Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Ważki
Adam890
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 29 listopada 2011, 19:00
Lokalizacja: Pruszków

Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Adam890 »

Witam

Szukam w sumie od dłuższego czasu i nigdzie nie mogę znaleźć. :read: Może mądrzejsza głowa pomoże. Czy istnieje wskaźnik znaczenia ekologicznego ważek dla cieków? :coto:
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Piotr M. »

Że co takiego ? :) A może chodzi Ci o indeksy stanu ekologicznego czy jakości wody?
Zapoznaj się z BMWP-PL
Adam890
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 29 listopada 2011, 19:00
Lokalizacja: Pruszków

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Adam890 »

Nie. No wszystko dobrze chyba napisałem nazwę. Pomaga on obliczyć miedzy innymi wskaźnik naturalności. Według prof. Czachorowskiego w jednej z jego prac - to taki wyrywek określa go tak:

"Wszystkim gatunkom występujących w źródłach przypisany został indywidualny wskaźnik znaczenia ekologicznego (Wze). Największą wartość przypisano gatunkom wyspecjalizowanym (16), mniejszą krenofilom (8, 4), najmniejszą eurybiontom (2, 1), natomiast gatunkom saprobiontycznym - wartość 0,5. Wykorzystano logarytmiczną skalę wartości, aby wyraźnie „uprzywilejować” gatunki wyspecjalizowane. W konsekwencji najwyższą wartość wskaźnikową wnoszą wyspecjalizowane krenobionty, najniższą krenokseny, natomiast gatunki związane z zanieczyszczeniami (saprobionty) obniżają wartość wskaźnika. "


Znam BMWP-PL ;)
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Piotr M. »

Czyli w tym przypadku przypisuje się wartości punktowe na podstawie klas wierności do określonego typu siedliska czy tak? I to jest wskaźnik o który Ci chodzi? Problem polega na tym, że "cieki" to jest bardzo duże spektrum siedlisk z różnym charakterem fauny. Przynajmniej ja nie spotkałem się z wykorzystywaniem tego typu rzeczy w przypadku ważek.
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Brachytron »

Do ważek jest tylko do torfowisk, możliwy do wykorzystania w pewnego typu jeziorach. Do wód płynących nie ma, musisz stworzyć sobie sam, co nie jest sprawą specjalnie trudną ale wymaga pewnej wiedzy i doświadczenia.
rysiaty
Posty: 2016
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: rysiaty »

http://www.uwm.edu.pl/czachor/publik/pd ... h-s-66.pdf
tu są wskazane gatunki parasolowe m.in. ważek dla wód płynących
może im przypisać wartość punktową - wskaźnik znaczenia ekologicznego
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Piotr M. »

Ale w jakiej skali podzielić dane siedliska, żeby to miało sens? Spojrzałem na punktowanie w stosunku do torfowisk. No i dla mnie podział torfowisk na "sfagnowe" i "niskie" to jest uogólnienie i kto wie czy nie zbyt daleko idące. Przykładowo torfowisko niskie niskiemu nie równe i to nie musi mieć związku z jego degradacją a tylko i wyłącznie z sytuacją geomorfologiczną i hydrologiczną. Co ma więc tu pokazywać wskaźnik naturalności biocenoz? Przecież on nie rozróżnia w żadnym stopniu czynników antropogenicznych od naturalnych. Ewentualnie nie rozumiem o co tu tak właściwie chodzi - jak tak to niech ktoś mnie poprawi.
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: Wskaźnik znaczenia ekologicznego - Wze

Post autor: Piotr M. »

Pozwolę sobie nieco to rozwinąć. Cały komentarz dotyczy wskaźnika WZE dla ważek torfowisk oraz obliczanego na jego podstawie - wskaźnika naturalności biocenoz (http://www.uwm.edu.pl/czachor/publik/pd ... h-s-61.pdf)

