Polskie Forum Entomologiczne

Póki jeszcze wszyscy nie wyemigrowali na śmierdzący zbukiem portal Marka z Cukrowej Góry tudzież insze kilo-, deko-, insta - gdyby kto żyw chciał się dzielić odkryciami, spostrzeżeniami i wątpliwościami - otwieram nowy wątek niemal na równi z otwarciem sezonu (no, maj nie był naj).
Mam rudą w dolince Baryczy mojej kochanej - wreszcie, chciałoby się rzec.

dziś w Zielonej Górze zaliczyłem pierwsze w życiu spotkanie z szablakiem wędrownym Sympetrum fonscolombii

przedwczoraj na jednym stanowisku (zarastająca żwirownia) w okolicach Przewozu w dolinie Nysy Łużyckiej (lubuskie) były obie niebieskoodwłokowe zalotki: spłaszczona i białoczelna (Leucorrhinia caudalis i L. albifrons)

W ostatni dzień czerwca wybrałem się na spacer do lasu z nadzieją na spotkanie jakichś kózek na baldachach.... nic z tego nie wyszło bo z baldachów jedynie barszcz sosnowskiego znalazłem, którego w tych rejonach nie widziałem....  (mam nadzieję że eksterminacja będzie skuteczna...) Udało mi się natomiast złapać w kadr ważkę. Nie interesowałem się nigdy Odonata za bardzo dlatego proszę o weryfikację. Wraz z niebieskimi latały również zielone, które niestety nie dały sie sensownie uchwycić telefonem komórkowym....

Świtezianka dziewica Calopteryx virgo - samiec. Te zielone to były samice.

Bardzo dziękuję za potwierdzenie

Wczoraj mickiewiczowski bohater "Dziadów" cz. 2, odbywając podróż przez Dolinę Baryczy wypowiedział magiczne słowa: "czterdzieści i cztery". Przyczynkiem była obserwacja I. pumilio - 44. gat. wykazanego przeze mnie z terenu parku.

Pracujesz w PK?

Rysiek,
odbierz PW a najlepiej oczyść skrzynkę, bo chyba nie dochodzą.