu, wyszło 1400zł. Moja ekonomia nie była jednak w pełni trafiona, kwota wzrośnie - statyw do wymiany, poza tym padły mi po dwóch sezonach blenda i parasolka, o których nie wspomniałem w wyliczeniach, bo są stałym wyposażeniem makrofotografa, niezależnie od stosowanego systemu.

Decydując się na lustrzankę, prędzej czy później pada pytanie, czy stałoogniskowy obiektyw np. 100mm spełnia się w innych zastosowaniach (np. zdjęcia rodzinne-dokument-portret, krajobraz, w tym habitat czy wiele innych). Nie spełnia, powiedzmy to szczerze. Każde dodatkowe szkło to kolejne koszty (od kilkuset złotych, zwykle za tzw. kit-czyli kitajca, do tysia z kawałkiem za przyzwoity standard, np. 30-50mm). Inna sprawa to ceny obiektywów długoogniskowych, akurat nie mających zastosowania w makro, więc o tym nie wspomnę. Czasem też przyda się lampa błyskowa (około 2000zł za standard umożliwiający przyzwoitą, manualną kontrolę).

Niewykluczone, że aparat ten ze względu na jakość matrycy, wizjer, iso i kilka innych parametrów, będzie dorównywał lustrzankom w jakości użytkowania i odwzorowywania obrazu. Jednak, ze względu na głębię ostrości matrycy, będzie wykorzystywany głównie w makro i krajobrazach, powiedzmy to szczerze
;=)
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

No cóż, niebawem się przekonam, czy ten aparat mi posłuży... Komplet będzie mnie kosztował prawie 3800 zł:
- aparat (z przedłużoną na 3 lata gwarancją w www.redcoon.pl - nie wiem, co to warte, ale...)
- futerał (troszkę większy muszę kupić niż miałem)
- dwa akumulatorki (doświadczenie mi mówi, że to właściwa ilość)
- Hoya filtr polaryzacyjny HMC 62mm, 1 szt., 186zł
- Hoya filtr szary NDx4 HMC 62mm, 1 szt., 103zł
- Kingston SDHC 8GB Class 10 SD10G2/8GB - może lepsza od SanDisk? przetestuję...
- SanDisk SDHC 8GB Extreme Video HD (30 MB/s) - może lepsza od Kingston? przetestuję...

No i jakiś patent będę musiał wymyślić, by szybkozłączkę do statywu przyczepić centralnie na korpusie, by nie blokowała akumulatora...

Cholera, zaszalałem...
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1613
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: PawełB »

Jarek, twoim zdjęciom nic nie brakuje :-) Wymiana aparatu niewiele ci da, zwłaszcza z kompaktu na kompakt. Aczkolwiek człowiek lubi zmiany. no i ta opcja filmów HD :-)

Obawiam się, że 26-krotny zoom będzie gorszy optycznie od tego co masz w swoim panasonicu. W optyce cudów nie ma, oczywiście trochę nadrabia obróbka zdjęcia w aparacie. A najczęściej na dłuższych ogniskowych robimy makro. Czyli spodziewam się ze dostaniesz więcej pixeli, ale ilość szczegółów podobna. Pocieszające że zatrzymali się na 12 mpix.

jak rozumiem - już kupiłeś więc nie będę dalej 'złośliwie dołować'. mam nadzieję że jak motyle się pokażą - zrobisz nam jakieś porównanie nowego i starego. Sam jestem ciekawy tych cudów technologii, ale póki co pozostaję wierny aparatom "z prawdziwym wizjerem".
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

PawełB pisze:Jarek, twoim zdjęciom nic nie brakuje :-) Wymiana aparatu niewiele ci da, zwłaszcza z kompaktu na kompakt. Aczkolwiek człowiek lubi zmiany. no i ta opcja filmów HD :-)

Obawiam się, że 26-krotny zoom będzie gorszy optycznie od tego co masz w swoim panasonicu. W optyce cudów nie ma, oczywiście trochę nadrabia obróbka zdjęcia w aparacie. A najczęściej na dłuższych ogniskowych robimy makro. Czyli spodziewam się ze dostaniesz więcej pixeli, ale ilość szczegółów podobna. Pocieszające że zatrzymali się na 12 mpix.

jak rozumiem - już kupiłeś więc nie będę dalej 'złośliwie dołować'. mam nadzieję że jak motyle się pokażą - zrobisz nam jakieś porównanie nowego i starego. Sam jestem ciekawy tych cudów technologii, ale póki co pozostaję wierny aparatom "z prawdziwym wizjerem".
myślę jednak, że trochę radochy będzie z nowym sprzętem, choćby ze względu na matrycę, wizjer i LCD
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?co= ... 8&add1=358
"widoczność" przełoży się na jakość
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Otóż to. Nie myślałbym o nowym sprzęcie gdyby nie poszukiwania czegoś o większym LCD (od zeszłego roku zacząłem używać okularów do czytania :-( ), szybszym autofokusie, szybszym zapisie RAW. Ale określana przez Pawła "widoczność" stała się ostatnio cechą najważniejszą - sporo zdjęć robię "na czuja", ostrość oceniając tylko po zielonej ramce wokół obiektu, co bywa mylące.

Też mnie martwi ten szalony zakres Zooooma, który na pewno przełoży się na spadek jakości, ale trzeba samemu spróbować - życie jest zbyt krótkie by się stale zastanawiać "kupić, nie kupić".
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1613
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: PawełB »

"Ale określana przez Pawła "widoczność" stała się ostatnio cechą najważniejszą - sporo zdjęć robię "na czuja", ostrość oceniając tylko po zielonej ramce wokół obiektu, co bywa mylące."

otóż właśnie to - moim zdaniem dopiero w "staromodnej lustrzance" można dokładnie ocenić punkt ustawienia ostrości i próbować ją optymalnie ustawić - na pewno nie na "początku" czyli najbliższym nas fragmencie owada. oczywiście są bajery typu 10x powiększenie obrazu, ale to dobre na statyw i nieruchome obiekty (np zmarznięte owady o poranku pokryte rosą, tak uparcie fotografowane przez jakieś 80% makromaniaków).

