Strona 1 z 2

ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 06:46
autor: Adam Larysz
Podstawowe zasady fonetyki łacińskiej:

ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]

oe
wymawiamy jak polskie [e]:
np. M. phoebe [= febe], Coenonympha [= cenonymfa]

au
wymawiamy jest jak polskie [ał]:
np. Epirrita autumnata [= ałtumnata]

c
wymawia się jak [c]
przed:
e
i
y
ae
oe
- np. Smerinthus ocellata [=ocellata]
- np. Poecilocampa [= pecilokampa]
- np. Z. cynarae [= cynare]
- np. Lycaena phlaeas [= lycena fleas]
- np. P. coenobita [= cenobita]

wymawia się jak [k]
przed:
a
o
u
spółgł
- np. Catoptria [= katoptria]
- np. Cossus cossus [= kossus kossus]
- np. C. cuculata [= kukulata]
- np. P. suspecta [= suspekta]

ch
wymawia się jak [h]:
np. Chimabachidae [= himabahide]

eu
dyftong wymawiany jak polskie [eł]:
np. Eupithecia [= ełpitecia]

gu
wymawia się jak polskie [gw]:
np. Pyrausta sanguinalis [= sangwinalis]

j
wymawia się jak [j]; np. Thera juniperata [= juniperata]

v
wymawia się jak [w]:
np. Vulcaniella [= wulkaniella]

qu
wymawia się jak [kw]:
np. Quercusia quercus [= kwerkusia kwerkus]

ph
wymawia się jak [f]:
np. Phlogophora [= flogofora]

rh
wymawia się jak [r]:
np. Rhizedra [= rizedra]

th
wymawia się jak [t]:
np. Ornithoptera [= ornitoptera]

su
z reguły wymawia się [su]: np. succenturiata [= sukcenturiata],
ale przed samogłoską w tej samej sylabie co "su" wymawia się [sw]:
np. Trachycera suavella [= swawella]

s
z reguły wymawia się [s] np. bicuspis,
ale między samogłoskami dowolnie [s] albo [z], np. Rosalia [= rosalia lub rozalia]

x
wymawia się jak [ks]:
np. Xylocampa [= ksylokampa]

y
na początku wyrazu lub obok samogłosek wymawia się jak [j]:
np. Yigoga [= jigoga],
między spółgłoskami wymawia się [y]:
np. Lysandra [= lysandra], Nymphalis [= nymfalis]

Re: ABC początkującego: wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:54
autor: Pawel Jaloszynski
Osobną kwestią jest wymowa nazw łacińskich pochodzących od nazwisk i nazw geograficznych. W takich sytuacjach dopuszcza się wymowę zgodną z regułami języka narodowego, z którego nazwa pochodzi
Tutaj jest pewien problem... Latynizacja nazwiska teoretycznie nie powinna konczyc sie na dodaniu koncowki udajacej lacine ("Laryszus"), ale na dopasowaniu slowa do wymogow wymowy laciny ("Larisius"). Zlatynizowany Karl von Linné (wymawiany przez Szwedow mniej wiecej jako "Linnej") to Linnaeus, zlatynizowany Kung Fu Tsy to Konfucius itp. Wlasnie po to niby ma byc ta lacina, zeby wszyscy wiedzieli, jak to przeczytac kierujac sie zasadami wymowy tego jezyka. Wiec tworzac nazwe, teoretycznie powinno sie najpierw poprawnie zlatynizowac nazwisko, a dopiero pozniej dodawac koncowki ("Larisiusella polonica"). Niestety, to sie wszystko dokladnie posypalo i co z tego, ze nazwy maja byc zlatynizowane, jesli trudno odgadnac, jak je czytac... No bo zeby przeczytac poprawnie np. Fleutiauxia, to trzeba znac reguly wymowy jezyka francuskiego, a np. Awas - malajskiego... Nazw utworzonych od nazwisk Chinczykow to juz w ogole nie ma szans przeczytac sensownie, bo raz, ze nigdy nie wiadomo, czy to ma byc w mandarynskim, kantonskim, hokkien czy cholera wie w ktorym z tych ich dialektow, a dwa, ze nawet jak wiadomo to i tak pewnych dzwiekow trzeba sie uczyc od dziecka i malo kto to wymowi (tak jak dla Japonczyka nie ma najmniejszego znaczenia, czy cos jest "election" czy "erection", i tak nie slysza najmniejszej roznicy)... Caly sens latynizacji byl w tym, zeby reguly wymowy byly jednolite, czy cos bedzie mialo koncowke lacinska to sprawa drugorzedna. Wiec ta obecna "pseudolacina" nie rzadzi sie juz wlasciwie zadnymi prawami i niestety, trzeba sie przyzwyczaic do tego, ze jak sie bedzie poprawnie wymawiac nazwy lacinskie, to wiekszosc entomologow na swiecie nie bedzie mialo pojecia, a czym jest rozmowa... Ta "poprawna" lacina funkcjonuje praktycznie tylko w Europie, a i to nie wszedzie (co wspolczesni Wlosi robia z wymowa laciny to juz zupelna tragedia...).

Pawel

uzupełnienie do zasad wymowy

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:54
autor: M. Stachowiak
sch wymawia się jak [sh]. Przykład: Dyschirius czyta się jako [Dyshirius], a nie [Dyszirius]!
MS

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:55
autor: Adam Larysz
Zgadza się!
Chyba, żeby nazwa pochodziła od nazwiska - tutaj jest dozwolone czytać sch jako sz, np:
Orthosia schmidti można czytać [= ortosia szmidti] lub [= ortosia schmidti], ale ten drugi przypadek dla mnie brzmi o wiele mniej zrozumiale.

