Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: Aneta »

Dark pisze:Między innymi z tego powodu, kilka miesięcy temu, wycofałem się niemal zupełnie z Facebooka, bo już nie mogłem znieść wpisów w stylu "kill it with fire", "zabij kapciem", "gdzie jest muchozol" itp.
100/100. Ja co prawda nie fejsbukowa, ale identyczne reakcje widzę regularnie na innych stronach gdzie można komentować zdjęcia, a które mają szerszy przekrój społeczny użytkowników. Jeden taki komentarz zwykle pociąga za sobą falę podobnych, za to raczej niewiele stonowanych czy tym bardziej z pozytywnym podejściem do stawonogów. I tak, zgadzam się, że to jest celowo kreowane i podbijane. Negatywne emocje sprzedają się lepiej niż pozytywne, łatwiej je też wyzwolić i robi się z tego samonakręcajaca się spirala.
Carabusy też TO wiedzą ;)
Love :D
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: PawełB »

Dark pisze:Jak można dyskutować ze stroną, która swoją pychą i arogancją oraz totalną ignorancją (zarówno dla oponentów jak i prawa) nie daje szansa na żadną rzeczową dyskusję? Jakakolwiek reakcja pojawia się dopiero gdy "jedzie się po bandzie". Tu też straciłem jakąkolwiek nadzieję na sensowne rozwiązanie. Może do następnych wyborów. Pozostały mi więc tylko satyra, sarkazm i wisielczy humor...
O i to jest dobry pomysł, Wybory 2023, trzy lata chcecie spędzić na ulicy? Przez 3 lata to poziom protestu chyba przebije dno. Na razie jak widać zagranica odpadła. Repolonizacja mediów zaczęta.
Zacytuję znanego entomologa, zresztą tez słynącego z dużej kultury osobistej, w przeciwieństwie do takich np. Kaczyńskich.
Bo albo macie krótką pamięć, albo jesteście hipokrytami. Tak właśnie było za poprzednich rzadów. Tylko wtedy wam to pasowało :-)
Załączniki
Niesiolowski_wygraci.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (52.9 KiB)
Awatar użytkownika
Dark
Posty: 865
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
UTM: EC07
Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: Dark »

Akurat liczę, że Twoi "ulubieńcy" wykruszą się trochę szybciej... są na dobrej drodze, choć jak widać ciężko im oderwać się od koryta :D :D :D
A Kaczyńscy i przy okazji cały zakon PC/PIS jako wzór kultury?... proszę, nie ośmieszaj się :) Tak po prawdzie. Nie lubiłem większości rządów w tzw. III RP, ale to co jest teraz to już jest czysty kabaret poganiany kryminałem. Cóż, wyznawcy (a tak niestety odbieram formę Twoich wpisów w tym wątku) tego jednak nie widzą. Podchodzisz do tego zbyt bezkrytycznie.
Jak jednak pisałem wcześniej, kończę wątek polityczny. Wolę sobie nie psuć zdania o innych użytkownikach forum. Polaryzacja robi swoje i wprowadza tylko niepotrzebne niesnaski. Z mojej strony nie dodam nic więcej, najwyżej odpalę popcorn i sięgnę po browca z lodówki po ciężkim tygodniu pracy.


W kwestii wątku tytułowego. Czy tego chcemy, czy nie, owady i pająki nie są gatunkami charyzmatycznymi. Nie przetłumaczymy większości ludzi, że taka Osmoderma barnabita lub Elater ferrugineus to gatunki piękne i ważne, być może o większym znaczeniu dla przyrody (a przynajmniej jej ochrony) niż wiele ciepłokrwistych, chronionych gatunków (nie chcę oczywiście deprecjonować żadnego). Włochate, "słitaśne", "mokrookie" lub "mokronose" myszki, lisy, wiewiórki zajączki znajdą więcej wsparcia i poklasku w społeczeństwie niż jakiś "robak". Tak więc obserwacje Wujka Adama z pierwszego posta niestety, w niczym mnie nie zaskoczyły, a tylko potwierdziły moje obserwacje.
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: PawełB »