Kiedyś więcej fotografowałem hybrydą sony 828 (8mpix, matryca 2/3" taka jak w nowym Fuji, obiektyw zeissa 28-200 naprawdę świetnej jakości). Zaletą tego Sony jest np. dowolnie ustawiany punkt ostrości w kadrze - przesuwa się go w dowolne miejsce kursorkami. Zdjęcia wychodzą "pięknie i łatwo" ale jednak ich szczegółowa analiza potem wykazuje mniejsza ilość szczegółów (takich jak np. rozmyte łuseczki na skrzydłach) lub nieoptymalna strefa ostrości. Zdjęcia z poczciwego Dynaxa 7D z 6 mpix pod tym względem były dużo lepsze, nawet w jpg (nie mówiąc juz o Sony alfa 700 z 12 mpix). Oczywiście, zdarzają się i świetnie trafione fotki, ale średnio, jest gorzej, szczególnie przy dużych powiększeniach i dużych skalach odwzorowania. Ale do dziś go używam, choć trochę AF jakby już działa gorzej. Używam go do zdjęć środowiska, gdy nie chce mi się przekładać obiektywu makro z lustrzanki oraz do "zdjęć specjalnych" o dużej głębi ostrości-makro robione na szerokim kącie i z małej odległości może pokazać np. motyla i kawał otoczenia - np. przy terytorialnych motylach "pilnujących" jakiegoś obszaru.


PS. to takie sprzętowe dywagacje - tak na prawdę to ciągle jeszcze fotograf się liczy, mimo tego rozwoju techniki cyfrowej. I można znaleźć zdjęcia wspierając każdą z opcji sprzętowych :-) Do tego wiele tych różnic ginie przy skalowaniu do netu, albo po wydrukowaniu małej fotki w rozmiarze np 10x15 cm, jak to bywa w różnych wydawnictwach. Myślę że dopiero "wystawowe" odbitki gdzieś tak 40 x50 cm pokazują te różnice. A więc - rzadko sprawdzalne........
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jarosław Wenta pisze:Otóż to. Nie myślałbym o nowym sprzęcie gdyby nie poszukiwania czegoś o większym LCD (od zeszłego roku zacząłem używać okularów do czytania :-( ), szybszym autofokusie, szybszym zapisie RAW. Ale określana przez Pawła "widoczność" stała się ostatnio cechą najważniejszą - sporo zdjęć robię "na czuja", ostrość oceniając tylko po zielonej ramce wokół obiektu, co bywa mylące.

Też mnie martwi ten szalony zakres Zooooma, który na pewno przełoży się na spadek jakości, ale trzeba samemu spróbować - życie jest zbyt krótkie by się stale zastanawiać "kupić, nie kupić".
czekam na relację z użytkowania, szczególnie jestem ciekaw jakości wizjera, bo tylko w ten sposób podglądam scenę przed pstrykiem ;=)
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Dziś miałem okazję przetestować nowy nabytek. Fotki robiłem podczas pełnego słońca, bez lampy - stary dyfuzor z FZ-50 tu się nie sprawdzi.
Kolekcję dzisiejszych zdjęć zamieściłem na Facebooku (niektóre > 150KB): http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 7ad58db64b.

W kolejnych postach postaram się bliżej opisać X-S1 ze szczególnym uwzględnieniem makrofotografii.

Zdjęcia oczywiście obrobione i niektóre może zbyt mocno wyostrzone, ale nacieszyć się nie mogę tymi małymi szumami, dzięki którym z fotki można sporo wyciągnąć... :)
Załączniki
To zdjęcie wykonane jeszcze w domu przy świetle panela "Hama 40 LED Panel" oraz lekkiego błysku nieosłoniętej lampy aparatu (nie całkiem otwarta, bo hama zamontowana na stopce lampy zewnętrznej ją przyblokowała)
To zdjęcie wykonane jeszcze w domu przy świetle panela "Hama 40 LED Panel" oraz lekkiego błysku nieosłoniętej lampy aparatu (nie całkiem otwarta, bo hama zamontowana na stopce lampy zewnętrznej ją przyblokowała)
DSCF0134b.JPG (136.88 KiB) Przejrzano 13687 razy
W terenie (Retinia resinella)
W terenie (Retinia resinella)
DSCF0207a.JPG (127.09 KiB) Przejrzano 13687 razy
Pajączek na śniegu; Aneta będzie wiedziała kto zacz.
Pajączek na śniegu; Aneta będzie wiedziała kto zacz.
DSCF0268a.JPG (106.65 KiB) Przejrzano 13687 razy
Na balkonie
Na balkonie
DSCF0294a.JPG (102.57 KiB) Przejrzano 13687 razy
Na igle sosnowej; balkon.
Na igle sosnowej; balkon.
DSCF0307a.JPG (26.37 KiB) Przejrzano 13687 razy
Na balkonie...
Na balkonie...
DSCF0327a.JPG (101.98 KiB) Przejrzano 13687 razy
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Fujifilm X-S1; pierwsze wrażenia natury ogólnej.