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:55
autor: Łukasz Kępczyński
no to dodam jeszcze, że "c" do V wieku, czyli w antycznym Rzymie, wymawiano ponoć zawsze jako [k], zaś rozróżnienie "c" przed "e", "i", "y", "oe" i "ae" jako [c] a w pozostałych przypadkach jako [k] to dopiero wymysł średniowiecza. Stąd niektórzy puryści radzą wracać do "korzeni" czyli do antycznej formy czytania "c" zawsze jako [k], ja jednak pozostaję wierny średniowiecznej modzie ale to chyba temat nie to forum, może na jakieś filologiczne (swoją drogą znacie jakieś forum o filologii klasycznej? ). A tak poza tym to uważam, że pomysł tego "ABC początkującego" jak i pozostałych, autorstwa Panów Pawła Jaloszyńskiego i Grzegorza Banasiaka jest bardzo trafiony - gratuluję!

Łukasz

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:56
autor: Pawel Jaloszynski
Ł. Kępczyński napisał:
no to dodam jeszcze, że "c" do V wieku, czyli w antycznym Rzymie, wymawiano ponoć zawsze jako k
Tak pokrotce - obecnie uczona lacina to glownie dwie wersje - tradycyjna, czyli z grubsza ta, do ktorej jestesmy przyzwyczajeni, i pronuntiatio restituta. Wersja tradycyjna (czyli z czasow poznego cesarstwa, z nalecialosciami narodowymi, w tym spolszczeniami) to tak mniej wiecej trzy szkoly, przy czym "nasza" to polnocnoeuropejska, a dwie pozostale - koscielna i anglosaska kalecza straszliwie ten jezyk. W krajach anglosaskich na lekcji laciny ucho polskiego lacinnika slyszy ...jezyk angielski; "dżinus" to nie jest po angielsku, to jest wedlug nich poprawna wymowa lacinska... A poludniowoeuropejska lacina koscielna to np. "cz" w slowach typu "cervus"... Anglosasi tlumacza swoja wymowe tym, ze tak mowili ponoc Rzymianie w czasie pobytu na Wyspach... Z kolei jak po raz pierwszy w zyciu slyszy sie wymowe restytuowana, to mozna doznac szoku - niektore slowa brzmia omalze jak w jezyku niemieckim. To ma byc lacina z czasow od I wieku p.n.e. do I wieku n.e. W restytucie "oe" wymawia sie "oj", "ae" to "aj", "v" jest bliskie polskiemu "ł" (!!!), "ch" to cos zblizonego do "kh" z duzym naciskiem na "k" i oslabieniem "h"... Warto tez zwrocic uwage, ze obecnie w nazwach naukowych ignoruje sie roznice pomiedzy samogloskami krotkimi i dlugimi, bardzo wazne przed okresem klasycznym a pozniej zanikle. Generalnie w nauce zalecane jest stosowanie "naszej" laciny, czyli wymowy polnocnoeuropejskiej - mniej wiecej takiej laciny uzywal Linneusz.

To nie jest miejsce na takie dyskusje, warto tylko wiedziec, ze problem jest troche (a wlasciwie to duzo) bardziej skomplikowany i te reguly wymowy, jakie podal wyzej Adam, przez niektorych filologow sa tepione, przynajmniej po czesci.

Pawel

: sobota, 18 kwietnia 2009, 12:00
autor: Marcin Wencel
Jak wymawiamy "ea" np. Earophila. Słyszałem już 3 wersje: że wymawia się jak "e", "a" i normalnie "ea". Proszę o wyjaśnienie :wink:
Pozdrawiam

: sobota, 18 kwietnia 2009, 12:41
autor: Tawulec
Podwójne samogłoski (dyftongi) wymawiamy normalnie, ea, eo, eu etc. Tylko w wypadku "e" na drugim miejscu wymawiamy to jako /e/: oe,ae. I tak Eupithecia to /ełpitecja/, ale leucophaearia to /lełkofearia/. Taką wersję znam, i taką też wersję podano w "wymowie łaciny": http://pl.wikipedia.org/wiki/Tradycyjna_wymowa_łacińska
Pozdrawiam

: sobota, 22 sierpnia 2009, 20:26
autor: Łukasz Buglowski
a co znaczy sp?

: sobota, 22 sierpnia 2009, 20:45
autor: palipa
to jest gatunek (od species jeśli niczego nie pomyliłem :mrgreen: )

: sobota, 22 sierpnia 2009, 21:25
autor: Malko
nie pomyliles;)

: niedziela, 23 sierpnia 2009, 15:17
autor: Łukasz Buglowski
ach więc jeśli nie wiadomo gatunku to pisze się sp? :roll:

: niedziela, 23 sierpnia 2009, 16:29
autor: Malko
np lepitdea sp.

: niedziela, 23 sierpnia 2009, 16:38
autor: Andrzej J. Woźnica
jest jedna różnica między starą a nowożytnią łaciną :-)
dla ti czytamy cj lub wg nowożytnej łaciny tj :mrgreen:

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 16 marca 2011, 23:54
autor: tiktaalik
Pozwolę sobie odswieżyć wątek pytaniem o wymowę takich samych spółgłosek znajdujących się obok siebie. Attelabus, P.communis, T.pellionella, itp. Artykułujemy obie , czy wymawiamy jak jedną? I osobno ytanie o dwa cc stojące koło siebie. (Coccinella).Czy można je wymawiać jako "cz"?

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 17 marca 2011, 08:25
autor: Adam Larysz
Spółgłoski obok siebie wymawiamy obie, czasem nie będzie tego słychać, np. T. pellionella - czytamy "pelionella"
Coccinella - czytamy "kokcinella", jak "cz" czytają np. Włosi, ale to nie jest poprawnie :wink:

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 17 marca 2011, 09:26
autor: tiktaalik
Mocno nieintuicyjna ta łacina, jak dla mnie. Może dlatego, ze to prawie martwy język.
Koczinella brzmi lepiej, nie dziwię się Włochom. A może to kwestia osłuchania. Długo przyszlo mi oswajać się z poprawną wymową końcówek nazw rodzin i podrodzin; nie "ae". tylko same "e". "Karabidae" brzmiało znacznie dostojniej i egzotyczniej od zwyklego "Karabide". Teraz już mnie ta zwyczajnosć nie razi.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 17 marca 2011, 15:08
autor: Łukasz
Zatem wymawianie w/w coccinella w formie "koksinella" jest błędne? W ten sposób ja osobiście wymawiam tego typu dwuznaki.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 17 marca 2011, 16:21
autor: Antek Kwiczala †
wymawianie w/w coccinella w formie "koksinella" jest błędne?
Tak, jest błędne. Już Ci to napisał Adam. Literę "c" wymawiamy jak "k" lub "c", nigdy "s".

