Polskie Forum Entomologiczne

Tradycyjnie zwracam się z prośbą o sugestie i uwagi na temat stosowanych przez Was rodzajów i wymiarów etykietek. Zostaną one wykorzystane przy tworzeniu wzorców do nowej bazy danych do szybkiej produkcji etykietek. Baza jest już gotowa, trwają testy i ostatnie szlify, potem wzorce etykietek i ...

Czesc Grzegorzu ! Wiec mam sugestie, jesli mozesz wprowadzic opcje obramowania etykiet, wiem ze Jacek wypowiadal sie negatywnie ale w sumie taka opcja jest potrzebna, jesli ktos chce dodac obramowanie to doda a jak nie to pozostawia czysta z opisem :0
pozdrawiam

Dałem możliwość drukowania etykietek bez ramek, z cienką i grubą ramką. Sądzę, że to powinno wystarczyć. Dzięki za odzew. Pozdrawiam.

:) Szkoda, że nie mam jeszcze Ms Office 2000 bo pewnie w 97 nie masz ??? Komputer muszę wymienić...ale Twój programik nawet w (7 jest super !
pozdrowka

Bazy będą przygotowane dla wszystkich wersji Accessa - 97, 2000 i XP ! Jeśli masz 97 też będą pracować.

Mam pytanie do pana Grzegorza: czy wersja Accessa ma wpływ na jakość EntomoLabels?

Nie wersja nie ma znaczenia. Baza napisana jest w wersji Access 97 i potem konwertowana do nowszych. Znam nieliczne problemy dotyczące ucinania tekstu w etykietkach na wydruku (2 przypadki). Jeśli zaś chodzi Ci o jakość wydruku, to wpływ na to ma ustawienie sterownika drukarki. Więcej o tym temacie możemy porozmawiać na GG.

Wiem, że bardzo wiele osób korzysta z EntomoLabels, zdaję sobie również sprawę z niedociągnięć i utrudnień związanych z tą bazą. Od jakiegoś czasu pracuję nad zupełnie nową wersją, która nie ma praktycznie żadnych ograniczeń - poza rozmiarami etykietek (40 x 20 mm).
Ogólne założenia są takie:
- możliwość samodzielnego projektowania dowolnych etykietek (pod okaz, do gablot, do preparatów, alkoholu itp.)
- możliwość korzystania z dowolnych fontów i i ich wielkości
- tekst poziomy i pionowy
- możliwość wkomponowania w etykietkę dwóch dodatkowych linii (poziomych lub pionowych)
- cztery ramki testowe dowolnej wielkości i położeniu, każda może mieć dowolne parametry tekstu (font, wielkość, vertical/horizontal)
- możliwość wstawienia obrazu BMP z dowolnym znakiem graficznym (samiec, samica itp.)
- definiowanie czy i gdzie mają być drukowane punkty wbicia szpilki (jeden lub dwa)
- możliwość określenia grubości ramki wokół etykietki
- utworzone wzorce mogą być zapisywane w pliku i wczytywane do EntomoLabels, można też będzie swobodnie się nimi wymieniać korzystając z dobrych rozwiązań zrobionych przez innych
- będzie możliwość predefiniowania lokalizacji ze współrzędnymi czy UTM'em i ich szybkiego wyboru w celu wstawienia na etykietkę
- pozostaję przy wersji angielskiej ponieważ EntomoLabels ma również użytkowników poza granicami a lokalizowane wersje Access'a nie radzą sobie z polskim "ł" i "Ł"

Na tym etapie możemy jeszcze podyskutować co jeszcze chcielibyście mieć w takim programie - oczywiście bez przesady, bo nigdy tego nie skończę a i tak zapewne jeszcze to potrwa.

Wstawiam dla orientacji ekran formularza do projektowania etykietek.

Jeśli mogę, to dołożę swój komentarz:
Wydaje mi się, że proponowane tu etykiety są typowo i czysto lepidopterologiczne.
Wskazuje na to ich rozmiar (jak wyglądałyby i jak by były układane w gablotach 5 milimetrowe chrząszcze naklejone na kartoniki o wymiarach 11 x 5 mm opatrzone etykietami wielkości 40 x 20 mm?), oraz zaplanowane użycie siatki UTM która, jak wiadomo, z nie do końca jasnych przyczyn jest ukochana właśnie przez krajowych motylarzy.

