Detale anatomiczne aparatu kopulacyjnego

[goościu]

Ostatnio sięgnąłem do preparatu samca Acronicta (cuspis/psi/tridens, aktualnie nie mogę tego sprawdzić), w którym kiedyś, dla ćwiczeń, wynicowałem wezykę z edeagusa. Przeglądając rozmaite struktury bez wyraźnego celu, natrafiłem na liczne, spiralnie zwinięte nici, widoczne na zdjęciach w centrum każdego z nich (na pierwszym zdjęciu w formie jakby ciemniejszego zamglenia). Podobne struktury, nieco luźniej skręcone, zlokalizowałem także na tle innych elementów i narządów (np. tegumen), jednak w znacznie mniejszej ilości.
Jestem bardzo ciekaw, co to są w ogóle za struktury i uzyskanie odpowiedzi na to pytanie jest głównym celem tego wątku. Mam też nadzieję, że te struktury faktycznie pasują tu logicznie, a nie są na przykład zanieczyszczeniem.
Proszę wybaczyć jakość, ale za technikę fotografii jeszcze nawet dobrze się nie zabrałem - obiecuję jednak poprawę.

[Jacek Kurzawa]

Znam z widzenia takie struktury, ale bardziej kojarzę je z odwłokiem. Spotykam je w odwłokach samic, kiedy sprawdzam liczbę jaj. Oczywiście są tam znacznie większe niż te prezentowane na tych zdjęciach, ale są podobne.
Moim zdaniem są to włókna mięśni, które zostały pozrywane w procesie preparatyki. Mięśnie jak wiadomo, działają na zasadzie skurczu, mogą więc być dowolnie długie.
Ale to tylko strzał.

[Grzegorz Banasiak]

Ja również często spotykam tego typu resztki przy preparowaniu genitaliów, praktycznie są w każdym przypadku,. Trzeba pamiętać, że są one pozostałością po trawieniu wodorotlenkiem a odwłok zawiera nie tylko narządy genitalne ale również całą masę innych struktur. Trawienie pozostawia w zasadzie struktury zesklerotyzowane i błoniaste, reszta ulega rozpuszczeniu lub pozostawia tego typu resztki. Żeby zastanowić się co to jest i jakie potencjalne funkcje pełni trzeba by to obejrzeć w świeżym - niesuszonym materiale i bez trawienia. To już jednak wymaga zapewne specyficznych technik i barwienia.

[M. Stachowiak]

Podpowiedź — owady oddychają …

[Jacek Kurzawa]

Tak. Paweł Jałoszyński przesłał mi już wyjaśnienie tej zagadki. "Są to tchawki, a dokładniej tracheole".

[Oskar]

Tak przypuszczałem, że to będą tchawki, ale tracheole? One z tego co pamiętam są pozbawione tenidiów (tych takich pasków)

[M. Stachowiak]

Masz rację. To są tchawki, a nie tracheole.

[goościu]

Pięknie dziękuję za zaspokojenie ciekawości

[Jacek Kurzawa]

"Są to tchawki, a dokładniej tracheole".

To zdanie napisał Paweł J., to uszczegółowienie nie jest moje.

Tak przypuszczałem, że to będą tchawki, ale tracheole? One z tego co pamiętam są pozbawione tenidiów (tych takich pasków)

Masz rację. To są tchawki, a nie tracheole.

Niestety, nie jest to zerojedynkowe, jak napisał PJ. A jednak to są tracheole, które posiadają tenidia.

"The size of the taenidia is proportional to the diameter of the tubes, ranging from a few micrometers in trunks to several nanometers in tracheoles."
"Tracheoles taper to approximately 0.1 μm and likewise produce a chitinous cuticle and taenidia" (Klowden 2008. Physiological Systems in Insects).

[M. Stachowiak]

W przypadku zilustrowanym na zdjęciach widoczne są tchawki, a nie tracheole (te są zakończeniami tchawek i w małym powiększeniu oraz zastosowanej technice obserwacji są niedostrzegalne).