Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warecki.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Po tych wszystkich waszych opisach i podnietach ja też narazie złożyłem zamówienie, a do tego wziąłem jeszcze Motyle dzienne J.M. i J. B.
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
tak na szybko pandora 4 zdjęcia pales 6 zdjec bryzeida 4 foty - i pytanie błąd drukarski czy tak ma być?
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
I do mnie nareszcie dotarła. Na razie zdążyłem zapoznać się z warstwą, że tak powiem, estetyczną i zdjęcia robią niesamowite wrażenie. Piękny papier, pięknie oddane kolory, generalnie na pewno "najładniejsza" pozycja wydana dotąd na rynku polskim Jedyne co można by zmienić to wzięcie poprawki na głębokie szycie - niestety ucina ono zdjęcia niektórych imago... Czas na lekturę!
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
W swoim egzemplarzu nie znalazłem żadnych kolorowych plam na stronach tekstowych. Zaciekawiła mnie natomiast informacja o różnicach w ubarwieniu pokryw czułków na poczwarkach L.sinapis i L.reali. Dowodzi to dużej wnikliwości w obserwacjach autora. Mam nadzieję, że książka przy dalszym przeglądaniu będzie równie interesująca. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne.między innymi strona z opisem Erynnis tages znalazłem żółtą pastelową plamę na tekście
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Różnice w wyglądzie poczwarek między bliźniaczymi gatunkami wietków opisuje Magne Friberg w pracy: "A difference in pupal morphology between the sibling species Leptidea sinapis and L. reali (Pieridae)" w Nota Lepidopterologica (2007), vol. 30, 61—64:
http://www.soceurlep.eu/tl_files/nota/b ... riberg.pdf
http://www.soceurlep.eu/tl_files/nota/b ... riberg.pdf
-
- Posty: 73
- Rejestracja: środa, 15 września 2004, 19:19
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Odpowiadając na pytanie kolegi, autor już wcześniej sygnalizował, że nie udało się zrealizować wszystkiego w 100 %...grzegorzb pisze:tak na szybko pandora 4 zdjęcia pales 6 zdjec bryzeida 4 foty - i pytanie błąd drukarski czy tak ma być?
Odnośnie dostojki pandory nie udało się znaleźć stanowisk lęgowych w Polsce pomimo usilnych poszukiwań...
Skalnik bryzeida nie obserwowany w Polsce po 2005 roku. Zdjęcia w atlasie pochodzą z 2004 i 2005 roku...
Natomiast nie jest jeszcze do końca poznana bionomia dostojki pales, stąd brak pełnej dokumentacji...
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dzięki Adamie za link do pracy o wietkach - nie znałem jej .
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Również zamówiłem egzemplarz dla Muzeum i właśnie dotarł
Muszę przyznać, że pierwsze wzięcie jej do ręki zrobiło na mnie duże wrażenie - ten wielki format i wspaniałe zdjęcia. Przeglądając tablice zaskoczyła mnie piękna poczwarka Coenonympha arcania
Gratulacje dla autora za piękny owoc jego ogromnej pracy i dla wszystkich, którzy przyczynili się do wydania tej książki.
PS
Na tablicach z fotkami przestrojnika likaona samiec z otwartymi skrzydłami (fot.7), wygląda mi na samca M. jurtina.
Muszę przyznać, że pierwsze wzięcie jej do ręki zrobiło na mnie duże wrażenie - ten wielki format i wspaniałe zdjęcia. Przeglądając tablice zaskoczyła mnie piękna poczwarka Coenonympha arcania
Gratulacje dla autora za piękny owoc jego ogromnej pracy i dla wszystkich, którzy przyczynili się do wydania tej książki.
PS
Na tablicach z fotkami przestrojnika likaona samiec z otwartymi skrzydłami (fot.7), wygląda mi na samca M. jurtina.
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
no i dotarła i do mnie... Adamie, co by nie mówić,czy też szukać dziury w całym.... odwaliłeś kawał dobrej roboty , gratulacje
-
- Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2010, 17:39
- Lokalizacja: Okolice Tczewa / Pomorskie
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Również i moja dziś dotarła. Piękne zdjęcia, jakość książki i opisy.
Gratulacje dla autora.
Gratulacje dla autora.
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dzisiaj książka dotarła i do mnie.
Jestem nią zauroczony, dziękuję Adamie.
Tomek
Jestem nią zauroczony, dziękuję Adamie.
Tomek
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Od pół godziny mam to DZIEŁO w rękach. Jest piękne pod każdym względem! Piękne, bo fotografie wykonane są perfekcyjnie. Piękne, bo są wszystkie stadia rozwojowe. Piękne, bo są obserwacje autora, których wartość jest przeogromna!
Adam! Dołączam się do chóru dziękczynnego: DZIĘKUJEMY!
Adam! Dołączam się do chóru dziękczynnego: DZIĘKUJEMY!
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Heh ja też dostałem to dzieło sztuki wczoraj, Koliber = 36 godzin i ma się przesyłkę w domu.
Strasznie podziwiam zdjęcia niektórych gatunków, z podziwem patrzyłem na fotkę wierzbowca składającego jajka.
Teraz czas na moją małą recenzję. Przede wszystkim uważam, że te rzekomo ucięte fotki w ogóle nie przeszkadzają, ja niczego nie zauważyłem i wszystko jest w porządku. Ktoś chyba pisał że niektóre zdjęcia są kiepsko wykadrowane, ja bynajmniej zauważyłem coś takiego m.in. w przypadku O. sylvanus - ale akurat w moim przypadku takie zdjęcia było prawie jak 3D, po głębszym przypatrzeniu się miałem wrażenie jakbym patrzył na żywego motyla.
Teraz kilka moich subiektywnych propozycji. Nie czuję się w ogóle kompetentnym żeby napominać kogokolwiek z takim bagażem doświadczenia, to tylko takie przemyślenia od kogoś patrzącego artystycznym okiem na całość.
Gdyby miało się ukazać drugie, uzupełnione bądź w jakiś sposób ulepszone wydanie, fajnie by było pozamieniać fotki niektórych pospolitszych modraszków - m.in. nausithousa, telejusa, argiolusa. Na niektóre okazy nie mogłem patrzeć, bo to przecież takie ładne motylki a tu gdzieniegdzie poszarpane jak wycior do fajki Ale od razu mówię - w przypadku tych rzadszych gatunków fotki przepiękne, orion albo alcetas normalnie miodzio. Nie wspomnę już o fotach gąsienic i poczwarek myrmekofilów...
Koniecznie trzebaby kiedyś zmienić fotki mieniaków!! Myślę, że da się ująć samce w bardziej dogodnych pozach, i nie tak pofatygowane jak np. ten iris.
Rzucił mi się w oczy admirał, ten drugi okaz jest imho w ogóle nie potrzebny bo wygląd w zasadzie identyczny tylko strasznie poharatany. Za to proponowałbym w jego miejsce umieścić fotografię domku gąsienicy, bo są moim zdaniem bardzo osobliwe.
I bez dwóch zdań trzeba by zrobić coś z machaonem, pomyślałem sobie że może też na dwóch stronach? Wiem, że byłoby to może i trochę dziwne (bo żeglarek też ma 2), ale w sumie to taki wyjątkowy motyl... Zabrakło mi tu fotografii wyrośniętej gąsienicy, przy okazji chętnie bym też widział zdjęcie samicy składającej jajo i może jeszcze jedną fotografię z paziem bo te 2 nie ujęły mnie aż tak jak np. żeglarek.
Tak poza tym to wpadłem na jeszcze jeden pomysł. Takie motylki jak pandora aż się proszą o coś więcej. Może by też zrobić taką dokumentację wszystkich stadii, oczywiście poza granicami kraju, a w atlasie wyraźnie zaznaczyć że fotografie nie z Polski. Bo akurat świetnie rozumiem intencje co do tego, żeby robić zdjęcia w kraju, w naturze, i "na spontana".
I bardzo mi się podobają te wyraźne, odautorskie komentarze na temat bionomii
Zapomniałem jeszcze dodać: ten atlas koniecznie musi być przetłumaczony przynajmniej na angielski, w Europie na 200% odniesie olbrzymi sukces i myślę że z powodu ceny (porównując warunki zachodnie) także w szerszych kręgach. Wystarczy prosta reklama na takim forum, jak actias.de i drukarnia nie będzie nadążać.
Jeszcze raz przepraszam za tę śmiałość tutaj i pozdrawiam.
Strasznie podziwiam zdjęcia niektórych gatunków, z podziwem patrzyłem na fotkę wierzbowca składającego jajka.
Teraz czas na moją małą recenzję. Przede wszystkim uważam, że te rzekomo ucięte fotki w ogóle nie przeszkadzają, ja niczego nie zauważyłem i wszystko jest w porządku. Ktoś chyba pisał że niektóre zdjęcia są kiepsko wykadrowane, ja bynajmniej zauważyłem coś takiego m.in. w przypadku O. sylvanus - ale akurat w moim przypadku takie zdjęcia było prawie jak 3D, po głębszym przypatrzeniu się miałem wrażenie jakbym patrzył na żywego motyla.
Teraz kilka moich subiektywnych propozycji. Nie czuję się w ogóle kompetentnym żeby napominać kogokolwiek z takim bagażem doświadczenia, to tylko takie przemyślenia od kogoś patrzącego artystycznym okiem na całość.
Gdyby miało się ukazać drugie, uzupełnione bądź w jakiś sposób ulepszone wydanie, fajnie by było pozamieniać fotki niektórych pospolitszych modraszków - m.in. nausithousa, telejusa, argiolusa. Na niektóre okazy nie mogłem patrzeć, bo to przecież takie ładne motylki a tu gdzieniegdzie poszarpane jak wycior do fajki Ale od razu mówię - w przypadku tych rzadszych gatunków fotki przepiękne, orion albo alcetas normalnie miodzio. Nie wspomnę już o fotach gąsienic i poczwarek myrmekofilów...
Koniecznie trzebaby kiedyś zmienić fotki mieniaków!! Myślę, że da się ująć samce w bardziej dogodnych pozach, i nie tak pofatygowane jak np. ten iris.
Rzucił mi się w oczy admirał, ten drugi okaz jest imho w ogóle nie potrzebny bo wygląd w zasadzie identyczny tylko strasznie poharatany. Za to proponowałbym w jego miejsce umieścić fotografię domku gąsienicy, bo są moim zdaniem bardzo osobliwe.
I bez dwóch zdań trzeba by zrobić coś z machaonem, pomyślałem sobie że może też na dwóch stronach? Wiem, że byłoby to może i trochę dziwne (bo żeglarek też ma 2), ale w sumie to taki wyjątkowy motyl... Zabrakło mi tu fotografii wyrośniętej gąsienicy, przy okazji chętnie bym też widział zdjęcie samicy składającej jajo i może jeszcze jedną fotografię z paziem bo te 2 nie ujęły mnie aż tak jak np. żeglarek.