Re:

: piątek, 18 marca 2011, 00:48
autor: Janusz S.
Andrzej J. Woźnica pisze:jest jedna różnica między starą a nowożytnią łaciną :-)
dla ti czytamy cj lub wg nowożytnej łaciny tj :mrgreen:
Łacina jest "językiem martwym",nie ma dwóch łacin,tylko ta klasyczna,"stara".
Dotyczy to wszystkich aspektów,np.pisownia,wymowa itp.Niektórzy uważają,że" nową" łaciną jest język włoski.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 20 marca 2011, 20:21
autor: Łukasz Buglowski
a co z ue ?
Np Lamponius guerini (czyta się gernini?)
ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]
A jeżeli ae jest w środku słowa to czytamy tak samo? (np laetus)
Wiem że to nazwy zwierząt egzotycznych, ale tez jestem ciekaw jak czyta się nazwy zwierząt które są w hodowlach)

Re:

: niedziela, 20 marca 2011, 23:46
autor: Janusz S.
palipa pisze:to jest gatunek (od species jeśli niczego nie pomyliłem :mrgreen: )
Tak jest.Dodam,że spotykane w literaturze ssp. to subspecies,w tłumaczeniu podgatunek,obecnie raczej forma.
Niekiedy jest rozgraniczenie,np.M Koch używa zarówno f.=forma,jak i ssp.,co utożsamia z "rasą geograficzną".
Gatunek subalpejski - występujący w strefie podalpejskiej.

Re: Re:

: poniedziałek, 21 marca 2011, 00:54
autor: Pawel Jaloszynski
Janusz S. pisze:subspecies,w tłumaczeniu podgatunek,obecnie raczej forma
Podgatunek, obecnie raczej podgatunek.

Paweł

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 21 marca 2011, 08:51
autor: Adam Larysz
luczek95 pisze:a co z ue ?
Np Lamponius guerini (czyta się gernini?)
ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]
A jeżeli ae jest w środku słowa to czytamy tak samo? (np laetus)
Wiem że to nazwy zwierząt egzotycznych, ale tez jestem ciekaw jak czyta się nazwy zwierząt które są w hodowlach)
Łukasz, "guerini" czytamy [głerini]

ae czytamy zawsze jak [e] czy na końcu, czy w środku wyrazu.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 26 kwietnia 2011, 10:20
autor: Mamil
Hmm...
Czyli Carabus to bedzie "Karabus"?
A ja zawsze mówiłem przez "C" :|

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 26 kwietnia 2011, 12:09
autor: tempelik
Mamil pisze:Hmm...
Czyli Carabus to bedzie "Karabus"?
A ja zawsze mówiłem przez "C"
Na pewno "karabus" tak jak i Coleoptera [= koleoptera]

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 5 lipca 2011, 23:34
autor: avidal
Powrócę raz jeszcze do wymowy zbitek samogłosek z literą e po nich następującą. Samogłoski te, jak piszecie, pomijamy przy wymowie. czy to znaczy , że w łacinie nigdy nie wymawia się dwudźwięków takich jak -ae i -oe? Trochę to dziwne.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 6 lipca 2011, 00:25
autor: Pawel Jaloszynski
Nie dwudźwięki, tylko dyftongi, czyli dwugłoski. W łacinie oczywiście wymawia się dyftongi. W restytucie "ae" wymawia się jako "aj", natomiast "oe" jako "oj". W praktykowanym w naszej nauce północnoeuropejskim wariancie łaciny tradycyjnej obydwie te kombinacje wymawia się po prostu jako "e". W wariancie południowoeuropejskim wymawia się je jako długie "e".

Jest jeden wyjątek od tradycyjnej wymowy "oe" - nazwa rodzajowa Meloe wymawiana jest nie jako "mele", a "meloe". Wynika to z faktu, że pierwotnie było to Melöe i ten umlaut zaznaczał, że mają to być dwie osobne głoski.

Paweł

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 6 lipca 2011, 21:13
autor: avidal
Paweł jak zwykle precyzyjny i konkretny. Nie wysilałeś się na darmo. Zakoduję to wyjaśnienie. A Meloe, okazuje się, wymawiałem prawidłowo, choć przecież znałem zasadę, że "o" przed "e" ignorujemy. Znowu intuicja.
Ta sama intuicja kazała mi niestety wymawiać "a" przed "e" jeśli jest pierwsza literą wyrazu. Aelia, Aeshna.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 6 lipca 2011, 23:12
autor: Antek Kwiczala †
Takich wyjątków wydaje się więcej. Np. jest wśród motyli taka górówka Erebia pronoe (Esper, 1780) - i też wymawia się "pronoe", a nie "prone" - być może tu też decydowała jakaś oryginalna pisownia, ale nie doszukałem się jej.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 7 lipca 2011, 10:48
autor: Pawel Jaloszynski
Antek Kwiczala pisze: Erebia pronoe (Esper, 1780) - i też wymawia się "pronoe", a nie "prone" - być może tu też decydowała jakaś oryginalna pisownia, ale nie doszukałem się jej.
To jest typowy przypadek, kiedy nazwę utworzono od słowa greckiego, bez latynizacji. W związku z tym stosując reguły rządzące łaciną nie sposób prawidłowo wymówić tej nazwy. Tak samo nie da się prawidłowo wymówić tysięcy innych, niezlatynizowanych nazw, jeśli nie zna się regół stosowanych w językach, z których te nazwy pochodzą. Na tym polegała początkowo zaleta nazewnictwa łacińskiego - latynizacja obcych słów umożliwiała każdemu naukowcowi na świecie odczytanie nazwy w taki sam sposób (o ile stosował się do reguł wymowy klasycznej). W dzisiejszych czasach to nie działa i czasem trudno się domyśleć, co znaczy "krajtofedżajdi" (Cryptophagidae), o których mówi jakiś Amerykanin...

