Mikroprobówki z zakrętką

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Czy ktoś z was korzystał z takich jak te: http://www.paradox.co.pl/detale.php?id_prod=225 mikroprobówek ?
Chodzi mi głównie o szczelność, zamierzam użyć ich do przechowywania samic koszówek z alkoholu (technika formalinowo-alkoholowa opisana przez Pawła). Przy okazji zapytam również czy etykieta drukowana laserem na kalce jest w alkoholu w miarę trwała ?
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Wylogowało mnie w połowie postu...

Pisałem już o takich probówkach i o trwałości druku laserem w alkoholu.
Jeśli chodzi o to pierwsze, to jest bardzo różnie. Był taki czas, że przez pięć lat zużyłem (tzn. do przechowywania różnych rzeczy w różnych roztworach) kilkanaście tysięcy tego typu probówek kilku firm i w kilku wersjach, preparaty były trzymane głównie w lodówkach (od +4 do -80) i praktycznie nie da się przewidzieć, co będzie szczelne przez lata, a co wyparuje po dwóch miesiącach. Po prostu takie probówki nawet w jednej partii potrafią się różnić szczelnością. Używam ich z powodzeniem do larw, ale trzymam je w szczelnych pojemnikach z nalanym na dno etanolem (tak z centymetr), żeby prężność par etanolu w całym pojemniku wykluczała parowanie z wnętrza probówek. Bardzo drobne preparaty (tzn. głównie maleńkie larwy), które trudno w ogóle zobaczyć w dużej probówce, zwykle pakuję do mikrofiolek kopulatorowych wypełnionych etanolem, zamykam korkiem i topię w zakręcanej probówce 2 ml z alkoholem; etykieta idzie wtedy do tej większej.

Trwałość druku laserowego - to jest sadza zapieczona na papierze, nie ma prawa nic się stać w etanolu. Jedynym problemem może być za mało alkoholu, a za dużo trupów w jednej probówce, co przy dużej ilości barwników i innego syfu wyekstrahowanego z preparatu może uczynić etykietę nieczytelną. Najlepsze są etykiety pisane na kalce technicznej tuszem kreślarskim (np. rapidografem); kalka w etanolu zrobi się przezroczysta i nie będzie zasłaniać zawartości probówki. Ale sam już dawno przestałem się w takie ręczne dzierganie bawić...

Przeglądam wasze koszówkowe tematy, nawet popatrzyłem po dostępnej mi literaturze, bo takie dziwaki jakoś tam mnie interesują, i widzę jedną rzecz. Nie ma standardowej, dobrej preparatyki, która stosowana zawsze i przez każdego umożliwiłaby wykluczenie artefaktów przy oznaczaniu i opisie nowych gatunków. Są duże grupy owadów, gdzie dopiero wypracowanie i rozpropagowanie takiej metodyki pozwoliło na postęp w systematyce, a bardzo wiele wcześniej opisanych taksonów okazało się opartych na zniekształconych lub źle zinterpretowanych strukturach. Jestem prawie pewien, że nie doceniacie ciągle cech larwalnych i drobiazgowa analiza całej morfologii (każdy szczegół, włączając w to chetotaksję, plus morfometria) popchnie "koszówkologię" do przodu. Rzuca się w oczy w literaturze słaba jakość ilustracji, sami pokazywaliście skany z artykułów i wygląda na to, że ta rodzina nie ma szczęścia do dobrych, szczegółowych i wiernych ilustratorów. Wiem z praktyki ile syfu mogą narobić najlepsi nawet systematycy, jeśli nie mają ręki do rysunków. Słowem, widać dużo problemów natury czysto technicznej. Sam fakt radosnych akrobacji z suszeniem na gorąco i innych takich pomysłów wskazuje, że nie ma nigdzie jasno napisane, jak preparować. Czy sam etanol wystarczy, czy Pampel będzie lepszy, a może po prostu etanol pół na pół z gliceryną, tego nie sposób odgadnąć. Trzeba wziąć kilka identycznych, żywych okazów, najlepiej z jednego "miotu", zakonserwować po np. 3 sztuki w różny sposób, wyciągnąć pierwszą po dwóch miesiącach, drugą po pół roku, trzecią po dwóch latach (to tylko przykład, schemat czasowy może być inny), zrobić preparaty, zrobić zdjęcia/rysunki i po zakończeniu cyklu porównać czy są jakieś różnice korelujące z metodą konserwacji i czasem.