Proszę broń Boże nie traktować mojego komentarza jako krytyki, lecz uznać go za niezobowiązujące spostrzeżenie.

A czy kiedykolwiek nastąpi normalizacja i unifikacja etykiet w entomologii?  
Hmmm...  

Ps. Osobiście, oprócz tradycyjnych, ręcznie wypisywanych ołówkiem etykiet, stosuję szablon własnego pomysłu. Moje etykiety informacyjne i determinacyjne pod okazami mają wymiary: 20 x 8 mm i są opatrzone czterowersowym tekstem pisanym w Word'zie pogrubioną czcionką Arial o rozmiarze 4, i na razie mam zamiar tego się trzymać.

Najmniejsza etykietka możliwa do zrobienia to 5x5mm, rozmiary są dowolne, maksymalny rozmiar to 40x20mm.
Układ treści na etykietce również może być dowolny, fonty, wielkości, dodatkowe linie, znaki płci itp. Co kto chce.

Nigdy w życiu nie zrobiłem ani jednej etykiety bo nie zajmuję się entomologią więc nawet nie wiem co to jest. Szablon od strony estetycznej wygląda jednak bardzo profesjonalnie. Jak znalazł do wygodnego szybkiego powielania dużej liczby etykiet i formatowania.

A po co to unifikować. Etykiety mają być praktyczne i nie wydaje mi się by były potrzebne jakiekolwiek normy, a każdy ma różne potrzeby.

Jeśli chodzi o rozmiary etykiet, to zasugerowałem się tym fragmentem Twojej poprzedniej wypowiedzi:

i na tej podstawie uznałem, że ich rozmiar jest niezmienny.

A poza tym wszystkie narzędzia i mechanizmy usprawniające i udoskonalające prace entomologiczne zawsze są godne pochwały.

Coś w tym jest, lecz pewna unifikacja i przestrzeganie określonych norm jest nie tylko niezbędne, ale i faktyczne.
Bo gdyby zamiast: miejsca znaleziska, daty i nazwiska znalazcy wypisywalibyśmy na etykietach dowolne treści, to rzecz cała straciłaby sens.  

Wujek Adam: - rzeczywiście nieprecyzyjnie napisałem.
Etykietka może mieć wysokość od 5... 20mm i szerokość od 5... 40mm.
Dzięki za zwrócenie uwagi.

.......powiedz Grzesiu kiedy TO będzie dostępne dla nas? Chętnie zostanę jej użytkownikiem.
Mazep

Ja również  

Sama baza do wydruku etykietek będzie stosunkowo szybko, na pewno jeszcze w tym roku. Będę się starał, żeby nie było to Boże Narodzenie ale znacznie wcześniej. Natomiast kreator wzorców (TemplateMaker) troszkę później. Myślę, że ta wersja zaspokoi wymagania najbardziej wybrednych.
Ponieważ mam wielu zagranicznych użytkowników (czym jestem mile zaskoczony) muszę dbać o to, żeby można było to uruchomić na róznych "narodowych" wersjach.

Tym razem pytanie będzie trochę pozatematyczne, ale chyba istotne:
Zadbałeś Grzegorzu o zastrzeżenie praw autorskich do swojego pomysłu?

Sam się jeszcze nad tym zastanawiam, z jednej strony warto zastrzegać pomysły, z drugiej - nie można zbytnio przesadzać.
Jako programista wiem co to znaczy, jako użytkownik - rozumiem odstępstwa od "żelaznych" reguł. Napisanie od podstaw klas do obsługi obiektów zajęło wiele miesięcy, powstało wiele wersji z których większość trafiła do kosza bo wymyślałem lepsze. Taka już kolej rzeczy. Baza ogólnie będzie shareware'owa, kod źródłowy w VB for Apps jest na tyle skomplikowany, że jeśli ktoś nie programuje raczej nie da rady go zmodyfikować, być może będzie to wersja skompilowana... jeszcze nie wiem.
Pewnym problemem jest używanie przez entomologów różnych wersji Access'a. Pisząc kod musiałem to brać pod uwagę, niektórych opcji nie da się jednak użyskać dla najstarszych wersji np. vertykalnego tekstu. Dylematy są, ale nie zamierzam komplikować życia sobie i innym zgodnie z zasadą, że dobrych ludzi biorą żywcem do nieba

Zaprawdę, powiadam że chwalebne to i godne jest nie tylko entomologicznego błogosławieństwa, Grzegorzu.

