Xylotrechus stebbingi i X.smei

Zbiorowy projekt i dyskusja mająca na celu stworzenie Klucza do Kózkowatych, omówienia rodzajów, klucze do poszczególnych gatunków itp.
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: M. Dworakowski »

Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841) dawniej mylnie nazywany X. stebbingi (Gahan, 1906).Gatunek "wszystkożerny" zawleczony do Europy. Kiedyś był już o nim temat- ale nie mogłem go znaleźć :oops:

Właśnie wychodzą (mi i jednej z osób, która dostała materiał z Nim w srodku). Wszystki byłoby Ok, gdyby nie fakt, że poprzednie imagines widziałem na początku czerwca (około 7, a musiał wygryzać się kilka dni wcześniej), teraz kolejne pokolenie wygryza się od pierwszego tygodnia sierpnia, daje to okres około 10 tygodni. Jak wam to wychodziło w hodowli- wiem, że kilkz osób go hodowało.
Jest to moje 2 (3 łącznie ) pokolenie w niewoli, poprzednie zamykały się w okresie około roku, z przechłodzxeniem- w zimie nie zabierałem z podwórka. teraz był na strychu, miał ciepło i wilgotno. Zauważyłem też, że "idzie" w innym tempie zaleznie od gatunku drewna. Czy ktos ma podobne obserwacje?
Czy zdarza sie, ze jakaś kózka jeszcze szybciej zamyka cykl od omago do imago?
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

X.smei

Post autor: Wujek Adam [†] »

Cześć!
Mam podobne i zupełnie odmienne doświadczenia z tym gatunkiem:
Nie zgadzam się, że wszystko zależy od drzewa. Hoduję go na razie jedynie w klonie jesionolistnym, a i tak wyłazi mi kiedy chce: po 10-ciu miesiącach, po roku, albo półtorej... Straciłem już rachubę z którego pokolenia mam okazy - bo wyłażą bez przerwy od czerwca zeszłego roku do chwili obecnej...
Nie chłodzę go, nie za bardzo zraszam, a on drąży sobie kołek grubości i długości przedramienia (mojego przedramienia, a nie Mateusza :wink: ), kopuluje na tym, zasiedla i wciąż wyłazi...
Tak pokręconego gatunku dawno nie hodowałem. Jeśli wyjdzie mi teraz parka puszczę zapłodnioną samicę na sosnę lub świerk. Zobaczymy co z tego będzie...
PZDR!
Wujek Adam
ps. Jeszcze szybciej wyłazi Leioderes collari. W odpowiednich warunkach do rozwoju wystarcza mu nieco ponad pół roku.
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

Co do wyłażenia kiedy chce, zgadzam sie w 100%, z pierwszeo pokolenia mam jeszcze larwy w drewnie. CO do gatunku drewna nie zgodzę sie, rzołupywałem drewno, w bzie siedzą imagines i większe larwy niż w sośnie lub jarząbie.
Co do gatunku drewna próbuję od ostatniego pokolenia na róznych drzeach i krzewach, w wielkosci larw i pojawu imagines różnicę widzę, ale moze jest ot subiektywne.
Co do grubości drewna, puszczam w grubosć róznych przedramion, w cienkicjh patyczkach tez doskonale żeruje, ogryza do rdzenia i zakałada komore poczwarkowa w trocinkach/ekskrementach- im grubsze ty lepiej trzyma wilgoc, choc z rok nie zraszanych też wychodzą, rzeczywiscie dziwny gatunek.
Co do leioderesa kollari, to jednak pół roku jest dłuzej niż dwa i pół miesiąca :)
Chętnie machnę sie na nową "krew", która by niedługo wychodziła z patyków.
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Kod: Zaznacz cały

Leioderes collari.
LeioderUsa :wink:
Awatar użytkownika
Grzegorz Michoński
Posty: 447
Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
Lokalizacja: Ińsko

Post autor: Grzegorz Michoński »

Radek P. pisze:

Kod: Zaznacz cały

Leioderes collari.
LeioderUsa
A skąd wziąłeś tego Leioderusa? ja tam biegły w tym temacie nie jestem ale z dostępnej literatury widzę, że to jest Leioderes np tutaj , Slama (Icones Insectorum..., 2006) także podaje rodzaj Leioderes.
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

tak offtopem

Mądra książka Samy mówi:

" Genus Leioderes Redtenbacher, 1849
Leioderes Redtenbacher, 1849, Fauna Austr.: 482.
Type species: Leioderes kollari Redtenbacher, 1849 (monotypy).
Leioderus Redtenbacher, 1845, Gatt. deutsch. Kaferfauna: 110, 153 (nomen nudum).
Type species: Leioderus testaceus Redtenbacher, 1845 (nomen nudum) (= Leioderes kollari Redtenbacher, 1849)

Remark. Leioderus Redtenbacher, 1845 must be regarded as a nomen nudum since it was described in association with an unavailable name (L. testaceus, only mentioned without description 43 pages later). The combination Leioderes Redtenbacher, 1845, used by some authors, is not available. I think it is correct to use Leioderes, which was proposed by Redtenbacher in 1849, as a replacement name in association with L. kollari, then correctly described. "


Ja wklepywałem tekst,a Grzegorz był szybszy :D
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Wziolem go z opracowania gatunku Gutowskiego (1988), gdzie wlasnie jest tam napisane o zawirowaniach w nazewnictwie tego gatunku. Nie mam aktualnie go pod reka, ale wg autora Leioderus kollari Redtenbacher, 1845 jest poprawna nazwa i ja tego sie trzymalem. Stad moj post, ale widze ze powinno byc inaczej.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Jacek Kurzawa »

U mnie na stronie o kózkach od ponad dwóch lat widnieje poprawna nazwa https://entomo.pl/coleoptera/cerambycidae/index.php

Wykorzystuję okazje by podpowiedziec, że nazewnictwo to zostało bardzo dokladnie zweryfikowane i przemyslane na podstawie całej dostepnej literatury i analizie róznych opinii. Można więc śmiało podpierać się tą listą bez ryzyka popełnienia błedu.

PS Jesli ktoś znajdzie tam jakieś nieścislości proszę pisać.
Awatar użytkownika
Grzegorz Michoński
Posty: 447
Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
Lokalizacja: Ińsko

Post autor: Grzegorz Michoński »

Radek P. pisze:Wziolem go z opracowania gatunku Gutowskiego (1988)
Z tego co ja wiem to w kózkach jest ciągły ruch i bazowanie na literaturze sprzed 20 lat to chyba nie teges...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Xylotrechus smei

Post autor: Jacek Kurzawa »

M. Dworakowski pisze:Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841) dawniej mylnie nazywany X. stebbingi (Gahan, 1906).
Chciałbym lekko sprostować - obydwa gatunki byly i są słusznie nazywane. Nie ma tu przypadku błednych nazw czy synonimów. Są dwa gatunki.

W tym przypadku chodzi tu o złą determinację okazów - Sama i Cocquenpot pierwsze okazy z Europy oznaczyli jako X.stebbingi i reszta poszła za nimi. Tymczasem Vitali F (2004) dowiódł, że wszystkie europejskie okazy należą do zblizonego gatunku X.smei.
Nie widać tej zmiany jeszcze u Danilevskiego w spisach i u Hoskovca, mimo że mnęło juz prawie trzy lata a praca Vitali dostepna jest w sieci w pdf... No cóż, na zmiany w checklistach jeszcze trzeba poczekać i/lub śledzić zmiany samemu ;-)
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Grzegorz Michoński pisze:Z tego co ja wiem to w kózkach jest ciągły ruch i bazowanie na literaturze sprzed 20 lat to chyba nie teges...
Powiem szczerze, ze pozniej nie wnikalem w te nazwe rodzajowa, a nawet rozmiawiajac z prof. Gutowskim, to in on uzywa jej nadal (Leioderus).
Zamieszczam tytul pracki: (dokopalem sie w necie)
GUTOWSKI J. M. 1988. Studies on morphology, biology, ecology and distribution of Leioderus kollari REDTB. (Coleoptera, Cerambycidae). Polskie Pismo Entomol., 58, 2: 309-357.
Nie widać tej zmiany jeszcze u Danilevskiego w spisach i u Hoskovca, mimo że mnęło juz prawie trzy lata a praca Vitali dostepna jest w sieci w pdf...
Jacku moglbym prosic na maila te pracke?
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Jacek Kurzawa »

Radku! No nie! ;-)

Wpisujesz w Google "Xylotrechus smei" i jedziesz!