Pronoe to dość pospolite w greckiej literaturze imię żeńskie, można je znaleźć np. w Teogonii Hezjoda. Dlatego wymawia się je zgodnie z regułami rządzącymi greką, a nie łaciną.

Paweł

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 7 lipca 2011, 13:19
autor: Grzegorz Banasiak
Pawel Jaloszynski pisze:... Tak samo nie da się prawidłowo wymówić tysięcy innych, niezlatynizowanych nazw, jeśli nie zna się regół stosowanych w językach, z których te nazwy pochodzą.
Tadaaaaammmmm..... spalony zatopiony....

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 7 lipca 2011, 13:26
autor: bartek.g
7 lat, ale w koncu :D

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 7 lipca 2011, 13:28
autor: Pawel Jaloszynski
Tadaaaaammmmm..... spalony zatopiony....
Tak, tak, w sam środek czoła. ;-) Miała Aneta rację, czytanie Internetu ogłupia.
Niech zostanie, żebym nie zapomniał.

Paweł

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 28 września 2011, 14:42
autor: mysz lesna
To ptaki, ale ciekawe nazwy:
Haliaëtus albicilla, Haliaeetus albicilla
Haliaëtus leucoryphus, Haliaeetus leucoryphus
Aquila chrysaëtos
Hieraaetus pennatus
Pandion haliaëtus, Pandion haliaeetus
Umlaut oznacza, że wymawia się jako ae.

Re:

: środa, 28 grudnia 2011, 01:23
autor: kolagen
luczek95 pisze:ach więc jeśli nie wiadomo gatunku to pisze się sp? :roll:
Jaki podpis będzie poprawny gdy znam podrodzaj danego zwierzęcia?
Na przykład: rodzaj Chrysolina, podrodzaj Stichoptera.
Chrysolina (Stichoptera) sp. ?
Czy może być też Stichoptera sp. ?

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 28 grudnia 2011, 07:46
autor: Jacek Kurzawa
Skrót wyrazu "subspecies" to "ssp." i w takiej sytuacji należałoby go zastosować, tylko że to nie jest takie ważne, bo jesli nie potrafimy oznaczyć gatunku to "rodzaj sp." zupełnie wystarczy. Klasyfikowanie do podrodzaju wynika najcześciej ze znajomości gatunku, należącego do dango podrodzaju. Ponadto powolywanie sie na podrodzaj nie jest istotne, bo nazewnictwo jest binominalne co oznacza dla nas to że mamy nazwę rodzaju i gatunku i to jest wystarczające przy poslugiwaniu się nazwą gatunku. Nazwa podrodzajowa przydatna jest przy klasyfikacjach i różnego rodzaju checklistach.

Ciekaw tez jestem co inni o tym sądzą.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 28 grudnia 2011, 09:52
autor: kolagen
spp. oznacza podgatunek, i chyba nie do końca rozumiem jak miałbym go stosować w takiej sytuacji.
Chodzi mi o taką sytuację gdy nie jestem w stanie oznaczyć gatunku, ale znam rodzaj, a co więcej jestem w stanie rozpoznać podrodzaj. Dlatego chciałbym oznaczyć z dokładnością do tej "najmniejszej" możliwej jednostki.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 28 grudnia 2011, 10:04
autor: Jacek Kurzawa
Rzeczywiście pytanie było o podrodzaj. :oops:
Skrót to subgen. lub (znacznie rzadziej) sgen. Reszta jak w moim poprzednim poście.

Taka pisownia wydaje mi się poprawna:
Chrysolina (Stichoptera) sp.
Wiadomo, że chodzi o jakis gatunek w podrodzaju Stichoptera.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 28 grudnia 2011, 12:59
autor: Grzegorz Michoński
kolagen pisze:spp. oznacza podgatunek
Nie. Oznacza wszystkie gatunki z rodzaju a podgatunek to ssp.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: środa, 28 grudnia 2011, 14:20
autor: kolagen
Grzegorz Michoński pisze:
kolagen pisze:spp. oznacza podgatunek
Nie. Oznacza wszystkie gatunki z rodzaju a podgatunek to ssp.
Oczywiście, czeski błąd :oops:
Dzięki za poprawienie, no i za odpowiedź odnośnie poprawnego zapisu gatunku z danego podrodzaju.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: sobota, 31 grudnia 2011, 09:13
autor: has
Czy są dostępne (gdzieś w internecie) wzorce wymowy nazw łacińskich?

Dobrze by było, by w powstających bazach dołączyć plik dźwiękowy. Próby samodzielnej wymowy przez amatorów są naprawdę zabawne, ale czasem konieczne.
Jest jeszcze inny sposób rozwiązania tego problemu. Jeżeli zawodowcy nie lubią języka polskiego, to może trzeba przejść na język angielski z powodzeniem stosowany w innych dziedzinach nauki.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: sobota, 31 grudnia 2011, 11:30
autor: mwkozlowski
Grzegorz Michoński pisze: Oznacza wszystkie gatunki z rodzaju a podgatunek to ssp.
Spp. to liczba mnoga sp. i oznacza gatunki z rodzaju, nie koniecznie wszystkie .

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: sobota, 31 grudnia 2011, 11:36
autor: Jacek Kurzawa
Panowie, uważajcie na te dwa skróty:

spp. i ssp.

spp. - liczba mnoga od sp. (gatunek)
ssp. - subspecies

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 11:18
autor: avidal
Proszę o rozstrzygnięcie dylematu dotyczącego wymowy końcówek -eae. Wymawia się jedno, czy dwa "e" ( np. viragureae )? Zapis jest mocno redundantny i być może wystarczy wymówić je tylko raz...