Tak poza tym to wpadłem na jeszcze jeden pomysł. Takie motylki jak pandora aż się proszą o coś więcej. Może by też zrobić taką dokumentację wszystkich stadii, oczywiście poza granicami kraju, a w atlasie wyraźnie zaznaczyć że fotografie nie z Polski. Bo akurat świetnie rozumiem intencje co do tego, żeby robić zdjęcia w kraju, w naturze, i "na spontana".
I bardzo mi się podobają te wyraźne, odautorskie komentarze na temat bionomii
Zapomniałem jeszcze dodać: ten atlas koniecznie musi być przetłumaczony przynajmniej na angielski, w Europie na 200% odniesie olbrzymi sukces i myślę że z powodu ceny (porównując warunki zachodnie) także w szerszych kręgach. Wystarczy prosta reklama na takim forum, jak actias.de i drukarnia nie będzie nadążać.
Jeszcze raz przepraszam za tę śmiałość tutaj i pozdrawiam.
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Od dziś i ja jestem szczęśliwym posiadaczem tego atlasu
Ogólne wrażenie- rewelacja
Zdjęcia- przepiękne. Obserwacje autora jak i opisy potrafią zadziwić. Nie chce się oczu odrywać
Łukaszu; co do wytartych motyli; moim zdaniem takie zdjęcia też mają swój wielki urok. Takie prawdziwe zdjęcia z natury Co innego, gdyby to był atlas prezentujący motyle na szpilkach.
Mam natomiast nieśmiałe pytanie od siebie odnośnie dwóch motyli, o których nie wspomniano w tej książce (albo ja to przeoczyłem ): modraszek damon i modraszek baton. O ile autor wyjaśnił sprawę pięciu gatunków, których nie udało mu się spotkać/opisać, to o tych dwóch nie znalazłem nic...
Z góry dziękuję za wyjaśnienie, i szczerze gratuluję panu Adamowi To naprawdę dzieło, jak już wspomnieli inni użytkownicy w tym temacie.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku
Wojtek
Ogólne wrażenie- rewelacja
Zdjęcia- przepiękne. Obserwacje autora jak i opisy potrafią zadziwić. Nie chce się oczu odrywać
Łukaszu; co do wytartych motyli; moim zdaniem takie zdjęcia też mają swój wielki urok. Takie prawdziwe zdjęcia z natury Co innego, gdyby to był atlas prezentujący motyle na szpilkach.
Mam natomiast nieśmiałe pytanie od siebie odnośnie dwóch motyli, o których nie wspomniano w tej książce (albo ja to przeoczyłem ): modraszek damon i modraszek baton. O ile autor wyjaśnił sprawę pięciu gatunków, których nie udało mu się spotkać/opisać, to o tych dwóch nie znalazłem nic...
Z góry dziękuję za wyjaśnienie, i szczerze gratuluję panu Adamowi To naprawdę dzieło, jak już wspomnieli inni użytkownicy w tym temacie.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku
Wojtek
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Baton w Polsce prawdopodobnie nie występuje, a dawniejsze obserwacje (chyba z woj. świętokrzyskiego) odnosiły się do P. vicrama - baton to podobno gatunek zachodnioeuropejski.
Mnie za to bardzo doskwiera w tej książce brak eroidesa A to chyba jeszcze motyl możliwy do spotkania, tu na forum nie tak dawno ktoś nawet prezentował fotkę.
Mnie za to bardzo doskwiera w tej książce brak eroidesa A to chyba jeszcze motyl możliwy do spotkania, tu na forum nie tak dawno ktoś nawet prezentował fotkę.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dane dotyczące P. baton w Polsce odnosiły się do stanowiska na Wzgórzach Trzebnickich. Zostały poddane weryfikacji i zatwierdzone jako prawdziwe. Było to jednak stanowisko które od dawna nie funkcjonuje. Gatunek ten miał u nas na Wzg. Trzebnickich swoją północno-wschodnią granicę zasięgu. Co do P. damon, faktycznie tych miejsc było więcej. Ostatnia obserwacja dotyczy bodajże okolic Nidy.
Książki jeszcze nie widziałem, ale też uważam, że w przypadku motyli fotografowanych w naturze , okazy zlatane mają swój urok i są uzasadnione. Brak kilku gatunków nie jest tu moim zdaniem czymś co można uznawać za wielką wadę. No bo czy brak stadiów damona sprawi komukolwiek problem? I tak nie ma go już u nas.
Eroidesa pokazał Marcin Sielezniew, więc jaki problem? Zdjęcia pochodzą z dokumentacji fotograficznej Przemka Klimczuka, ale autor to akurat zaznaczył na początku. Tu mamy inną jakość zdjęć. Ponoć doskonałą. I to cieszy.
Książki jeszcze nie widziałem, ale też uważam, że w przypadku motyli fotografowanych w naturze , okazy zlatane mają swój urok i są uzasadnione. Brak kilku gatunków nie jest tu moim zdaniem czymś co można uznawać za wielką wadę. No bo czy brak stadiów damona sprawi komukolwiek problem? I tak nie ma go już u nas.
Eroidesa pokazał Marcin Sielezniew, więc jaki problem? Zdjęcia pochodzą z dokumentacji fotograficznej Przemka Klimczuka, ale autor to akurat zaznaczył na początku. Tu mamy inną jakość zdjęć. Ponoć doskonałą. I to cieszy.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
S.sertorius - w Pieninach obserwowałem motyle od 1975 roku, wcześniej śp.Palik, Batkowski i inni /informacje ustne/.Jest tu szeroko rozsiedlony, lecz spotykany pojedynczo. W przeciwieństwie do wielu gatunków motyli dziennych, też Hesperiidae sp., np.P.carthami i P.alveus, nie zauważyłem zmniejszenia populacji, poza niewielkimi fluktuacjami.Dispar pisze:W roku 2004 Janusz Sosiński złowił w mojej obecności S. sertorius w Sromowcach Niżnych przy samej kwaterze w której mieszkaliśmy.
- Przemek Żurawlew
- Posty: 882
- Rejestracja: czwartek, 26 czerwca 2008, 20:10
- Lokalizacja: Pleszew
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dołączam się do gratulacji.
Książka Adama jest kapitalna.
Pozdrawiam
Książka Adama jest kapitalna.
Pozdrawiam
- Wiacek
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 15:56
- Specjalność: Odonata
- Lokalizacja: Zamość
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Ja również już jestem posiadaczem tego atlasu. I tradycyjnie musiła mi się trafić felerny egzemplarz - zagięta strona i źle przycięta. Ale z drugiej strony mam egzemplarz unikatowy.
Oczywiście garatulacje za jakość zdjęć i zakres dokumentacji fotograficznej.
Ale zwracam uwagę na kilka niejasności, ze swojego podwórka.
Strzępotek hero - podane, że występuje na Roztoczu - z tego co wiem to gatunek ten nie występuje na Roztoczu.
Pasyn lucylla - również podane, że występuje na Roztoczu - znam 1 stanowisko w Roztoczańskim PN, ale jeszcze tego nie publikowałem, poza tym dotychczas nie był podawany z Roztocza - chyba, że autor ma jakieś nowsze informacje.
Strzępotek edypus - nie występuje na Wyżynie Lubelskiej, stanowiska koło Chełma leżą na Polesiu Wołyńskim. W atlasie podano go również z 2 stanowisk na Zamojszczyźnie - dotychczas podawane było tylko, że jest stwierdzony koło Zamościa lub na Zamojszczyźnie (skąd ta informacja o 2 stanowiskach).
Modraszek alkon - czyżby znaleziono nową roślinę pokarmową alkona. Nie spotkałem się dotychczas z informacją o występowaniu alkona na goryczce orzęsionej Gentianella ciliata. Bardziej pasowałoby tu występowanie modraszka rebela bo goryczka orzęsiona jest gatunkiem kserotermicznym. Natomiast podawałem jako nową roślinę pokarmową goryczuszkę gorzkawą Gentianella amarella.
Przeplatka aurinia - podana jest z południowego i zachodniego Roztocza. Z tego co wiem to aurinia nie występuje na Roztoczu. Stanowiska koło Horyńca leżą na Płaskowyżu Tarnogrodzkim, natomiast Roztocze Zachodnie jest wysoczyzną lessową i nie ma tu odpowiednich siedlisk dla występowania aurini. Najdalej na północ wysunięte, znane stanowiska leżą jeszcze na Równienie Biłgorajskiej (Kotlina Sandomierska).
Występowanie modraszka ariona na Wyżynie Lubelskiej też wydaje mi się jakieś podejrzane, ale co do tego nie mam akurat pewności.
Mam wrażenie, że autor miał trochę problemów z określeniem dokładniejszego położenia stanowisk na Lubelszczyźnie. Świadczy o tym chociażby określenie przy lokalizacji pasyna lucylla - "Spotykany na Roztoczu (Puszcza Solska)..." - co ma współnego Puszcza Solska z Roztoczem?
Oczywiście te nieścisłości nie wpływają istotnie na moją ocenę książki - jest po prostu niesamowita!!!!!
Oczywiście garatulacje za jakość zdjęć i zakres dokumentacji fotograficznej.
Ale zwracam uwagę na kilka niejasności, ze swojego podwórka.
Strzępotek hero - podane, że występuje na Roztoczu - z tego co wiem to gatunek ten nie występuje na Roztoczu.
Pasyn lucylla - również podane, że występuje na Roztoczu - znam 1 stanowisko w Roztoczańskim PN, ale jeszcze tego nie publikowałem, poza tym dotychczas nie był podawany z Roztocza - chyba, że autor ma jakieś nowsze informacje.
Strzępotek edypus - nie występuje na Wyżynie Lubelskiej, stanowiska koło Chełma leżą na Polesiu Wołyńskim. W atlasie podano go również z 2 stanowisk na Zamojszczyźnie - dotychczas podawane było tylko, że jest stwierdzony koło Zamościa lub na Zamojszczyźnie (skąd ta informacja o 2 stanowiskach).
Modraszek alkon - czyżby znaleziono nową roślinę pokarmową alkona. Nie spotkałem się dotychczas z informacją o występowaniu alkona na goryczce orzęsionej Gentianella ciliata. Bardziej pasowałoby tu występowanie modraszka rebela bo goryczka orzęsiona jest gatunkiem kserotermicznym. Natomiast podawałem jako nową roślinę pokarmową goryczuszkę gorzkawą Gentianella amarella.
Przeplatka aurinia - podana jest z południowego i zachodniego Roztocza. Z tego co wiem to aurinia nie występuje na Roztoczu. Stanowiska koło Horyńca leżą na Płaskowyżu Tarnogrodzkim, natomiast Roztocze Zachodnie jest wysoczyzną lessową i nie ma tu odpowiednich siedlisk dla występowania aurini. Najdalej na północ wysunięte, znane stanowiska leżą jeszcze na Równienie Biłgorajskiej (Kotlina Sandomierska).
Występowanie modraszka ariona na Wyżynie Lubelskiej też wydaje mi się jakieś podejrzane, ale co do tego nie mam akurat pewności.
Mam wrażenie, że autor miał trochę problemów z określeniem dokładniejszego położenia stanowisk na Lubelszczyźnie. Świadczy o tym chociażby określenie przy lokalizacji pasyna lucylla - "Spotykany na Roztoczu (Puszcza Solska)..." - co ma współnego Puszcza Solska z Roztoczem?