Druga pozycja!
Awatar użytkownika
Jacek H.
Posty: 306
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 11:48
Lokalizacja: Sękocin

Re: Xylotrechus smei

Post autor: Jacek H. »

.ad. pisze:Nie widać tej zmiany jeszcze u Danilevskiego w spisach i u Hoskovca
Zmiana już była, jakis czas temu na liście Danilevskiego był zamieniony X. stebbigi na X. smei. Później Danilevski wrócił do poprzedniej wersji. Zostawił tylko w komentarzach, że wg. Vitali (2004) to, co mamy w Europie to X. smei. Nie znam za dobrze włoskiego, może ktoś przetłumaczy kawałek ze strony Muzeum Historii Naturalnej z Wenecji:
"Descrizione accurata in Sama (2006). Vitali (2004) ha attribuito questa specie a Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841): opinione fermamente respinta da Sama (2006)."

Wygląda na to, że Sama (niestety nie widziałem jego pracy: SAMA G., 2006 – Taxonomical remarks on Xylotrechus smei (Castelnau & Gory, 1841) and X. stebbingi Gahan, 1906 and their distribution in Western Palaearctic region (Coleoptera, Cerambycidae). Doriana 8 (351): 1-10.) nie zgadza się za bardzo z Vitalim.

Jacek
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Xylotrechus smei

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Jacek H. pisze:
Wygląda na to, że Sama (...) nie zgadza się za bardzo z Vitalim.
Dokladniej mowiac, zdecydowanie odrzuca opinie Vitaliego (opinione fermamente respinta).

Pawel
Awatar użytkownika
Jacek H.
Posty: 306
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 11:48
Lokalizacja: Sękocin

Post autor: Jacek H. »

Dzięki Pawle, za błyskawiczną odpowiedź z kraju kwitnącej wiśni. Napisałem już do Samy prośbę o odbitkę, to dowiemy się jakie ma argumenty.

Jacek
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Xylotrechus smei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Jacek H. pisze: Później Danilevski wrócił do poprzedniej wersji. Zostawił tylko w komentarzach, że wg. Vitali (2004) to, co mamy w Europie to X. smei.
Zostawił czyli nie zdążył jeszcze usunąć (poprawić). :-)
Sam się zastanawiam, w czym tkwi haczyk. Vitali w swojej pracy dość czytelnie wyjaśnił na czym polegała zamiana nazw. Na tyle jasno, że Danilevski to uznał.

A może Rapuzzi korespondencyjnie coś wyjasni ? ;-)
Awatar użytkownika
Jacek H.
Posty: 306
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 11:48
Lokalizacja: Sękocin

Post autor: Jacek H. »

Dostałem pracę od Samy nt. Xylotrechus smei i X. stebbingi. Chyba mocno się przejał całym zamieszaniem bo bardzo poważnie podszedł do tematu. Przestudiował typy obu gatunków, tudzież trzeciego X. vicinus będącego synonimem X. smei. Uważa, że Vitali popełnił błąd, nie studiował typów i wyciąga wnioski na bazie niewielkiej liczby okazów.
Sama obejrzał kilkaset okazów, wszystkie okazy z Włoch i innych krajów Europy to wg. niego X. stebbingi.
Zamiescił także klucz do gatunków.
W skrócie:
- X. smei ma ciemniejsze, rzadko, szaro owłosione pronotum, z dwoma okragłymi ciemno brązowymi plamami na wierzchu i dwoma małymi po bokach. Pronotum wzdłuż środka mniej ząbkowane.
- X. stebbingi jest jaśniejszy i bardziej owłosiony. 4 Plamy na pronotum są mniejsze i często nieregularne. Na pronotum występuje także wyraźne, ząbkowane wyniesienie, szersze od spodu.


Jacek
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

A można cię prosić o pdf'a?
Awatar użytkownika
Jacek H.
Posty: 306
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 11:48
Lokalizacja: Sękocin

Post autor: Jacek H. »

Jacku , przypomnij mi adres to poślę Ci kserokopię.

