Lethrus apterus

Lucanidae, Trogidae, Glaresidae, Bolboceratidae, Scarabaeidae, Geotrupidae i Ochodaeidae.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Lethrus apterus

Post autor: Jacek Kalisiak »

Tak z ciekawości, czy wiadomo wam coś o ewentualnym znalezieniu okazów tego gatunku w Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat?
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Ja slyszalem ale chyba to plotki nie potwierdzone, slyszalem cos o wystepowaniu na Pomorzu Zachodnim, z tym ze uslyszalem to w czasie wspolnego picia tych no skow, wie cinformacja chyba malo miarodajna.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Był tu, był...

Post autor: Wujek Adam [†] »

Cześć!
Miałem w zbiorach (lecz wydałem :( ) okaz tego gatunku z obrzeży Puszczy Kampinoskiej z sierpnia 1975 roku (to trochę więcej, niż paręnaście lat). Przegrzebię swoje notatki, może znajdę o tym coś jeszcze.
PZDR!
Wujek Adam
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

Środkowa Polska 1975 :?: Może masz na myśli jakiś inny gatunek?
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Krawiec.

Post autor: Wujek Adam [†] »

Brzmi dziwnie, nie?
Pan od którego go nabyłem lat temu ze 20-cia miał jeszcze kilka okazów w zbiorze. Okazy były nie oznaczone - sam to zrobiłem :wink:
Wiem jak wygląda krawiec głowacz, parkę czy dwie mam w zbiorach (co prawda nie z terenów Polski). Zwłaszcza samce raczej trudno z czymś pomylić...
Tak jak napisałem - poszukam w notatkach jakichś dalszych informacji na ten temat i dam znać.
PZDR!
Wujek Adam
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

Wiesz Adam sprawa wygląda dziwnie. Ze dwadzieścia lat temu to już był i klucz Stebnickiej i Katalog, było więc jasne, że krawiec głowacz w okolicach Warszawy to mała sensacja. A ty okazu pozbyłeś się jeszcze później. Zresztą złapanie go gdziekolwiek w Polsce w latach 70-tych to byłaby bardzo ciekawa sprawa.
Skoro jesteś pewien, że chodziło o ten gatunek, to pozostaje kwestia wiarygodności tego Pana i etykiet pod okazem, którego zresztą nie ma :(
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Wczoraj po powrocie do domu, zachecony dyskusja, odswiezylem wiadomosci dotyczace L.apterus, oczywiscie w oparciu o Klucz p. Stebnickiej, coz, w okolicach Wawy bylaby to wielka rzadkosc, niemniej nie da sie wykluczyc, ze poprzedni wlasciciel otrzymal rzeczonego apterusa np. od kogos w prezencie, zlapanego np. na wschodzi jesli nie Polski to moze generalnie na wschodzie Europy bogatej w kserotermy i winorosla, tudziez buraki :mrgreen: i opisal ze pochodzi z Kampinosu, badz w okolicznosciach oznaczen duzej ilosci okazow cos pokielbasil....co sie zdarza.
Najbardziej spektakularnym przykladem pomylki w mojej dzialce byla pomylka a raczej omylkowa zamiana 2 fiolek z kleszczami. Fiolki byly identyczne, bodajze jak opisywal mi osobiscie ,,odkrywca"Prof. Siuda po rapacholinie, takim ziolowym leku hepatoprotekcyjnym.
W jednej byly jego zebrane kleszcze gdzies z okolic Limanowej, oczywiscie brak bylo etykiety, jako ze sam zbierajacy mial na wzgledzie, ze nie zapomni skad zbieral, w drugiej zas kleszcze zebrane z tuatary - egzotycznego jaszczura, w ktoryms z ogrodow zoologicznych. Tak sie zlozylo, ze tez nie bylo na niej etykiety, w zamieszaniu przy duzej ilosci fiolek, jaka otrzymywal z calego kraju fiolka z Limanowej ulegla ,,zapodzianiu".
Szczesliwy odkrywca ujrzal pod mikroskopem kleszcza z rodzaju Aponomma, ktore nie wystepuja w ogole w Europie. Nadal mu nazwe dziewcznie brzmiaca, A.ludovici, na czesc swojego ojca.
Nie zdeterminowal dokladnie gatunku, poniewaz w tym okresie ( zreszta dzisiaj tez) byl bardzo utrudniony dostep do kluczy dla tego Rodzaju. Zdaje sie ze sa w jezyku japonskim..., albo Koreanskim???
Oczywiscie bylo sporo sensacji wreszcie problem sie rozwiazal i potencjalnie ciekawe odkrycie okazalo sie pomylka
:)
Wlasnie czesto mamy do czynienia z takimi pomylkami badz ,,ulatwieniami" znalazcy - o czym pisal bodajze Jacek Kurzawa w artykule na temat etykietowania.
Ciekawe jak Wy sobie dajecie rade, powiedzmy przy objazdowym zbieraniu owadow, tzn takim, gdzie trzeba z przyczyn wiadomych oznaczyc z jakiego obszaru pochodza. Wypadalo by do pojemnikow wkladac od razu przygotowane zawczasu etykiety....jak sobie radzicie???
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