Trochę szkoda, że do aparatu dołączyli manuale tylko w jęz. niemieckim i francuskim. Pozostałe można se wydrukować z dołączonej płytki. Za to sam aparat - aż chce się wziąć do ręki. Pięknie wykonany, tylko ciężkie bydle! Obraz na ekranie duży i czytelny, choć w terenie, przy silnym świetle (śnieg wokół) nie zawsze byłem pewny wyostrzenia. Wówczas posługiwałem się wizjerem - super obraz! W necie narzekali na kiepski czujnik przyłożenia oka (czyli zasłonięcia) wizjera. Jakoś nie mam zastrzeżeń. Czepiali się też "sticky buttons". Dla mnie klawisze pracują znakomicie. Autofocus szybki, choć przy makrokonwerterach wyraźnie zwalnia i często łże jak pies! Obraz rozmyty a ten mi zieloną ramkę wyświetla i z dumą piska, że sfokusował. Ale zrobiłem dziś 180 zdjęć i tylko kilka było nieostrych, więc rzeczywiście daje się ocenić "naocznie" jego prawdomówność (dawno nie miałem tak wysokiego procentu ostrych zdjęć po powrocie z terenu).
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Fujifilm X-S1 ; makrofotografowanie z punktu widzenia dotychczasowego użytkownika Panasonica FZ-50.

Przede wszystkim brakuje wygodnych pokręteł pod kciukiem i palcem wskazującym (jedno służyło mi do zmiany eV, drugie przysłony przy fotografowaniu w trybie priorytetu przysłony). Zamiast tego jest trudno kręcalne kciukiem (najlepiej dwoma palcami) pokrętło u góry korpusu (do zmiany przysłony), którego funkcję można zmienić naciskając guzik "eV"; wtedy służy właśnie do zmiany poprawki jasności. To, niestety wydłuża czas przygotowania się do zdjęcia.

Po drugie - histogram jest widoczny do momentu lekkiego wciśnięcia spustu migawki. Podczas pomiaru focusa histogram znika. To duża dla mnie wada - w FZ-50 często szybko celowałem, wciskałem spust by zogniskować i jednocześnie obserwowałem histogram by palcem wskazującym poprawić eV. W X-S1 trwa to nieco dłużej...

Wreszcie obiektyw o zmiennej długości (w FZ-50 miał wewnętrzne ogniskowanie). Wraz ze zmianą ogniskowej zmienia się odległość od soczewki makro do obiektu. Tym samym szlag trafia pomiar ostrości, aparat trzeba zbliżyć lub oddalić, a jeśli jest na statywie, to mamy mały problem... Przez to nie mogę stosować pewnej sztuczki z FZ-50; pomiar ostrości robiłem na maksymalnej ogniskowej, po czym zmniejszałem ją i miałem pewność, że środek głębi ostrości trafia tam, gdzie trzeba.

Kolejny minus dałbym za to, czego nie zapamiętują tryby "Custom 1,2,3". Nie zapamiętują rozmiaru ramki focusa i schematów dźwiękowych, czasem się zdarzało, że gdy chciałem zmodyfikowany tryb C1 zapisać jako C2, aparat modyfikował mi oba te tryby...

Tyle wad (choć sądzę, że to też kwestia zmiany nawyków i wypracowania nowych tricków). A zalety?

O ekranie i wizjerze już pisałem - duża radość fotografowania, kadrowania, ostrzenia. Manualne ostrzenie ułatwia możliwość powiększenie centrum kadru (przypisałem to sobie pod guzik Fn1), a okienko powiększenia można przesuwać, powiększając wybraną część obrazu.

Ramkę autofokusa można przesuwać po całym ekranie - 49 punktów do wybrania! Już to stosowałem, nawet fotografując roślinę z ręki - to działa! Zmiana rozmiaru ramki autofokusa - przydatne! Mała ramka i cel na oko owada. Duża ramka i cel na skrzydło!

Zdjęcia seryjne. To jest to! Można zrobić całą serię zdjęć (na razie mam kartę SDHC class 6, ale czekam na szybszą), co zamierzam wypróbować podczas fotografowania motyla wachlującego skrzydłami - zawsze problem by trafić w moment maksymalnego rozłożenia skrzydeł. Gdy nie byłem pewien poprawności mojego ustawienia eV robiłem serię zdjęć wykorzystując autobracketing (w FZ50 działało to za wolno i ostrość uciekała bez statywu). Bardzo przydatne!

Małe szumy, duża jasność optyki! Wszystkie zdjęcia i tak robiłem z ISO100. Ale pozytywnie mnie zaskoczyły krótkie czasy (krótsze niż w FZ50 przy tych samych warunkach oświetleniowych). Za to najprzyjemniej było zobaczyć fotki po wgraniu do NeatImage. Szumów prawie nie trzeba usuwać, za to wyostrzyć można porządnie! W aparacie wyostrzanie mam ustawione na STD (standard), kontrasty i odszumianie na LOW. Gdyby obiektyw miał mniejszy zakres ogniskowych i mniej soczewek po drodze - to byłby super makrosprzęt. Tak, tylko jest trochę lepszy niż FZ-50 dzięki małym szumom i krótszym czasom.

Mocno zbulwersował mnie fakt, że obecnie produkowane hybrydy maja gwint statywu umieszczony tak, że szybkozłączka blokuje klapkę baterii. Na szczęście w X-S1 klapkę da się wystarczająco uchylić, o ile ma się niewielką szybkozłączkę QB-3 Velbona ;-) To dobrze, bo moim pierwotnym zamiarem było przyklejenie szybkozłączki żywicą...

