Cerambycidae Grecji

Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Cerambycidae Grecji

Post autor: tempelik »

Witam forumowiczów. Chciałbym się dowiedzieć czy przed check-listami Mikhaila L. Danilevskyego były publikowane jakieś listy gatunków z rodziny kózkowate dla Grecji? Jaki można było się dowiedzieć jakie gatunki z tej rodziny występowały w tej części Europy? Skupiam się głównie na Tesalii.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: Jacek Kurzawa »

Nie było listy Cerambycidae Grecji, było kilka prac, które wyrywkowo opisywały gatunki napotykane w tym rejonie podczas badań. Informacje były rozproszone.
Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: tempelik »

To bardzo ciekawe. Dziękuję. Czy można wiedzieć jakie to prace? Chętnie bym się z nimi zapoznał :)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: Jacek Kurzawa »

Głównie to:
Berger P., 2000. Contribution a la connaissance de la Faune de Grece: Coleoptera, Cerambycidae. 2éme note (1). Biocosme Mésogéen, 16 (1-2): 101-106, Nice.
Cerny Z., 2002. A contribution to the Understanding of Beetles of the family Cerambycidae in Greece. Studie a zprávy Okresního muzea Praha-východ 14: 3-26.
Demelt C. von 1967. Beitrag zur Kenntnis der Cerambycidenfauna Griechenlands (Coleoptera). Ent. Zeit., 77, 6, 57-66, Stuttgart W.
Demelt C. von 1982. Nachtrag zur Kenntnis der Cerambycidenfauna Greichenlands (ohne Inseln). Ent. Zeit., 92, 17, 240-242, Frankfurt am Main.
Sama G., 1982. Contributo allo studio del Coleotteri Cerambicidi di Grecia e Asia Minore. Fragm. entomol., 16 (2): 205-227. Roma.
Sama G. 1996. Contribution a la connaissance des Longicornes de Grece et d´Asie Mineure (Coleoptera, Cerambycidae). Biocosme Mésogéen, 20, 101-116. Nice.
Sláma M. et Slámová J., 1996. Contribution to the recognition of greek and yugoslavian Longicorn Beetles (Coleoptera, Cerambycidae). Biocosme Mésogéen, 12, 4, 117-143. Nice.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: Jacek Kurzawa »

Przejrzyj tą pracę: "Plewa R., Łoś K., Górski P. 2011. Nowe dane o rozmieszeniu, biologii i behawiorze gatunków z rodziny kózkowatych (Coleoptera, Cerambycidae) z Grecji. Elateridarium, 5: 232-247."
http://www.elateridae.com/clanky/ceramb ... 8_2011.pdf
i cytowaną literaturę. I masz wszystko.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: Jacek Kurzawa »

Tak teraz spojrzałem do tej pracy i w oczy rzucił mi się błąd, trudny zresztą do wyłapania bez dokładnej analizy i znajomości problemu. Akurat znam go dokładnie, bo na ten temat korespondowałem z Francesco Vitali.

W pracy jest:
Xylotrechus (X.) stebbingi Gahan
Gatunek zawleczony do Europy z Tybetu – Himalaje (Vitali 2004)
Otóż nie, Vitali podaje że gatunek, który został zawleczony do Europy to drugi takson, wystepujący w: "Pakistan, India, Bhutan, Myanmar, introduced for time in Tanzania". Vitali uważa, że są dwa odrębne taksony, z których jeden występuje w Tybecie (na wyższych wysokościach) i nazywa go X.stebbingi oraz drugi - X.smei, który jest polifagiem, wystepuje na większym obszarze, nizszych wysokościach i ma zdolności kolonializacyjne. Aby nie za bardzo wgłębiać się w trudny temat wystarczy, że zapamiętamy, że są dwa gatunki - [1] i [2] z których [1] jest gatunkiem górskim, tybetańskim i [2] - gatunek rozsiedlony szeroko. Ponieważ są trudności w osiągnięciu jednego stanowiska w tej kwestii wśród naukowców, na razie uważa się, że X.stebbingi to jest właściwa nazwa dla tego gatunku, który skolonializował Europę. Tak czy inaczej, jakby go nie nazywać, w pracy powinno być:

Gatunek zawleczony do Europy z Orientu (India, Pakistan, Birma) (Vitali 2004) - bo tak wlaśnie uważa Vitali.

