Polskie Forum Entomologiczne

Dzień dobry.
Niestety, jeśli chodzi o oznaczanie gąsienic, to leżę po całości, tak więc poprosiłbym o pomoc.

Wydaje mi się, że nr 2 to Cucullia lactucae, a 3 - Tyria jacobaeae.

pozdrawiam,
Jacek

03 to raczej młoda gąsienica Macrothylacia rubi
https://lepidoptera.eu/species/233

2. Cucullia lactucae
3. Macrothylacia rubi
5. Acontia trabealis

Dzięki, panowie. Na nr 6 ciągle trafiam przy przepatrywaniu opadłych liści jesienią i zimą.
Pozdrawiam, Jacek.

1 - Saturnia pavonia
4 - powiedziałabym Hadena sp.

Dzięki wielkie za kolejną pomoc, Aneto. Pozdrawiam, Jacek.

Z tą pavonią to interesująca sprawa. Gąsienica wygląda na 3 stadium rozwoju, a autor pisze o październiku. O tej porze powinny być oprzędy z poczwarkami, a jeśli jakaś opóźniona w rozwoju gąsienica, to raczej w ostatnim stadium. Nigdzie w literaturze nie spotkałem informacji, by ten gatunek miał 2-gie pokolenie w roku, nawet na południu Europy.
Trochę światła na sprawę daje EXIF - wg niego zdjęcie wykonano 19.06.2016 - i to by się zgadzało...

Zgadza się. Sorki za wprowadzenie w błąd. 1 i 3 to czerwiec. Zdjęcia sprzed paru lat inaczej sobie szeregowałem na dysku i spojrzałem na datę wywołania (wyrzuciłem rawy), zamiast w exif na datę wykonania i automatycznie wpisałem październik. Dzięki za zwrócenie uwagi, pozdrawiam.

Znalazłem dziś na bukszpanie w ogrodzie (EC95) kilka gąsienic (1-1,5 cm dł), zapewne miernikowca. Co to może być? Szukałem na lepidoptera po roślinie żywicielskiej, ale tam wyskakuje tylko Cydalima perspectalis.

Przydałoby się ujęcie wierzchu, acz z tego zdjęcia brałabym pod uwagę Alcis repandata.

Dziękuję za pomoc w identyfikacji. Dorzucam zdjęcie z góry, ale to chyba ten gatunek. Widuję często tego motyla w ogrodzie.

Mam 3 gąsienice do oznaczenia. Jeśli ktoś miałby czas i chęci to proszę o pomoc. Wszystkie w kwadracie EC95, lubelskie. Z góry dziękuję.
1. 28 maja
2. 5 sierpnia
3. 2 lipca

Dzień dobry.

Pierwsze trzy gąsienice wrzesień, Lublin.
Kolejne - okolice Okuninki

1. Colocasia coryli
3. Cyclophora punctaria
4. Euthrix potatoria

2 - masz inne ujęcia?
5 - Griposia aprilina
6 i gas3 z poprzedniego postu - Ascotis selenaria
7 - Acronicta auricoma
8 - Ptilodon cucullina (tuż przed przepoczwarczeniem)

Dzięki wam wielkie. Niestety 2 nie mam innego ujęcia.

pozdrawiam,
Jacek

Dzień dobry,
gąsienice z Roztocza Zach.

9 - Laspeyria flexula
10 - Erannis defoliaria
11 - Falcaria lacertinaria
12 - Vanessa atalanta
13 - Campaea margaritaria
14 - Dendrolimus pini
15 - larwa rośliniarki, Tenthredo vespa
16 - Noctua pronuba

Dziękuję bardzo. Faktycznie, wtopa z rośliniarką.

pozdrawiam,
Jacek

Witam,
gąsienice wrześniowe bieszczadzkie

Pozdrawiam,
Jacek

17 - Ceramica pisi
18 - Pseudoips prasinana
19 - Panthea coenobita

Dziękuję bardzo

Jacek

Witam,
dzisiejsze z Roztocza Zach.

J.

Witam,
kolejny naśnieżny wędrowiec, ok.1,5cm. Roztocze Zach.
J.

Witam,
garść kolejnych zdjęć, miejsce i data przy zdjęciach

J.

24 - Saturnia pavonia?
26 - Macaria liturata?

Oznaczone ok. 23 - też S. pavonia. 25 - Pieris napi.

Edyta:
A z wcześniejszych 21 - Campaea margaritata, 22 - Phragmatobia fuliginosa. 20 - mam troszkę wątpliwości, ale chyba jednak Noctua fimbriata.