Najpierw zacznę od samych torfowisk. Są to siedliska, których charakter determinuje hydrologia, geologia oraz klimat i czynniki antropogeniczne. Podział torfowisk stosowany w przypadku ważek - czyli "niskie" oraz "sfagnowe" jest podziałem maksymalnie uproszczonym, który jest w większości przypadków wystarczający do różnorakich opisów. Dalej jest "popularny/tradycyjny" podział na niskie, wysokie, przejściowe. Tu zmierzamy do pewnego problemu - jest on wygodny, ale niestety mało precyzyjny. Opiera się na niejednakowych założeniach - raz chodzi o roślinność, raz hydrologie, raz chemizm wody - i nikt już nad tym nie panuje. Oczywiście zarówno chemizm wody jak i hydrologia ma wpływ na roślinność. Weźmy pod lupę torfowiska wysokie. Dzieli się je generalnie na kilka typów: a) bałtyckie, b) kontynentalne, c) górskie. Posłużę się w dalszych porównaniach podziałem hydrologicznym. A więc torfowiska bałtyckie oraz górskie powstają w klimacie o wysokich rocznych sumach opadów. Duża ilość opadów a także regeneracja soczewkowa i tym samym stałe duże uwodnienie takiego torfowiska - hamuje wkraczanie drzew, przez co torfowisko może długo sobie rosnąć a tym samym wynieść się na tyle, by znaczna część kopuły całkowicie odcięła się od wód gruntowych. I to są torfowiska ombriogeniczne, czyli właściwe torfowiska wysokie. Dalej pod kątem hydrologicznym - spoglądamy na torfowiska wysokie typu kontynentalnego. Występują na obszarach o mniej wilgotnym klimacie, a tym samym ich wzrost jest szybko hamowany przez ekspansje drzew. W rzeczywistości przytłaczająca większość z nich ma kontakt z wodami gruntowymi i w ujęciu hydrologicznym nie są to torfowiska wysokie. W tym samym ujęciu torfowiska przejściowe są trudne do precyzyjnego zdefiniowania. Generalnie są to torfowiska, gdzie w wierzchniej warstwie mamy duży udział zasilania opadowego, chociaż pozostaje ona w kontakcie z wodami gruntowymi. Niektóre z nich mogą przechodzić na zasilanie gruntowe, gdy poziom wody gruntowej się podniesie. Takie torfowiska tworzą się przede wszystkim jako wypiętrzone pło na mało żyznych jeziorach, ale również można do nich zaliczyć torfowiska wysokie typu kontynentalnego. Torfowiska przejściowe to są nieraz dziwaczne układy - kiedy np. pod płem jest nieco żyźniej. W tedy w ple sfagnowym mogą wyrastać licznie szuwary wysokie (ponieważ korzenią się głębiej). Jeszcze lepszym przykładem są torfowiska, gdzie pod płytkim złożem torfu zalega kreda jeziorna - na tej samej zasadzie -torfowisko może być przerośnięte kalcyfilną kłocią wiechowatą, która korzeni się głębiej, ale jednocześnie cały twór przerośnięty jest masą sphagnum. Są również torfowiska w zagłębieniach bezodpływowych, zasilane wodami gruntowymi, jednak mało ruchliwymi, jałowymi, gdzie zlewnia porośnięta jest borem. W tedy siedlisko jest najczęściej kwaśne, humotroficzne, roślinność również będzie wskazywała na tradycyjne "torfowisko przejściowe", a jednak w ujęciu hydrologicznym jest to już torfowisko niskie (chociaż czasami może przechodzić na zasilanie typowe dla torfowiska przejściowego - gdy np poziom wody gruntowej silnie się obniży). Na takich torfowiskach najczęściej można obserwować bardzo dużą ilość helofitów a z torfowców - przytłaczającą dominację Sphagnum fallax, które są zielone. Przeciwnie do torfowisk o zasilaniu przejściowym - gdzie mogą wkraczać gatunki "kolorowe" (pomarańcz, czerwień), z reguły nietolerujące większego podtopienia. Są też kwaśne torfowiska niskie w zagłębieniach bezodpływowych, ale z wodą żyzną na tyle, że nie wkraczają torfowice. Takie torfowiska mogą bardzo przypominać te "przejściowe" z ujęcia tradycyjnego pod względem składu gatunkowego helofitów. Docieramy do torfowisk przepływowych. W ich obrębie mogą zdarzać się zagłębienia, względnie trwale zalane wodą. Są ubogie pod względem biogenów, ale żyzne pod względem mineralnym, ze specyficzną roślinnością. I wreszcie - torfowiska fluwiogeniczne, związane z zalewaniem przez wody rzeczne, zazwyczaj bardzo żyzne. Jako siedlisko ważek będą tu przykładem np. zarastające starorzecza czy inne zagłębienia w obrębie terasy zalewowej. Porównałem sobie zatem pobieżnie torfowiska pod kątem hydrologicznym i częściowo hydrochemicznym. Oczywiście podziałów torfowisk jest znacznie więcej i nie ma nic w pełni uniwersalnego.

Tym swoim przydługim wywodem chciałem zwrócić uwagę na to, że ważkarze korzystają najczęściej (i w większości przypadków jak najbardziej słusznie) - z uproszczonego podziału torfowisk. Jednak jeśli chodzi o WZE i WNB - ewidentnie nie można tak ogólnie postawić sprawy. Przykładowo torfowisko niskie fluwiogeniczne i kwaśne torfowisko niskie w zagłębieniu bezodpływowym, bez sphagnum - to są dwa, zupełnie inne światy... Fauna kwaśnego torfowiska niskiego będzie pod wieloma względami przypominać faunę torfowiska sfagnowego, natomiast fauna torfowiska fluwiogenicznego w wielu przypadkach będzie się składać z samych eurytopów - i nie ma to żadnego związku z degradacją tego drugiego.