Chwilowo mówimy o okazie, który Adam pamięta, że kiedyś miał, a lokalizację sobie przypomina. Nie chodzi więc tu o zarzucanie, że ktoś coś zrobił nie tak, a już najmniej, że celowo. Chodziło mi o to, że jeżeli okaz wędruje z rąk do rąk, to jego wiarygodność z większym prawdopodobieństwem może ktoś chcieć podważyć, niż gdyby leżał sobie w kolekcji znalazcy czy oznaczającego. Ciekawe gatunki z ciekawych lokalizacji raczej nie powinny być ochoczo wymieniane, a raczej trzymane jako okazy dowodowe (choć pojedyncze egzemplarze). A okaz Lethrus apterus łapany w Polsce i oznaczony, właśnie takim okazem jest.

Ja sobie w terenie radzę bardzo prosto. Do przechowywania owadów używam pudełek po filmach i ependorfów (na małe i pojedyncze okazy). Na te pojemniki naklejam etykiety używane do metkowania cenami, które wypisuję pisakiem tuszowym. I tyle. Może to być mało wygodne w czasie długotrwałych wypraw do dalekich krajów, ale Europie i okolicy wystarczy :wink:
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Krawcowy temat

Post autor: Wujek Adam [†] »

Witam!
Przemku, bardzo ciekawa i pouczająca historia. I niewątpliwie nie odosobniona.
A jak było z tym krawcem (tymi krawcami)?
Zacznijmy od początku:
Gdy miałem lat 6 już zbierałem biedroneczki i "żuczki". Z biegiem czasu wcale mi nie przeszło, a nawet się pogorszyło. Ojciec zapisał mnie więc na lekcje zoologii do Pałacu Młodzieży i wtedy przepadłem już z kretesem. W wieku lat 13 znałem już św. pamięci dr Burakowskiego i miałem całkiem przyzwoity zbiorek chrząszczy. W 1984 roku przypadkiem poznałem pewnego warszawskiego owadziarza. Pan ten mieszkający na Żoliborzu zajmował się m.in. wykonywaniem dwustronnie oszklonych gablotek, w które pakował pospolite owady i sprzedawał - głównie na bazarach. Pewnego razu przed świętami umówiliśmy się u niego w domu w celu oglądania jego prywatnego zbioru. Jako małolat byłem pod ogromnym wrażeniem, gdy zobaczyłem mnóstwo fanie spreparowanych krajowych chrząszczy i motyli - zwłaszcza dziennych. A ojciec zrobił mi prezent - niespodziankę. Dogadał się z tym panem i oto mogłem wybrać sobie trochę okazów z jego kolekcji za pewną sumę.
W ten sposób wszedłem w posiadanie ok. 50 okazów, w tym i rzeczonego Lethrus apterus (tego gatunku w liczbie 2 exx.).
Odnalazłem także dane z etykiety drugiej sztuki - samicy: Puszcza Kampinoska - Truskaw 28.09.1976.
Okazy były prawidłowo zaetykietowane (tzn. zaopatrzone w etykiety informacyjne), lecz nie wszystkie zdeterminowane. Ogromna większość z nich pochodziła z okolic Warszawy, nieliczne z innych części kraju, a brak tu było zupełnie "zagraniczniaków". Najwyraźniej ów pan nie jeździł poza Polskę i nie wymieniał się , czy nie kupował entomofauny zagranicznej.
Oczywiście nie mogę dać głowy za wierność i prawdziwość danych z jego etykiet. Jednak dane dotyczące innych gatunków z jego zbioru wyglądają prawdopodobnie i wiarygodnie. Nie podaję tu jego nazwiska nie wiedząc, czy by sobie tego życzył.
Minęło wiele lat. Mam nadzieję, że żoliborski owadziarz wciąż żyje - choć w tym momencie musi być w podeszłym wieku. Może jesienią uda mi się go jakoś odnaleźć (w późniejszych latach kontakt nam się urwał) i - jeżeli będzie taka możliwość - ustalić coś więcej w krawcowym temacie?
Na ten moment tyle. Przemyślenia i wnioski tyczące się całej tej sprawy pozostawiam czytającym.
PZDR!
Wujek Adam
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