Dziękuję bardzo, ukłony

J.

Witam,
z Lublina, daty przy zdjęciach

J.

27 - Amphipyra pyramidea
28 - Pterostoma palpina
29 - Euproctis similis
30 - Sphinx pinastri
31 - Ascotis selenaria
32 - Eupsilia transversa

Dziękuję bardzo, ukłony

A mogłabyś polecić jakąś gąsienicową literaturę (na papierze)?
Np. Field Guide to the Caterpillars of Great Britain and Ireland (Sterling, Henwood) miałoby sens?
(https://www.lanius-books.com/Field-guid ... reland-200)

Jacek

Dla mnie każda entomologiczna książka z ładnymi kolorowymi obrazkami ma sens
A serio, nie bardzo umiem polecić czegoś konkretnego, bo jednak bardziej opieram się na atlasach internetowych. Kiedy przeglądam przykładowe plansze tego przewodnika, to wzięłabym go dla samego posiadania fajnie wydanej książki. W sporej części może być IMO użyteczny - aczkolwiek trzeba pamiętać, że wyspiarska fauna lepido jest trochę uboższa od kontynentalnej. No i jednak osobiście przy oznaczaniu gąsienic wolę się wspomagać zdjęciami niż rysunkami (mimo że rysunki entomo uwielbiam). Chyba słabo pomogłam

No, też uwielbiam oglądać obrazki entomo - i zdjęcia i rysunki , z tym, że zdecydowanie wolę na papierze. Jakoś od ślęczenia przed kompem coraz bardziej mnie odrzuca, starość chyba . Choć póki co w lwiej części nadal korzystam z neta przy oznaczaniu czegokolwiek, to chyba jednak zacznę migrację na papier.
Chyba zaryzykuję i kupię ten przewodnik i się zobaczy : )

capricornus pisze:Jakoś od ślęczenia przed kompem coraz bardziej mnie odrzuca, starość chyba  :mrgreen:. Choć póki co w lwiej części nadal korzystam z neta przy oznaczaniu czegokolwiek, to chyba jednak zacznę migrację na papier.

Oo wielu lat siedzenia przy kompie zauważam pogarszający się stan samodzielnego myslenia podczas pracy z komputerem. Wystarczy odejśc od komuptera by za chwilę zacząć mysleć w analogowy sposób i szybko zaprojektować działanie. Przy powrocie do komutera następuje jednak bariera - wyszukaj, kliknij, otwórz okienko, zamknij okienko, jakiś przypadkowy komunikacik, potem znów jeszcze coś i mija czasami minuta zanim się podejmie działanie. Mając w ręku książkę otwieramy ją w kilka sekund i docieramy do każdej informacji pewnie, szybko i bez przeszkod, jakie serwuje nam świat cyfrowy. To zagadnienie nurtuje mnie od pewnego czasu coraz bardziej i nie mogę do końca jeszcze rozszyfrować, na czym polega fenomen, że komupter spowalnia myślenie.

Ogólnie mam cały pokój zawalony regałami z książkami i książkami walającymi się, gdzie się da i muszę stwierdzić, że informację z książek przyswaja mi się łatwiej i na dłużej. Komputer mnie rozkojarza, zachęcając do tego, żeby czytać po parę (naście) informacji na raz, z czego na dłuższą metę nic nie wynika, bo i tak zaraz wyciekają. Swoje dokłada pewnie sam monitor, przy którym, po dłuższym siedzeniu, zwyczajnie czuję się zmęczony. Książki mogę czytać cały dzień i nic takiego nie następuje.

Jacek Kurzawa pisze: Mając w ręku książkę otwieramy ją w kilka sekund i docieramy do każdej informacji pewnie, szybko i bez przeszkod, jakie serwuje nam świat cyfrowy.

Dokładnie tak, o wiele szybciej i wygodniej korzystać z książek. Często trzeba przekopać wiele stron
internetowych i stracić mnóstwo czasu na znalezienie informacji, które mam w jednej książce.
Od kilku lat, poza książkami papierowymi, korzystam też z czytnika ebooków i sprawdza się to świetnie - w jednym małym urządzeniu mam setki książek, w każdej mogę mieć zakładki i notatki, no i nie męczy wzroku. Niemniej jednak nadal ulubione książki mam i zamierzam mieć na papierze. Tak samo albumy, atlasy, czy przewodniki.
Tak więc i literaturę entomo zacznę gromadzić na papierze.