Oczywiście te nieścisłości nie wpływają istotnie na moją ocenę książki - jest po prostu niesamowita!!!!!
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dziękuję za miłe słowa i tak wnikliwe analizy co do treści atlasu bionomii motyli dziennych Polski. W atlasie tym nie ma dokładnych lokalizacji występowania motyli dziennych, taki atlas ukaże się niebawem i będzie bazował na danych , przekazywanych od wielu lat Panu Prof.Buszko.
I tak z mojego podwórka , też z Roztocza mogę z całą stanowczością potwierdzić występowanie na obszarze Roztocza Środkowego takich gatunków jak: strzępotek hero i pasyn lucylla (stanowiska te graniczą z Puszczą Solską) .Natomiast z obszaru południowej części Roztocza Środkowego (np. okolice Narola) wykazałem przeplatkę aurinię.
To tak na gorąco...
Pozdrawiam
I tak z mojego podwórka , też z Roztocza mogę z całą stanowczością potwierdzić występowanie na obszarze Roztocza Środkowego takich gatunków jak: strzępotek hero i pasyn lucylla (stanowiska te graniczą z Puszczą Solską) .Natomiast z obszaru południowej części Roztocza Środkowego (np. okolice Narola) wykazałem przeplatkę aurinię.
To tak na gorąco...
Pozdrawiam
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Odnośnie Phengaris alcon to należy podkreślić fakt , iż na podmokłych łąkach trzęślicowych występuje Gentianella amarella a nie jak pierwotnie i mylnie sądziłem , iż jest to Gentianella ciliata, która występuje w podobnym biotopie co Gentiana cruciata i nie może być oczywiście pośrednią rośliną żywicielską dla P.alcon. Nie zdążyłem nanieść poprawek i tak to wkradł się błąd. Te spostrzeżenia głównie zawdzięczamy Tobie Wiaczesławie, bowiem solidnie badałeś te obszary i dzieliłeś się swoją wiedzą z kolegami entomologami.
A propos G.ciliata, to szkoda, że nie jest rośliną żywicielską dla P.Rebela...
Pozdrawiam
A propos G.ciliata, to szkoda, że nie jest rośliną żywicielską dla P.Rebela...
Pozdrawiam
- Wiacek
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 15:56
- Specjalność: Odonata
- Lokalizacja: Zamość
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Nie wiem czy ktoś próbował szukać na G. ciliata w głównym (górskim) obszarze jej występowania. Na Zamojszczyźnie sprawdzałem stanowiska i niestety nic.Adam Warecki pisze:A propos G.ciliata, to szkoda, że nie jest rośliną żywicielską dla P.Rebela...
Pozdrawiam
Natomiast znalazłem jaja alkona na innej roślinie z goryczkowatych niebielistce trwałej Swertia perennis, ale niestety nie udało mi się jeszcze potwierdzić, czy to przypadkowe składanie czy faktycznie roślina pokarmowa. Podobnie jak ze stwierdzeniem przez Marcina alkona na goryczce krzyżowej G. cruciata.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
W terenach podgórskich w Pieninach, Beskidzie Niskim i w Bieszczadach Zach. tam gdzie stwierdziłem obecnośc Phengaris rebeli (kilkanaście stanowisk), występuje jako roślina żywicielska G.cruciata. Natomiast jest też tam wiele stanowisk G.ciliata, ale nigdy tam nie obserwowałem tego, gatunku motyla, ani też nie stwierdzałem na tej roślinie jaj.
Podobnie jest w terenie bardziej górzystym na terenie Słowacji i Węgier.
Do wielkiej rzadkości należą miejsca , gdzie rośnie G.cruciata a nie ma Phengaris rebeli ( szczególne warunki- np.zalesienie)
Podobnie jest w terenie bardziej górzystym na terenie Słowacji i Węgier.
Do wielkiej rzadkości należą miejsca , gdzie rośnie G.cruciata a nie ma Phengaris rebeli ( szczególne warunki- np.zalesienie)
-
- Posty: 73
- Rejestracja: środa, 15 września 2004, 19:19
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Witam !
Osoby, które otrzymały książkę z autografem i dedykacją autora proszone są o potwierdzenie tego faktu przez forum lub pocztą prywatną. Oczywiście nie dotyczy to tych osób, które już mnie zawiadomiły.
Jeżeli jest jeszcze ktoś zainteresowany egzemplarzem z autografem to proszę o kontakt.
Osoby, które otrzymały książkę z autografem i dedykacją autora proszone są o potwierdzenie tego faktu przez forum lub pocztą prywatną. Oczywiście nie dotyczy to tych osób, które już mnie zawiadomiły.
Jeżeli jest jeszcze ktoś zainteresowany egzemplarzem z autografem to proszę o kontakt.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Czyli jednak była taka możliwość?... Nie wiedziałem, kupiłem książkę zaraz po świętachWitam !
Osoby, które otrzymały książkę z autografem i dedykacją autora proszone są o potwierdzenie tego faktu przez forum lub pocztą prywatną. Oczywiście nie dotyczy to tych osób, które już mnie zawiadomiły.
Jeżeli jest jeszcze ktoś zainteresowany egzemplarzem z autografem to proszę o kontakt.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 6 times
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Książkę z wpisem autora otrzymałem. Niestety zaledwie zdążyłem ją przejrzeć i przeczytać tylko kilka opisów.
Jeszcze raz serdeczne i najszczersze gratulacje dla autora!!!
Po wydaniu atlasu rozmieszczenia i tych kilku ważnych książek w ostatnich miesiącach dotyczących motyli dziennych, są bardzo mocne podstawy by wybrać sobie swój kawałek do badań i dorzucić coś od siebie. Jak widzicie nie trzeba latać na drugi koniec świata, można i w Polsce robić fantastyczną robotę. I są ku temu wszelkie podstawy i możliwości. Aparat fotograficzny naprawdę można kupić za niewielkie pieniądze i hajda w teren prowadzić własne obserwacje. Każdy może dorzucić swoją małą cegiełkę. Czy to w formie publikacji, czy w formie prezentacji na stronach internetowych.
Jeszcze raz serdeczne i najszczersze gratulacje dla autora!!!
Po wydaniu atlasu rozmieszczenia i tych kilku ważnych książek w ostatnich miesiącach dotyczących motyli dziennych, są bardzo mocne podstawy by wybrać sobie swój kawałek do badań i dorzucić coś od siebie. Jak widzicie nie trzeba latać na drugi koniec świata, można i w Polsce robić fantastyczną robotę. I są ku temu wszelkie podstawy i możliwości. Aparat fotograficzny naprawdę można kupić za niewielkie pieniądze i hajda w teren prowadzić własne obserwacje. Każdy może dorzucić swoją małą cegiełkę. Czy to w formie publikacji, czy w formie prezentacji na stronach internetowych.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Zastanawiam się, czy autor podczas zbierania materiału do ksiązki spotkał się kiedyś z niechęcią, czy też wręcz wrogością ze strony tzw. "miejscowych" ?
Książkę to dla mnie prowokacja, aby szerzej przyjrzeć się w tym sezonie motylom, których spotykam mnóstwo podczas wypraw ważkowych.
Książkę to dla mnie prowokacja, aby szerzej przyjrzeć się w tym sezonie motylom, których spotykam mnóstwo podczas wypraw ważkowych.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Książka jest taką pozycją na którą zawsze czekałem. Mimo że nie jestem motylarzem a motyle łapię tylko okazjonalnie żeby wiedzieć co jest na moim terenie to uważam że każdy powinien ją mieć bo jest to moim skromnym zdaniem bardzo dobra i przydatna pozycja do poznania świata motyli.
Gratulacje dla autora.
Gratulacje dla autora.
- Jakub Liberski †
- Posty: 294
- Rejestracja: środa, 16 lutego 2005, 16:18
- profil zainteresowan: Tylko fotografuje ale nie bardzo wiem co fotografuję
- Lokalizacja: Śląsk, CA75
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Jestem już posiadaczem tej pozycji. Wcześniej wypowiadałem się pozytywnie o tej pozycji mimo, że nie miałem jej jeszcze w rękach Teraz już mogę spokojnie to powtórzyć: chylę czoło przed Autorem! Rewelacyjna pozycja, doskonałe zdjęcia, wnikliwe opisy bionomii. Widać z jaką pasją Adam podchodził do tej pracy: począwszy od serca, a skończywszy pewnie na pocie Co ważne, również drukarnia stanęła na wysokości zadania - i ta strona książki jest bardzo dobrej jakości. Żeby nie było samych ochów i achów - mam takie wrażenie, że przy zdjęciach spodu skrzydeł Thecla betulae są zamienione oznaczenia płci.
Gratulacje i dzięki za autograf
Gratulacje i dzięki za autograf
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
I ja miałem okazję dziś po raz pierwszy zapoznać się z książką Adama. W tej chwili odnośnie poprawności merytorycznej nie będę się wypowiadał, bo muszę mieć trochę czasu. Przyszło mi na myśl, że aby odnaleźć poszczególne osobniki stadiów preimaginalnych danych gatunków, tak sobie w terenie, trzeba mieć na miejscu pewność, że powiedzmy gąsieniczka strzępotka jest gąsienicą strzępotka hero a nie strzępotka pamphilusa np. Moim zdaniem idealnym rozwiązaniem jest jednak wzięcie tej gąsienicy do hodowli dla pewności. Mamy przecież do czynienia z jakimś zakresem zmienności również wśród gąsienic a nie jest możliwe przeprowadzenie na łące chetotaksji która daje całkowitą pewność. Dlatego sądzę, że Adam jednak musiał uciekać się do takich sposobów aby wiedzieć co na pewno jest fotografowane. Tak jest prościej i pewniej. Nie podważam umiejętności Adama w odszukiwaniu jaj, gąsienic czy poczwarek w terenie i fotografowanie wyłącznie w terenie, ale są pewne grupy gąsienic czy poczwarek które naprawdę są do siebie bardzo podobne i nie jest możliwe ustalenie przynależności na miejscu.
Książka robi wielkie wrażenie. Jest bardzo poukładana, przejrzysta na tle tego co wydało ostatnio Marcinowi Multico. Wielki format sprawia, że łatwo dostrzec szczegóły. Doskonałe zdjęcia jeszcze bardziej w tym pomagają. Być może nadużywa się określenia "dzieło" w wielu innych przypadkach, ale to opracowanie jest naprawdę prawdziwym dziełem. Ogrom pracy! Niewyobrażalny ogrom włożonej pracy, czasu i bytowania wśród łąk, traw, lasów sprawia wręcz wrażenie, że mamy do czynienia z jakimś (sorry) szaleńcem, szarlatanem, cudotwórcą, który powyciąga z zielska najbardziej schowane robale. Widać, że często fotografował również i wczesną wiosną a chyba i zimą. Ciśnie mi się do głowy jedno pytanie - Adamie, czy Ty robisz jeszcze ponadto cokolwiek innego? A jeśli tak, to jakim cudem i kiedy? Albowiem w moim pojęciu ilość sukcesów w terenie jest wprost proporcjonalna do czasu tam spędzonego... Odwaliłeś bracie coś takiego, co jeszcze długo, długo nikt nie ulepszy albo i wcale. Wielki SZACUN !!!