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 11:24
autor: João M da Costa
avidal pisze:Wymawia się jedno, czy dwa "e"
powiem Ci że po Portugalsku wymawiamy dwa 'e' i po Polsku też, tak mi się wydaje ... ale po Polsku może dla mnie tego pierwszy 'e' brzmi więcej jak 'i' niż 'e' ...
EDIT: trochę powiedziałem to kilka razy no i po Portugalsku też tego pierwszego 'e' często można brzmieć jak 'i' ale powinna brzmieć jak 'e'. Może dla mnie różnica pomiędzy głoś 'e' i 'i' jest ważną, bo z powodu ortograficznego po Portugalsku 'e' może brzmieć jak 'i' i odwrotnie ale obje mogą też mieli zupełne inne głoś ... ale czy po Polsku też to się zdaję???
EDIT2: virgaureae powinie brzmieć jak virgaur'e'a'e' i nie jak virguar'i'a'i', po Portugalsku oczywiście, i wydaje mi się że po Angielsku też, czy po Polsku też tak ma brzmieć?

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 12:29
autor: avidal
Dzięki, Joao, ciekawe. Ale bardziej chciałbym wiedzieć, jak to wymawiać nie po polsku, czy portugalsku, lecz po łacinie.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 12:57
autor: Michał Michlewicz
João M da Costa pisze:virgaureae powinie brzmieć jak virgaur'e'a'e' i nie jak virguar'i'a'i'
Niezupełnie, gdyż w związku z tym, że ostatnie dwie litery to "ae", to samego "a" się nie czyta. W związku z tym, czyta się to raczej jako "virgałree" i kolega avidal[/i] pytał, czy wymawia się jedną literę "e", czy obie. Ja bym przeczytał obie, ale nie jestem zupełnie stuprocentowo pewien.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 13:01
autor: João M da Costa
wiec wydaje mi się że 'e' ma brzmieć jak 'e' ah ah ah ale przez cyfr w komputerze chyba nie da się rozumieć o co mi chodzi ah ah

"dwie litery to "ae", to samego "a" się nie czyta" - ale wydaje mi się że nie, nie tak się nauczyłem ... "virgałree" nie, chyba nie ... ale może ma racje ...

EDIT: niestety po łacinie nie dam rada ... trzeba osoba które na to się zna ... wiec może się mylę ...

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 13:27
autor: Adam Larysz
Avidal - czytamy tak jak Michał napisał: "virgałree".

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 13:34
autor: avidal
Tak przypuszczałem, lecz dobrze mieć pewność. D
ziękuje

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 14:07
autor: João M da Costa
Adam Larysz pisze:Avidal - czytamy tak jak Michał napisał:  "virgałree".
Przepraszam ale chyba nie.
http://www.preces-latinae.org/thesaurus ... iatio.html ae czyta się i mowi się jak ay nie jak e ...
EDIT: http://www.youtube.com/watch?v=CwDcxyQPdtk

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 14:15
autor: Łukasz Solecki
Adam Larysz pisze:Avidal - czytamy tak jak Michał napisał:  "virgałree".
W takim razie o ile oba "ee" na końcu słowa jest dla mnie zrozumiałe o tyle Adamie chcę zapytać skąd tam się wzięło "gał" wewnątrz słowa, bo tego nie rozumiem. Pytanie początkującego, więc proszę o wyrozumiałość.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 14:23
autor: João M da Costa
Ardaryk pisze:"gał"
bo U po Polsku brzmi jak Ł (przynajmniej na słowa virgaureae), ale po Portugalsku nie U to brzmi jak U, wiec po Polsku się kombinuje au - ał.
Kombinować - każdy Polak to zrobi i obcokrajowych w Polsce szybko się nauczą po/s/w kombinować :)
EDIT:jest zrozumiałe, ale nie znacz że tak ma być.
EDIT2 :) ale i tak wszystko zależy jaki Łacinie używam czy nowy czy stary ... na youtubie gość dobrze wszytko tłumacze ...
EDIT3 :) :) ups nie czy Łacinie jest stary czy nowy, ale ktoś go słucha to zrozumie o co chodzi ... przepraszam za tyle edytowanie.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 14:38
autor: Łukasz Solecki
Aaaaa... wszystko jasne, nie zauważyłem, że avidal zrobił literówkę w słowie... :) napisał viragureae stąd moje pytanie :)

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 14:57
autor: Antek Kwiczala †
Przepraszam ale chyba nie.
Trzeba wziąć pod uwagę João , że powołujesz się na stronę angielską, a Anglikom wymowę łaciny trzeba tłumaczyć nieco inaczej. Przykład:
au - as "ou" in house
Ale każdy Anglik przeczyta to słowo "hałs", a nie "hous". Podobnie jest z "ae".
ae - as "ay" in say
Jest słowo, "maestro", pochodzące z łaciny, które czytamy "m a e s t r o", a nie mestro, więc Anglikom zaleca się mówić "majstro" - stąd polskie "majster". Być może tak jest w niektórych słowach gdy dyftong jest w środku tego słowa, ale na końcu słowa "ae" nie czyta się jak "aj" tylko jak "e", stąd "virgauree".