Paweł
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Dzięki Paweł za te informacje. Nie wiesz jak bardzo pomagają.
Obecnie preparuję koszówki standardowo - motyle rozpinane, samice + koszyki przyklejane na kartonik. Przetestowałem przyklejanie trupa bezpośrednio po śmierci i suszenie zatrutej samicy w probówce nad płomieniem palnika. Pierwsza metoda - wiadomo - zapada się to, czernieje i gnije zanim wyschnie. Truchło nie nadaje się do preparowania i oglądania, poza samym byciem na kartoniku - do niczego się nie nadaje. Można coś tam próbować oglądać, ale na ogól nie ma już co. Suszenie nad palnikiem daje nieco lepsze rezultaty wizualne, zwykle jednak z powodu zbyt szybkiego suszenia zmiany wewnętrzne rujnują delikatne stuktury - wyjątkowo w tej grupie delikatnych i trudnych do wypreparowania - kopulatorów.
Doszedłem więc do wniosku, że tak robić nie należy. Dlatego właśnie drążę temat, żeby wypracować jakieś metody pozwalające przechować okazy tak, żeby cokolwiek z nimi można było zrobić w przyszłości.
Literatura i poznanie koszówek od strony gąsienic - nie wspominając o chetotaksjach - jest niemal żadna. W połowie ubiegłego stulecia opierano się na kopulatorach, potem opracowano nowe cechy - wszystkie jednak dotyczą koszyków albo imago i są wyjątkowo zmienne. Cechy metryczne kopulatorów są tak zmienne, zakresy w poszczególnych gatunkach zachodzą na siebie w sposób dość znaczny, do tego dochodzi dość znaczna zmienność osobnicza - i mamy pasztet trudny do ogarnięcia. Przy naszych 40 gatunkach można to jakoś opanować chociaż niektóre rodzaje wymagają dogłębniejszych studiów.
Ponieważ preparatyka stosowana powszechnie jest taka jak napisałem powyżej - i lepszej opisanej w literaturze nie ma, trzeba szukać i testować nowe sposoby. Dodatkowo nie wszystko da się upchnąć na jednej szpilce (kiedyś o tym pisałem) więc trzeba okazy numerować i wszelkie okazy/części/preparaty odnosić do tego numeru.

Obecnie robię test formalina 5% (parę dni) + alkohol 70%, na razie w formalinie okaz wygląda nieźle i nawet barw nie utracił a przede wszystkim ma normalny wygląd i nie jest zapadniętym czarnym truchłem.

Jeśli cokolwiek jeszcze przyjdzie Ci do głowy albo przypomni się w kwestiach formalinowo/alkoholowych napisz proszę.
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Adam Larysz »

Dokładnie takich mikroprobówek używamy w Muzeum. Roland stosuje już je od dość dawna i jest zadowolony. Jak twierdzi - lepszych na razie do przechowywania w alkoholu nie znalazł.
Swoje preparaty alkoholowe Reisseronii też do nich przełożyłem, bo miałem w zwykłych probówkach i na razie jest wszystko ok.
Tak jak pisał Paweł - dobrze jest partię probówek włożyć do moczówki i zalać centymetrową warstwą alkoholu.
Mogę Ci Grzesiek przywieźć do Brynka trochę, to sobie je przetestujesz :wink:
Przemek Zięba

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Przemek Zięba »