Końcowy wniosek po dzisiejszych próbach; ideał to nie jest, ale strasznie się z niego cieszę. Ma potencjał! Da się nim robić dobre zdjęcia makro (choć tylko odrobinę lepsze niż FZ-50). Przy krajobrazach i zdjęciach odległych zwierzaków też dobrze się sprawdza. Sarny (są w galerii Facebookowej) fotografowałem z odległości 250-300m z wolnej ręki! W wizjerze widziałem je jako ciemne kontury na tle bieli śniegu, mniejsze od domyślnej ramki autofocusa.
Załączniki
DSCF0290a.JPG
DSCF0290a.JPG (36.28 KiB) Przejrzano 13665 razy
DSCF0280a.JPG
DSCF0280a.JPG (97.99 KiB) Przejrzano 13665 razy
DSCF0279a.JPG
DSCF0279a.JPG (73.49 KiB) Przejrzano 13665 razy
DSCF0227a.JPG
DSCF0227a.JPG (91.07 KiB) Przejrzano 13665 razy
DSCF0223a.JPG
DSCF0223a.JPG (79.26 KiB) Przejrzano 13665 razy
DSCF0202a.JPG
DSCF0202a.JPG (100.64 KiB) Przejrzano 13665 razy
DSCF0164b.JPG
DSCF0164b.JPG (77.94 KiB) Przejrzano 13665 razy
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Na serwerze umieściłem oryginał obrobionej fotki poczwarki zorzynka:
http://krokus.tpn.pl/wenta/pub/DSCF0298a.JPG.

Zdjęcie wykonane ze statywu, do X-S1 podłączyłem Raynoxa 250. Obróbka zdjęcia to: NeatImage oraz Silkypix Developer Studio.
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Robert Rosa »

Trochę offtopowo: Paweł, ale zgrzeszyłeś pisząc, że "setka macro" nie ma wielu zastosowań :wink: ... wymarzomy do krajobrazu, architektury, portretów... no przy portretach trzeba uważać, aby przysłonę na f= 2,8-3,5 zostawić... kobiety nie znoszą niedoskonałości swojej cery :mrgreen:
... i wracając: coś mi ten fudżik jednak odstaje z jakością od "makro z lustra"... ale z ekranu kompa, to można sobie moją opinię w buty włożyć zapewne 8)... dopiero wydruk 40x50cm mógłby tu coś wnieść konstruktywnego :? ... bo może jest ok. :?: :!:
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Robert Rosa pisze:Trochę offtopowo: Paweł, ale zgrzeszyłeś pisząc, że "setka macro" nie ma wielu zastosowań  :wink: ... wymarzomy do krajobrazu, architektury, portretów... no przy portretach trzeba uważać, aby przysłonę na f= 2,8-3,5 zostawić... kobiety nie znoszą niedoskonałości swojej cery  :mrgreen:
grzeszenie cechą ludzką Robercie :) , portret i krajobraz to dobre zastosowania dla 100mm. Bardzo często wychodząc z domu, nie biorę dodatkowego obiektywu. Napisałem te herezje w nieco szerszym kontekście rosnącego apetytu na kolejne szkła, np. szerokiego kąta, jasnego standardu np. 50mm, których posiadanie zwiększa możliwości, wynikające choćby z odmiennych długości ogniskowych. Setą nie popstrykasz w mieszkaniu (chyba że chomisia), nie zrobisz też szerszej panoramy. Kolejny obiektyw, lub obiektywy stają się więc nieodzowne

Robert Rosa pisze:... i wracając: coś mi ten fudżik jednak odstaje z jakością od "makro z lustra"... ale z ekranu kompa, to można sobie moją opinię w buty włożyć zapewne  8)... dopiero wydruk 40x50cm mógłby tu coś wnieść konstruktywnego  :? ... bo może jest ok.  :?:  :!:
Odnoszę odwrotne wrażenie, że ładniej niż konkurencja oddaje szczegóły i ma przyzwoity bokeh. Przyzwoity zakres tonalny to domena fuji, w samplach Jarka, w CMOS-owskiej matrycy, widać to nieuzbrojonym okiem. Wszyscy użytkownicy kompaktów wiedzą co to szumy, a tutaj bardzo pięknie, co pokazały wcześniejsze zdjęcia testowe, np. na optycznych. Doskonały wizjer, rzecz nadrzędna, . Czego więcej można oczekiwać od kompaktu?
Jarosław Wenta pisze:...Tyle wad (choć sądzę, że to też kwestia zmiany nawyków i wypracowania nowych tricków)...
Chyba właśnie o to chodzi Jarku. Przesiadka na nowy model zawsze skutkuje zmianami. Szybko jednak przeskoczysz i się przyzwyczaisz. Po przesiadce na lustrzankę powracałem do mojego wcześniejszego aparatu kilkukrotnie, np. podczas złej pogody, kiedy mocno padał śnieg, czy przy innych eksperymentach. Zawsze były to powroty bolesne, poprzedzone ponownym, choć krótkim, "uczeniem się" obsługi aparatu, bardzo intensywnie użytkowanego przez ponad trzy lata, więc i bardzo dobrze mi znanego. A początkowo miałem przecież odwrotny problem z tzw. nowym sprzętem. Pozdrawiam i życzę owocnego użytkowania
Pawel
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

No i teraz zwrot o 180 stopni! Zrobiłem sesję na dwa aparaty - stary FZ-50 i nowy X-S1. Tym razem te same ujęcia, jak najbardziej zbliżone parametry. Potem "wywołanie" i obróbka zdjęć - ile można z nich wyciągnąć. No i X-S1 przegrał... W makro idą łeb w łeb - X-S1 niekiedy nieco lepiej odwzorowuje detale, to fakt. Ale z boku kadru pojawia się jakaś dziwna nieostrość... Zatem wziąłem się za fotki krajobrazowe z różnymi ogniskowymi, wszystkie w RAW, by uniknąć przekłamań.