Pisze o tym nie po to, by wytknąć błąd (sorry Koledzy :birra: ), bo to jest akurat najmniejszy problem, tylko aby zasygnalizować ciekawy temat, istotę problemu i trwający cały spór w tej kwestii, czym jest europejski Xylotrechus.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: Wujek Adam [†] »

A propos pracy Plewa et all z 2011 roku polecam jeszcze ten wątek:

http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.ph ... 5%9B%C4%87

Oprócz wskazanych przeze mnie w zlinkowanym temacie wątpliwości natury etycznej i metodologicznej, praca ta zawiera również sporo poważnych błędów merytorycznych, chybionych wniosków i nieścisłości. Przykładowo, poza tym co zauważył Jacek:
- Cortodera humeralis aspromontana: niejasne tłumaczenie spraw podgatunkowości i wzajemnych związków sugerowanych podgatunków oparte jest jedynie na pobieżne ujętych różnicach morfologicznych;
- Calchaenesthes oblongomaculatus: publikacja zawiera błędne wnioski a propos jego pyrofilności i niedorzeczności w kwestii aktywności dobowej względem temperatury otoczenia. Wnioski te są pochopne, wyciągnięte na podstawie jednostkowych obserwacji. Wg. moich doświadczeń gatunek ten nie jest pyrofilny, a aktywne chrząszcze można spotkać od rana do wieczora już przy temperaturze 20 st. C.;
- Oberea euphorbiae: w publikacji jest ona przyporządkowana jedynie do Euphorbia characias wulfenii, co nie jest prawdą. Ten gatunek dłużynki był znajdowany podczas greckich wypraw w latach 2007 - 2009 również na innych gatunkach wilczomleczy;
- Phytoecia (Ph.) pubescens: dane jakoby gatunek ten był czerpakowany jedynie z Cichorium intybus nie są prawdziwe. W okolicach Paralii wpadał on w czerpaki podczas sukcesywnego czerpakowania łąk, a powiązanie go z Cichorium intybus jest nieuzasadnione.
Ponadto oznaczenie gatunków - dość dowolne w kontekście precyzji oznaczenia: czasami co do rangi gatunku, a czasami podgatunku - pozostawia wiele do życzenia.

Reasumując:
Uważam tą pracę za słabą i przedwczesną. I choć spełnia ona kryteria publikacji naukowej, sądzę że informacje w niej zawarte należy traktować z dużą dozą ostrożności.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Cerambycidae Grecji

Post autor: Jacek Kurzawa »

I dlatego ją pominęliście w wykazie literatury.... ? Raczej nie powinno się pomijać prac, bo one jednak są i tam są dane.

Poza tym spokojnie, autorzy potraktowali taksony jak uważali i to nie jest błędem. Prawdą może "niezupełną" jest, że:
- Oberea euphorbiae: w publikacji jest ona przyporządkowana jedynie do Euphorbia characias wulfenii, co nie jest prawdą. Ten gatunek dłużynki był znajdowany podczas greckich wypraw w latach 2007 - 2009 również na innych gatunkach wilczomleczy;
ale to może wynikać z kilku spraw: problem z oznaczaniem gatunków wilczomleczy
to, gdzie i kiedy i przez kogo były spotykane
autor ma prawo "zapomnieć" wszystkie rosliny i okoliczności, w jakich spotykał gatunek, nie można z tego nikogo rozliczać. Najważniejsze, by to co jest napisane było zgodne z prawdą. A jesli spotykał ktoś jakiś gatunek na innych roslinach a tego nie napisał - jego sprawa, jego dane i jego obserwacje. Jesli pisze " gatunek X spotykałem na .... YY" to jest w porządku, jesli byłoby "gatunek X żyje tylko na YYY" to już gorzej. A jest:
We wszystkich przypadkach imagines przebywały na pędach Euphorbia characias wulfenii (Hoppe).
.
I musimy w to wierzyć, że tak spotykali, to jest święte prawo autora, o czym pisze w pracy.

Acha, w pracy nie ma nic o Oberea euphorbiae, jest o Oberea (A.) taygetana Pic, która do tej pory uważana jest za gatunek.
Mnie tam się jakoś błedy w oczy nie rzucają..... a jestem na ich punkcie wyczulony, niestety.... :-(

Z jednym się muszę zgodzić - że wnioski są wyciągane pochopnie na podstawie kilkuletnich obserwacji. Obserwacje idą w uogólnienia, kilka stanowisk robi za zachodnia palearktykę (to akurat z tytułu innej pracy :P ), okaz siedzący na roslinie musi się w niej rozwijać (to z innych wątków o Helladia humeralis czy Mallosia galinae) itd itd. Bez tych wniosków (!) prace byłby lepsze. Kózkowate są tak "podłe" i nieprzewidywalne, że nawet po 50 latach zajmowania się nimi i tak trzeba być ostrożnym w formułowaniu wniosków i uogólnień - ale to jest moje prywatne zdanie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cerambycidae (Kózkowate)”