Z drugiej jednak strony możesz pewnego dnia obudzić się w rzeczywistości, w której ktoś handluje Twoim produktem, dodatkowo uważając się za jego autora.
Takie czasy!  
Więc rzeczy cenne, oryginalne i warte uwagi trzeba w szczególny sposób chronić.

Ps. I jeszcze kolejna nie do końca tematyczna uwaga:
Jakiś czas temu przeglądałem entomologiczne zbiory w Łomnej, wśród których trafiały się okazy z początków ubiegłego wieku. Wiele z nich było perfekcyjnie etykietowanych: na pożółkłych kartonikach bez problemu udawało się odczytywać dane zapisane ołówkiem lub tuszem.
To oczywiście nie Twoja sprawa Grzegorzu, lecz ciekawe z jakich drukarek będą korzystać użytkownicy Twojego pomysłu i jak trwałe będą współczesne etykiety?

... dlatego właśnie wersji źródłowej raczej nie udostępnię. Ale pełna specyfikacja definicji etykietki na pewno będzie dostępna dla każdego. Zobaczymy, póki co jestem optymistą.

Dobry papier, drukarka laserowa - to wydają się najodpowiedniejsze. Atramenty w drukarkach atramentowych są kiepskiej jakości i szybko tracą swoje właściwości. Wydruk laserowy nawet w alkoholu jest trwały. Była już o tym ognista dyskusja.

Witkowi polać, ma rację   !!!!


.....w całej rozciągłości popieram Adama. Nie licz na to Grzesiu, że trzeba w tym siedzieć, umieć programować i takie tam (nie znam się na tym). Obecnie dzieciaki (20 parę lat )potrafią cuda niewidy. Chwila moment i Twoja wielomiesięczna praca stanie się czyjąś własnością. Pomyśl o tym i dopilnuj tego. Ty masz dobre i miękkie serce (znam Cię kupę lat ), ale świat jest posrany i trzeba do niego jednak trochę twardziej podchodzić.
Czekam tedy na Twoje dzieło......i zastanawiam się skąd wytrzasnąć szmal na laserówkę
Mazep

Kurdę wycieło mi post...

Jacek, dzięki za miłe słowa.

Zdecydowanie kup drukarkę HP np. P1102, obecnie kosztuje 329 zł., toner do niej (na 1700-2000 stron) około 100 zł.

... no i pisz do Mikołaja, jeśli byłeś grzeczny, kto wie, może Ci kupi ??

nu patrzaj, telepatia jaka, czy co? Siedzę sobie na lekcji, dzieciaki zamiatają referaty z genetyki a ja cichcem miałem sobie sprawdzić właśnie drukarki - co kupić. Przed lekcją nasz informatyk zdecydowanie polecił mi HP, a Ty dorzucasz model. Nu telepatia! Martwią mnie jeno jej gabaryty, bo walka o miejsce w pokoju jest Ci znana niewątpliwie. Nie mniej jednak wielkie dzięki za pomoc. W sobotę idę na zakupy, bo Mikołaj tak bogaty to nie jest.
Senkju wery mać - Mazep
......tak po pewnym czasie i przyglądnięciu się to chyba jednak przesadziłem z tą histerią dotyczącą rozmiarów. Chyba nie jest taka duża?

Jeszcze jedno pytanie laika. Otóż wstukując drukarkę w sklepy internetowe wyskakują mi ceny od 270 do 430 złociszy. Dlaczego taki rozrzut? Jasne że chciałbym tę za 270, jednak czy tu nie kryją się jakieś macherstwa? Oświećcie mnie pliiiz!!
Mazep

W internecie czesto - nie płacą podatków, nie realizują gwarancji, sprzedają sprzęt przeznaczony na inny rynek (mogą być kłopoty z gwarancją), mogą być chińskie sterowniki zamiast polskich itp. Przed zakupem trzeba to sprawdzić i wyjaśnić.

jednym słowem lepiej dołożyć stówę i kupić na miejscu w sklepie, co by mieć kogo za ryja wziąć w razie czego.

Otóż to, tylko ja napisałem nieco oględniej

Chyba wsadzę kij w mrowisko ale co tam... czy w domu drukarka ma sens??? jesli drukujesz regularnie duzo to tak ale jesli sporadycznie to... no własnie czy nie lepiej - zrzut na pendriva i ide wydrukować do jakiegoś Copy Center - i za 50 gr na jakim papierze chcę - Drukarkę kiedyś miałem a to tusz zasechł, a to się czcionki wykrzaczyły takie tam przemyslenia ...

no niiiii nie popieram. Ja zbyt nerwowy jestem. Siedzę sobie przy piwie, preparuję i jak mam ochotę to prztyk - i mam etykiety od razu obok siebie. A jakbym miał biegać, drukować. O nieee, za dużo stresu. Tusz mi nie wysycha, bo każdy pedeef lubię mieć na papierze, nie znoszę ślepać w monitor. Więc drukarka jest na chodzie na bieżąco.

Laserówka nie zasycha, koszt wydruku to ok. 5 groszy za A4 i najważniejsze - o czym pisze Jacek - drukujesz kiedy chcesz, jedną stronę, pięć, dwie etykietki...

Skoro zeszlo na drukarki dodam coś od siebie. Ostatnio zmieniłem kilka razy i odradzam firmy znane (canon, HP) ze wzgl na ceny tuszy,ktore sa horendalnie wysokie. Zaopatrzylem sie jednak w atramentowkę BROTHER DCP-J315W (ze skanerem), ktora drukuje calkiem dobrze, jest WiFi no i ceny tuszy są NISKIE np 10 kartdridzy 30ml za niecałe 30 zł
http://allegro.pl/10x-brother-tusz-dcp- ... 49910.html

Chociaż przyznam ze propozycja laserówki HP P1102 za 260 zł wydaje się nie do pobicia. Ilośc sprzedawanych na allegro sztuk najlepiej o tym świadczy.

Jacek, Brother się "zemści" jak padnie Ci głowica. Wtedy w zasadzie można ją wyrzucić.
Atramentówki są drogie w eksploatacji a jakość atramentów w zasadzie wyklucza wydruk etykietek (atrament jest dość nietrwały i wrażliwy na wilgoć). Najtańszą w eksploatacji (kartridż 35 zł. na 600 stron) jest HP Ink Advantage.

Nietrwałe na wilgoć. Ja na przykład laminuje etykiety i problem z głowy.
Nie ma mowy o wpływie wilgoci.
A co do jakości to posiadam od lat Epsona Stylus Photo i całkiem jestem zadowolony z jakości.
Pzdr.

Laminowanie etykiet -  ciekawe. Jaki jest koszt? No i niestety, do zalaminowania trzeba gdzieś podjechać z kartkami, chyba że ktoś ma szybki dostęp. Powoli myślę o kupnie laserówki

Laminowanie to koszt ok 2 zl za A4, a laminatory są na Allegro po niecałe 100 zł
http://allegro.pl/listing.php/search?ca ... nge_view=1
folia na 100szt po 27zł. Przy zalaminowaniu około 65 kartek A4 laminator się już zwraca.... hmmm....    

Niestety tak nie jest, laminujesz tylko płaszczyznę papieru, boki pozostają niezalaminowane i z czasem się rozwarstwiają. Mam "przemysłowy" laminator i często laminuję. Nie wiem jak ta folia reaguje z octanem i inną chemią.

Co do folii której używałem nic się nie działo po zetknięciu z octanem.
Właśnie jedynym mankamentem są te boki i tu masz Grzegorz rację.  
Nie obserwowałem rozwarstwiania się, to chyba jest zależne od użytej folii, ale to już sprawa czysto techniczna.
(dobór folii)

Ważna jest temperatura laminowania, żeby jej nie zaniżyć. Do każdej folii jest różna temperatura i trzeba się jej trzymać. Wszelkie odstępstwa powodują szybkie rozwarstwienie. Zaletą jest to, że drukując na zwykłej kartce po zalaminowaniu całość jest gruba i sztywna, chociaż ma tendencję do wyginania się.