Wykorzystuję te właśnie probówki do przechowywania w etanolu mrówek i są bardzo dobre. Co do szczelności powiem, że miałem jedynie zastrzeżenia do siebie w przypadku szybkiego wrzucania okazów które były zapiaszczone i ziarenka zostawały na gwincie wtedy istotnie szczelność stała pod znakiem zapytania, ale to juz na własną prośbę, bo wystarczyło kryzę z gwintem przetrzeć kawałkiem papierowego ręcznika i było ok. Osobiście w laboratorium korzystałem i z innych probóweczek zwłaszcza do głębokiego mrożenia i jak to w życiu bywa - różnie w zależności od firmy. Te z Paradoxa sa ok.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Tawulec »

Ja również ich używam. Sam etanol paruje dość szybko, ale z domieszką glicerolu jest OK. W przypadku koszówek, utrudnieniem może być koszyk.
Koszyk można dawać w osobnej fiolce, a potem umieścić oba pojemniczki na jednej szpilce. Potem tylko pozostaje włożenie preparatów do większego pojemnika z etanolem. Trzeba spróbować :wink:
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Tawulec pisze:Ja również ich używam. Sam etanol paruje dość szybko, ale z domieszką glicerolu jest OK. W przypadku koszówek, utrudnieniem może być koszyk.
Koszyk można dawać w osobnej fiolce, a potem umieścić oba pojemniczki na jednej szpilce. Potem tylko pozostaje włożenie preparatów do większego pojemnika z etanolem. Trzeba spróbować :wink:
Koszyki w filolce, fiolki na szpilkach... Xawery nic z tego nie rozumiem. Koszyki - wyłącznie na sucho.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Tawulec »

Chodzi o to, że fiolki NIE są szczelne (nie wszystkie, jakieś 50% w moim przypadku). Więc aby uniknąć parowania, należy zrobić tak, jak sugerował Paweł- fiolki umieścić w większym pojemniku z alkoholem. Aby jednak koszyki nie zamoczyły się w alkoholu, zaproponowałem przechowywanie ich w osobnej fiolce, pod probówką z samicą. Teraz wygląda to klarowniej? ;)
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Tawulec pisze:Chodzi o to, że fiolki NIE są szczelne (nie wszystkie, jakieś 50% w moim przypadku). Więc aby uniknąć parowania, należy zrobić tak, jak sugerował Paweł- fiolki umieścić w większym pojemniku z alkoholem. Aby jednak koszyki nie zamoczyły się w alkoholu, zaproponowałem przechowywanie ich w osobnej fiolce, pod probówką z samicą. Teraz wygląda to klarowniej? ;)
No zdecydowanie klarowniej :)
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Uzupełniając wątek wstawiam zdjęcie zakręcanych mikroprobówek o których pisaliśmy wyżej oraz mój projekt etykietki umieszczanej w probówce. Doszedłem do wniosku, że trzeba je jednak drukować, czytelność ręcznie pisanych jest niezadawalająca i etykietki musiałyby być znacznych rozmiarów całkowicie zasłaniając zawartość probówki.
Zrobiłem test druku na kalce (do wydryku laserem) zanurzyłem w alkoholu i czekam. Po jakimś czasie spróbuję zeskrobać i ocenić jak to wygląda. Etykietka ma rozmiar 25x10mm i po zwinięciu idealnie układa się w probówce i jest dobrze czytelna z zewnątrz.
Załączniki
paradox_vials.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (69.02 KiB)
alcohol_label_test_jpg.jpg
alcohol_label_test_jpg.jpg (26.3 KiB) Przejrzano 4965 razy
Przemek Zięba

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Przemek Zięba »