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 15:18
autor: João M da Costa
Ardaryk pisze:że powołujesz się na stronę angielską
według mnie gość jest niemiecki ale gada po angielsku ... mógłem to poczukać po Portugalsku ale chyba tylko ja go zrozumiałem ... ale mój ojczysty język jest Portugalsku które o wielej więcej ma po Łacinie niż Polski język ... i ja wiem jak mi nauczyli powiedzieć rzecz po Łacinie ...
Antek Kwiczala pisze:Ale każdy Anglik przeczyta to słowo "hałs", a nie "hous". Podobnie jest z "ae".
dlatego to:
João M da Costa pisze:trochę powiedziałem to kilka razy no i po Portugalsku też tego pierwszego 'e' często można brzmieć  jak 'i' ale powinna brzmieć jak 'e'. Może dla mnie różnica pomiędzy głoś 'e' i 'i' jest ważną, bo z powodu ortograficznego po Portugalsku 'e' może brzmieć jak 'i' i odwrotnie ale obje mogą też mieli zupełne inne głoś ... ale czy po Polsku też to się zdaję???

Antek Kwiczala pisze:Jest słowo, "maestro", pochodzące z łaciny, które czytamy "m a e s t r o", a nie mestro, więc Anglikom zaleca się mówić "majstro" - stąd polskie "majster". Być może tak jest w niektórych słowach gdy dyftong jest w środku tego słowa, ale na końcu słowa "ae" nie czyta się jak "aj" tylko jak "e", stąd "virgauree".
Ja niie będzie więcej się wgłębiał w temacie ... ja wiem jak po Portugalsku się mówi słowa z pochodzenie Łacińska np. virgaureae ... ahhh i gość w internecie powie o Caesar to samo jak Maestro ...

Wiec będzie tak:
ja jak Portugalczyk będzie powiedział virgaur'e'a'e' (bo tak mi nauczyli) ale w Polacy niech będzie virgauree/virgałree, wasze język nie pochodzi z Łacinie o ile Portugalsku pochodzi ... każdy ma to poczytać i powiedzieć jak chce ... kto ma racje, nie wiem ...

EDIT: niestety musiałem trochę się pogłębiać:
i po Portugalsku tak jest chyba najlepiej rozwiązanie: może uda się gdzieś dobrze tłumaczyć : "No período clássico, era lido como [ai] mesmo (assim como o ditongo oe era lido como [oi]), mas mesmo durante esse período o povo começou a pronunciar como [e] (o mesmo aconteceu com o ditongo oe, esses dois ditongos acabaram se confundindo), e essa foi a pronúncia que prevaleceu a partir da Idade Média. Quanto à pronúncia das famílias taxonômicas, tanto faz, as duas pronúncias são corretas (mas quem tem alguma formação em latim provavelmente vai preferir a pronúncia [ai])." z http://br.answers.yahoo.com/question/in ... 715AAaSfbV ...wiec zależy jakiś okres od języka Łaciny używam jak gość w youtubie powie ...

:uciekam:

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 17:21
autor: L. Borowiec
Problem koledzy polega na tym, że nie ma jednej łaciny. Inne były zasady czytania łaciny klasycznej, inne nowożytnej. Łacina klasyczna miała dość sztywne zasady, ale nowożytna jest bardziej giętka. Ale ta nowożytna to już język martwy i dlatego w różnych krajach można zauważyć różne sposoby czytania, inne w Portugalii, inne w Polsce. Zasady w Polsce wzięły się z długiej tradycji używania tego języka w naszym kraju (João, portugalski jest językiem łacińskim, ale w Polsce łacina była językiem urzędowym znacznie dłużej i na większą skalę niż w Portugalii). Dlatego generalnie w naszym regionie (obejmującym całą środkową Europę) używa się form wywodzących z powszechnej łaciny urzędowej średniowiecza, ale w tej formie nowożytnej. Dlatego dla nas bocian będzie "Cikonia cikonia", ale dla nordyka i angola "kikonia kikonia", bo oni bardziej byli przywiązani do łaciny klasycznej. Dlatego my też te "eae" przeczytamy "ee" (jako prawie podwójne e). Ale to nie znaczy, że my mamy rację, bo tu nie ma już jednej racji. Obyśmy tylko rozumieli jaki gatunek rozmówca ma na myśli, bo to nie zawsze jest takie oczywiste.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 28 stycznia 2014, 08:05
autor: João M da Costa
Dlatego wy macie 7 deklinacji, jak łaciński język, a my w Portugalii nie mamy.

Co do "Kikonia kikonia", język 'portugalski' w Angoli trochę się różni od Portugalskiego w Portugalii lub Brazylii, wiec nie mogę powiedzieć że nie ma Pan racji, ale w Portugalii jest jak tutaj w Polsce, Cikonia cikonia.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 28 stycznia 2014, 10:45
autor: L. Borowiec
Chyba źle zrozumiałeś tego "angola". Miałem na myśli Anglika (w Polsce tak się mówi, przyznaję trochę niegrzecznie, na Anglików przekonanych, że oni wszystko wiedzą najlepiej). Kraje kultury łacińskiej (a więc i języka portugalskiego) zwykle wymawiają "c" zgodnie z nowożytnymi zasadami (tzn. przed pewnymi samogłoskami jako c, dlatego "ciconia"), natomiast Anglicy i Skandynawowie upierają się przy antycznej wymowie c jako prawie zawsze "k" (to była taka naleciałość z języka greckiego). Jak rozmawiamy po angielsku z Włochami, Hiszpanami, Portugalczykami to zwykle nie mamy problemu z rozumieniem wymawianych nazw łacińskich, bo wy mówicie podobnie do nas (przy założeniu, że my jakieś tam jeszcze pojęcie o łacinie mamy, bo po ostatnich reformach edukacji jest z tym coraz gorzej). Natomiast jak rozmawiamy z Anglikami, Szwedami, a zwłaszcza Amerykanami to trzeba być bardzo czujnym, żeby zrozumieć o jakim gatunku oni mówią.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 28 stycznia 2014, 10:50
autor: João M da Costa
Serdecznie Pana Pozdrawiam
João

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 28 stycznia 2014, 13:09
autor: Markus
Bardzo fajny wątek. Z własnego doświadczenia - Anglik wymawiający Acer pseudoplatanus jako "Ejsir siudolejtenas" :D

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: wtorek, 28 stycznia 2014, 13:25
autor: Jacek Kurzawa
"Acer" wymówi się tak jak markę (komputery) czyli po angielsku "ejser". :D Po łacinie będzie po prostu "acer"? Anglik już będzie miał z tym duży problem.....

