Prośba o identyfikację

[dorota64]

Od roku mam problem z insektami, które żerują na starszej osobie (obłożnie chora), a z niej przechodzą na pozostałą część domowników. Nie pomaga ani zwiększona dbałość o higienę (kąpiele odkażające), ani dezynfekcja za pomocą myjek i mopów parowych, popularnej domowej "chemii", ani naświetlanie pokoju za pomocą lampy UV (jak w szpitalach), trzymanie ubrań/pościeli zapakowanej foliowo w próżni. Nawet remont mieszkania nie pomógł znaleźć legowiska owadów i rozwiązać problemu. Popularne środki owadobójcze na wszy, wszoły, pchły stosowane regularnie (na tyle ile to możliwe) również nie przynoszą rezultatów, chociaż dają mała ulgę na 2-3 dni. Chciałam wynająć specjalistów, ale wymagane jest opuszczenie całego mieszkania, co przy osobie obłożnie chorej i potrzebie specjalistycznego łóżka, aparatu tlenowego itd. jest na ten moment niemożliwe. Ukąszenia powodują krosty na różnych częściach ciała (głowa, włosy, ramiona, plecy, nogi), zaczerwienienie i swędzenie (podobne do wysypki). Owady udało mi się sfotografować głównie na różnego rodzaju materiałach.

Jedne są przezroczyste, podobne do wszy. Drugie (chyba dorosłe) są owalne i czarne. Po spryskaniu zaczynają się zwijać jak rogale. Niektóre (być może znalazły się w mieszkaniu przez przypadek i to nie o nie chodzi) przypominają żuczki. Są bardzo małe, ledwo widoczne gołym okiem (stąd ciężko się bronić przed ugryzieniami i podrażnieniami). Zaczynamy podejrzewać, że mogą to być pasożyty od ptactwa (tylko czy takie mogą żerować na ludziach?), które dokarmialiśmy przez zimę (pokój osoby starszej znajduje się przy balkonie, na którym był karmnik).

Uprzejmie proszę o identyfikację i jakiekolwiek wskazówki. Wszystkie zdjęcia wykonane w lipcu tego roku (2018) w woj. łódzkim.

1.jpg (152.03 KiB) Przejrzano 4141 razy

3.jpg (96.8 KiB) Przejrzano 4141 razy

4.jpg (108.25 KiB) Przejrzano 4141 razy

5.jpg (105.19 KiB) Przejrzano 4141 razy

6.jpg (97.65 KiB) Przejrzano 4141 razy

7.jpg (128.06 KiB) Przejrzano 4141 razy

[Aneta]

Te zdjęcia są zbyt nieostre do identyfikacji. Jedyne dostatecznie wyraźne jest ostatnie, jest na nim wciornastek (Thysanoptera) - to nie są owady pasożytujące na ludziach, żyją "dziko", ale potrafią wylądować i łazić po skórze, wywołując swędzenie.
Ewentualnie można jeszcze podejrzewać - acz to tylko podejrzenie, nie oznaczenie - że na fotografii nr 1 jest larwa pluskwy domowej (ta czerwona plamka wygląda na krew w przewodzie pokarmowym owada). Ale do potwierdzenia tego potrzeba lepszych zdjęć.