Jacek
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Xylotrechus smei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Praca w pdf jest dostepna od niecałej godziny pod tym adresem:

http://www.entomologiitaliani.net/publi ... 93#p144293

SAMA G., 2006 – Taxonomical remarks on Xylotrechus smei (Castelmau & Gory, 1841) and X. stebbingi Gahan, 1906 and their distribution in Western Palaearctic region. Doriana, Ann. Mus. civ. St.nat. “G.Doria”, 8, n.351: 1-10.
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Xylotrechus smei

Post autor: CARABUS12 »

Jacek Kurzawa pisze:Praca w pdf jest dostepna od niecałej godziny pod tym adresem:

http://www.entomologiitaliani.net/publi ... 93#p144293
Tylko trzeba byc zalogowanym na tym forum.
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: Jarosław Bury »

Tylko trzeba byc zalogowanym na tym forum
- co zabiera 5 min...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Ja np pologowalem sie na róznych forach, które uważam za przydatne dla mnie. Bariery nie ma.
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: CARABUS12 »

Jacek Kurzawa pisze:Ja np pologowalem sie na róznych forach, które uważam za przydatne dla mnie. Bariery nie ma.
Oczywiście masz racje, tylko jestem pologowany na różnych 20 forach.
Troche czasu mi zabiera przeglądanie tego wszystkiego.
Zamiast zajmować się owadami siedze i gapie się w kompa.
A co do pracki będę jej szukał.
Po chwili dzięki uprzejmości Jacka mam pracke.
Dziękuje Jacku.
Pzdr.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: Jacek Kurzawa »

CARABUS12 pisze: Zamiast zajmować się owadami siedze i gapie się w kompa.
Niestety, masz 100% racji. A entomologia w polu :-)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9496
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: Jacek Kurzawa »

Chcę zasygnalizować, że Vitali F. w dalszym ciągu uważa, że w Europie jest Xylotrechus smei nie X.stebbingi, chociaż X.stebbingi znajduje się na wszystkich Checklistach. I nie robi tego bez powodu. Tlumaczy to dość obszernie tutaj:
http://www.naturamediterraneo.com/forum ... C_ID=52407

Najważniejsze sprawy:
X.smei jest gatunkiem szeroko rozsiedlonym, inwazyjnym i polifagicznym
X.stebbingi jest gatunkiem górskim, występującym tylko w wyzszych położeniach górskich Himalajów, nigdy nie stwierdzony poza tym obszarem.

Źródłem problemu wydaje się byc opis (rysunki) Gahana, jednak Vitali mocno forsuje wersję że X.stebbingi jest gatunkiem górskim i nie ma szansy na jego rozprzestrzenienie w inne regiony.

To czy X.smei czy X.stebbingi wystepuje w Europie byc może nie zostało definitywnie zakończone pracą Sama (2006) ani też CPC (2010) ani to, że Danilevsky z tym też się zgadza. Na rozwiązanie tego przyjdzie nam poczekać.
Ja mam WRAŻENIE, ze Vitali stosuje całkiem dobrą argumentację i ma to sens. Kolejna praca, tym razem Jego, jest tu niezbędna.

PS. Uwaga - ten tok myslenia może irytować wiele osób, które lubią trzymać się ścisle publikacji. Oczywiście 100% poprawności mamy cytując X.stebbingi z Europy wedle ostatniej literatury. Raportowanie X.smei z Europy mozna zrobić tylko z pelną świadomością tego czynu i na własną odpowiedzialność i wlasciwie wypada to tylko Vitali'emu, bo to jego teza, ktorą powinien czym prędzej starać się podeprzeć publikacją (bo kolejna publikacja nie będzie jeszcze "dowodem", ale może być przelomem w traktowaniu tego taksonu.).
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Xylotrechus stebbingi i X.smei

Post autor: Przemek Zięba »

W sumie trudno odmówić logicznego rozumowania temu Vitali F. Jakims to sposobem wszystkie okazy mam poetykietowane jako X.smei :-) - co do czasu publikacji oficjalnej i zmian checklist jest partyzantką ale chyba słuszną :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Klucze do oznaczania kózkowatych”