Werdykt - po obróbce wszystkie krajobrazy z Fuji z trudem osiągały jakość FZ-50, mimo ustawienia przy wywoływaniu rawów X-S1 ostrości detali na 100%, outlineów na conajmniej 70% i odszumiania na 0 do 2. A najgorsze okazały się te rozmycia w narożnikach i z boku kadru. Poszukałem sampli z X-S1 w necie - też to mają. A więc niestety - optyka przy takim zoomie jest za słaba...

Owszem, świetny LCD i wizjer, duża szybkość, piękne wykonanie ale ... najbardziej liczy się efekt końcowy.

W teren nie będę dźwigał dwóch aparatów, lepszych makro przy pomocy Fuji jednak nie zrobię, więc....

...chętnych zapraszam na Allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=2187845070
(trochę mnie kosztowała ta próba :? )
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Czy te wady (rozmycia) ujawniają się w jakimś zakresie ogniskowych? W moim kompakcie największe były w okolicach szerokiego kąta, potem od 50-200mm było dobrze. Problemy zaczynały się znowu powyżej odpowiednika 250mm, ale chodziło o mydło na całości kadru, nie o same rogi. Mój obiektyw miał zakres 28-300mm.

Tego typu wady występują także w tzw. zoomach kitowych. Mam nikonowski zoom kitowy 18-105mm, którego rozdawali z d90. Nie jest to najgorszy obiektyw, niemniej jednak dolna ogniskowa może być obarczona sporym mydłem w rogach, szczególnie w niskich temperaturach i wysokiej wilgotności. Wtedy coś fiksuje. Ostatnio w ferie, kiedy temperatury obniżyły się dość znacznie, mogłem się o tym przekonać. Obiektyw który daje ogólnie radę przy temperaturze dodatniej, przy -5, -10 zaczyna straszliwie mydlić w rogach, do tego stopnia, że tworzy się spora winieta, z zajmującym 1/3-1/2 kadru ostrym punktem w środku. Zaobserwowałem jeszcze jeden kuriozalny efekt. Przy -15 zrobiłem zdjęcie ostre na 1 i 3 planie, nieostre na drugim :!: :?: Nie jestem w stanie tego racjonalnie wytłumaczyć.

Proponuję Jarku się wstrzymać ze sprzedażą i przetestować ponownie aparat w zakresie funkcjonalnych ogniskowych, w temperaturze domowej
pozdrawiam
Pawel
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Jest dokładnie tak, jak piszesz; największe rozmycia są przy małych ogniskowych, potem się zmniejszają (więc przy makro są dopuszczalne); oba aparaty testowałem zmieniając kolejno ogniskowe i celując na ten sam obiekt. Ale przy maksymalnym zoomie nadal te rozmycia lekko widać, choć już nie wpadają tak w oko, jak przy szerokim kącie. Zdjęcia robiłem przy różnych temperaturach: w sobotę przy -5, na balkonie przy dodatniej, testowe z wnętrza pokoju przy +10 (poprawka na otwarte okno ;-) ). Tak czy inaczej - FZ-50 był przeze mnie używany w zakresie od -20 do +30 i takich jaj nie robił.

Dla jasności - gdy oglądam sobotnie fotki bez szukania wad, wydają się poprawne. Wady, o których piszę najbardziej są widoczne przy porównywaniu tych samych ujęć z obu aparatów (ten FZ-50 to jednak klasa...).

Teraz jestem jeszcze w lekkim stresie i szoku pourazowym ;-) ale gdy to minie umieszczę na serwerze porównania i dam znać, że są...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9511
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 2 times
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jacek Kurzawa »

Delog pisze: Tego typu wady występują także w tzw. zoomach kitowych. Mam nikonowski zoom kitowy 18-105mm, którego rozdawali z d90. Nie jest to najgorszy obiektyw, niemniej jednak dolna ogniskowa może być obarczona sporym mydłem w rogach, szczególnie w niskich temperaturach i wysokiej wilgotności. Wtedy coś fiksuje. Ostatnio w ferie, kiedy temperatury obniżyły się dość znacznie, mogłem się o tym przekonać. Obiektyw który daje ogólnie radę przy temperaturze dodatniej, przy -5, -10 zaczyna straszliwie mydlić w rogach, do tego stopnia, że tworzy się spora winieta, z zajmującym 1/3-1/2 kadru ostrym punktem w środku. Zaobserwowałem jeszcze jeden kuriozalny efekt. Przy -15 zrobiłem zdjęcie ostre na 1 i 3 planie, nieostre na drugim :!:  :?:  Nie jestem w stanie tego racjonalnie wytłumaczyć.   
pozdrawiam
Pawel
Może odpowiadać za to jakaś powłoka na szkłach (?). Szkło w temperaturach zachowuje się liniwo (odkształcenia0 więc nie powinno mieć to jakiegoś nieliniowego wplywu na optykę, tymczasem jakaś warstwa może być na jednej z soczewek i może być nieodporna na niskie temperatury (jak to chemia). I moze byc też to przyczyną takich "czarów" z ostrzeniem na planach. A może soczewki nie ustawily się prawidłowo (o ile jest to mozliwe, np zamarzł smar i ktorys z elementow ustawil się poza regulaminowo. No ale tu trzeba byloby przyjrzeć się budowie obiektywu i osadzeniu soczewek, czy jest w ogle taka mozliwośc).

