Polskie Forum Entomologiczne

Posiadam zarówno binokular jak i zwykły mikroskop z dodatkowym torem wizyjnym. Kamera które używam (tubusowa 3MPix) niestety nie wystarcza, głównie z powodu braku możliwości regulacji parametrów i w sumie niewystarczającej rozdzielczości. Pomyślałem o Canonie 350D, który jest niedrogi i w makrofotografii mikroskopowej używany. Pogrzebałem trochę w sieci i mam coraz większy mętlik w głowie. Jeśli ktoś z was korzystał z takiej opcji niech napisze parę słów, jakiego adaptera używał, jakie pierścienie, redukcje czy co tam jeszcze potrzeba...

Ja mam taką możliwość, Tzn pełne oprzyrządowanie do lustrzanki.
Powiem tak: w punktach

1. Nie korzystam (ale próbowałem) z takiego zestawu ze względu na fakt iż mój aparat (Sony Alpha 700) nie posiada wychylnego ekranu, więc do zdjęcia trzeba stawać na krześle, bądź używać wizjera kątowego, jak dla mnie średnio wygodnego.
2. Mój aparat jest za ciężki, ma korpus tytanowy i to kawał cegły, ale choćby i był plastikowy to kłopotliwe jest ustawienie wszystkich parametrów w takim położeniu, może gdyby był połączony z mikroskopem/binokularem za pomocą kątowo załamanego łącznika, tak by lustrzanka była w normalnym położeniu, byłoby to do przyjęcia
3. W przypadku połączenia z adapterem lustrzanka pracuje jedynie w trybie manualnym, więc parametry trzeba dobierać, to nie kłopot ale i żadna wygoda. Nie mówiąc o ostrzeniu obrazu, który w przypadku małych obiektów zawsze u mnie pozostawiał wiele do życzenia.
4. Niebezpieczeństwo wysunięcia się lustrzanki wraz z łącznikiem i upadku ciężkiego korpusu ( raz prawie zadrżałem ze strachu , ale zdążyłem złapać)

tyle moich uwag, jeśli chodzi o mikroskop uważam, że najzwyklejsze kompakty (które mają niesamowite parametry no może tylko nie mają możliwości zapisywania w RAWie), są dużo bardziej użyteczne, bo oprócz tego, że są bardziej funkcjonalne, to moja opcję podłączenia (jeżeli ktoś nie ma trzeciego kanału pod tor wizyjny) przez okular, lub robienia zdjęć z przyłożenia do okularu ( całkiem przyjemne efekty) jedynie trzeba się zaopatrzyć w statywik.

pozdrawiam
P.

Potrzebna jest przejsciówka np taka:
http://teleskopy.pl/product_info.php?cP ... ugi_profil
i adapter canon-M42. Ja zastosowałbym mimo wszystko wizjer kątowy, czyli za całość ok. 350zł. No i trzeba uważać na stabilność zestawu

peteref pisze:Potrzebna jest przejsciówka  np taka:
http://teleskopy.pl/product_info.php?cP ... ugi_profil
i adapter canon-M42. Ja zastosowałbym mimo wszystko wizjer kątowy, czyli za całość ok. 350zł. No i trzeba uważać na stabilność zestawu

Ja mam dodatkowe "tulejki" w komplecie z mikroskopami, więc chyba nawet adapter "krótki" by był odpowiedni. Poza tym tor wizyjny jest ustawiony idealnie pionowo i nie powinno być kłopotu ze stabinością tak jak w przypadku "podpięcia" się do okularu.
Reasumując rozumiem, że pierścień M42 wkręcam zamiast obiektywu i przykręcam do adaptera, całość umieszczam w torze wizyjnym. Jeśli robiłeś zdjęcia w ten sposób, napisz proszę parę słów o ewentualnych problemach, jakości itp. A może jakieś zdjęcie byłbyś skłonny wstawić ?

Taki zestaw widziałem na teleskopie u kolegi zajmującego się astrofotografią, niestety, ja nie mogę go wykorzystać, bo on nikoniarz, ja canonier ja wykorzystuję kamerkę 1,3mpix, ale chyba sobie zmontuję coś takiego:
http://www.astrozakupy.pl/product/Bress ... wy/?id=489
oraz
http://www.astrozakupy.pl/product/Piers ... OS/?id=590
Albo tańsze odpowiedniki . Wizjer kątowy już mam, więc tych dwóch stówek nie wydam. Za tydzień podzielę się wrażeniami
Pozdrawiam
Piotr

Temat już kilka razy pojawiał się w tym dziale

Ja stawiam aparat bezpośrednio na torze wizyjnym i odpalam go przez wężyk spustowy (zwiększa stabilność zestawu i nie wymaga "kontaktu" ze sprzętem). Nie mocowałem go na stałe, ale można spróbować jakąś samoróbkę z przejściówki M42/Nikon lub M42/Canon z kawałkiem doklejonej rurki, która obejmie tubus i przytrzyma aparat.

Z uwag. Sprawdza się sprzęt z mniejszymi (fizycznie) matrycami: w Nikonie format DX, w Canonie EF-S, bo powinien być brak winiety.
W przypadku aparatów wyposażonych w tryb LiveView nie trzeba uchylnych ekranów czy wzierników kątowych. Można zrzucać obraz bezpośrednio na ekran za pomocą oprogramowania i kabla USB. W Nikonie jest do tego darmowy NkVid (albo zamiast tego płatny Camera Control Pro). Korzystałem z tego darmowego i muszę powiedzieć, że działa bardzo dobrze.

Na dokładkę kilka zdjęć.

Dark... szacuneczek!

Grzegorzu
mawiają że od przybytku głowa nie boli
ale co pstrykacz to rada, więc i ja się dołaczę
tu masz szeroki wybór akcesoriów w tym przejściówki do podłączania lustrzanek
http://teleskopy.pl/FotoAkcesoria-cat-218.html
następnie jeśli chcesz to Canony (czyli już od modelu 1000D - mam, sprawdzałem) posiadające funkcję LiveView (350 raczej odpada) można sterować z poziomu komputera
tu jest o tym artykuł http://www.dfv.pl/szkola-zaawansowani-foto.html?id=1181
w momencie podłączenia aparatu do kompa i pionowego ustawienia w tor wizyjny to już pełny komfort pracy
ewentualnie coś bardziej zaawansowanego do sterowania lustem z kompa , ale i droższego
http://www.breezesys.com/DSLRRemotePro/index.htm

Paweł

Znalazłem jeszcze coś takiego:
http://www.instructables.com/id/Camera- ... s-than-15/
ale trzeba naprawdę pokombinować

Spotkałem się z ofertami podłączeń lustrzanki do mikroskopu. Tylko wszędzie w wymaganiach widziałem coś co nazywa się "soczewką projekcyjną". Bez niej podobno obraz jest gorszej jakości i do tego w kółku.