Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie

Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie

Post autor: Jacek Kurzawa »

W tym roku nadarzyła się okazja - znajomy zadzwonił z rana z informacją, że u niego w ogródku są dwie duże ćmy, po czym przesłał mi zdjęcie mmsem. Na zdjęciu widoczna była parka, która wyglądała na taką, która odbyła nocą kopulację. Z ciekawości, dla sportu i dla przygody pojechałem do niego i zabrałem obydwie, po czym samca tego samego dnia komisyjnie w obecności córki wypusciłem na wolność. Samiczka została włożona do dużego pojemnika w celu złożenia jajeczek. Po kilku dniach była już całkiem "wyjajczona" a jajek było naprawdę dużo. Samo składanie jajek zajęło jej 3-4 dni. Po kilku dniach pojawiły się pierwsze gąsieniczki a po 3-4 wykluły się już wszystkie. Karmiłem je liśćmi bzu, łatwiej się je zbiera. Pierwsza zmiana liści to był moment strategiczny, gdyż gąsieniczki były bardzo drobne i ich przekładanie było zajęciem pracochłonnym. Przekładałem je najczęsciej odcinając liścia lub gałązkę razem z gąsieniczkami. W którymś momencie, gdy gąsieniczki już miały kilka cm przeprowadziłem liczenie, gdzieś w przybliżeniu w połowie było ich 120 więc szacuję ich liczbę na 250. Śmiertelność w hodowli była bardzo mała, praktycznie dopiero pod sam koniec pojawiło się kilka osłabionych i padniętych. Końcówka hodowli nie była łatwa dla mnie. Gąsienice zjadały ogromne ilości liści. Trzymane w kilku dużych pudłach ogałacały gałęzie w nocy, liście musiałem donosić dwa do trzech razy dziennie, nie mniej niż raz. Pod koniec pędzenia tej hodowli pozbyłem się jej niemal w całości wypuszczając gąsienice na bez w pobliskiej wsi, w kilku miejscach. Odwiedzałem je tam jeszcze przez kilka dni, obserwując, jak się zachowują i patrząc jak ogałacają drzewka z liści. U sąsiada za płotem ogołociły bez lilak kompletnie, co było widać z daleka.
Wokół porozrzucane odchody, wpadają do pajęczyn i łatwiej jest znaleźć w ten sposób gąsienicę, niż przeglądając krzaki. Pomimo ich jaskrawego wyglądu doskonale maskują się wśród liści i są trudne do zauważenia. Gdy gąsienica przestaje żerować jej barwa zmienia się na czerwonawą i staje się błyszcząca, podobnie jak u Mimas tiliae, zaczyna wędrować. W domu zostawiłem sobie około 30 gąsienic, oczywiscie do poczynienia dalszych obserwacji. Wędrującym gąsienicom zapewniłem skrzynki z ziemią, które stały na balkonie po uschnietych pelargoniach (w to lato kwiaty się nie utrzymały, dzięki czemu miałem pudła z suchą ziemią torfową). Gąsienica po takim pudle wędruje do 10 minut, szybko znajduje sobie miejsce aby wejśc do ziemi. Dwie z larw nie zagrzebały się i przeistoczyły się w poczwarki luzem na ziemi. Przepoczwarczenie następuje po około 7 dniach i odbyło się dość jednocześnie w ciągu 3 dni 20-23.07.2018. I teraz największa ciekawostka - 11.08.2018, po gorącym tygodniu, gdzie upały sięgały 34 C, w domu pojawiły się 2 świeże motyle a następnego dnia jeszcze jeden! W ten sposób doczekałem się drugiego pokolenia. Ponieważ wszystko dzieje się szybko a w terenie mamy praktycznie cały czas upały wydaje mi się możliwe, że również w przyrodzie gatunek ma szansę pojawić się w terenie. Oczywiście to tylko przypuszczenia, ale może komuś na ekranie trafi sięw tym roku jakiś Zawisak tawulec z drugiego pokolenia. Z tego co mi wiadomo, ten gatunek jest dość oporny w hodowli i niejednokrotnie zdarza się, że poczwarki leżą dwa lata i dopiero po drugiej zimie wylęgają się motyle.

W kolejnym poście zamieszczę kalendarz z hodowli.
sphinxligustri_2pokolenie2.jpg
sphinxligustri_2pokolenie2.jpg (31.57 KiB) Przejrzano 4012 razy
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie

Post autor: Jacek Kurzawa »

Kilka informacji z Forum:
Na południu Europy posiada drugie pokolenie https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=144697#p144697
Drugie pokolenie uzyskał w 2016 Kamil Mazur i wyszły mu wtedy dwa motyle https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=229881#p229881

Wygląda na to, że ostatnie ciepłe lata powodują szereg anomalii. Nasze rodzime gatunki zaczynają zachowywać się tak, jak gdyby były na południu Europy.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie

Post autor: Jacek Kurzawa »

Poczwarki udało się przezimować i od około 10 dni, przed upałami zaczęły ładnie wychodzić. Wszystkie wylęgały się w naturze, wypuściłem wszystkie, nie zostawiłem sobie żadnej sztuki. Do natury z jednej parki wróciło około 200 osobników, więc jest jakiś plus. No i trochę obserwacji, fotek i ogólnie duzo przyjemności z obcowaniem z tak pięknym owadem.
Załączniki
IMG_3056.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (122.79 KiB)
IMG_3060 - Copy.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (225.08 KiB)
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie

Post autor: Antek Kwiczala † »

:brawo: :brawo: :brawo:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zawisaki (Sphingidae)”