Spoglądając na wartości punktowe - odnoszę nieodparte wrażenie, że w obrębie torfowisk sfagnowych najwyżej punktowane są gatunki związane (mniej lub bardziej) - ale jednak z torfowiskami wysokimi. Natomiast w przypadku torfowisk niskich nie do końca rozumiem dlaczego tak wysoko zostaje przypunktowana L. fulva oraz tylko 2 pkt dla C. armatum. Poza tym z najwyższą wartość punktów mamy u L. pectoralis oraz S. flavomaculata. Są to gatunki zasiedlające najobficiej nieco kwaśne torfowiska niskie. Bardzo powszechnie i licznie występują również na torfowiskach sfagnowych - ale takich zasilanych wodą gruntową, z dużą ilością helofitów - typu "Carex, Juncus sp. + Sphagnum fallax." Populacje tych gatunków są mniej liczne, lub bardzo często brak ich w ogóle na torfowiskach fluwiogenicznych.

Autorzy jednak co raz wskazują, że metoda ta może być niedoskonała. Wskazują również na prawdopodobieństwo nieodpowiedniego przydzielenia punktów WZE. W pewnym miejscu czytamy: "Interesujące jest też to, że na wielu obiektach sfagnowych wskaźniki obliczane wg wartości wskaźnika wze skoncentrowanego na torfowiskach niskich były wyższe od wskaźników obliczanych wg właściwej klasyfikacji wze. Dotyczyło to tylko torfowisk nizinnych. Może to wskazywać, ze są to obiekty już przekształcone i mające odkształconą faune, co jednak jeszcze nie jest widoczne w skali krajobrazowej. Być może na torfowiskach nizinnych naturalnym zjawiskiem jest obecność dużej liczby gautnków migrujących z otoczenia. Jak wykazały wcześniejsze badania, fauna torfowisk niskich cechuje się dużym stopniem dyspersyjności. Nie można jednak wykluczyć, że zjawisko to wynika z niedokładności w konstrukcji klasyfikacji wze dla torfowisk niskich, których fauna poznana jest o wiele słabiej niż torfowisk sfagnowych."

I ma to prostą przyczynę - po prostu zarówno torfowiska sfagnowe jak i niskie są bardzo zróżnicowane. Fauny lekko kwaśnych torfowisk niskich, silniej kwaśnych torfowisk niskich, torfowisk sfagnowych typu "carex, juncus + sphagnum fallax" - są w dużej mierze wspólne. Dopiero na torfowiskach wysokich, gdzie warunki stają się jeszcze bardziej ostre - fauna może stawać się jeszcze bardziej specyficzna. Jako ciekawostkę dodam, że zastosowanie WZE dla torfowisk niskich w stosunku do fauny nizinnych torfowisk sfagnowych - niejako zasugerowało nam, że wiele obiektów sfagnowych ma cechy torfowiska niskiego - kiedy przecież to samo nam wychodzi, gdy zastosujemy hydrologiczny podział torfowisk.

Czytamy dalej "Torfowiska górskie miały wyraźnie wyższe wskaźniki naturalności od nizinnych. Rodzi to pytanie, dlaczego w torfowiskach nizinnych więcej jest gatunków przypadkowych i/lub eurytopowych? Wskazuje to także, jak istotna jest interpretacja wskaźników naturalności w kontekście regionalnym."

Tak jak już pisałem - po pierwsze wydaje się, że najwyżej punktowane są gatunki chętnie zasiedlające torfowiska wysokie, podczas gdy pod pojęciem "torfowiska górskie" kryją się zapewne torfowiska ombriogeniczne (wysokie). Po drugie dochodzi kwestia ograniczenia wielu gatunków przez zasięg wysokościowy.

Kolejnym aspektem jest fakt, że WNB - pokazuje nam wprost stopień specyficzności fauny i właściwie nic poza tym. Założenie, że fauna specyficzna jest naturalna a fauna mało specyficzna ma mały stopień naturalności - jest w mojej ocenie niewłaściwe. Przykładowo z tego względu, że zdecydowana większość torfowisk fluwiogenicznych specyficznej fauny po prostu nie posiada - i jest to naturalne. Innym przykładem będzie degradacja torfowiska sfagnowego do torfowiska niskiego, lekko kwaśnego. Wyliczając WNB dla takiego torfowiska niskiego - wyjdzie nam wysoki stopień naturalności, a jednak jest ono poważnie przekształcone.

I na koniec bolączka metod statystycznych - błąd próby. Na ile zebrany materiał jest reprezentatywny? Z własnego doświadczenia wiem, że zebranie rzeczywiście reprezentatywnego materiału jest bardzo trudne. Tego typu wskaźniki nie mogą też brać pod uwagę fauny ewidentnie zaleciałej.

Mam nadzieje, że nic nie pomieszałem ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „ODONATA”