Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Jarosław Wenta »

Kamil! Wylęgła się dziś przedpołudniem, jak sądzę. Co radzisz? Dać jej co żreć?
Załączniki
P1630779.JPG
P1630779.JPG (51.33 KiB) Przejrzano 6272 razy
P1630799a_resized.jpg
P1630799a_resized.jpg (106.96 KiB) Przejrzano 6268 razy
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Jeść to ona nie będzie ;) Możesz pobawić się w wabienie samców, albo czekać aż padnie. Jeśli Ci zbywa, to chętnie przyjmę :mrgreen:
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Tawulec pisze:Jeść to ona nie będzie ;) Możesz pobawić się w wabienie samców, albo czekać aż padnie. Jeśli Ci zbywa, to chętnie przyjmę :mrgreen:
Zamierzam ją odwieść tam, skąd wziąłem koszyk. Wabienie samców brzmi zachecająco; to właśnie chciałem uczynić. Czy ważna jest pora? Poza tym intryguje mnie, czemu wylazła z kosza? Myślałem, że w nim zostaje tylko na czas wabienia d*** wystawia ;-)
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Pora jest istotna. Dokładną godzinę poda Kamil- ja nie mam doświadczenia z samcami tego gatunku...
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Jarek, proponuję ten temacik: viewtopic.php?t=4815
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Dzięki za wskazówki. Jutro spróbuję ją wystawić od 12:00 i zobaczę, czy coś przyleci. Martwi mnie tylko to, że wylazła z koszyka. Czy to normalne?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Samica będzie żyła mniej więcej 9-11 dni (bez kopulacji, dane z hodowli). Jeśli zostanie zapłodniona to po złożeniu jaj szybciej umiera. Nic nie je nawet chodzić nie może :)

Gatunek lata w dzień w słońcu więc o tyle fajniej jest go wabić, że nie trzeba wstawać o świecie (jak mam teraz z jedną delikwentką).

Czemu wylazła z koszyczka? - Samice wysuwają się na czas wabienia ze swojego egzuwium tak, że wystawiają głowę i mniej więcej połowę ciała z koszyczka. Najpewniej wysunęła się za bardzo, że już nie dała rady wsunąć się z powrotem do egzuwium.
No i wysuwają swoją głowę a nie odwłok - to jest fajna sprawa bo wydawać się może tak na zdrowy rozsądek, że to powinno być odwrotnie. Samiec musi wsunąć teleskopowo swój odwłok pomiędzy ciało samicy do środka egzuwium i wymacać genitaliów samicy. To takie życiowe, po omacku, no nie ;)

Oddawanie samicy do środowiska nie wiem czy coś da bo ona składa jaja do egzuwium, więc jeśli nawet złoży je tak na kupkę bez koszyczka to staną się łatwym łupem dla mrówek, czy innych wygłodniałych stworzeń. No chyba że zadbasz żeby po kopulacji znalazła wejście do swojego koszyczka. Możesz np. pęsetą rozszerzyć otwór wylotowy i delikatnie ją tam wsunąć odwłokiem do środka.
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Dzięki Kamil. Dobrze się dzisiaj z pogodą składa - około 12:00 zamierzam rozpocząć wabienie. Wezmę pęsetę; jeśli przylecą i zapłodnią to spróbuję ją ulokować w koszyczku. Faktycznie nie łazi. Wykonuje czasem taki dźdźownicopodobny ruch, ale "na wstecznym". Niesamowite bydle - cały czas muszę sam siebie przekonywać, że to dorosły motyl :shock:
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Sprawozdanie z wabienia cz.1

No i nic nie przyleciało. Ale ja "się nie dziwię się". Bo chmury zasłoniły Słońce, a zimny wiatr sprawił, że wszystko się pochowało. Ale po kolei. Zaraz po 12:00 pojawiłem się na stanowisku. Szczegółowy opis Kamila zaciekawi. To taka przecinka w borze bagiennym. Miejsce suche. Po bokach zagłębienia podmakające wodą. Przecinkę porasta rosnąca w kępach trawa, w której stale coś skrzypi. Takie 1-2 sekundowe skrzypienia, jakie czasem wydają drzewa. Nie wiem co to... Może strzygi. Pod drzewami,a są to przeważnie niewielkie sosny, brzozy, wierzby i świerki rosną borówki (brusznica, czarna, bagienna) i nieco bagna zwyczajnego.