W okolicach Warszawy i Puszczy Kampinoskiej zbierało wielu znamienitych entomologów, a i chrząszcz nie należy do małych, czy takich, co się przeocza. Stąd i pytania i wątpliwości.
A czy jest, co przemyśliwać i wnioski wyciągać? Jedyną rzeczą, jaką można zrobić, a raczej Adam może zrobić, to porozmawiać ze znalazcą, może coś jeszcze pamięta, może ma tą resztę okazów z etykietami? Potem pozostaje ci Adamie podjąć decyzję, czy dane uważasz za wiarygodne i postarać się te informacje opublikować. Inaczej opowieść o Lethrusie pod Warszawą będzie krążyła jako legenda.
A informacja jest ciekawa i wartościowa. Czasem warto rzucić takie wydawołoby się nie rokujące pytanie.

Jest oczywiście drugie wyjście. Wiadomo gdzie był łapany! Nic tylko jechać i złapać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Sprubuję

Post autor: Wujek Adam [†] »

Tak też zrobię!
(znaczy się spróbuje najpierw pierwszego wyjścia :wink: )
Jak uporam się z różnymi robotami - a pewno będzie to jakoś po praskiej giełdzie - postaram się odnaleźć Łowcę krawców i wycisnąć z niego soki wiedzy...
Jeśli (i czy ogóle) mi się uda - nie omieszkam dać znać.
Bo bez tego moje info nadaje się jedynie na warszawską lethrusową legendę...
Pozdrawiam!
Wujek Adam
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

Fajnie :lol: I czekam z niecierpliwością. Nie przeczesywałem Lubelszczyzny centymetr po centymetrze, ale łapałem tam wielokrotnie i na Lethrusa nie trafiłem :?
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Post autor: Konto_usuniete »

Człowieczek z Żoliborza żyje - też w czasach młodości rodzice kupowali mi od niego gablotki z motylami - dwie ostały się do tej pory - wszystkie okazy choć nadgryzione zębą cxasu mają etykiety. Co do samego ludka - pojawia się w okolicach Bożego Narodzenia - nie mylić z Mikołajem - widuję go w okolicach Pl. Konstytucji - przysiada na schodkach przy salonie Ideii albo na rondzie Wiatraczna.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Na tropie

Post autor: Wujek Adam [†] »

A więc to tak!
Informacja na wagę Lethrusa! W takim razie, znając jego nazwisko może jakoś powtórnie go namierzę. Albo będę wystawał po placach w odpowiednim "okresie fenologicznym" wypatrując tym razem nie owadów, a łowcy owadów.
Dzięki Grześ. Grunt, to mieć konkretne info, że sprawa nie rypła się na wstępie. Obiecuję podjąć trop!
PZDR!
Wujek Adam
ODPOWIEDZ

Wróć do „SCARABAEOIDEA”