Książka robi wielkie wrażenie. Jest bardzo poukładana, przejrzysta na tle tego co wydało ostatnio Marcinowi Multico. Wielki format sprawia, że łatwo dostrzec szczegóły. Doskonałe zdjęcia jeszcze bardziej w tym pomagają. Być może nadużywa się określenia "dzieło" w wielu innych przypadkach, ale to opracowanie jest naprawdę prawdziwym dziełem. Ogrom pracy! Niewyobrażalny ogrom włożonej pracy, czasu i bytowania wśród łąk, traw, lasów sprawia wręcz wrażenie, że mamy do czynienia z jakimś (sorry) szaleńcem, szarlatanem, cudotwórcą, który powyciąga z zielska najbardziej schowane robale. Widać, że często fotografował również i wczesną wiosną a chyba i zimą. Ciśnie mi się do głowy jedno pytanie - Adamie, czy Ty robisz jeszcze ponadto cokolwiek innego? A jeśli tak, to jakim cudem i kiedy? Albowiem w moim pojęciu ilość sukcesów w terenie jest wprost proporcjonalna do czasu tam spędzonego... Odwaliłeś bracie coś takiego, co jeszcze długo, długo nikt nie ulepszy albo i wcale. Wielki SZACUN !!!
-
- Posty: 5062
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Adam najczęściej zaczynał swoje obserwacje od wytypowania biotopów z właściwymi roślinami żywicielskimi. Następnie starał się stwierdzić imago i podpatrzeć składanie jaj. W ściśle określonym czasie znów wracał na to stanowisko aby obserwować gąsienice, czasem kilkakrotnie aż do przepoczwarczenia i wylęgu imago.
Przy gatunkach "kopulatorowych" dla pewności pobierał pojedyncze okazy obu płci w celu zweryfikowania swoich wstępnych oznaczeń. Kopulatory tylko potwierdzały jego typy.
Przy gatunkach "kopulatorowych" dla pewności pobierał pojedyncze okazy obu płci w celu zweryfikowania swoich wstępnych oznaczeń. Kopulatory tylko potwierdzały jego typy.
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Co do hodowli - musiała się odbywać, choćby po to by na 100% potwierdzić (podkreślam umiejętność Adama: potwierdzić, nie stwierdzić) gatunek np. górówki; gąsienice kilku górówek są niezwykle podobne. Wiedząc, z jak wspaniałą ideą, pasją i wiedzą mam do czynienia chętnie pomagałem Adamowi w poszukiwaniach i absolutnie nie wyrażałem sprzeciwu, by zabrał do hodowli 1 czy 2 larwy, nie bacząc na gatunek i miejsce odłowu. Zresztą imago było następnie wypuszczane przez Adama w stosownym miejscu i o odpowiedniej porze, w czasie pojawu imago tego gatunku. Poświęcenie, które nawiasem mówiąc się opłaciło; gdy Adam przywiózł pewną górówką, z którą poszliśmy wysoko w góry, tam trafiliśmy na kopulujące osobniki tego gatunku, których zdjęcia znalazły się w obu naszych książkach (teraz już większość będzie wiedziała, o jaki gatunek idzie). A pewne straty materialne też były, ale to już inna historia.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Jak już zacząłeś to opowiadaj.Jarosław Wenta pisze:A pewne straty materialne też były, ale to już inna historia.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Na razie tak tylko pobieżnie przeglądam sobie książkę Adama (ciągły nawał pilnej pracy), ale zauważyłem, że np. w opisie Coliasa palaeno, tam gdzie są wyszczególniane rejony kraju w których występuje , nie ma nic nt. bagien w Zieleńcu na Dolnym Śląsku.
Dodatkowo zaskoczył mnie fakt, że Adam pochodzi z Dzierżoniowa. To ościenne miasteczko dla Świdnicy i miasto dr. Szpora. Odnoszę wrażenie, że drogi życiowe tu się jakoś rozeszły, a byłoby ciekawie.
Dodatkowo zaskoczył mnie fakt, że Adam pochodzi z Dzierżoniowa. To ościenne miasteczko dla Świdnicy i miasto dr. Szpora. Odnoszę wrażenie, że drogi życiowe tu się jakoś rozeszły, a byłoby ciekawie.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Po tygodniowym uprawianiu" białego szaleństwa" i uczestniczeniu w sympozjum zajrzałem na forum i....
Dziękuję Ci Janusz za słowa uznania i pewne sugestie...
Materiał fotograficzny był gromadzony przez ostatnie 8-9 lat... nazbierało się tego... nie wszystkie zdjęcia , czasem o wiele ciekawsze nie mogły ujrzeć światła dziennego z uwagi na kiepską jakość. Przed laty nie było fotografii cyfrowej, a zdjęcia z aparatów analogowych musiały być wykonane perfekcyjnie. Posiadam mnóstwo obserwacji z bionomii motyli dziennych , których przez te okoliczności nie pokazałem w atlasie np. uchwycone składanie jaj przez M.galathea, L.achine , M.dryas itp.
Ale te braki zdjęciowe zostały wypełnione informacją tekstową...
Motylami dziennymi zajmuję się blisko czterdzieści lat i poznałem przez ten okres wiele siedlisk różnych gatunków motyli i dzięki temu mogłem podpatrzeć ich bionomię...
Moim celem stało się wykonać jak najwięcej udokumentowanych fotograficznie obserwacji motylego życia w ich naturalnym siedlisku... ponad 80% to zdjęcia z tzw. natury....
Janusz a propos Reichenbach ( Dzierżoniów) to miasto z bogatą historią i nie koniecznie ościenne w stosunku do Świdnicy
Ale jakby nie spojrzeć to Dzierżoniowianie i Świdniczanie mają coś wspólnego...
Odnośnie dokładnego rozmieszczenia stanowisk motyli dziennych w Polsce , to rzeczywiście w moim przekazie są te braki, ale te informacje powinny znaleźć się w Atlasie rozmieszczenia motyli Polski.
Poza tym być wszędzie....
p.s.wybieram się do Świdnicy ( mam tam rodzinę) niczym sójka za morze... ale co się odwlecze to nie uciecze...
Pozdrawiam
Dziękuję Ci Janusz za słowa uznania i pewne sugestie...
Materiał fotograficzny był gromadzony przez ostatnie 8-9 lat... nazbierało się tego... nie wszystkie zdjęcia , czasem o wiele ciekawsze nie mogły ujrzeć światła dziennego z uwagi na kiepską jakość. Przed laty nie było fotografii cyfrowej, a zdjęcia z aparatów analogowych musiały być wykonane perfekcyjnie. Posiadam mnóstwo obserwacji z bionomii motyli dziennych , których przez te okoliczności nie pokazałem w atlasie np. uchwycone składanie jaj przez M.galathea, L.achine , M.dryas itp.
Ale te braki zdjęciowe zostały wypełnione informacją tekstową...
Motylami dziennymi zajmuję się blisko czterdzieści lat i poznałem przez ten okres wiele siedlisk różnych gatunków motyli i dzięki temu mogłem podpatrzeć ich bionomię...
Moim celem stało się wykonać jak najwięcej udokumentowanych fotograficznie obserwacji motylego życia w ich naturalnym siedlisku... ponad 80% to zdjęcia z tzw. natury....
Janusz a propos Reichenbach ( Dzierżoniów) to miasto z bogatą historią i nie koniecznie ościenne w stosunku do Świdnicy
Ale jakby nie spojrzeć to Dzierżoniowianie i Świdniczanie mają coś wspólnego...
Odnośnie dokładnego rozmieszczenia stanowisk motyli dziennych w Polsce , to rzeczywiście w moim przekazie są te braki, ale te informacje powinny znaleźć się w Atlasie rozmieszczenia motyli Polski.
Poza tym być wszędzie....
p.s.wybieram się do Świdnicy ( mam tam rodzinę) niczym sójka za morze... ale co się odwlecze to nie uciecze...
Pozdrawiam
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Adam, nie uwzględniając wiosek jest kilka miast w moim pojęciu "ościennych"; Dzierżoniów, Żarów, Świebodzice, Wałbrzych, Strzegom. Do Dzierżoniowa jadę mniej więcej 10-15 minut. Serdecznie zapraszam jeśli tylko się wybierzesz!
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Zgodnie z pośbą informuję, że książka dotarła. Bardzo dziękuję za tak starane zapakowanie. Jestem pod wrażeniem staranności. Dotarła w stanie idealnym. Dziekuję za dedykacje imienną. Książka jest rewelacyjna !!!! Spodziewałem się tego po przeczytaniu tylu pochwalnych postów ale i tak mnie zaskoczyła wszystkim : jakością wydania, jakością zdjęć, mnogością ujęć, treścią notek. Jestem pewien, że na długie lata stanie się podstawowym podręcznikiem obok atlasu Motyli dziennych Polski Buszki i Masłowskiego (obie idealnie się uzupełniają) dla każdego "motylarza" czy to początkującego czy to już doświadczonego.
A przy tym wszystkim jest również spełnieniem oczekiwań każdego wymagajacego "mola książkowego". Studiowanie jej jest przyjemnością samą w sobie i wspaniałą trampoliną w świat własnych wspomnień minionych sezonów i odbytych wypraw, a także jakże cudowną obietnicą przyszłych przygód.
Wreszcie czuję się usatysfakcjonowany jeżeli chodzi o aktualną literaturę w temacie motyli dziennych.
Bardzo dziękuję i wielkie gratulacje dla autora.
Comes
A przy tym wszystkim jest również spełnieniem oczekiwań każdego wymagajacego "mola książkowego". Studiowanie jej jest przyjemnością samą w sobie i wspaniałą trampoliną w świat własnych wspomnień minionych sezonów i odbytych wypraw, a także jakże cudowną obietnicą przyszłych przygód.
Wreszcie czuję się usatysfakcjonowany jeżeli chodzi o aktualną literaturę w temacie motyli dziennych.
Bardzo dziękuję i wielkie gratulacje dla autora.
Comes
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Gratuluję publikacji i idę poszukać linków do wydawnictwa Koliber
Pozdrawiam,
Astrid
Pozdrawiam,
Astrid
- Tomasz Niedźwiedzki
- Posty: 520
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzym
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
W końcu odebrałem swój egzemplarz, dołączam się do chóru pochwał - książka jest naprawdę wspaniała. Chylę czoła dla ogromu pracy, wiedzy oraz obserwacji.
Szczególnie zachwyciły mnie niektóre poczwarki których wcześniej nie widziałem ani na oczy ani na zdjęciach.
Jeśli to nie jest tajemnicą byłbym wdzięczny za informację jakim sprzętem były robione zdjęcia (przede wszystkim jaj).
Szczególnie zachwyciły mnie niektóre poczwarki których wcześniej nie widziałem ani na oczy ani na zdjęciach.
Jeśli to nie jest tajemnicą byłbym wdzięczny za informację jakim sprzętem były robione zdjęcia (przede wszystkim jaj).