Odszukałem brzózkę, z której zabrałem koszyk. Na nią wyłożyłem samicę i czekałem jak głupi przez 2 godziny. Wiecie, że na okolicznych drzewach naliczyłem 214 zeszłorocznych liści? W końcu samiczkę wsadziłem z powrotem do pojemnika i zacząłem z nim łazić po chaszczach. Dokładnie obejrzałem pnie okolicznych drzew, zawędrowałem na sąsiednią przecinkę i tam znalazłem 8 koszyczków. Jeden, ruchomy był na brzozie (identyczna gąsienica, jak poprzednio), pozostałe na rachitycznych sosenkach. Nieruchomo przyczepione, zawsze pomiędzy rozwidleniami gałązek. Tu znowu wyłożyłem samicę i poczekałem kolejną godzinkę. Zacząłem poważnie rozważać kupno fajki. Może jeszcze jakiś przenośny odtwarzacz wideo? W sobotę, o ile samica dożyje spróbuję znowu. No i o ile będę w stanie ocenić, czy ona żyje. Nie jest zbyt rozbrykanym owadem, łagodnie mówiąc.
Załączniki
Łaził po brzozie. Tak jak ten z 04 kwietnia.
Łaził po brzozie. Tak jak ten z 04 kwietnia.
P1630883a_resize.jpg (125.16 KiB) Przejrzano 6267 razy
Ten był w sumie najlepiej zakamuflowany
Ten był w sumie najlepiej zakamuflowany
P1630839a_resize.jpg (83.75 KiB) Przejrzano 6262 razy
P1630827a_resize.jpg
P1630827a_resize.jpg (132.44 KiB) Przejrzano 6265 razy
P1630834a_resize.jpg
P1630834a_resize.jpg (102.49 KiB) Przejrzano 6263 razy
Druga przecinka. Po prawej za suchym krzakiem ledwo widoczne rachityczne sosenki, na których były koszyki
Druga przecinka. Po prawej za suchym krzakiem ledwo widoczne rachityczne sosenki, na których były koszyki
P1630829a_resize.jpg (134.19 KiB) Przejrzano 6265 razy
Przecinka pierwsza. Na brzózce pod strzałką znalazłem 04 kwietnia koszyk z gąsienicą samicy.
Przecinka pierwsza. Na brzózce pod strzałką znalazłem 04 kwietnia koszyk z gąsienicą samicy.
P1630810a_resize.jpg (141.52 KiB) Przejrzano 6269 razy
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 kwietnia 2010, 19:45 przez Jarosław Wenta, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Sprawozdanie z wabienia cz.2

Co jeszcze się działo w tym biotopie oprócz koszyczków? Latały dwa ceiki, jeden żałobnik, jeden samiec Saturnia pavonia, łaził mały ryjek, pełzła gąsienica Lasopcampa quercus, gąsienica Callimorpha dominula. W krzakach, w kokonie gnił jakiś cimbex, którego coś spasożytowało, na krzaku wisiała jaszczurka pozostawiona przez dzierzbę a na pobliskich torach kolejki wożącej torf leżała żmija zabita przez naprawiających tory górali. Widzieli mnie, gdy wśród sosenek przebywałem i nożem myśliwskim wydobywałem poczwarkę Retinia resinella (zwójki żywiczaneczki). Jeden z nich, najmłodszy pozdrowił mnie zawadiackim okrzykiem "E, ociec!". Żmiję zabili kilka minut potem.
Załączniki
A to gąsieniczka zwójki żywiczaneczki.
A to gąsieniczka zwójki żywiczaneczki.
P1630920a_resize.jpg (129.17 KiB) Przejrzano 6264 razy
P1630895a_resize.jpg
P1630895a_resize.jpg (95.83 KiB) Przejrzano 6267 razy
P1630891a_resize.jpg
P1630891a_resize.jpg (133.7 KiB) Przejrzano 6270 razy
P1630890a_resize.jpg
P1630890a_resize.jpg (71.73 KiB) Przejrzano 6268 razy
P1630850a_resize.jpg
P1630850a_resize.jpg (80.23 KiB) Przejrzano 6263 razy
P1630822a_resize.jpg
P1630822a_resize.jpg (69.92 KiB) Przejrzano 6263 razy
P1630818a_resize.jpg
P1630818a_resize.jpg (104.01 KiB) Przejrzano 6268 razy
P1630816a_resize.jpg
P1630816a_resize.jpg (52.67 KiB) Przejrzano 6270 razy
P1630811a_resize.jpg
P1630811a_resize.jpg (107.38 KiB) Przejrzano 6266 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16334
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 4 times

