Arma custos?

Pluskwiaki różnoskrzydłe
alinab
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 17 lipca 2014, 14:14
Gender: women
UTM: EB69

Arma custos?

Post autor: alinab »

Przydrożna, młoda topola, EC70, 14 sierpnia br. Żałuję, że nie widziałam początku akcji. Jedno dźgnięcie i pokrywa przebita? A co potem - jak pluskwiak unieruchamia tak dużą i zapewne silną ofiarę? Ta rynnica cały czas wisiała na kłujce nad powierzchnią liścia, ale wyglądała na już martwą.
Załączniki
Arma_custos2020.jpg
Arma_custos2020.jpg (103.01 KiB) Przejrzano 2095 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Arma custos?

Post autor: Aneta »

Tak, to A. custos.

Co do unieruchomienia zdobyczy, drapieżne pluskwiaki wstrzykują im substancje paraliżujące, są to m.in. różne enzymy (które też odpowiadają za trawienie ofiary od środka). Tu można poczytać o badaniach w tym temacie nad innym gatunkiem tarczówki:
https://core.ac.uk/download/pdf/188941021.pdf
alinab
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 17 lipca 2014, 14:14
Gender: women
UTM: EB69

Re: Arma custos?

Post autor: alinab »

Dziękuję za wyjaśnienie. Praktyczne rozwiązanie „dwa w jednym” - ofiara spokojnie się trawi, zamiast miotać się bezsensownie na kłujce.
ODPOWIEDZ

Wróć do „HETEROPTERA”