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 27 lutego 2014, 16:02
autor: ricosz
A mnie ciekawi nieco inny aspekt nazewnictwa łacińskiego, pozwolę sobie na małe OT. Jak tworzone są nazwy łacińskie, tzn. czy są to wyrazy tworzone na nowo według widzimisię entomologa czy w oparciu o już istniejące w j. łacińskim, a może w oparciu o cechy charakteryzujące dany gatunek, a może wszystkie opcje dozwolone? Dla przykładu nazwa kukułka (Cuculus) to chyba dźwiękonaśladowcza nazwa. Oleica fioletowa (Meloe violaceus) - w tym przypadku to cechy dostrzegalne gołym okiem. Liszkarz tęcznik (Calosoma sycophanta) - o ile polska nazwa coś charakteryzuje to czy w j. łacińskim wyrazy calosoma oraz sycophanta już istniały i opisują jakąś cechę czy zostały jakoś "zmontowane"? Kwestie polskiego nazewnictwa były na forum, ale łacińskiego nie znalazłem.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 27 lutego 2014, 16:37
autor: Markus
Calosoma - "piękne ciało" z greki. sycophanta - dosłownie "pokazujący figę", może oznaczać złodzieja, kapusia, oszczercę... Polecam wikisłownik...

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 27 lutego 2014, 17:02
autor: L. Borowiec
Według kodeksu nowo tworzona nazwa może być tworzona zarówno na bazie języka łacińskiego jak i zupełnie wymyślona, ale brzmiąca jak nazwa łacińska. Dziś znajomość łaciny jest dość słaba, ale większość taksonomów stara się korzystać ze słowników i tworzyć nazwy jednak łacińskie. Potworków językowych jednak nie brakuje, szczególnie celują w tym badacze z Chin czy krajów arabskich, którzy tworzą nazwy na bazie języków narodowych i "latynizuja" je czasem w straszny sposób.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 27 lutego 2014, 17:03
autor: Jacek Kurzawa
ricosz pisze:A mnie ciekawi nieco inny aspekt nazewnictwa łacińskiego, pozwolę sobie na małe OT. Jak tworzone są nazwy łacińskie, tzn. czy są to wyrazy tworzone na nowo według widzimisię entomologa czy w oparciu o już istniejące w j. łacińskim, a może w oparciu o cechy charakteryzujące dany gatunek, a może wszystkie opcje dozwolone? Dla przykładu nazwa kukułka (Cuculus) to chyba dźwiękonaśladowcza nazwa. Oleica fioletowa (Meloe violaceus) - w tym przypadku to cechy dostrzegalne gołym okiem. Liszkarz tęcznik (Calosoma sycophanta) - o ile polska nazwa coś charakteryzuje to czy w j. łacińskim wyrazy calosoma oraz sycophanta już istniały i opisują jakąś cechę czy zostały jakoś "zmontowane"? Kwestie polskiego nazewnictwa były na forum, ale łacińskiego nie znalazłem.
Zasady tworzenia i nadawania nazw opisane są w Międzynarodowym Kodeksie Nomenklatury Zoologicznej ICZN. Polskie wydanie można kupić na Allegro, angielskie, aktualne jest online.
Na Forum mamy wiele tematów:
search.php?keywords=iczn&terms=all&auth ... mit=Szukaj

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: czwartek, 27 lutego 2014, 17:14
autor: ricosz
Lech Borowiec pisze:Według kodeksu nowo tworzona nazwa może być tworzona zarówno na bazie języka łacińskiego jak i zupełnie wymyślona, ale brzmiąca jak nazwa łacińska. Dziś znajomość łaciny jest dość słaba, ale większość taksonomów stara się korzystać ze słowników i tworzyć nazwy jednak łacińskie. Potworków językowych jednak nie brakuje, szczególnie celują w tym badacze z Chin czy krajów arabskich, którzy tworzą nazwy na bazie języków narodowych i "latynizuja" je czasem w straszny sposób.
Dziękuję, tyle info mi wystarczy.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: sobota, 1 marca 2014, 10:10
autor: Miłosz Mazur
Temat bardzo ciekawy i być może nawet wart wydzielenia.
Dla mnie ciekawy jeszcze bardziej o tyle, że łaciny nie miałem nigdy i bardzo żałuję, bo w sytuacji gdy co rusz muszę wymyślać nowe nazwy dla opisywanych przeze mnie taksonów, to poruszam się jak dziecko we mgle i nawet jak już jakaś fajna nazwa przyjdzie mi do głowy to nie wiem czy jest ona poprawna.
Niedawno nawiązałem bliższy kontakt korespondencyjny z Guillermo Kuschelem (dla kolegów Willy) , prawdziwy "guru" jeżeli chodzi o języki klasyczne i taksonomię jednocześnie. Sporo z nim korespondowałem i konsultowałem proponowane nazwy. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że większość z nich jest błędna... I nie chodzi tutaj o to że ja je sam ułożyłem, ale o to że najczęściej pożyczałem je od już znanych taksonów (a więc są to rzeczy zrecenzowane i opublikowane).
Dla ciekawości dwa przykłady mojej korespondencji i odpowiedzi Willego, moje propozycje, komentarz

Pactola parasetacea – sp. n.
Etymology.
The Greek word para (close to something, near), to denote its close similarity to Pactola setacea.


parasetacea: not correct, it is a hybrid compound from the Greek prefix para and the Latin epithet setacea. Suggestions for replacement, any of the following: parilis, similis, proxima, setulacea (this one a diminutive of setacea but in the sense of more or less which you imply by using para.