Dark pisze: Cóż, wyznawcy (a tak niestety odbieram formę Twoich wpisów w tym wątku) tego jednak nie widzą. Podchodzisz do tego zbyt bezkrytycznie.
Rozgryzłeś mnie dokładnie. Wierzę w Dynastię :-)
Załączniki
kot prezesa.png
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (392.45 KiB)
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: Aneta »

Offtop offtopiczny od offtopu:
Rafał Celadyn pisze:żeby się nie nudzić  ;) wesołych  :ok:
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=89rgBcx ... dyRehfeldt
Jeżu kolczasty, dzięki za namiar na ten kanał, nie mogę się odkleić :rotfl: Moje ulubione so far:
https://www.youtube.com/watch?v=8GGWRAT-W7o
https://www.youtube.com/watch?v=uQYeDBn_VXU
https://www.youtube.com/watch?v=rlmRjqBt_mE
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: Wujek Adam [†] »

O Matko i Babko!
Co to??? :mrgreen:
Zbladłem i padłem:
https://www.youtube.com/watch?v=4tDvx6556HA
A w drugą stronę to też działa! :rotfl:
https://www.youtube.com/watch?v=hcdZLTn ... rt_radio=1

Robak rzecz straszna, ale muzyka jeszcze straszniejsza! :gun: :gl: :wine:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: Aneta »

To nie jest straszne, to jest PIĘKNE :hahaha:
Kolejne złoto:
https://www.youtube.com/watch?v=iU2hy0L5lgg
ricosz
Posty: 429
Rejestracja: czwartek, 20 lutego 2014, 16:47
UTM: EC95
Lokalizacja: Łuków

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: ricosz »

Jako że wątek w HydeParku to opiszę pewną sytuację, autentyczną:
Otóż siedzimy sobie jakiś czas temu na "zlocie rodzinnym", a jako że ciężko o jakiś sensowny temat oprócz polityki i pogody, który mógłby zainteresować grono, to przeszedłem sprytnie do zagadnień entomologicznych. W czasie rozmowy o komarach, muchach i innych "gryzoniach" wspomniałem, że ugryźć boleśnie potrafi też m.in. pasikonik (i nie chodziło mi wcale o straszenie słuchaczy). Gdy o nim wspomniałem, moja bratowa opowiedziała historię, jakoby pasikonik co noc przychodził do łóżka dziecka jej koleżanki i wyjadał mięso z rany na szyi, przez co rana się nie goiła. Gdy powiedziałem, że to jakieś bajki, bratowa zaczęła na mnie wrzeszczeć, omal nie doszło do rękoczynu, bo cyt.: "chyba moja koleżanka wie lepiej, co widziała". Argumentowała to tak, że skoro pasikonik zamknięty był w domu i nie miał co jeść, to jadł ludzkie mięso.
Co Wy na to?
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: TomekK »

Nie wiem jak pasikoniki ale świersze wręcz za mięskiem przepadają. Do tego stopnia że pozostawione w terrarium z chorym, osłabionym bądź właśnie rannym np gekonem czy agamą bardzo szybko sie do niej dobierają. Tak samo sie dzieje gdy w terrarium pozostawimy świerszcze z liniejacym pająkiem ktory w tym okresie jest bezbronny.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: Wujek Adam [†] »

Tak więc widzisz Ricoszu, że lepiej było się z mądrą ciotką nie kłócić! :D :hi: :uciekam:
ricosz
Posty: 429
Rejestracja: czwartek, 20 lutego 2014, 16:47
UTM: EC95
Lokalizacja: Łuków

Re: Thysania agrippina w odbiorze społecznym - smutny eksperyment.

Post autor: ricosz »

Wujek Adam pisze:Tak więc widzisz Ricoszu, że lepiej było się z mądrą ciotką nie kłócić!  :D  :hi:  :uciekam:
Nawet nie próbowałem, bo to "kawał baby" i na pewno spuściłaby mi łomot. No i czegoś mnie nauczyła - żeby pod żadnym pozorem nie zasnąć latem na łące pod lasem, bo głodne pasikoniki zeżrą mnie w czasie snu. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „*** HYDEPARK ***”