-
- Posty: 73
- Rejestracja: środa, 15 września 2004, 19:19
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Nie jest tajemnicą, że do tego celu używany był obiektyw makro 100/2,8 wraz konwerterami DCR-250 oraz MSN-202.
Być może używany był nawet MSM-505 w niektórych przypadkach. Oczywiście w skład zestawu wchodziła także lampa błyskowa czteropalnikowa oprócz korpusu aparatu.
Być może używany był nawet MSM-505 w niektórych przypadkach. Oczywiście w skład zestawu wchodziła także lampa błyskowa czteropalnikowa oprócz korpusu aparatu.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 6 times
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Adam, gratuluję występu w Teleekspresie I życzę udanych przekładów książki na inne języki
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dzięki Teleekspresowi cała Polska poznała Pana Adama i jego pasję. Zgodnie z podaną tam informacją ksiązka ma byc przetłumaczona na inne języki i wydana za granicą. Nie dziwie się, to arcydzieło (nie tylko dzieło jak pisał Jon) warte jest pokazania jak najszerszej grupie czytelników. Ja przeczytałem cała ksiązkę, dawkując sobie codziennie 4-5 gatunków. Tylko tyle, aby jak najdłużej mieć z tego przyjemność...
- Marcin Kutera
- Posty: 1160
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Właśnie było o książce Adama w teleekspresie
Tak wogóle to fajna konsekwencja w tej publikacji. Wszystkie stadia rozwojowe na pięknych fotografiach.
Dla mnie bomba. W tekst się jeszcze nie wczytywałem, ale na pierwszy rzut oka widać, ze jest nieźle i dużo własnych informacji Adam tam podaje
Tak wogóle to fajna konsekwencja w tej publikacji. Wszystkie stadia rozwojowe na pięknych fotografiach.
Dla mnie bomba. W tekst się jeszcze nie wczytywałem, ale na pierwszy rzut oka widać, ze jest nieźle i dużo własnych informacji Adam tam podaje
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
http://tvp.info/teleexpress/reportaze/n ... og/3996181
No fajnie obejrzeć autora u siebie w domu. Adam pozwól, że zapytam co dalej? Jakie plany odnośnie działalności entomologicznej? W motylach dziennych naszego kraju praktycznie jest bardzo niewiele już do zrobienia. Chcesz być lekarzem w dalszym ciągu pokazywanym w TV musisz się zabrać za motyle nocne
No fajnie obejrzeć autora u siebie w domu. Adam pozwól, że zapytam co dalej? Jakie plany odnośnie działalności entomologicznej? W motylach dziennych naszego kraju praktycznie jest bardzo niewiele już do zrobienia. Chcesz być lekarzem w dalszym ciągu pokazywanym w TV musisz się zabrać za motyle nocne
-
- Posty: 5062
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Żona woła - Marek, Adam Warecki w telewizji!, a ja akurat preparuję kolejnego mikrusa. Nim skończyłem było po wszystkim. Obejrzałem teraz. Fajnie jest zobaczyć kogoś znajomego na szklanym ekranie. Adam, gratulacje...
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Marek plagiatujesz mnie... własnie też obejrzałem
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Ciekawe czym ten dziadek zawinił, że padło na niego... ?
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dobrze, że Jon podał linka - obejrzałem z przyjemnością. Miło zobaczyć coś pozytywnego w TV, a do tego znajomą gębę! Gratulacje Adam!
-
- Posty: 73
- Rejestracja: środa, 15 września 2004, 19:19
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Nawiązując do krótkiego wywiadu z Adamem w Teleexpresie wyjaśnię przy okazji, że materiał ten pochodzi w większości z prelekcji na temat motyli oraz promocji książki, które odbyły się w Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu.
Po oficjalnych powitaniach i podziękowaniach autor opowiadał o życiu motyli wykazując duży talent sceniczny.
Wszystkim przybyłym bardzo podobało się to spotkanie.
Po prelekcji została otwarta wystawa wybranych zdjęć motyli.
Zaszczycił nas swoją obecnością prof. Jarosław Buszko oraz Prezydent Miasta Przemyśla…
Wszystkich nie wymienię bo było ponad 300 osób.....
Po oficjalnych powitaniach i podziękowaniach autor opowiadał o życiu motyli wykazując duży talent sceniczny.
Wszystkim przybyłym bardzo podobało się to spotkanie.
Po prelekcji została otwarta wystawa wybranych zdjęć motyli.
Zaszczycił nas swoją obecnością prof. Jarosław Buszko oraz Prezydent Miasta Przemyśla…
Wszystkich nie wymienię bo było ponad 300 osób.....
- Załączniki
- Zamek Kazimierzowski.jpg (146.59 KiB) Przejrzano 26479 razy
- Autor.jpg (146.28 KiB) Przejrzano 26479 razy
- Prelekcja.jpg (147.29 KiB) Przejrzano 26479 razy
- Prelekcja2.jpg (144.23 KiB) Przejrzano 26479 razy
- Przemawia prof.J.Buszko.jpg (137.66 KiB) Przejrzano 26479 razy
- Wystawa.jpg (144.84 KiB) Przejrzano 26479 razy
- Gratulacje Prezydenta.jpg (148.13 KiB) Przejrzano 26479 razy
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Mamy tu do czynienia z jak najbardziej pożądanym promowaniem nauki zwanej lepidopterologią z "wyjściem do ludzi". I chwała Adamowi za to, bo tego typu wydarzenia przyczyniają się w dużym stopniu do tego, że każdy z nas entomologów przestaje być postrzegany jako dziwak, wyalienowany ekscentryk zamknięty w świecie swoich robali, który w tym kraju aby być normalnym, powinien przystosować się do nieco powszechniejszych kanonów czy wzorców zachowań. Najlepiej z piwem przed telewizorem, albo z kolesiami przed sklepem. W krajach o bardziej rozwiniętej kulturze człowiek z siatką czy uganiający się z aparatem po łąkach już dawno przestał dziwić. Gońmy Europę i w tym względzie.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Właśnie sobie czytam Pana Tadeusza i jak najbardziej potwierdzają się moje domysły - od zawsze Polacy byli zaściankiem, ale pod względem odgradzania się od innych. Chodzi mi o to, że wiele polskich motylarzy traktuje swoje zainteresowanie jak jakieś błogosławieństwo czyniące ich ludźmi lepszymi od innych, natomiast na otoczenie spoglądają z pogardą (bo co taki Kowalski może wiedzieć o motylach...) Brakuje kontaktu z tymi nie zainteresowanymi i stąd ta cała sytuacja w naszym kraju. Europy wcale nie trzeba gonić; być może nigdy ich "nie dogonimy" o ile nie zmienimy swojej MENTALNOŚCI. Na szczęście jest coraz więcej ludzi takich jak jon czy prof. Buszko, którzy swoją pasją dzielą się ze wszystkimi, pokazując piękno rodzimej przyrody i nadając sens takiej pasji. Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, jaka to satysfakcja. W mojej okolicy ludzie nie tylko przyzwyczaili się do mojego widoku z siatką (aczkolwik ostatnio coraz rzadziej), ale przede wszystkim - co bardzo cieszy - są żywo zainteresowani tym co robię, po co to robię i jakie są efekty.W krajach o bardziej rozwiniętej kulturze człowiek z siatką czy uganiający się z aparatem po łąkach już dawno przestał dziwić. Gońmy Europę i w tym względzie.
Dlatego z podziwem patrzę na fotorelację z prelekcji p. Adama, bo tutaj w końcu widać zmiany na lepsze
- Tomasz Niedźwiedzki
- Posty: 520
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzym
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Rzeczywiście zwykle w Polsce widok człowieka z siatką budzi nie tylko zdziwienie, ale także pobłażliwy uśmieszek, mimo to Polska nie jest zjawiskiem odosobnionym.
Osobny temat: myślę że niepotrzebnie wpadamy w kompleksy że Polska jest krajem o "mniej rozwiniętej kulturze" niż inne kraje Europy. Przeciwnie, w wielu tzw. "ucywilizowanych" krajach szerzy się czasami takie buractwo, które w naszym kraju byłoby nie do pomyślenia. Myślę że w wielu przypadkach nie ma czego gonić.
Osobny temat: myślę że niepotrzebnie wpadamy w kompleksy że Polska jest krajem o "mniej rozwiniętej kulturze" niż inne kraje Europy. Przeciwnie, w wielu tzw. "ucywilizowanych" krajach szerzy się czasami takie buractwo, które w naszym kraju byłoby nie do pomyślenia. Myślę że w wielu przypadkach nie ma czego gonić.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dokładnie tak uważam, i trochę mnie drażni używanie sformułowania "gonimy Europę". Bo tak jakoś mamy chyba pewien kompleks niższości. Przecież nie można być we wszystkim najlepszym. Ani nie można też wiecznie się gonić, lepiej wykonywać coś po swojemu bo nie da się nikogo prześcignąć podążając tylko po jego śladach.myślę że niepotrzebnie wpadamy w kompleksy że Polska jest krajem o "mniej rozwiniętej kulturze" niż inne kraje Europy
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Widzę, że obudziłem swoim poprzednim postem głosy godne poparcia, głosy podbudowane patriotyzmem, albowiem nie w każdej dziedzinie musimy mieć kompleksy w stosunku do innych krajów. Niestety, chodziło mi tutaj o powszechną akceptację tego co robimy. W Polsce wygląda z tym u nas bardzo różnie. Generalnie "zajmujemy się czymś mało poważnym" w oczach przeciętnego Polaka. Z reguły jesteśmy "nieszkodliwymi wariatami zajmującymi się nie tym co trzeba", aczkolwiek kiedyś o mało nie potraktowano mnie widłami, bo wzięto za coś w rodzaju UFO. Otóż komuś nie pasował fakt, że w środku lasu roztacza się łuna białego światła, czego nigdy tam wcześniej nie było i nie miało prawa być. Temat robi się trochę odmienny od kwestii związanej z promocją książki Adama. Nie wiem czy nie lepiej go wydzielić?
Aby uzasadnić to co istotne, wystarczy nadmienić, że już w latach przed i powojennych w Niemczech np. wykaz literatury był o niebo bogatszy, niż u nas (i tak jest do dziś, to oczywiste). A to wiązać się musiało z określonym, większym zapotrzebowaniem na tematykę entomologiczną społeczeństwa. Co za tym idzie intensywniejszym raczej obcowaniem z tą dziedziną i jej akceptacją. To samo odnosi się do Anglii, Francji i innych krajów. Czy tego chcemy czy nie. Osobiście też wolałbym aby było inaczej. A mentalność Polaków to temat na osobną dyskusję gdzieś na Hydeparku. Osobiście nienawidzę tej mentalności i mam na tym punkcie kompleksy będąc Polakiem.
Aby uzasadnić to co istotne, wystarczy nadmienić, że już w latach przed i powojennych w Niemczech np. wykaz literatury był o niebo bogatszy, niż u nas (i tak jest do dziś, to oczywiste). A to wiązać się musiało z określonym, większym zapotrzebowaniem na tematykę entomologiczną społeczeństwa. Co za tym idzie intensywniejszym raczej obcowaniem z tą dziedziną i jej akceptacją. To samo odnosi się do Anglii, Francji i innych krajów. Czy tego chcemy czy nie. Osobiście też wolałbym aby było inaczej. A mentalność Polaków to temat na osobną dyskusję gdzieś na Hydeparku. Osobiście nienawidzę tej mentalności i mam na tym punkcie kompleksy będąc Polakiem.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Tak, warto to wydzielić bo to jest oczywiście offtop ale moim zdaniem dość ciekawy temat.