Koghiella gen. nov.
Etymology.
Name refer to the place of discovered both specimens representing the new genus and species, the Mount Koghi on New Caledonia. Gender feminine.


c) Koghiella: not acceptable for several good reasons. 1) Koghiella is the diminutive of Koghia, but their is no Koghia, if you check Google; 2) Mons (mountain) is masculine, Koghiella is feminine. Suggestion for replacement: Koghicola, derived from Koghi or Koghis, a mountain range of New Caledonia, and the Latin word cola for inhabitant (on mount Koghi), gender masculine; 3) Schoenherr has proposed (1825, 1826, 1833) and enforced to make all new genera of weevils masculine so that the endings of the species do not need to be changed if transferred to genera of a different gender;

Widać jak szeroką trzeba mieć wiedzę i obycie by zwracać uwagę na takie niuanse ;)
Oczywiście są tacy którzy to nieco lekceważą, kiedyś słyszałem opinię jednego z profesorów, który stwierdził, że nazwa to tylko nazwa i ma jedynie identyfikować takson, więc jego zdaniem owadom można równie dobrze nadawać kolejne numery. No dla mnie to już małe przegięcie ;)

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: sobota, 1 marca 2014, 12:24
autor: L. Borowiec
Miłosz, to wszystko racja co piszesz, ale w świetle kodeksu te nazwy są przydatne, bo tak jak pisałem wyżej nikt dzisiaj nie wymaga od taksonoma znajomości języków klasycznych. Przytoczę wam anegdotę z mojego podwórka. Jeden z kolegów razem z amerykańskim autorem zamierzali utworzyć nazwę rodzajową dla chrząszcza pochodzącą od rzepy. Ponieważ to była złożona nazwa postanowili ją skonsultować z prof. Warchałowskim, który jest także guru w zakresie łaciny i greki. Prof. Warchałowski im napisał, że sama nazwa jest prawidłowa, ale nie odnosi się do rzepy tylko do pewnej kary sądowej stosowanej w starożytnym Rzymie. Mianowicie, mężczyzn przyłapanych na cudzołóstwie skazywano na wsadzenie im w zadek solidnej wielkości rzepy, z którą musieli przez pewien czas paradować. Ale ile jest takich osób, które by się na tym błędzie językowym poznało.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 14:21
autor: avidal
Wraz z poznawaniem nowych gatunków nachodzą mnie kolejne dylematy co do poprawności wymowy. I tak np - Euura; gdyby było jedno "u" to wiadomo, ale są dwa...
Inna wątpliwość dotyczy gatunków, których nazwa powstała niejako poprzez dodanie przedrostku kończącego się na 'r" ( w tym "par" ) do pierwotnych taksonów zaczynających się na "H", np. Parhelophilus. Czy w takim przypadku również pomijamy w wymowie literę "h", czy tez raczej nie, co byłoby wg mnie uzasadnione. Parelofilus czy parhelofilus?

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 14:35
autor: AJW
są zasady fonetyki łaciny: starożytna i nowożytna.

W tym przypadku Euura czytamy tak jak piszemy i nie jest to błąd...

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 14:45
autor: avidal
Czyli jak? Przez oba "u"? Bardzo nienaturalnie.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 16:10
autor: Wujek Adam [†]
Jak najbardziej naturalnie.
Nie przedłużaj głoski, lecz podziel wyraz na dwie sylaby: eu - ura i zacznie brzmieć.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 16:31
autor: Markus
Euura - wymawiamy oba "u" - nazwa wygląda na "grecką", złożoną z "eu" - dobry, właściwy i "ura" - jakaś pochodna od "ouron" - ogon...
Parhelophilus - zdecydowanie przez r-h, chociaż nie rozumiem, dlaczego ta nazwa nie brzmi Parahelophilus.
Pozdrawiam,
Markus

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 17:05
autor: AJW
No tak, narzuca się Para... ale konstrukcja nazwy rodzajowej nie musi być zgodna z właściwą konstrukcją gramatyczną...

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 18:35
autor: avidal
Wujek Adam pisze:Jak najbardziej naturalnie.
Nie przedłużaj głoski, lecz podziel wyraz na dwie sylaby: eu - ura i zacznie brzmieć.
Może kwestia przyzwyczajenia i osłuchania.
Dzięki wszystkim za pomoc. Choć na pewno c.d.n.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 19:05
autor: Wujek Adam [†]
W przypadku występowania w wyrazie dwóch tych samych samogłosek obok siebie wymawia się każdą z nich oddzielnie.
Ćwiczenie praktyczne:
- koordynacja,
- ooteka,
- zoologiczny.
Sam widzisz (tzn. słyszysz) jak to odruchowo i intuicyjnie wypowiadasz.
Względem słowa "euura", wymawiając dwa "u" następujące po sobie, zastosuj tą samą zasadę.

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 19:17
autor: Wujek Adam [†]
I jeszcze a propos ciekawostek tyczących się łacińskiej wymowy:
Jak powyżej wspomniał Lech, szkoły, podejście i nawyki bywają różne. Jeden z powszechnie znanych Forumowiczów nazwę Calchaenesthes wymawia jako "kalszanestes", traktując literową zbitkę "ch" jak fonetyczne "sz". Za to inny mój entomologiczny znajomy ze starej szkoły czyta Agapanthia jako "agapancja", "th" wymawiając jako "c".
;-)

Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.

: niedziela, 10 lutego 2019, 19:46
autor: avidal
Wujek Adam pisze:W przypadku występowania w wyrazie dwóch tych samych samogłosek obok siebie wymawia się każdą z nich oddzielnie.
Ćwiczenie praktyczne:
- koordynacja,
- ooteka,
- zoologiczny.
Sam widzisz (tzn. słyszysz) jak to odruchowo i intuicyjnie wypowiadasz.
Względem słowa "euura", wymawiając dwa "u" następujące po sobie, zastosuj tą samą zasadę.
Tylko że w powyższym przypadku mamy nie dwie, a trzy samogloski obok siebie. Moim zdaniem wygodniej i bardziej intuicyjnie byłoby wymawiać tę nazwę rodzajową jako ełura