Phalacropterix graslinella

[Tawulec]

Witam! Przeglądając dane historyczne koszówek Borów Dolnośląskich natrafiłem na informację o tym gatunku. Podawany z okolic, w których łowię od 2 lat! Stąd moje pytanie: czy gatunek zasiedla tylko tereny wilgotne, na których rośnie wrzos, czy też można się go spodziewać w siedliskach villoselli, suchych, tak jak poniżej.
Z góry dzięki.
Pozdrawiam

[Kamil Mazur]

Tak w suchych jak i na bagnach.
Związany z wrzosem ale nie jest monofagiem.

A villosellę widujesz ?

[Tawulec]

Tak. W tym roku czeszę od A do Z wrzosowiska- w zeszłym nie miałem możliwości i po czasie (bo w sierpniu) leśniczy znalazł mi 3 puste koszyki. Wyglądają na tegoroczne.

[Kamil Mazur]

Powinna być na zachodzie i południu PL, choć oznaczając po samych koszyczkach można się pomylić. Masz imago czy same koszyczki ? Możesz je tutaj wrzucić ?

[Tawulec]

Vilosellę na poligonie ławszowskim odkrył Adam Malkiewicz, wyszła mu parka. Nie mam przy sobie dobrego aparatu, ale zaraz zrobię prymitywne zdjęcie komórką.
Oznaczenie raczej pewne.

[Tawulec]

OK- wyostrzone jak się dało- badziewie i tak pozostanie badziewiem. Koszyki zbierane z wrzosu. Dla porównania wielkości samiec S.fusca i koszyk samicy A.atra.

[Kamil Mazur]

Wszystkie trzy koszyczki (po prawej stronie) są samicy,ale faktycznie słabo widać. Możesz zmierzyć ich długość? A nie masz tej wyklutej parki motyli, o której piszesz ?

[Tawulec]

Parkę ma Adam Malkiewicz. Długość koszyków to 4cm. tamta parka jest oznaczona na 100%. Koszyki sztywne, zbudowane z kawałków wrzosu i listków brzozy.

[Grzegorz Banasiak]

W mojej okolicy są dwa wrzosowiska po kilkanaście hektarów, teren jednak jest bardzo suchy. W zeszłym roku przeszukałem pobieżnie - bez efektów, w tym będę zdecydowanie dokładniej szukał.

Zdjęcie jednego z wrzosowisk w załączeniu.

[Tawulec]

Grzesiek, połaź po nich z latarką na przełomie sierpnia i września jeśli tylko możesz Efekty mogą być całkiem ciekawe. Chodzi mi o sówki.

[Grzegorz Banasiak]

Grzesiek, połaź po nich z latarką na przełomie sierpnia i września jeśli tylko możesz Efekty mogą być całkiem ciekawe. Chodzi mi o sówki.

Łowię tam czasem z agregatem, bywały noce, że ekran wyglądał jak w tropikach. Raz nawet złowiłem jednej nocy osiem gatunków zawisaków Sówek generalnie nie zbieram, czasem jakieś nieznane mi bliżej czy ciekawiej ubarwione biorę do zbioru. Sówki znam pobieżnie i nie zajmuję się nimi bliżej. Mam dwie gabloty nieoznaczonych, czekających na swoją kolej, czas i chęci.

[Tawulec]

A statilinus/alcyone tam nie śmigają przypadkiem? Teren pasuje. A jakie to zawisaki? Jakieś rzadsze, czy komplet częstszych- z ciekawości pytam- bo skąd na wrzosowisku zawisaki? Chociaż w Ławszowej nagle wzięła się castanae- też nie wiadomo skąd.

[Grzegorz Banasiak]

A statilinus/alcyone tam nie śmigają przypadkiem? Teren pasuje. A jakie to zawisaki? Jakieś rzadsze, czy komplet częstszych- z ciekawości pytam- bo skąd na wrzosowisku zawisaki? Chociaż w Ławszowej nagle wzięła się castanae- też nie wiadomo skąd.

Komplet częstszych. Wrzosowisko graniczy z lasem mieszanym, z łąką i jakimiś moczarami ale generalnie to teren suchy jak pieprz.

[Kamil Mazur]

Odświeżę nieco temat... bo jest dobra pora na szukanie P.villosella. Jeśli macie możliwość pojechać w te teren to zróbcie to. Duża koszówka więc nie powinno być problemów ze znalezieniem jeśli tam jest.
Jakbym miał takie tereny u siebie to bym na nich siedział cały czas

[Grzegorz Banasiak]

Odświeżę nieco temat... bo jest dobra pora na szukanie P.villosella. Jeśli macie możliwość pojechać w te teren to zróbcie to. Duża koszówka więc nie powinno być problemów ze znalezieniem jeśli tam jest.
Jakbym miał takie tereny u siebie to bym na nich siedział cały czas

Będę tam w sobotę albo niedzielę. Liczę, że coś uda się znaleźć.

[Grzegorz Banasiak]

Dostałem jesienią żywą sztukę jeśli nie Phalacropterix graslinella to pokrewnego gatunku z Bułgarii. Dzisiaj wniosłem ją do domu targany strachem, że niskie temperatury mogą jej zaszkodzić. Po wniesieniu do domu w ciągu 10 minut zaczęła biegać po stole.
Nie hodowałem tego gatunku i nawet nie wiem czy wiosną pobiera jakiś pokarm czy nie (podejrzewam, że nie ale pewności nie mam). Może ktoś hodował i podpowie ?!
Dołączam zdjęcie wykonane (niestety) telefonem.

[Grzegorz Banasiak]

Problem sam się chyba rozwiązał. Koszyk "łaził" kilka godzin, potem zastygł w bezruchu a dzisiaj otwór został zasnuty przędzą. Wygląda więc na to, że wiosną gąsienica już nic nie zjada. Poczekam na rozwój wypadków.

[Grzegorz Banasiak]

Pomyślałem, że po 10 dniach można już zajrzeć do koszyka w nadziei, że zobaczę poczwarkę. Okazało się, że gąsienica siedzi sobie dalej w środku i ani myśli o przepoczwarczeniu.