Dam jeszcze taki przykład ze swojej strony. Oprócz zajmowania się tym, czym obecnie (czyli małe szare i brzydkie Geometriidae czy Noctuidae) bardzo chciałbym zaangażować się czynnie w ochronę siedlisk zagrożonych gatunków motyli, być może niekoniecznie w Polsce. Wydaje mi się, że zachowując nie tylko cenne ale i bardzo urokliwe miejsca z punktu widzenia przeciętnego człowieka, nasz praca i zainteresowania nabierają sensu. Bo badanie motyli swoją drogą, ale jeżeli jeszcze z tego wypłynie jakaś korzyść dla społeczeństwa (tzn. dla tej części wrażliwej na przyrodę) to można mówić o jakimś sukcesie. Bo to po prostu ma sens, i bez umniejszania wagi pracy ludzi zajmujących się np. Microlepidoptera.
Czytając różne książki z XIX wieku często pojawia się motyw kolekcjonowania motyli (najczęściej ujęty w najwyżej kilku słowach). Chcę tylko zasygnalizować, że przed wojną było to popularne zajęcie i często dość poważane, a brało się to z powodu słabej znajomości fauny motyli i można było szybko odkryć kolejne nowe gatunki. I oczywiście popularność tego zajęcia była motorem dla kolejnych publikacji. A że Polska była w tym czasie zajęta własną obroną i ruchem patriotycznym, byliśmy trochę do tyłu. I ja akurat tu nie mam tego wcale za złe Polakomwystarczy nadmienić, że już w latach przed i powojennych w Niemczech np. wykaz literatury był o niebo bogatszy, niż u nas (i tak jest do dziś, to oczywiste).
Przecież trudno się dziwić ludziom jeżeli niedaleko ich domu, w spokojnej okolicy nagle coś takiego się pojawia. Za drugim czy trzecim razem być może zamiast z widłami przyszliby ze zgrzewką piwa na przykładkiedyś o mało nie potraktowano mnie widłami, bo wzięto za coś w rodzaju UFO. Otóż komuś nie pasował fakt, że w środku lasu roztacza się łuna białego światła, czego nigdy tam wcześniej nie było i nie miało prawa być
Dam jeszcze taki przykład ze swojej strony. Oprócz zajmowania się tym, czym obecnie (czyli małe szare i brzydkie Geometriidae czy Noctuidae) bardzo chciałbym zaangażować się czynnie w ochronę siedlisk zagrożonych gatunków motyli, być może niekoniecznie w Polsce. Wydaje mi się, że zachowując nie tylko cenne ale i bardzo urokliwe miejsca z punktu widzenia przeciętnego człowieka, nasz praca i zainteresowania nabierają sensu. Bo badanie motyli swoją drogą, ale jeżeli jeszcze z tego wypłynie jakaś korzyść dla społeczeństwa (tzn. dla tej części wrażliwej na przyrodę) to można mówić o jakimś sukcesie. Bo to po prostu ma sens, i bez umniejszania wagi pracy ludzi zajmujących się np. Microlepidoptera.
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
1. A co Ci przeszkadza w takim zaangażowaniu się?Łukasz pisze: Dam jeszcze taki przykład ze swojej strony. Oprócz zajmowania się tym, czym obecnie (czyli małe szare i brzydkie Geometriidae czy Noctuidae) bardzo chciałbym zaangażować się czynnie w ochronę siedlisk zagrożonych gatunków motyli, być może niekoniecznie w Polsce. Wydaje mi się, że zachowując nie tylko cenne ale i bardzo urokliwe miejsca z punktu widzenia przeciętnego człowieka, nasz praca i zainteresowania nabierają sensu. Bo badanie motyli swoją drogą, ale jeżeli jeszcze z tego wypłynie jakaś korzyść dla społeczeństwa (tzn. dla tej części wrażliwej na przyrodę) to można mówić o jakimś sukcesie. Bo to po prostu ma sens, i bez umniejszania wagi pracy ludzi zajmujących się np. Microlepidoptera.
2. Powodzenia życzę w użeraniu się z wszelkiego rodzaju administracją, instytucjami, osobami prywatnymi (właścicielami)...
3. część społeczeństwa wrażliwa na przyrodę?!... która to niby część? miałeś już do czynienia z tą częścią "wrażliwców" (pogadanki, prelekcje itp.)? ... odniosłeś już sukces w tej materii (coś co by Cię usatysfakcjonowało)?
4. Ostatnie zdanie zupełnie bez sensu... masz zadatki na polityka
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Nie chciałbym aby ktoś poczuł się obrażony określeniem "wariat". Użyłem tego określenia w stosunku do entomologów, a więc i do siebie samego. "Wariactwo" może wynikać tu głównie z uporu, jak to się czasem określa "uporu maniaka". Wielu z nas dobrze wie o co chodzi. Często taki upór, nadludzka cierpliwość jest tutaj konieczna. Raz aby znaleźć motyla, stadia przejściowe, czy choćby roślinę. Żeby rozpracować dany gatunek i Adam mógł czuć się czasem dziwnie, kiedy powiedzmy stanowisko na którym "urzędował z aparatem" dojeżdżając kilkukrotnie a w sąsiedztwie tego miejsca powiedzmy usytuowany jest jakiś dom z oknami na to miejsce i ktoś obserwuje człowieka, który niejednokrotnie czołga się z tym sprzętem. Potem zjawia się tam ponownie i jeszcze i jeszcze raz... Sam często miałem podobne scenerie w miejscach w których było coś ciekawego. Byłem stale obserwowany przez starszego człowieka i babinę którzy mieszkali w pobliżu. Byli pewni że ich nie widzę jak sterczą w oknie za firanką. W końcu byłem zmuszony wtargnąć na ich ogród, no i wszedłem na ich podwórko, zapukałem. Po długim czasie otworzyli. Zacząłem im tłumaczyć, że zajmuję się motylami. To jakoś do nich nie bardzo docierało. W końcu otworzyłem plecak i pokazałem sprzęt a były tam i strzykawki... To wystarczyło. Zostałem okrzyknięty narkomanem i wypędzony przed bramkę. ... no i bądź tu człowieku poważny... A miałem też niewyjściowe ubranie. Bo przecież mało kto ubiera się w teren tak, żeby przypominać businesmanna czy świadka Jehowy. W ich oczach byłem zapewne dziadem, narkomanem, który w dodatku wlazł na ich posesję i chciał na pewno okraść. Może jako kure panie.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Witam!
Dziękuję Wszystkim za pochwały i gratulacje...Wróciłem z kilkudniowej eskapdy narciarskiej i niestety nie widziałerm nic na żywo. Ale dzięki Tobie Jon mogłem zobaczyć materiał z Teleexpresu- dziękuję!
Co prawda Stefan już poinformował o dobrze zorganizowanej wystawie fotograficznej , ukazującej motyle dzienne Podkarpacia i mojej prelekcji w temacie bionomii motyli dziennych Polski, która to odbyła się na Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu 04.02.2011 r.
Rzeczywiście zainteresowanie było duże ( organizatorzy nie spodziewali się tak dużej frekwencji) , uroczystości patronował Prezydent Miasta Przemyśla, który osobiście zaprosił na to ważne dla Podkarpacia wydarzenie Pana prof.Jarosława Buszko. Jego obecność w Przemyślu była nieoceniona i podniosła rangę tego spotkania.
Jeszcze raz dziękuję !
Pozdrawiam
Dziękuję Wszystkim za pochwały i gratulacje...Wróciłem z kilkudniowej eskapdy narciarskiej i niestety nie widziałerm nic na żywo. Ale dzięki Tobie Jon mogłem zobaczyć materiał z Teleexpresu- dziękuję!
Co prawda Stefan już poinformował o dobrze zorganizowanej wystawie fotograficznej , ukazującej motyle dzienne Podkarpacia i mojej prelekcji w temacie bionomii motyli dziennych Polski, która to odbyła się na Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu 04.02.2011 r.
Rzeczywiście zainteresowanie było duże ( organizatorzy nie spodziewali się tak dużej frekwencji) , uroczystości patronował Prezydent Miasta Przemyśla, który osobiście zaprosił na to ważne dla Podkarpacia wydarzenie Pana prof.Jarosława Buszko. Jego obecność w Przemyślu była nieoceniona i podniosła rangę tego spotkania.
Jeszcze raz dziękuję !
Pozdrawiam
- krzysztof570630
- Posty: 638
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 18:11
- UTM: Umieszcz EA30
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Jestem nowym uczestnikiem tej dyskusji, ale możecie mi wierzyć, że każdy jeden post został przeze mnie dokładnie "przestudiowany". Ja również chciałem podziękować za Atlas bionomii i gdyby mi ktoś powiedział, że kiedyś taka pozycja, w rodzimej wersji, ukaże się na polskim rynku, nie bardzo bym uwierzył. Prawie 40 lat temu, zaczynając naukę w Technikum Leśnym w Lesku, złapałem bakcyla w "kształcie " motyla i do dyspozycji miałem tylko Jaroslawa Tykacza- Poznajmy motyle. Jeszcze raz bardzo dziękuję i życzę sukcesów w pracy z motylami.Z poważaniem - Krzysztof Mazur.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 22:12
- Gender: women
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Witam wszystkich pasjonatów entomologów.
Ja jako ekolog z zamiłowania, z zainteresowaniem przeczytałam Państwa opinie, spostrzeżenia i dyskusje na temat atlasu Pana Adama Wareckiego "Atlas bionomii, Motyle dzienne Polski". Określenie autora jako /tańczącego z motylami/, jest dla mnie 100%. To naprawdę wielkie poświecenie /bez względu na koszt/, który P. Adam musiał ponieść. Na co dzień otaczają nas w przyrodzie małe i wielkie CUDA NATURY, których poprawnie nie jesteśmy w stanie nazwać. Jestem pewna, ze po przeczytaniu tego DZIEŁA, dla wielu modraszek ;- nie będzie niebieskim motylkiem, tak jak dla innych niezapominajka ;- jest tylko niebieskim kwiatkiem. Mam nadzieje, że niejedna mama w swojej biblioteczce, obok Baśni Andersena, będzie miała Pana ATLAS, wprowadzający malowniczo w bajkowy świat motyli.
Z czasem poproszą rodziców o wyprawy za miasto, i to bedzie narybek miłośników przyrody, patrząc dalej przyszłych entomologów. Przyznam, ze sama niejednokrotnie lądowałam na kolanach i nie tylko, /i tu jestem podbudowana przez uczestników dyskusji/ np.przed chronionymi roślinami, znajdującymi się w określonym biotopie. I tu będę samolubna. Atlas na pewno wyczerpująco opisuje gatunki motyli dziennych występujących w Polsce. Ale miejsca biocenoz danego gatunku /w szczególności/ chronionego, podała bym z dokładnością ok. (średnica w terenie) 5 km. Pana wypowiedz ; W atlasie tym nie ma dokładnych lokalizacji i występowania motyli dziennych, taki atlas ukaże się niebawem...
