POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
BBWroclawia

POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: BBWroclawia »

Witam wszystkich znawców insektów!
Zalogowałam się na to forum w desperacji. Próbuję ustalić co za robal mieszka w szafach i komodach w moim nowym domu (niestety jeszcze nie mam zdjęcia). To nie jest mól (nie przypomina motyla, raczej małego żuczka). Zjada ubrania bawełniane, najchętniej czarne lub ciemne, z desperacji także jasne. Wygryza małe dziurki - dość szybko. Co to może być? Jak to wytępić?? Jak sprawić, żeby nie wróciło? BĘDĘ WAM BARDZO WDZIĘCZNA ZA POMOC!

PS. Mąż ma zrobić zdjęcie i mi wysłać - wrzucę je na forum bez zbędnej zwłoki. Wiem, że mój opis tego insekta jest dość szczątkowy (mam nadzieję, że zdjęcie pomoże). Nie znam się na owadach i stąd zwracam się z tym pytaniem do Was. Będę wdzięczna za każdą próbę pomocy i wyrozumiałe spojrzenie na moją indolencję w tym temacie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 czerwca 2013, 13:33 przez BBWroclawia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Aneta »

Po pierwsze primo, zdjęcia - bez nich można najwyżej powróżyć.
Po drugie primo, dorosłe mole - czyli motyle - nie konsumują tkaniny. To robią ich gąsienice, dlatego nawet nie widząc fruwających moli można mieć je (i nadgryzione ubrania) w szafie.
No i po trzecie primo, znajdowane chrząszcze (o ile to rzeczywiscie chrząszcze) nie muszą mieć niczego wspólnego z podziurawionymi ubraniami.
Wygryza małe dziurki - dość szybko.
Ale widziałaś na własne oczy tę szybką konsumpcję czy to tylko dedukcja?
BBWroclawia

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: BBWroclawia »

Ale widziałaś na własne oczy tę szybką konsumpcję czy to tylko dedukcja?
Logiczny wniosek. Wkładasz do kosza na ubrania całą koszulkę - następnego dnia chcesz włączyć pranie - wyciągasz z kosza koszulkę z dziurkami, przez które spokojnie przejdzie mały palec dorosłej osoby - wniosek - szybko wyżarły.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Aneta »

I w tym samym koszu z pogryzioną koszulką były te domniemane żuczki?
Tak się dopytuję, bo jeszcze nie widziałam owadów żywiących się tekstyliami, potrafiących przez jedną noc wyżreć dziurę, przez którą przechodzi palec. Chrząszczy zwłaszcza. Może macie w domu myszy?

Tak czy inaczej, czekamy na zdjęcia, inaczej nic wiążącego nie da się powiedzieć.
BBWroclawia

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: BBWroclawia »

Podobno lubią siedzieć w koszu na pranie (nie ma tam tak mocnego zapachu środków piorących).
Może rzeczywiście nie było to aż tak z dnia na dzień... Opisany przypadek zdarzył się szwagierce (te robaki przeniosły się w odzieży z mieszkania do mieszkania w czasie przeprowadzki), a nie mi osobiście (stąd pewna rodząca się wątpliwość, czy to rzeczywiście był jeden dzień czy np. 3... Z drugiej strony jednak biorąc pod uwagę rozmiar tego draństwa to i tak byłoby bardzo szybko...). Tak czy inaczej - czekamy na zdjęcia.
Mole wykluczyłam, bo żadnego nie widziałam i nie było tego specyficznego zapachu, który im towarzyszy (a może mi się wydaje, że kiedy są w szafie żerujące larwy moli to dziwnie z niej pachnie? Bynajmniej nie naftaliną...). Szczerze mówiąc wolałabym, żeby to były mole - wiem jak to zwalczyć...
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Aneta »

Czyli, jak było zresztą do przewidzenia, sytuacja zaczyna przypominac dowcip o radiu Erewań i zegarkach na Placu Czerwonym :mrgreen: W takim wypadku tylko fotki dadzą radę.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7252
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Rafał Celadyn »

Aneta pisze:sytuacja zaczyna przypominac dowcip o radiu Erewań i zegarkach na Placu Czerwonym
...o,nie znam ,dawaj ,temat i tak jest już dość mroczny.... :o ...więc będzie weselej :ok:
:hi:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Aneta »

Serio, takiego klasyka nie znasz? :mrgreen: Otóż: radio Erewań podało, że na Placu Czerwonym rozdają zegarki. Tyle że nie zegarki, a rowery, i nie rozdają, a kradną :>
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7252
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Rafał Celadyn »