Post autor: Aneta »

Ryjek to Dorytomus dorsalis (jak mniemam ;) )
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Aneta pisze:Ryjek to Dorytomus dorsalis (jak mniemam ;) )
Einstein się mylił. To Aneta jest najszybsza. Potem Chuck Norris. Potem światło. Dziękuję.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7283
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Post autor: Rafał Celadyn »

U mnie gąsienice wychodzą na ogrodzenie od tygodnia,chyba jeszcze trochę za wcześnie na wabienie...
Pozdrawiam Rafał.
Ładne fotki :wink:
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Rafał Celadyn pisze:U mnie gąsienice wychodzą na ogrodzenie od tygodnia,chyba jeszcze trochę za wcześnie na wabienie...
Pozdrawiam Rafał.
Ładne fotki :wink:
No i do tego samego wniosku doszedłem. Wylęg samicy nastąpił za wcześnie, bo trzymałem ją w domu zamiast na balkonie.

Fotki obrobiłem przed wrzuceniem na forum. Dziękuję.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16334
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 4 times

Post autor: Aneta »

Jarosław Wenta pisze:Einstein się mylił. To Aneta jest najszybsza. Potem Chuck Norris. Potem światło. Dziękuję.
Padłam. A potem wstałam z półobrotu :mrgreen: I też dziękuję ;)
Marek Hołowiński
Posty: 5062
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Post autor: Marek Hołowiński »

Jarosław Wenta pisze:Einstein się mylił. To Aneta jest najszybsza. Potem Chuck Norris. Potem światło.
Prawda najprawdziwsza :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jarosław Wenta pisze:
Aneta pisze:Ryjek to Dorytomus dorsalis (jak mniemam ;) )
Einstein się mylił. To Aneta jest najszybsza. Potem Chuck Norris. Potem światło. Dziękuję.
A Speedy Gonzalez - najszybsza mysz w Meksyku to co ? Chcesz, żeby się obraził ? ;) ;)

Jarek - dzięki za relację, fajnie widzieć o czym się czyta.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Ja spotykam ten gatunek w naturze w kwietniu i jak dotąd motyle wykluwały się w pierwszej dekadzie maja. W miejscu występowania jest licznym gatunkiem, stąd nie powinno być problemów z wabieniem samców, tylko potrzeba trochę cierpliwości ale widzę, że Jarkowi jej nie brakuje skoro już policzył wszystkie okoliczne liście - rozumiem, że następnym razem policzysz igły na sosnach ;)
Jarosław Wenta pisze:W sobotę, o ile samica dożyje spróbuję znowu. No i o ile będę w stanie ocenić, czy ona żyje. .
Przyduś ją patykiem i zobaczysz czy się rusza. Ciało będzie sprężyste, jeśli skóra nie będzie "wracała" po przyciśnięciu znaczy, że już agonia lub jest martwa.
Lub poruszaj jej tam na końcu dupki igłą ;) Też powinna zareagować.
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Jarosław Wenta »

Kamil Mazur pisze:Ja spotykam ten gatunek w naturze w kwietniu i jak dotąd motyle wykluwały się w pierwszej dekadzie maja. W miejscu występowania jest licznym gatunkiem, stąd nie powinno być problemów z wabieniem samców, tylko potrzeba trochę cierpliwości ale widzę, że Jarkowi jej nie brakuje skoro już policzył wszystkie okoliczne liście - rozumiem, że następnym razem policzysz igły na sosnach ;)
Hm. Sporo już oskubałem z nudów...
Kamil Mazur pisze:
Jarosław Wenta pisze:W sobotę, o ile samica dożyje spróbuję znowu. No i o ile będę w stanie ocenić, czy ona żyje. .
Przyduś ją patykiem i zobaczysz czy się rusza. Ciało będzie sprężyste, jeśli skóra nie będzie "wracała" po przyciśnięciu znaczy, że już agonia lub jest martwa.
Lub poruszaj jej tam na końcu dupki igłą ;) Też powinna zareagować.
Kamil! Na litość Boską! Każda by zareagowała!
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Jarosław Wenta pisze:Sprawozdanie z wabienia cz.1

No i nic nie przyleciało.
Skąd ja to znam? :mrgreen:

W poczatku kwietnia 2006 też znalazłem koszyk A. atra w miejscu gdzie występuje Reisseronia - i po kilku dniach wylęgła się samica. Siedziałem z nią tam popołudniami chyba z tydzień - i co? I nic :wink:

Ale jak widzę to miejsce i te koszyki na twoich fotkach Jarku, to jestem niemal pewien, że w najbliższych dniach, o ile pogoda dopisze, samce przylecą :grin:

A najlepsze to, jak wysiadywałem z samicami Reisseronii w tamtym miejscu czekając z wielką nadzieją na samce, bo nie wiedziałem co to jest, a tu kompletnie nic...nie dziwota, bo potem się okazało, że to gatunek dzieworodny :lol: :mrgreen:
Witas

Post autor: Witas »

Kamil Mazur pisze:Lub poruszaj jej tam na końcu dupki igłą
No nie! Toż to sado-coś tam... Nieletni są na forum... :mrgreen:
Jarosław Wenta pisze:jeśli przylecą i zapłodnią
Tak czytam i myślę czasami jakie to forum...
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Nóg nie ma, czułków, skrzydeł również. Ma tylko swojego "narząda" na końcu. Można go wykorzystać delikatnie do sprawdzenia czy żyje, byle by samicy nie narobić jakichś nadziei, że to samiec się do niej dobiera ;) bo to by było psychiczne znęcanie.
Dobra, dość, bo ja tu się kładę ze śmiechu przed kompem, a ktoś to może wziąć zbyt poważnie...
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Kamil Mazur »

Kilka zdjęć tego gatunku z ostatnich dni. Wszystko już poczwarki więc na dniach będą motyle. Czyli jak zwykle od początku maja. Celowo zdjęć nie wykadrowałem żeby było widać jak się fajne maskują.
Załączniki
Acanthopsyche atra, Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_24.jpg
Acanthopsyche atra, Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_24.jpg (114.3 KiB) Przejrzano 6179 razy
Acanthopsyche atra, Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_40.jpg
Acanthopsyche atra, Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_40.jpg (148.81 KiB) Przejrzano 6179 razy
Acanthopsyche atra, Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_43.jpg
Acanthopsyche atra, Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_43.jpg (120.52 KiB) Przejrzano 6179 razy
Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_6.jpg
Przełęcz nad Roztokami, 25.04.2011_6.jpg (129.16 KiB) Przejrzano 6179 razy
Awatar użytkownika
Jarosław Wenta
Posty: 2186
Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Jarosław Wenta »

22 kwietnia odwiedziłem wspomniane na początku wątku stanowisko. Specjalnie nie szukałem, ale jeden koszyk był (załączam). Siedzi teraz nieruchomo przyczepiony do ścianki naczynia - czyli przepoczwarcza się. Nawiasem mówiąc był dość wysoko na sosence - aby zrobić zdjęcie musiałem unieść ręce, czyli siedział na ok. 1.90-2.00 m.
Załączniki
atra.jpg
atra.jpg (117.67 KiB) Przejrzano 6148 razy
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Kamil Mazur »

To samica, więc będziesz musiał być uważny i przypilnować porę wyklucia :D
A właściwie to praktykę już masz z tym gatunkiem więc co Ci będę ględził...
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Kamil Mazur »

Wczoraj wylęgły się 2 pierwsze samice i samiec. Zanim zauważyłem dziwnie spokojnie siedział na koszyczku samicy. Jego odwłok wskazywał że pyknął którąś panienkę, ale na szczęście się nie otrzepał. Dzisiaj wystawiła łeb kolejna samica.
Wszystko o czasie jak co roku.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7283
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Rafał Celadyn »

Kopulacja trwa bardzo krótko ,jak ich żywot :wink: .Raz udało mi sie sfotografować, a wszystko nie trwało dłużej niż 30 sekund...
Pozdrowki Rafał.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Kamil Mazur »

Co te wszystkie koszówki mają z życia: żyją kilka godzin, nie jedzą, nie piją, nawet kopulują tak krótko ... jedynie to, że samce są czasem bigamistami :)
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7283
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Rafał Celadyn »

Kamil Mazur pisze:żyją kilka godzin, nie jedzą, nie piją, nawet kopulują tak krótko
...w myśl starej rokendrolowej zasady :"żyj szybko ,umieraj młodo.." :wink:
Pozdrowki Rafał.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Kamil Mazur »

koszówki-rockendrolówki :)
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7283
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Samica Acanthopsyche atra, czyli Kamil ratuj!

Post autor: Rafał Celadyn »

Kamil Mazur pisze:koszówki-rockendrolówki :)
...w wersji hard : Koszówy- rockendrolówy :mrgreen:
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Koszówki (Psychidae)”