Prośba o identyfikację pająka

[tivio]

Witam wszystkich,

to mój pierwszy post na forum, a do rejestracji zmotywował mnie największy pająk, jakiego do tej pory widziałam w domu. Pojawił się na podłodze wieczorem i szybko biegł, więc niestety nie udało się go złapać i wypuścić (zginął w akcji). Nie mam arachnofobii, ale jednak pierwszym odruchem jest niepokój.
Trochę sama szukałam i mam podejrzenie, że to kątnik domowy większy (Eratigena atrica).
Lokalizacja: Polska południowa (Gliwice), mieszkanie w bloku.
Data: 13 listopada 2021 r.

Z góry dziękuję za pomoc w identyfikacji.
Pozdrawiam
Eleonora

[Robert Rozwałka]

Tak, to Eratigena atrica.
Ten gatunek bywa duży jak na polskie warunki, nawet do 20 mm dł. ciała.

Bywa w bloku nawet na 10 piętrze Teraz (jesienią) trwa szczyt ich sezonu rozrodczego,
stąd się włóczą w poszukiwaniu partnerów, a ponadto zaczęli grzać, stąd ciepło
a raczej suche powietrze wygania je z kryjówek w poszukiwaniu źródeł wilgoci.

"Patentem na złapanie pająka" jest nakrycie go szklanką, a potem wsunięcie pod nią
kartki papieru. Przy innych "robalach" w domu też to działa.

[tivio]

Dziękuję za potwierdzenie
Wspomniany patent ogólnie stosujemy z mężem do łapania owadów w domu (np. latem miewamy dużo koników polnych). Tym razem się nie udało...
Dziwne stworzenia z tych pająków. Mają siły witalne w listopadzie, kiedy ja usiłuję przetrwać w szarudze, bo do Świąt daleko, o wiośnie nie mówiąc.

[Robert Rozwałka]

Ogólnie w przypadku Eratigena atrica to dorosłe niezbyt licznie można spotkać w zasadzie przez cały rok co wynika z jego częściowej synantropizacji, bo jak się żyje w środowisku antropogenicznym w sensie w piwnicach, zabudowaniach gospodarczych czy innych zakamarkach budynków to i pokarm jest w zasadzie cały rok a i nie ma wyraźnych pór roku, ale i tak IX-XI jest bardzo wyraźny wysyp osobników dorosłych, które chcą się rozmnożyć przed zimą
korzystając z późnoletniej/wczesnojesiennej obfitości pożywienia. Wiele pająków tak ma, składa jaja przed późnym latem/jesienią, a potem i tak dorosłe giną a zimują jaja, młode w kokonie lub wkrótce, po wylęgu lub jakieś młode po paru wylinkach. To dość racjonalna strategia, bo maluchy łatwiej znajdą jakieś szczeliny do zimowania, potrzebują mniej jedzenia/zadowolą się małą zdobyczą w zimowym okresie itd. Co nie znaczy że nie ma np. gatunków czyniących odwrotnie

[tivio]

Mnie pod tym względem zaszokowały trzmiele, które dawniej uważałam za urocze bombowce o lśniącym futerku, kojarzące się z kwiatami i latem. Po obejrzeniu filmu o tym, jak wygląda ich życie w cyklu rocznym (m.in. bezwzględny mord na królowej, a potem zimują zapłodnione samice), nie umiem już patrzeć na nie tak, jak dawniej... A takie słodziutkie się wydawały
Tak, wiem, prawa natury itp. - ale dawno się tak nie zaskoczyłam przyrodniczo.