...no, teraz coś mi się kojarzy :P ....wykazujesz się nadzwyczajną cierpliwością...dostajesz medal "dobrego moda" :hp:
:wink:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Aneta »

Rafał Celadyn pisze:....wykazujesz się nadzwyczajną cierpliwością...
Do czasu, do czasu :lol:
BBWroclawia

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: BBWroclawia »

OK. To teraz ja Wam powiem, co o Was myślę.
Tacy z Was pasjonaci i eksperci, a bez fotografii i to bardzo dobrej jakości nawet jednej propozycji rzucić nie potraficie. Genialnie!
Jedyne, co Wam wychodzi, za to znakomicie, to naigrawanie się z laików, którzy wchodzą na to forum szukając pomocy i zadają "głupie" (Waszym zdaniem) pytania.
Robicie to tylko po to, by dopieścić własne ego, bo żarty są niejako obok tematu i pytań gości. Tacy jesteście "dowciapni". Żałosne!
Nie jest ważne, czy robaki wyjadły dziury w koszulce mojej szwagierki w dzień czy trzy dni. Ważne, że to zrobiły i to szybko, jak na takie maleństwa.
Zdjęcia nie zamieszczę. Trwajcie w ignorancji. Znikam stąd, bo szkoda dla Was czasu i klawiatury.
Możecie się dalej, jak zwykle (poczytałam dziś inne wątki i stąd wiem, że to dla Was normalne, mimo że dla laików jest tu niby "ochrona" i mogą zadawać dziwne - Waszym zdaniem - pytania), pastwić nad gośćmi na tym Forum. Jeśli poczujecie się w ten sposób mądrzejsi...
Sami o sobie dajecie wystarczające świadectwo.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Aneta »

Ojej, jak nam wstyd. Tylko, że nie :lol:
Trwajcie w ignorancji.
Napisałabym, że i vice versa, ale to jednak nie my mamy problem z niewiedzą 8)
I czekam teraz na newsa w Super Expressie: "Robaki zjadły nam w jedną noc cały przyodziewek", oczywiście opatrzonego stosownymi zdjęciami poglądowymi :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7252
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Rafał Celadyn »

spamsuckers! :P
emcezet
Posty: 111
Rejestracja: piątek, 1 lipca 2011, 16:05
UTM: CB63
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Kontakt:

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: emcezet »

BBWroclawia pisze:OK. To teraz ja Wam powiem, co o Was myślę.
Tacy z Was pasjonaci i eksperci, a bez fotografii i to bardzo dobrej jakości nawet jednej propozycji rzucić nie potraficie.
No nie potrafią, bo to właśnie pasjonaci i eksperci, a nie wróżbici :) <no naprawdę nikomu się nie podlizuję, no ni huhu... :lol: > Czyli dla Ciebie spec od motyli z 30 letnim stażem, nie rozumiejący nic z Twojego zawiłego jak labirynt opisu modraszka ikara czy bielinka rzepnika to głupek, matoł i dupa wołowa... :brawo: Co do fotografii - często nawet i ona, choć nie wiadomo jak doskonała, nie wystarcza, by powiedzieć że to na stówę jest to...

Poza tym :

1.
BBWroclawia pisze:Próbuję ustalić co za robal mieszka w szafach i komodach w moim nowym domu (niestety jeszcze nie mam zdjęcia).
2.
BBWroclawia pisze:Logiczny wniosek. Wkładasz do kosza na ubrania całą koszulkę - następnego dnia chcesz włączyć pranie - wyciągasz z kosza koszulkę z dziurkami, przez które spokojnie przejdzie mały palec dorosłej osoby - wniosek - szybko wyżarły.
3.
BBWroclawia pisze:Może rzeczywiście nie było to aż tak z dnia na dzień... Opisany przypadek zdarzył się szwagierce [...]
Mi się zdarzyło w szafie...A nie, to jednak w koszu i szwagierce...zeznania warto było uzgodnić...

Dodatkowo obiecywane foto też się nie pojawiło...Choć może to i lepiej...bo by się okazało, że ekspert oznacza po focie w zniewalającej jakości przypominającej tę robioną pantoflem przez skarpetę...

A na koniec, jak ktoś w żartach zwrócił uwagę, dowaliłaś jak przedszkolak po zabraniu zabawki lub wyłączeniu komputera...

Zastanów się nad tym, kto tu jest niepoważny... :ap:


P.S. Rozpisałem się...Już tak mam że siem rozpiszem, jak siem zbulwersujem :D
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: POMOCY! Coś zjada nasze ubrania - co to jest???

Post autor: Brachytron »

Luuuz...

Po tym podsumowaniu zamykam temat.
Zablokowany

Wróć do „Domowe robaczki.”