Grzegorzu czy etykiety drukowałeś na kalce w zwykłej laserowej drukarce?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Przemek Zięba pisze:Grzegorzu czy etykiety drukowałeś na kalce w zwykłej laserowej drukarce?
Na kalce tzw. lepszej jakości na zwykłej laserówce. Paweł pisał wcześniej, że na zwykłym papierze wydruk laserowy w alkoholu powinien być trwały, kalka jednak jest przejrzysta i lepiej się zagląda do wnętrza (patrząc z boku), co ma znaczenie przede wszystkim przy większych preparatach. Nie wiem jak będzie z trwałością, niestety nie mam doświadczeń. Generalnie większość twierdzi, że zwykły ołówek jest najlepszy - sam wiesz jak jest z ręcznym pisaniem drobnych etykietek...
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Gdyby ktoś potrzebował mam już zrobioną prostą bazę do druku etykietek do przedstawionych na zdjęciu wyżej zakręcanych mikroprobówek. W sumie powiększyłem nieco wysokość etykietki (do 11mm), żeby lepiej układał się na niej tekst. Baza wymaga Access 2007 lub 2010, nie sprawdzałem czy działa na 2003 bo tej wersji nie mam na swoich komputerach. Nie jest to jakiś cud software'owy ale ułatwia trochę pracę.
Zdjęcia formularza bazy i włożonych do probówek etykiet załączam poniżej.
Załączniki
baza.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (62.63 KiB)
DSCN6411.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (45.39 KiB)
Piątek Wojciech
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 31 maja 2010, 11:45
UTM: EC 31
profil zainteresowan: amator
Podziękowano: 1 time

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Piątek Wojciech »

mam pytanie w tym temacie:czy sprawdziły się te mikroprobówki "w akcji"?- zacząłem w tym roku biegać za koszówkami i w związku z tym mam kilka pytań:
-mieszankę jakich substancji i w jakich proporcjach stosować do przechowywania samic
-czy można samicę po uśpieniu na chwilę wrzucić do wrzątku
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Piątek Wojciech pisze:mam pytanie w tym temacie:czy sprawdziły się te mikroprobówki "w akcji"?- zacząłem w tym roku biegać za koszówkami i w związku z tym mam kilka pytań:
-mieszankę jakich substancji i w jakich proporcjach stosować do przechowywania samic
-czy można samicę po uśpieniu na chwilę wrzucić do wrzątku
Do przechowywania samic używa się 70% alkoholu. Samice należy standardowo zatruć octanem etylu. Koszyczek nakleić na kartonik. Etykietka z koszyczkiem i samica w alkoholu muszą posiadać numer - w celu identyfikacji.
Jeśli okazy mają nadawać się do dalszych badań nie należy kombinować - tylko do alkoholu. Etykietki powinny być wrzucone do probówki, pisane ołówkiem lub drukowane na drukarce laserowej. Stosowanie pisaków, długopisów itp. spowoduje po kilku dniach wypłukanie tekstu i w rezultacie zostanie z napisów plama.
Piątek Wojciech
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 31 maja 2010, 11:45
UTM: EC 31
profil zainteresowan: amator
Podziękowano: 1 time

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Piątek Wojciech »

:ok: jak zwykle Grzegorz krótko i dosadnie-jeszcze jedno w jaki sposób probówki umieszczasz w gablocie?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Piątek Wojciech pisze::ok: jak zwykle Grzegorz krótko i dosadnie-jeszcze jedno w jaki sposób probówki umieszczasz w gablocie?
Probówki przechowuję w specjalnych pudełkach do nich przystosowanych. Gdzieś na forum były zdjęcia ale nie mogę na szybko znaleźć. Poszukam i wstawię później.
Generalnie koszówki są słabo poznane więc każdy materiał nadający się do badań będzie cenny. Jak będziesz potrzebował jakichś informacji - pisz, chętnie podpowiem. Przy preparowaniu samców staraj się dobrze ułożyć czułki i nie pogubić nóg.

... mam post z pojemnikami: viewtopic.php?p=126298#p126298 takich właśnie używam.
Piątek Wojciech
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 31 maja 2010, 11:45
UTM: EC 31
profil zainteresowan: amator
Podziękowano: 1 time

Re: Mikroprobówki z zakrętką

Post autor: Piątek Wojciech »

Grzegorz Banasiak pisze:Przy preparowaniu samców staraj się dobrze ułożyć czułki i nie pogubić nóg.
będę starał się bardzo :mrgreen:
Grzegorz Banasiak pisze: Jak będziesz potrzebował jakichś informacji - pisz, chętnie podpowiem.
o tak -na pewno ! :ok:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”