Z ciekawością czytam Wasze posty i test Jarka Wenty jest genialny. Pomimo pozornej porażki uważam to za wielki sukces. Mieć narzędzie w reku to nic w porównaniu ze świadomością co się ma, jak się tym poslugiwać i znajomoscią tego w takim zakresie. Uświadomiłem sobie, jak nie przykladam się do zdjęć w terenie ani też do swojego aparatu. A to, jak każde narzędzie, trzeba najpierw dobrze poznać a potem brać się za robienie zdjęć. Ja najpierw kupiłem, potem zacząłem pstrykać fotki w terenie, co do ktorych zresztą żadnych wiekszych wymagań nie mam, ale to jednak jest nie po kolei i dzięki lekturze tego testu postaram się naprawić swoje podejście do sprzętu.
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Swoją drogą naszła mnie taka refleksja; jak potoczyły by się moje koleje losu jako amatora - entomologa gdybym kupił inny aparat. Zakup FZ-50 był (dla mnie) prawdziwym "strzałem w 10". Jego parametry i ergonomia są jakby wymarzone do fotografowania owadów - po ostatnich testach FZ-150 i X-S1 widzę to wyraźnie. Może to być, oczywiście kwestia indywidualnych upodobań i nawyków, jednak FZ-50 posiada te kilka istotnych dla terenowej makrofotografii cech, które wg mnie zdecydowały o jego sukcesie u mnie:
- gabaryty i uchylny w dobrą stronę (nie na bok) ekran LCD, a także wewnętrzne ogniskowanie obiektywu umożliwiają uchwycenie kadrów tuż przy samej glebie
- wewnętrzne ogniskowanie jeszcze raz - wczoraj przy pomocy X-S1 robiłem fotki gąsienicy na gałązce. Ze statywu. Po każdej zmianie ogniskowej musiałem przesuwać statyw by zbliżyć się lub oddalić od obiektu. Po podłodze było łatwo, ale po trawie...
- szybki dostęp do zmiany tych parametrów, które właśnie w makro są najczęściej zmieniane: poprawka eV, przesłona, sposób pomiaru światła i ostrzenia, siła błysku lampy (a nie ISO, bo i tak zawsze robię przy 100, nie detekcja twarzy, nie gotowe tematy)
- manualny zoom i ostrzenie - po próbach walki z silniczkami FZ-150 bardzo to doceniłem...

FZ-50 był mocno krytykowany za szumy - istotnie kadr wymaga dobrego naświetlenia (X-S1 miał tu przewagę; mniej szumiał), ale i z tym nauczyłem sobie radzić. Fotografuję z parametrami odszumiania i kontrastu ustawionymi na LOW i fotkę solidnie obrabiam. Traci się detale w miejscach słabiej oświetlonych, ale przynajmniej cały kadr jest równo ostry...

Rozmiar ekranu LCD ; tu X-S1 mnie zauroczył. FZ-150 zresztą też miał niezły. Cóż, pozostaje mi zakładać okulary do fotografowania.

Tyle wniosków i przemyśleń - mam nadzieję, że przydadzą się komuś...
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jacek Kurzawa pisze:
Delog pisze: Tego typu wady występują także w tzw. zoomach kitowych. Mam nikonowski zoom kitowy 18-105mm, którego rozdawali z d90. Nie jest to najgorszy obiektyw, niemniej jednak dolna ogniskowa może być obarczona sporym mydłem w rogach, szczególnie w niskich temperaturach i wysokiej wilgotności. Wtedy coś fiksuje. Ostatnio w ferie, kiedy temperatury obniżyły się dość znacznie, mogłem się o tym przekonać. Obiektyw który daje ogólnie radę przy temperaturze dodatniej, przy -5, -10 zaczyna straszliwie mydlić w rogach, do tego stopnia, że tworzy się spora winieta, z zajmującym 1/3-1/2 kadru ostrym punktem w środku. Zaobserwowałem jeszcze jeden kuriozalny efekt. Przy -15 zrobiłem zdjęcie ostre na 1 i 3 planie, nieostre na drugim :!:  :?:  Nie jestem w stanie tego racjonalnie wytłumaczyć.   
pozdrawiam
Pawel
Może odpowiadać za to jakaś powłoka na szkłach (?). Szkło w temperaturach zachowuje się liniwo (odkształcenia0 więc nie powinno mieć to jakiegoś nieliniowego wplywu na optykę, tymczasem jakaś warstwa może być na jednej z soczewek i może być nieodporna na niskie temperatury (jak to chemia). I moze byc też to przyczyną takich "czarów" z ostrzeniem na planach. A może soczewki nie ustawily się prawidłowo (o ile jest to mozliwe, np zamarzł smar i ktorys z elementow ustawil się poza regulaminowo. No ale tu trzeba byloby przyjrzeć się budowie obiektywu i osadzeniu soczewek, czy jest w ogle taka mozliwośc)
Czarów nie ma, więc tak jak piszesz Jacku, winne są fizyka bądź chemia. Efektów podobnych nie obserwowałem w stałoogniskowych 50mm i 100mm.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Delog »

Jarosław Wenta pisze:Swoją drogą naszła mnie taka refleksja; jak potoczyły by się moje koleje losu jako amatora - entomologa gdybym kupił inny aparat. Zakup FZ-50 był (dla mnie) prawdziwym "strzałem w 10". Jego parametry i ergonomia są jakby wymarzone do fotografowania owadów - po ostatnich testach FZ-150 i X-S1 widzę to wyraźnie. Może to być, oczywiście kwestia indywidualnych upodobań i nawyków, jednak FZ-50 posiada te kilka istotnych dla terenowej makrofotografii cech, które wg mnie zdecydowały o jego sukcesie u mnie:
- gabaryty i uchylny w dobrą stronę (nie na bok) ekran LCD, a także wewnętrzne ogniskowanie obiektywu umożliwiają uchwycenie kadrów tuż przy samej glebie
- wewnętrzne ogniskowanie jeszcze raz - wczoraj przy pomocy X-S1 robiłem fotki gąsienicy na gałązce. Ze statywu. Po każdej zmianie ogniskowej musiałem przesuwać statyw by zbliżyć się lub oddalić od obiektu. Po podłodze było łatwo, ale po trawie...
- szybki dostęp do zmiany tych parametrów, które właśnie w makro są najczęściej zmieniane: poprawka eV, przesłona, sposób pomiaru światła i ostrzenia, siła błysku lampy (a nie ISO, bo i tak zawsze robię przy 100, nie detekcja twarzy, nie gotowe tematy)
- manualny zoom i ostrzenie - po próbach walki z silniczkami FZ-150 bardzo to doceniłem...

FZ-50 był mocno krytykowany za szumy - istotnie kadr wymaga dobrego naświetlenia (X-S1 miał tu przewagę; mniej szumiał), ale i z tym nauczyłem sobie radzić. Fotografuję z parametrami odszumiania i kontrastu ustawionymi na LOW i fotkę solidnie obrabiam. Traci się detale w miejscach słabiej oświetlonych, ale przynajmniej cały kadr jest równo ostry...

Rozmiar ekranu LCD ; tu X-S1 mnie zauroczył. FZ-150 zresztą też miał niezły. Cóż, pozostaje mi zakładać okulary do fotografowania.

Tyle wniosków i przemyśleń - mam nadzieję, że przydadzą się komuś...

Problemem kompaktów jest ich uniwersalizacja. Przeładowanie ustawieniami tematycznymi, pikselami, duży zakres ogniskowych obiektywów powodują, że współczesne konstrukcje są komercyjnie przemyślanym kompromisem, mającym zwabić jak największą i przecież dominującą rzeszę fotoamatorów. Kompromis ten niestety nie przekłada się na jakość zdjęć. Użytkowanie to sprawa indywidualna, tego nie komentuję, bo np. nie miałem nigdy do czynienia z wewnętrznym ogniskowaniem w kompakcie. Duży problem w kompaktowej fotografii stanowi "zgranie" zestawu, bo wciąż większość kompaktów nie posiada pierścieni mocujących filtry, w tym wypadku niezbędnych do zamontowania raynoxa.

Może jestem w błędzie, ale wypuszczenie dobrego kompaktu dedykowanego głównie do makrofotografii, nie tylko przecież owadziej, mogło by przynieść firmom niemałe zyski.
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1613
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: PawełB »

szybko działasz Jarek, ciach ciach, jest aparat, nie ma aparatu :-)
Bardzo pouczająca dla wszystkich ta lekcja....sprzęt wygląda świetnie na reklamie, a w użytkowaniu, zwłaszcza dość specyficznym jak makro, wychodzą różne niedogodności.

Sam mam ochote na jakąś nową hybrydę, bo to jednak dużo łatwiejszy sprzet w użytkowaniu (i noszeniu !!), a mała matryca ma swoje zalety (duża głębia ostrości przy stosunkowo niewielkiej przysłonie - w porównaniu z lustrzankami). Mój sony 828 jest już mocno zużyty, zaczyna mieć kłopoty z łapaniem ostrości w normalnych zdjęciach, ale tak się przyzwyczaiłem do jego wygodnej obsługi - ta "obrotowa" konstrukcja obiektywu świetnie sprawdza się w makro, no ale tylko te 8mpix to mała, i szumi mocno....

Ale jak widzę te nowe wynalazki z 30 krotnym zoomem to pozostaję sceptyczny. praktycznie nie ma teraz takich aparatów z obiektywami 28-200(300 mm) które to jeszcze gwarantują bardzo dobre parametry optyczne. musi być od razu 500 albo 600 żeby pokonać "na papierze" konkurencję. I twój test tylko to potwierdza. Właściwie wszystkie "teoretyczne" wady okazały się być rzeczywiste przy takim sprzęcie. trochę poprawiła się jakość matryc, są lepsze algorytmy odszumiania (dobry przykład, jak to jest ważne to Nikon używający matryce Sony, które w nikonach szumią mniej i "ładniej", tzn mniej kolorowo) Niestety konstrukcje dobija marketing - wyścig na ilość pixeli, długość zooma i jak najwyższą czułość, która w niektórych aparatach zadaje sie przekracza 100 000 ISO.

Najbardziej w twoim "rozpoznaniu bojem" zaskoczyła mnie negatywna ocena ergonomii aparatu, bo fuji to firma z dużymi tradycjami i generalnie wiedząca jak zaprojektować dobry aparat - nibylustrzanki były udane, poczynając od bardzo popularnego FujiS5600 (2005) teraz robią furorę jej "bezusterkowce" serii X. Źle rozmieszczone kółeczka nastawcze i źle działające ustawienia z menu to porażka.

PS - jak oglądam te nowe aparaty to naprawdę myślę że najlepsze hybrydy do makro to były właśnie panasy FZ-50 i Konica minolta A2 z 2004 :-). potem zaczęło się psuć :-)

Wydaje mi się, że powinieneś mieć osobny sprzęt w teren (hybryda) i osobny do zdjęć studyjnych w domu (lustrzanka). I tu nie do pobicia będzie Canon z obiektywem MPE 65 do powiększeń 1-5x. Zawsze żałuje że nie ma czegoś takiego w systemie sony/minolta (no jest niby zoom macro do powiększeń 1-3x, ale tak legendarny, że go nigdy w Polsce nie widziałem, a canon jest do dostania, również używki na allegro)
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1613
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: PawełB »

he he, zobaczcie ile osób licytuje stary aparat, czyli wspomniany sony 828:
http://allegro.pl/rewelacyjny-sony-dsc- ... 65458.html
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Robert Rosa »

Zapewne Paweł masz na myśli MPE-65 z body 5D mark II (maaała GO)... jak nówka, to drogo wychodzi :wink: ... prawie 15 kółek, a można w domu to samo osiągnąć z np. Pentax K-x + tamron 90macro + komplet pierścieni z automatyką (Marumi lub Kenko) - razem ok. 3000 zyla... i jest kupa czasu na stackowanie i GO od 0 do nieskończoności :D ... a w terenie z MPE-65 przy 5:1 masz praktycznie robala na soczewce i w 80% przypadków cień i pomagać sobie lampą, to jak dla mnie "kaleczenie rzemiosła" - zawsze jakieś przepały będą, bo z takiej odległości żaden dyfuzor nie pomoże... piszę tak, bo jestem zwolennikiem światła zastanego z ewnet. "doświetleniem" blendą, a i foty samych fasetek czy żuwaczek mnie nie podniecają :? Ale każdy robi wg swego widzimisię :P Cóż, można powiedzieć: a po co 5DmarkII, jak można choćby z 50D i już taniej... fakt, ale i body deko "słabsze", a i crop (czyli zakres powiększeń z MPE się zmienia) bo to APS-C... mozliwości kupa, a i tak wsio zależy w 50% od sprzętu i w 50% od fotografa :mrgreen:
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Brachytron »

PawełB pisze:...nibylustrzanki były udane, poczynając od bardzo popularnego FujiS5600 (2005)...
To była moja pierwsza cyfra i muszę stwierdzić, że do makro się nadawała jak siekiera do pływania. Natomiast jako aparat krajobrazowo-wycieczkowy, nie miałem lepszego...
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Co do ergonomii X-S1; z wyjątkiem tego kiksa w menu z zapisywaniem własnych ustawień C1,C2,C3, czego akurat tak do końca nie przetestowałem (sprawdziłem jedynie, że w końcu jakoś da się zapisać te ustawienia), nie mam nic do zarzucenia, o ile ograniczyłbym się do fotografowania krajobrazów, rodziny. Tu akurat wiele przydatnych funkcji jest "pod ręką". Rzecz w tym, że podczas fotografowania owadów potrzebuję szybkiego dostępu do całkiem innej gamy parametrów. Jeszcze raz chcę podkreślić naprawdę fantastyczne wykonanie tego aparatu. Z przyjemnością brałem go do ręki - ogarniał mnie wówczas ten miły, snobistyczny nastrój posiadania czegoś z najwyższej półki. Ten krystaliczny obraz z LCD, to super szybkie ostrzenie - to naprawdę daje przyjemność fotografowania.

Niemiłym akcentem był znikający histogram; znikał po wciśnięciu spustu migawki do połowy. Znów - przy krajobrazie żaden problem; kwestia przyzwyczajenia. Co innego podczas śledzenia obiektywem poruszającego się owada. Tu w FZ-50 wyostrzam spustem, a kontrolując histogram reguluję eV pokrętłem, które mam pod palcem wskazującym. Tej wygody w X-S1 mi zabrakło.

Nadal jednak uważam, że gdyby to był mój pierwszy i jedyny sprzęt do makro, to zapewne byłbym cały happy; jakość obrazu w centrum kadru jest naprawdę niezła. Nie ukrywam, że chciałbym mieć pod ręką ten aparat podczas fotografowania jaja motyla ; może zobaczyłbym swoje odbicie w mikropyle? ;-)

Zatem nie chciałbym by mój test został potraktowany jako całkowita dyskwalifikacja Fuji. Przeciwnie, uważam że jest to najlepszy kompakt z obecnie produkowanych (także jeśli chodzi o makro), ale tylko dlatego, że już nie produkują FZ-50.

Ale GDYBY - połączyć obiektyw Leica z FZ-50 oraz jego ergonomię z ekranem LCD, wyśietlaczem, procesorem i matrycą X-S1... To byłby sprzęcik...
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Jarosław Wenta »

Załączam jeszcze dwa zdjęcia mojej podopiecznej, mimo pomniejszenia daje się zauważyć, że centrum kadru z X-S1 znacznie lepiej odwzorowuje detale, ale w żaden sposób nie udało mi się uzyskać nie rozmytego brzegu kadru (nie wynikało to z wyjścia tyłu gąsienicy poza głębię - zrobiłem całą serię zdjęć nieco zmieniając kąt ze statywu i to zdjęcie i tak jest najwyraźniejsze w tym miejscu). Zdjęcie z FZ-50 pokazuje mniej detali, lecz jego wyrazistość nie spada wraz z oddaleniem od centrum - i generalnie to wolę...

Domyślne (bez późniejszej) ingerencji w softwarze odwzorowanie barw w Fuji też chyba lepsze...

Oba zdjęcia oczywiście odszumione, wyostrzone.

Można oczywiście teraz spierać się o pojedyncze piksele, ale z punktu widzenia użytkownika FZ-50 rocznik 2006, ok. 1800 zł wtedy nie widzę tu ekonomicznego uzasadnienia wymiany na XS-1 rocznik 2012, ok. 2800 zł.

Zatem ostateczny wniosek - przede wszystkim perfekcyjnie poznać posiadany sprzęt i postarać się do maksimum wykorzystać jego możliwości, a przede wszystkim - w teren! I tam na wiele godzin zatracić się w obserwacjach.

PS.
Niebawem jak co roku zaczniecie mnie wkurzać doniesieniami o wiośnie, co? Podczas gdy ja nadal będę brnął w zaspach...
Załączniki
Fuji X-S1
Fuji X-S1
DSCF0401.JPG (122.75 KiB) Przejrzano 13247 razy
Panasonic FZ-50
Panasonic FZ-50
P1040200a.JPG (136.75 KiB) Przejrzano 13247 razy
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sprzęt do macro?

Post autor: Brachytron »

Chcesz to masz :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Techniki fotograficzne i mikroskopowe”