Naturale miejsca, występowania zbiorowisk roślinnych są odzwierciedleniem panujących w danym biotopie warunków np.występowania określonego gatunku motyla. Chociaż i to nie oznacza, ze na pewno znajdziemy to czego szukamy.Te właściwości przyrody są, ogólnie znane, ale nie do przewidzenia jest, jaki system zakłócony ludzka ingerencja i w jakim czasie wróci do stanu pierwotnego. Już widzę chronione gatunki motyli [na szpilkach] Niech wiedza, gdzie i czego szukać pozostanie kochającym przyrodę pasjonatom /np.podpowiedz dla uczestnika forum . Może nie mam racji. Czekam na komentarze. Panu Panie Adamie, życzę dalszych owocnych badan, żadnego deszczu!!!. Za to gór skąpanych w słońcu, kiedy doliny
zalega biała jak mleko mgła, i wielu pięknych poranków na łąkach, gdzie pierwsze promyki słońca kąpią się w porannej rosie. Dużo samozaparcia, bez myśli, żeby nigdy nie powiedzieć coś się nie powiedzie.
"Los ludzkości jako całość, będzie taki na jaki ona zasługuje"
Pozdrawiam......
Ja jako ekolog z zamiłowania, z zainteresowaniem przeczytałam Państwa opinie, spostrzeżenia i dyskusje na temat atlasu Pana Adama Wareckiego "Atlas bionomii, Motyle dzienne Polski". Określenie autora jako /tańczącego z motylami/, jest dla mnie 100%. To naprawdę wielkie poświecenie /bez względu na koszt/, który P. Adam musiał ponieść. Na co dzień otaczają nas w przyrodzie małe i wielkie CUDA NATURY, których poprawnie nie jesteśmy w stanie nazwać. Jestem pewna, ze po przeczytaniu tego DZIEŁA, dla wielu modraszek ;- nie będzie niebieskim motylkiem, tak jak dla innych niezapominajka ;- jest tylko niebieskim kwiatkiem. Mam nadzieje, że niejedna mama w swojej biblioteczce, obok Baśni Andersena, będzie miała Pana ATLAS, wprowadzający malowniczo w bajkowy świat motyli.
Z czasem poproszą rodziców o wyprawy za miasto, i to bedzie narybek miłośników przyrody, patrząc dalej przyszłych entomologów. Przyznam, ze sama niejednokrotnie lądowałam na kolanach i nie tylko, /i tu jestem podbudowana przez uczestników dyskusji/ np.przed chronionymi roślinami, znajdującymi się w określonym biotopie. I tu będę samolubna. Atlas na pewno wyczerpująco opisuje gatunki motyli dziennych występujących w Polsce. Ale miejsca biocenoz danego gatunku /w szczególności/ chronionego, podała bym z dokładnością ok. (średnica w terenie) 5 km. Pana wypowiedz ; W atlasie tym nie ma dokładnych lokalizacji i występowania motyli dziennych, taki atlas ukaże się niebawem...
Naturale miejsca, występowania zbiorowisk roślinnych są odzwierciedleniem panujących w danym biotopie warunków np.występowania określonego gatunku motyla. Chociaż i to nie oznacza, ze na pewno znajdziemy to czego szukamy.Te właściwości przyrody są, ogólnie znane, ale nie do przewidzenia jest, jaki system zakłócony ludzka ingerencja i w jakim czasie wróci do stanu pierwotnego. Już widzę chronione gatunki motyli [na szpilkach] Niech wiedza, gdzie i czego szukać pozostanie kochającym przyrodę pasjonatom /np.podpowiedz dla uczestnika forum . Może nie mam racji. Czekam na komentarze. Panu Panie Adamie, życzę dalszych owocnych badan, żadnego deszczu!!!. Za to gór skąpanych w słońcu, kiedy doliny
zalega biała jak mleko mgła, i wielu pięknych poranków na łąkach, gdzie pierwsze promyki słońca kąpią się w porannej rosie. Dużo samozaparcia, bez myśli, żeby nigdy nie powiedzieć coś się nie powiedzie.
"Los ludzkości jako całość, będzie taki na jaki ona zasługuje"
Pozdrawiam......
- Tomasz Niedźwiedzki
- Posty: 520
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzym
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Ewentualna poprawka: w opisie Z.polyxena jest napisane o poczwarkach: "zwrócona w dół częścią głowowo-grzbietową", jednak na zdjęciu (również na lepidoptera.eu) poczwarki tego gat. są zwrócone częścią głowową w górę.
Jeśli się mylę proszę mnie poprawić.
(a swoją drogą nie jestem w stanie sobie wyobrazić gąsienicy przywiązującej się do gałązki za część głowową - byłoby ciekawe coś takiego zaobserwować (chyba że najpierw wykonuje przepaskę, a dopiero potem do niej wkłada głowę ).
Jeśli się mylę proszę mnie poprawić.
(a swoją drogą nie jestem w stanie sobie wyobrazić gąsienicy przywiązującej się do gałązki za część głowową - byłoby ciekawe coś takiego zaobserwować (chyba że najpierw wykonuje przepaskę, a dopiero potem do niej wkłada głowę ).
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Koleżanko - Storczyk13.
Nie rozumiem skąd te obawy, że zaraz wszystkie motyle będą nabite na szpilki??? Przecież my wiemy o prawie wszystkich stanowiskach motyli dziennych. Nie ma żadnej obawy, że ktoś po zapoznaniu sie z atlasem kolegi Adama gdzieś tam będzie jechał z chęcią złowienia któregokolwiek z wymienionych w nim gatunków.
Nie rozumiem skąd te obawy, że zaraz wszystkie motyle będą nabite na szpilki??? Przecież my wiemy o prawie wszystkich stanowiskach motyli dziennych. Nie ma żadnej obawy, że ktoś po zapoznaniu sie z atlasem kolegi Adama gdzieś tam będzie jechał z chęcią złowienia któregokolwiek z wymienionych w nim gatunków.
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Och kochany storczyku13 ... dodam do Dispara, że chęć zdobycia z hmmm... próżności (?!) jakiegoś rzadkiego, chronionego itd. krajowego motylka, dla którego miałbym przeczesać kwadrat 5 x 5, czy 10 x 10 km, byłaby dla mnie szczytem wytrwałości i pracowitości itd.... wolę jechać w cieplejsze rejony Europy, gdzie takie gatunki grasują stadami niczem pegeerowskie krowy na pastwiskach czasów minionej jedynie słusznej epoki i złapać sobie parę sztuk dla zaspokojenia ego, a do tego i innych wrażeń co nie miara i szkodliwość czynu niewielka. I druga sprawa: nikt z nas całego życia nie zamierza spędzać na wyłapywaniu tych kilku rarytasów, bo... to zwykła strata czasu , a i jaki cel miałby temu przyświecać?!
I jeszcze jedno: naprawdę sądzisz, że książka Adama będzie przyczynkiem do lawinowego wysypu lepideptorologów w kraju? (m.in. tych, co będą wyłapywali te rarytaski przeczesując kwadraty?!). Pewnie sam autor w to nie wierzy... my też nie Niewiele też mam kupi ten atlas dla swojej pociechy... no może Ty... BTW: kupiłaś?? zapoznałaś się choćby z jednym rozdziałem, jako studentka nauki na "eko"-cośtam?? Twoja uczelnia kupiła??... hmmm... wypadałoby
Pozdrawiam i miłego studiowania życzę
I jeszcze jedno: naprawdę sądzisz, że książka Adama będzie przyczynkiem do lawinowego wysypu lepideptorologów w kraju? (m.in. tych, co będą wyłapywali te rarytaski przeczesując kwadraty?!). Pewnie sam autor w to nie wierzy... my też nie Niewiele też mam kupi ten atlas dla swojej pociechy... no może Ty... BTW: kupiłaś?? zapoznałaś się choćby z jednym rozdziałem, jako studentka nauki na "eko"-cośtam?? Twoja uczelnia kupiła??... hmmm... wypadałoby
Pozdrawiam i miłego studiowania życzę
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Odnośnie przepoczwarczania się larw Z.polyxena , to w większości znajdowane przeze mnie poczwarki przed zimowaniem były bardzo starannie ukryte pod źdźbłami traw lub liśćmi roślin np.poziomki. Zawsze odnajdywałem je przepasane od spodu do w (w elementów roślin, a więc były skierowane częścią grzbietową w dół ( i częścią głowową też). Ale nie jest to Tomku dogmat , tylko moje spostrzeżenia. Natomiast nie spotkałem umocowanych ich pionowo. Co nie oznacza, że tak mogą się również przepoczwarczać.
Zdjęcie w atlasie wykonane pod innym kątem celem lepszego ujęcia przedmiotu i próby "ucieczki" od "bogatego" w uschnięte elementy roślin tła.
Zdjęcie w atlasie wykonane pod innym kątem celem lepszego ujęcia przedmiotu i próby "ucieczki" od "bogatego" w uschnięte elementy roślin tła.
- Tomasz Niedźwiedzki
- Posty: 520
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzym
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienia - odkąd mam w rękach atlas co i rusz coś doczytuję.
Poczwarka wśród uschniętych liści na zdjęciu by z pewnością "zniknęła", więc sposób fotografowania jest jak najbardziej na miejscu.
Poczwarka wśród uschniętych liści na zdjęciu by z pewnością "zniknęła", więc sposób fotografowania jest jak najbardziej na miejscu.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Istotnie, gąsienica dopiero po wykonaniu przepaski przekłada pod nią głowę i część grzbietową.Tomasz Niedźwiedzki pisze:Ewentualna poprawka: w opisie Z.polyxena jest napisane o poczwarkach: "zwrócona w dół częścią głowowo-grzbietową", jednak na zdjęciu (również na lepidoptera.eu) poczwarki tego gat. są zwrócone częścią głowową w górę.
Jeśli się mylę proszę mnie poprawić.
(a swoją drogą nie jestem w stanie sobie wyobrazić gąsienicy przywiązującej się do gałązki za część głowową - byłoby ciekawe coś takiego zaobserwować (chyba że najpierw wykonuje przepaskę, a dopiero potem do niej wkłada głowę ).
Ale zanim wykona tą opaskę, gąsienica buduje na uprzednio przygotowanej macie z przędzy specjalny zaczep z gęsto splecionych nici jedwabnych, po czym bardzo mocno przytwierdza się do niego za pomocą ostatniej pary odnóży odwłokowych. Tak przymocowana już na stałe do podłoża gąsienica dopiero przędzie opaskę.
