Chelis maculosa

Witas

Chelis maculosa

Post autor: Witas »

Czy wiadomo coś o aktywności dobowej w/w gatunku?
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

Widzę, że jakoś nie ma pomysłu.
22 maja nad Nidą znalazłem gąsienice. I miałem w końcu nadzieję, że nie wyjdą jakieś muchy. Następnego dnia miałem zamiar zrobić zdjęcia, ale jak wróciłem z pracy, to już był oprzęd. Po kolejnych dwóch dniach była poczwarka.
Sprawy rodzinne rzuciły mnie na Warmię, hodowle zabrałem i z przerażeniem w poniedziałek zobaczyłem motyla. Wszystko byłoby w porządku, gdyby był to samiec. Ale to była ONA. I pani ma przymusową Syberię w lodówce, czekając na zmianę pogody... Albo wytrzyma parę dni i dostanie szansę na chwilę przyjemności, albo...
Załączniki
IMG_6297.JPG
IMG_6297.JPG (117.2 KiB) Przejrzano 3320 razy
IMG_6301.JPG
IMG_6301.JPG (142.88 KiB) Przejrzano 3320 razy
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Re: Chelis maculosa

Post autor: Adam Larysz »

No piekna koleżanka! Miejmy nadzieję, że doczeka się choćby jednego kochasia :wink:
brat
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Re: Chelis maculosa

Post autor: brat »

cytuję - " Lata dopiero po północy..."
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

brat pisze:cytuję - " Lata dopiero po północy..."
Dzięki. Niestety obawiam się, że jest jeszcze gorzej i motyle są aktywne o świcie... Na tym stanowisku oprócz mnie łapało jeszcze parę osób i do 2 w nocy nic nie chciało przylecieć. Jednak nikt nie dotrwał do wschodu słońca...
jon

Re: Chelis maculosa

Post autor: jon »

Cieszy, że ten gatunek ponownie stwierdzono u nas po dłuższej przerwie.
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

Zawziąłem się, może bardziej pasuje, napaliłem się.
brat pisze:Lata dopiero po północy...
To bardzo enigmatyczne dane :mrgreen:

Dzisiejsza noc nad Nidą zimna, motyli na ekranie, co kot napłakał...
Samica w samołówce na przezierniki kibluje od 22 i MA wabić. Przy ekranie zaczynam powoli się ubierać, zimno, już mam koszulę flanelową, polar, i skórę-bezrękawnik i marznę... Kurczę, co ja tu robię, do samochodu i lulu... Dwie wizyty u pani i zero...
Pierwsza w nocy - nic, druga - nic, 2.40... adrenalina podskoczyła, JEST samiec na ekranie... Do pojemnika, coby pobaraszkował...
O 3,40 ostatni zawodnik przyleciał do światła. podnoszę się spod ekranu ... a tu widno.
O 5 rano dwa samce wylądowały w pudełku z panią. Czy do czegoś doszło, nie mam pojęcia. Teraz czekamy.
Wniosek z dzisiejszego łapania? Cwaniaczki zaczynają lot o brzasku, trwa to max 1 godzinę. Przypuszczam, że każdy łapiący w tamtym terenie wytrzymywał do 1,30, max do 2 nad ranem (ja przynajmniej tak miałem, przecież trzeba wrócić 90 km do domu). A skoro już dniało, to każdy się zwijał...
Moje wrażenia? Motyl jest tam nierzadki, tylko wredny do łapania.
Na marginesie. jak wschodzi słońce, mikrusy szaleją... mimo, że chłodniej jak wieczorem.
Załączniki
13/14.06.2011
13/14.06.2011
para.JPG (142.86 KiB) Przejrzano 3082 razy
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Chelis maculosa

Post autor: Kamil Mazur »

No i się udało. Gratulacje :)
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

Na razie udało się połowicznie. Teraz czekam na przychówek...
brat
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Re: Chelis maculosa

Post autor: brat »

Super :shock: ,trzymam kciuki :wink: .
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Chelis maculosa

Post autor: Antek Kwiczala † »

Jesten Witku zaskoczony jasną (prawie białą) barwą samca :shock: . Takiego jeszcze nie spotkałem (chyba, że zmieniałeś balans bieli tego zdjęcia...)
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

Antek Kwiczala pisze:Jesten Witku zaskoczony jasną (prawie białą) barwą samca
Jetem kiepskim fotografem, ale faktycznie PAN jest dużo jaśniejszy. Dolne skrzydła samicy są liliowego koloru, wpadające nawet we fiolet (moje wrażenie), samca są "tylko" różowe.
Zaznaczam, że samica jest ex larva, a samce są łapane do światła...
beksinski
Posty: 214
Rejestracja: sobota, 25 lutego 2006, 23:01
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Chelis maculosa

Post autor: beksinski »

Ja też się wybrałem. Masz rację Witek, że gatunek może wcale nie tak rzadki, ale swoją aktywnością dobową pokona większość entomologów :) Ja ledwo żyję. Cały przylot 5 samców (żadnej samicy) odbył się pomiędzy 3:00 a 3:50 rano.

Są też dobre strony. Przyleciał samiec z ciekawym rysunkiem na skrzydłach, co pokazuję na zdjęciu. Interesujące jest też zachowanie motyla. Nie lecą bezpośrednio do światła, tylko siadają w trawach i praktycznie przestają się ruszać. Miałem wrażenie, że ogólnie są dość niemrawe. Kilka o mało nie przeoczyłem tuż przy krawędzi płótna. Ciekawe jest też to, że przynajmniej połowa motyli była dość mocno zlatana, a wg różnych książek jego pojaw przypada na połowę czerwca.

Masz podobne wrażenia?
Załączniki
IMG_6829 kopia.jpg
IMG_6829 kopia.jpg (106.47 KiB) Przejrzano 2848 razy
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

beksinski pisze:Masz rację Witek, że gatunek może wcale nie tak rzadki, ale swoją aktywnością dobową pokona większość entomologów Ja ledwo żyję. Cały przylot 5 samców (żadnej samicy) odbył się pomiędzy 3:00 a 3:50 rano.
Kurcze, mogłem opatentować metodę :wink:
beksinski pisze:Ciekawe jest też to, że przynajmniej połowa motyli była dość mocno zlatana, a wg różnych książek jego pojaw przypada na połowę czerwca.
Jeden samiec był w miarę czysty, reszta taka sobie. Może faktycznie zaczynają latać od początku czerwca. Tylko czy daje u nas 2 pokolenie w sierpniu? W połowie sierpnia dnieje koło 5 :mrgreen: to dopiero wyzwanie :P
Witas

Re: Chelis maculosa

Post autor: Witas »

Niestety samica raczej za długo była w lodówce i jaja są niepłodne.
Za rok postaram się powalczyć na nowo.... a może w sierpniu ...
ODPOWIEDZ

Wróć do „MOTYLE NOCNE”