- Tomasz Niedźwiedzki
- Posty: 520
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzym
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
To rzeczywicie ciekawe, mimo iż hodowałem wiele motyli, do tej pory nigdy nie natrafiłem na ten moment. A do tego albo trzeba się porządnie przygotować, albo mieć dużo szczęścia
- Tomasz Niedźwiedzki
- Posty: 520
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzym
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Czytając dziś opis Zorzynka znalazłem chcąc nie chcąc całkiem sympatycznego chochlika drukarskiego, że motyl ten żeruje przede wszystkim na "pieszczotce" (chodziło oczywiście o pleszczotkę)
Przy okazji: u P.apollo, 6 linijka od dołu jest "części podziemne", powinno być "podziemnej" lub "podziemnych"
Przy okazji: u P.apollo, 6 linijka od dołu jest "części podziemne", powinno być "podziemnej" lub "podziemnych"
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 22:12
- Gender: women
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Mily DISPARZE-myślę,ze mocno podkreśliłam;gatunki chronione;w określonym środowisku.
Ale jeśli miałabym /namiary/-a te.w moim mniemaniu dotyczą w mającym się ukazać atlasie
całej Polski,oczywiście tu pomijam UCZESTNIKÓW FORUM.Jaki problem,znając warunki symbiotyczne w określonej niszy ekologicznej,zamieszkałej przez określony gatunek motylka,
co najmniej mocno zakłócić rozmieszczenie populacji.Jest wystarczająco dużo czynników środowiskowych,które decydują o przetrwaniu danego gatunku,szczególnie chronionego.
Wiec dalej będę uparta co do ingerencji ludzi,którzy z ta pasja nie wiele maja wspólnego.
Ja osobiście w dziedzinie entomologii,zaledwie raczkuje
Czy ;grzybiarz;powie gdzie rosną borowiki?-ja osobiście tak-ale z małą poprawka.
Nawet gdyby miało mi to zająć 15min.od określonej ścieżki,oprowadziła bym takiego delikwenta
okrężna droga i zmęczyła tak,ze następnym razem szukałby miejsc na /zielonym rynku/
W PRZYPADKU MOTYLI,MIŁY DISPARZE decydują ZNAWCY tego tematu a nie ja.
Prawdziwie wierze,w odpowiedzialność miłośników przyrody,mam nadzieje,ze będą ja chronić,
a miłość do niej,wymusi określone zachowania-oczywiście w granicach normy.
A jeśli nie to pozostaje stwierdzić ;anatema sit;
Mily ROBERCIE-/ŚLICZNIE ZAADRESOWAŁEŚ / pytania do mnie.Lubie kolor pomarańczowy,
a ta DISPARA to śliczny motylek.Nigdy nie widziałam prawdziwego pegeeru.
Ale wiele razy byłam w Arboretum-[patrz-arboretum w bolestraszycach].Kiedyś trudno było
dojechać tam ze względu na spacerujące krasulki.Teraz niestety trudno jest znaleźć ten
;okaz; MASZ fantazje, krasulki a dalej motylki.Dla mnie ma się to jak latawiec do promu
kosmicznego discovery. żartuje oczywiście.W dzieciństwie dostałam, książeczkę
o kolibrach,do dziś te obrazki pamiętam,oraz to jak męczyłam, na spacerach mamę,żeby mi
je pokazała.Wiec wiem z doświadczenia,ze wczesne kupowanie książek dla dzieci z różnych
dziedzin nauki ma sens,i rozwija w dzieciach różne zainteresowania.Mam na poparcie tej tezy
wiele innych przykładów.A co do wczasów byłam kilka razy w Grecji u stop Olimpu.
Nie w luksusowym hotelu,ale ;pod namiotem;Zachwyciły mnie oleandry w środowisku naturalnym,maja piękny migdałowy zapach.I wiele innych roślin,tu CIE rozczaruje,motylków nie zauważyłam
Za to wszechobecne ;cykady-moja nazwa-wieczorami dawały rewelacyjne koncerty.
Jednego wieczoru jedna zadomowiła się w namiocie,chociaż -wiadomo kobietka-trochę się
bałam nie przyszło mi do głowy ja zabić,jakoś dyplomatycznie udało się ja wyprowadzić.
Szanuje ludzi z pasja szczególnie jeśli to dotyczy przyrody,szanuje szczerość i poczucie humoru ;entomologów;.Atlasu jeszcze nie mam,ale jak tylko go kupie jako pilna studentka,
postaram się dokształcić w tej dziedzinie.a jak zobaczę pierwszego wiosennego motylka
to zaraz napisze.
POZDRAWIAM.......
Ale jeśli miałabym /namiary/-a te.w moim mniemaniu dotyczą w mającym się ukazać atlasie
całej Polski,oczywiście tu pomijam UCZESTNIKÓW FORUM.Jaki problem,znając warunki symbiotyczne w określonej niszy ekologicznej,zamieszkałej przez określony gatunek motylka,
co najmniej mocno zakłócić rozmieszczenie populacji.Jest wystarczająco dużo czynników środowiskowych,które decydują o przetrwaniu danego gatunku,szczególnie chronionego.
Wiec dalej będę uparta co do ingerencji ludzi,którzy z ta pasja nie wiele maja wspólnego.
Ja osobiście w dziedzinie entomologii,zaledwie raczkuje
Czy ;grzybiarz;powie gdzie rosną borowiki?-ja osobiście tak-ale z małą poprawka.
Nawet gdyby miało mi to zająć 15min.od określonej ścieżki,oprowadziła bym takiego delikwenta
okrężna droga i zmęczyła tak,ze następnym razem szukałby miejsc na /zielonym rynku/
W PRZYPADKU MOTYLI,MIŁY DISPARZE decydują ZNAWCY tego tematu a nie ja.
Prawdziwie wierze,w odpowiedzialność miłośników przyrody,mam nadzieje,ze będą ja chronić,
a miłość do niej,wymusi określone zachowania-oczywiście w granicach normy.
A jeśli nie to pozostaje stwierdzić ;anatema sit;
Mily ROBERCIE-/ŚLICZNIE ZAADRESOWAŁEŚ / pytania do mnie.Lubie kolor pomarańczowy,
a ta DISPARA to śliczny motylek.Nigdy nie widziałam prawdziwego pegeeru.
Ale wiele razy byłam w Arboretum-[patrz-arboretum w bolestraszycach].Kiedyś trudno było
dojechać tam ze względu na spacerujące krasulki.Teraz niestety trudno jest znaleźć ten
;okaz; MASZ fantazje, krasulki a dalej motylki.Dla mnie ma się to jak latawiec do promu
kosmicznego discovery. żartuje oczywiście.W dzieciństwie dostałam, książeczkę
o kolibrach,do dziś te obrazki pamiętam,oraz to jak męczyłam, na spacerach mamę,żeby mi
je pokazała.Wiec wiem z doświadczenia,ze wczesne kupowanie książek dla dzieci z różnych
dziedzin nauki ma sens,i rozwija w dzieciach różne zainteresowania.Mam na poparcie tej tezy
wiele innych przykładów.A co do wczasów byłam kilka razy w Grecji u stop Olimpu.
Nie w luksusowym hotelu,ale ;pod namiotem;Zachwyciły mnie oleandry w środowisku naturalnym,maja piękny migdałowy zapach.I wiele innych roślin,tu CIE rozczaruje,motylków nie zauważyłam
Za to wszechobecne ;cykady-moja nazwa-wieczorami dawały rewelacyjne koncerty.
Jednego wieczoru jedna zadomowiła się w namiocie,chociaż -wiadomo kobietka-trochę się
bałam nie przyszło mi do głowy ja zabić,jakoś dyplomatycznie udało się ja wyprowadzić.
Szanuje ludzi z pasja szczególnie jeśli to dotyczy przyrody,szanuje szczerość i poczucie humoru ;entomologów;.Atlasu jeszcze nie mam,ale jak tylko go kupie jako pilna studentka,
postaram się dokształcić w tej dziedzinie.a jak zobaczę pierwszego wiosennego motylka
to zaraz napisze.
POZDRAWIAM.......
- Aneta
- Posty: 16332
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Wreszcie i ja kupiłam Atlas bionomii - i mogę tylko powtórzyć wcześniejsze opinie z tego wątku: wielki podziw i szacunek za ogrom pracy włożonej w powstanie tej książki. Znakomita pozycja.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 22:12
- Gender: women
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Cuda się zdarzają.właśnie przyniosłam z kotłowni-z tego co sie doczytałam-rusałkę pawik.
Jeszcze senna ,ale okropnie trzepocze skrzydełkami.Na zewnątrz,jeszcze mróz.Co zrobić,
żeby przetrwała do wiosny?.Proszę poradźcie mi,jest taka śliczna.
Jeszcze senna ,ale okropnie trzepocze skrzydełkami.Na zewnątrz,jeszcze mróz.Co zrobić,
żeby przetrwała do wiosny?.Proszę poradźcie mi,jest taka śliczna.
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Jak najszybciej odnieść ją spowrotem do kotłowni. Tam miała warunki które pozwoliły jej przetrwać zimę.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 22:12
- Gender: women
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Bardzo dziękuję za rade, biegiem ją odniosę.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 22:12
- Gender: women
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Dziś dzień MĘŻCZYZNY, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA PANÓW O MOTYLICH SERCACH :
Może ktoś mi podpowie jak sprawdzić wiosną cytrynowy zapach skrzydełek LISTKOWCA
CYTRYNKA - MIŁEGO DNIA
Może ktoś mi podpowie jak sprawdzić wiosną cytrynowy zapach skrzydełek LISTKOWCA
CYTRYNKA - MIŁEGO DNIA
-
- Posty: 488
- Rejestracja: sobota, 8 sierpnia 2009, 11:01
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warec
Mam drobną uwagę dotycząca opisu Phengaris alcon. Jest napisane: "Gąsienice modraszków Rebela i alkona nie pożerają larw mrówek", co nie jest zgodne z rzeczywistością - te gatunki też pożerają larwy.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warecki.
Witam. Czy ktoś podpowie jak można jeszcze zdobyć ten atlas? Obecnie żadna księgarnia w internecie tego nie ma.
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warecki.
Niedokładnie szukasz...TomF pisze:Witam. Czy ktoś podpowie jak można jeszcze zdobyć ten atlas? Obecnie żadna księgarnia w internecie tego nie ma.
https://www.artinsect.com/index.php?pag ... t&Itemid=1
https://www.artinsect.com/index.php?pag ... t&Itemid=1
-
- Posty: 73
- Rejestracja: środa, 15 września 2004, 19:19
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warecki.
Jest dostępna u wydawcy Wydanie II z 2021r link ponizej
http://www.wydawnictwo-koliber.pl/sklep ... ucts_id=79
http://www.wydawnictwo-koliber.pl/sklep ... ucts_id=79
Re: Motyle dzienne Polski, Atlas bionomii – autor Adam Warecki.
Czy są jakieś różnice między wydaniem I i II?Stefan Kraśnicki pisze:Jest dostępna u wydawcy Wydanie II z 2021r link ponizej
http://www.wydawnictwo-koliber.pl/sklep ... ucts_id=79
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 11 Odpowiedzi
- 4202 Odsłony
-
Ostatni post autor: Rafał Celadyn
-
- 9 Odpowiedzi
- 4469 Odsłony
-
Ostatni post autor: Bartek Pacuk
-
- 0 Odpowiedzi
- 1332 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jacek Kurzawa
-
- 2 Odpowiedzi
- 2214 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter