Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Witam.
Ciągle te kózki i kózki, postanowiłem więc dodatkowo zbierać zawisaki.
I już na wstępie mam wątpliwości:
Z dwóch zebranych w samym końcu sierpnia br. gąsienic Sphinx ligustri uzyskałem poczwarki.
Jest to ponoć gatunek palearktyczny, a więc rozwijający się i w ciepłych rejonach, wynikałoby z tego, że nie wymaga przemrażania w fazie poczwarki.
I w związku z tym moje pytanie brzmi: czy można go nie przemrażać, bo i bez tego się wylęgnie?
Ciągle te kózki i kózki, postanowiłem więc dodatkowo zbierać zawisaki.
I już na wstępie mam wątpliwości:
Z dwóch zebranych w samym końcu sierpnia br. gąsienic Sphinx ligustri uzyskałem poczwarki.
Jest to ponoć gatunek palearktyczny, a więc rozwijający się i w ciepłych rejonach, wynikałoby z tego, że nie wymaga przemrażania w fazie poczwarki.
I w związku z tym moje pytanie brzmi: czy można go nie przemrażać, bo i bez tego się wylęgnie?
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Jeśli krajowy - to powinien normalnie zimować, nigdy nie próbowałem unikać zimowania tego gatunku, co najwyżej je skrócić. Być może ktoś to robił i się odezwie.
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
A jaka jest optymalna temperatura zimowania? Ja swoje poczwary trzymam w 4 st. na okres 8-10 tygodni
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Cztery stopnie plus ? czy minus ?Askari pisze:A jaka jest optymalna temperatura zimowania? Ja swoje poczwary trzymam w 4 st. na okres 8-10 tygodni
Nie ma optymalnej temperatury, generalnie musi pobyć kilka tygodni w temperaturze poniżej zera. Najlepiej jeśli odbywa się to w warunkach naturalnych (nie w lodówce) wtedy dylematy "jak będzie lepiej" nie występują
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Temperatura +4st. Zimuje w lodówce, wiec bede musiał przełożyc do zamrazalnika na -7. Wczesniejsze przepoczwarczyły sie w czerwcu lecz konca roku nie wyszły wiec zakopałem je w doniczkach, na wiosne wykopałem, przezyły lecz nadal nie wyszły więc do ziemi i czekałem. W połowie roku padły.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
S. ligustri zimuje czasem dwukrotnie. Wszelkie kombinowanie z lodówkami, przyspieszaniem, przekładaniem, przenoszeniem itp. powoduje właśnie takie jak miałeś skutki.
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
A jeśli - skoro jest to gatunek palearktyczny - gąsienice byłyby odłowione przykładowo w południowej Grecji, to nie trzeba by ich zimować?Grzegorz Banasiak pisze:Jeśli krajowy - to powinien normalnie zimować, nigdy nie próbowałem unikać zimowania tego gatunku, co najwyżej je skrócić. Być może ktoś to robił i się odezwie.
Niezimowane poczwarki nastroszy ponoć zdychają.
A znowu przedstawicieli rodzaju Hyles zimować nie trzeba - sprawdziłem na wilczomleczku.
No więc jak to w końcu jest z tym Sphinx ligustri
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Czy poczwarka danego gatunku będzie zimować, czy nie, to na ogół sprawa konkretnego gatunku, decyduje bowiem kryterium wejścia w stan diapauzy. Jeśli jest to tylko temperatura, to trzymając poczwarkę w ciepłym pokoju można "skłonić" motyla do wylęgu (tak zachowują się np. gatunki z rodzaju Hyles), ale jeśli decyduje także fotoperiod (długość dnia), to nie uda nam się uzyskać kolejnego pokolenia. Motyl się nie wylęgnie, a poczwarka padnie. Można to czasem przewidzieć, sprawdzając, jak gatunek zachowuje się na południu Europy.
Sphinx ligustri na południu ma drugie pokolenie, ale pierwsze lata tam już w kwietniu, a drugie w sierpniu (dla gąsienicy, żerującej w lipcu długość dnia może mieć istotne znaczenie). Jak widać, zimowanie poczwarki dla tego gatunku nie jest obligatoryjne. Trzeba by doświadczalnie sprawdzić, jak ważna dla tego gatunku jest długość dnia - czyli przetrzymać poczwarkę w cieple np. do listopada.
Warto jeszcze podkreślić, że długość dnia jest istotna dla gąsienicy a nie poczwarki, która ukryta jest w ziemi, i długość dnia nie ma dla niej znaczenia.
Sphinx ligustri na południu ma drugie pokolenie, ale pierwsze lata tam już w kwietniu, a drugie w sierpniu (dla gąsienicy, żerującej w lipcu długość dnia może mieć istotne znaczenie). Jak widać, zimowanie poczwarki dla tego gatunku nie jest obligatoryjne. Trzeba by doświadczalnie sprawdzić, jak ważna dla tego gatunku jest długość dnia - czyli przetrzymać poczwarkę w cieple np. do listopada.
Warto jeszcze podkreślić, że długość dnia jest istotna dla gąsienicy a nie poczwarki, która ukryta jest w ziemi, i długość dnia nie ma dla niej znaczenia.
- mysz lesna
- Posty: 92
- Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 12:05
- UTM: 34U EC 0 8
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Owady tak ogólnie są zmiennocieplne (i ektotermiczne), więc są mało wrażliwe na jakiekolwiek zmiany temperatury. Temperatura ciała ciągle im się zmienia wraz z temperaturą otoczenia. Więc hibernacja to tylko przetrwanie takich trochę bardziej skrajnych warunków. Natomiast taki człowiek (stałocieplny i endotermiczny) który źle się czuje gdy mu temperatura podskoczy o 1 stopień niestety nie nie jest przystosowany do zamrażania. A szkoda ...
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Yyyy, bo się troszeczkę zgubiłem:
A co z gąsienicami hodowanymi w takich warunkach świetlnych, które zaburzają bądź niwelują fotoperiod?
Jakiej skali wydłużenie bądź skrócenie nazwijmy to: pory jasnej będzie miało znaczenie dla rozwoju gąsienicy?
I w sumie jakie naprawdę ma to znaczenie, skoro gąsienice wielu gatunków zawisaków (nie wszystkich) żerują zarówno za dnia jak i w nocy?
Na szczęście wychodzi na to, że te kwestie nie mają większego znaczenia w przypadku zimowania poczwarki Sphinx ligustri.
A więc: zimować ją, ale niekoniecznie
Zrobię tak: jedną przezimuję, a drugiej nie i zobaczymy jaki to da efekt.
A co z gąsienicami hodowanymi w takich warunkach świetlnych, które zaburzają bądź niwelują fotoperiod?
Jakiej skali wydłużenie bądź skrócenie nazwijmy to: pory jasnej będzie miało znaczenie dla rozwoju gąsienicy?
I w sumie jakie naprawdę ma to znaczenie, skoro gąsienice wielu gatunków zawisaków (nie wszystkich) żerują zarówno za dnia jak i w nocy?
Na szczęście wychodzi na to, że te kwestie nie mają większego znaczenia w przypadku zimowania poczwarki Sphinx ligustri.
A więc: zimować ją, ale niekoniecznie
Zrobię tak: jedną przezimuję, a drugiej nie i zobaczymy jaki to da efekt.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Gąsienica "nie wie" czy zaburzenia są naturalne, czy sztuczne, dla niej zawsze będą to warunki naturalne. Reakcja jest dwustanowa - jeśli długość dnia przekracza pewną wartość (wszystko jedno czy o godzinę, czy o 12 godzin), to dla niej dzień jest długi. Chodzi oczywiście o przygotowanie poczwarki na diapauzę zimową. Bo całkiem innym problemem będzie, gdy np. gąsienica żeruje nocą, a zrobimy jej 24 godzinny dzień.co z gąsienicami hodowanymi w takich warunkach świetlnych, które zaburzają bądź niwelują fotoperiod?
Nie są mi znane jakieś ogólne badania na ten temat. Kiedyś Japończycy (Yata & Tanaka) stwierdzili, że różnica jednej godziny w przypadku bielinka Catopsilia pomona powodowała tworzenie formy C. pomona crocale, traktowanej przedtem jako inny gatunek!Jakiej skali wydłużenie bądź skrócenie nazwijmy to: pory jasnej będzie miało znaczenie dla rozwoju gąsienicy?
Nie chodzi o to jak i kiedy żerują gąsienice, ale w jakich warunkach oświetleniowych przebywają. Mogą wtedy żerować lub nie - to nie ma znaczenia.jakie naprawdę ma to znaczenie, skoro gąsienice wielu gatunków zawisaków (nie wszystkich) żerują zarówno za dnia jak i w nocy?
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Są to naprawdę interesujące kwestie!
Bardzo dziękuję za naukę.
Wiem już w jakim kierunku patrzeć i w przyszłym roku, dysponując gąsienicami jakichś zawisaków, pewnie troszeczkę poeksperymentuję z fotoperiodem.
Natenczas jednak żałuję, że mam jedynie dwie poczwarki Sphinx ligustri, bowiem przemrożeniowe/nieprzemrożeniowe doświadczenie na tak małej próbie może się okazać niezbyt miarodajne.
Bardzo dziękuję za naukę.
Wiem już w jakim kierunku patrzeć i w przyszłym roku, dysponując gąsienicami jakichś zawisaków, pewnie troszeczkę poeksperymentuję z fotoperiodem.
Natenczas jednak żałuję, że mam jedynie dwie poczwarki Sphinx ligustri, bowiem przemrożeniowe/nieprzemrożeniowe doświadczenie na tak małej próbie może się okazać niezbyt miarodajne.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
W końcu udało mi się odkopać ten watek, bo szukam info o drugim pokoleniu S.ligustri.
Może uda mi się je otrzymać - mam już około 30 gąsienic pod ziemią, a reszta jeszcze żeruje. Hodowane cały czas w mieszkaniu, e.o. zarówno na ligustrze jak i bzie. Początkowo podzieliłem gąsienice na bzowe i na ligustrowe, ale później już podawałem im obie rośliny razem, bo zwyczajnie nie dawałem rady z obcinaniem ludziom żywopłotów, a bez ma większe liście i starczał na dłużej (reklamówka ligustru wystarczała na nieco ponad jeden dzień). Teraz się trochę odmieniło bo zamiast liści to co kilka dni chodzę do piaskownicy pod blok i jak kretyn wykopuję po wiaderku piachu dla gąsienic, że aż mi głupio Jeszcze trochę, a dzieciaki sobie zrobią piaskownicę w pokoju. Pewnie napiszę jak się coś uda wyhodować jeszcze w tym roku.
Może uda mi się je otrzymać - mam już około 30 gąsienic pod ziemią, a reszta jeszcze żeruje. Hodowane cały czas w mieszkaniu, e.o. zarówno na ligustrze jak i bzie. Początkowo podzieliłem gąsienice na bzowe i na ligustrowe, ale później już podawałem im obie rośliny razem, bo zwyczajnie nie dawałem rady z obcinaniem ludziom żywopłotów, a bez ma większe liście i starczał na dłużej (reklamówka ligustru wystarczała na nieco ponad jeden dzień). Teraz się trochę odmieniło bo zamiast liści to co kilka dni chodzę do piaskownicy pod blok i jak kretyn wykopuję po wiaderku piachu dla gąsienic, że aż mi głupio Jeszcze trochę, a dzieciaki sobie zrobią piaskownicę w pokoju. Pewnie napiszę jak się coś uda wyhodować jeszcze w tym roku.
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Jestem bardzo ciekawy jaki efekt osiągniesz Kamilu?
Z moich pięcioletnich hodowlanych doświadczeń z tym gatunkiem wynika, że przmrażanie gąsienic znalezionych w naturze w Polsce i w Czechach jest niezbędne.
Wylęgalność imagines po przemrożeniu: 75 - 100 %
Wylegalność imagines bez przemrażania: 0 %
Na gąsienicach znalezionych na południu Europy i na materiale z domowych hodowli od jajek nie miałem okazji eksperymentować.
Z moich pięcioletnich hodowlanych doświadczeń z tym gatunkiem wynika, że przmrażanie gąsienic znalezionych w naturze w Polsce i w Czechach jest niezbędne.
Wylęgalność imagines po przemrożeniu: 75 - 100 %
Wylegalność imagines bez przemrażania: 0 %
Na gąsienicach znalezionych na południu Europy i na materiale z domowych hodowli od jajek nie miałem okazji eksperymentować.
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
W 2015 hodowalem S. ligustri z Niemiec. Z wszystkich poczwarek (a byly trzymane na zewnatrz) wyszly motyle na poczatku wrzesnia. Ale to byl b. cieply rok. Tez w 2015 mialem hodowle S. ligustri z Czech. Wszystkie wpadly w diapauze. Pewnie dlatego, ze gasienice zaczely sie przepoczwarczac we wrzesniu. I teraz inna rzecz. Tym z Czech przedluzylem zime az do poczatku maja i dopiero kilka dni temu pojawil sie pierwszy motyl.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Bartek, czyli we wrześniu otrzymałeś drugie pokolenie motyli z poczwarek niemieckich, zaś czeskie (późno przepoczwarczone) typowo zimowały i ostatecznie nie przetrwały zimy ? Rok 2015 jak pamiętamy był gorący, relacjonowałem na forum otrzymanie 3 pełnych pokoleń motyli Parasemii plantaginis, która normalnie ma jedno.
BTW, już mam pierwsze poczwarki. Trzymam w domu, zobaczymy co z nich wyjdzie - jak się do jesieni nie wyklują to pójdą do zimowania.
BTW, już mam pierwsze poczwarki. Trzymam w domu, zobaczymy co z nich wyjdzie - jak się do jesieni nie wyklują to pójdą do zimowania.
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Nie, nie. Wszystko przezylo. Tylko, ze te ktore zdazyly sie wczesniej przepoczwarczyc daly tego samego roku nastepne pokolenie (Niemcy). A te, ktore przepoczwarczyly sie pozno (Czechy) dopiero nastepnego roku daly nastepne pokolenie (tego roku).
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
No to rozumiem.
Skoro do połowy lipca powinno latać to pierwsze normalne pokolenie. Zatem w lipcu rozwijać się powinny gąsienice, a ja już mam kilkadziesiąt poczwarek i tylko ostatnie 5 gąsienic jeszcze żeruje, więc może coś się uda...
Skoro do połowy lipca powinno latać to pierwsze normalne pokolenie. Zatem w lipcu rozwijać się powinny gąsienice, a ja już mam kilkadziesiąt poczwarek i tylko ostatnie 5 gąsienic jeszcze żeruje, więc może coś się uda...
- Grzegorz G
- Posty: 388
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
- Lokalizacja: Będzin-Grodziec
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Mam też poczwarki ligustri, gąsienice hodowałem w domu na bzie, zaczęły przepoczwarczać się jakieś 2 tygodnie temu. Trzymam je dalej w domu, temperatura obecnie w dzień ok. 26 stopni, jak są upały to koło 30. Zobaczymy, czy coś z tego będzie. Dodam jeszcze, że mam je z jaj otrzymanych jakoś w trzecim tygodniu czerwca.
Tak sobie myślę, może fotoperiod sam w sobie nie ma znaczenia dla "podziemnych" poczwarek, ale np. czas nagrzewania się ziemi, czy tam wahania temperatury gleby w ciągu doby?
Tak sobie myślę, może fotoperiod sam w sobie nie ma znaczenia dla "podziemnych" poczwarek, ale np. czas nagrzewania się ziemi, czy tam wahania temperatury gleby w ciągu doby?
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Pisałem o tym Grzegorzu w jednym z poprzednich postów. Fotoperiod jest ważny dla gąsienicy, nie dla poczwarki.może fotoperiod sam w sobie nie ma znaczenia dla "podziemnych" poczwarek
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
No i wygląda na to, że hodowla tawulców się powiedzie. Jutro powinien być pierwszy motyl tegorocznej drugiej generacji, bo poczwarka jest mięciutka i czarna. Gąsienice przepoczwarzały się niejednocześnie, w odstępach nawet tygodniowych więc liczę na kolejne w najbliższym czasie. Część poczwarek poczwarek trafi do lodówki żeby zostało trochę na następny rok do oddania naturze.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Z opisywanej powyżej poczwarki motyl wykluł się dzisiaj około godziny 14. Zatem S.ligustri też nie ma obligatoryjnego zimowania i wcale nie trzeba mrozić (bo taki jest temat tego całego wątku) - można uzyskać drugie pokolenie bez większych problemów. Hodowla przebiegała normalnie bez jakichś specjalnych zabiegów wydłużających dzień czy podnoszących temperaturę - po prostu w pokoju.
Druga poczwarka dzisiaj poczerniała, tak więc pewnie w niedzielę będzie kolejny motyl.
Co do przemrażania jeszcze dodam jedno - z moich obserwacji wynika, że jeśli motyle mają się wykluć dając drugie pokolenie, to nastąpi to jeszcze na wakacjach. W przeciwnym razie jak mniej więcej do września-października nic sie nie wykluje, to trzeba poczwarki zimować.
Druga poczwarka dzisiaj poczerniała, tak więc pewnie w niedzielę będzie kolejny motyl.
Co do przemrażania jeszcze dodam jedno - z moich obserwacji wynika, że jeśli motyle mają się wykluć dając drugie pokolenie, to nastąpi to jeszcze na wakacjach. W przeciwnym razie jak mniej więcej do września-października nic sie nie wykluje, to trzeba poczwarki zimować.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Jeszcze uzupełniając wątek, z kilkudziesięciu poczwarek wykluły się tylko dwa okazy - parka 19 i 20 sierpnia.
Reszta raczej nie zamierza się wykluć teraz i pewnie będzie zimowała. Dla porównania rok temu z również kilkudziesięciu poczwarek M.tiliae w sierpniu wykluło się kilkanaście okazów.
Reszta raczej nie zamierza się wykluć teraz i pewnie będzie zimowała. Dla porównania rok temu z również kilkudziesięciu poczwarek M.tiliae w sierpniu wykluło się kilkanaście okazów.
- Grzegorz G
- Posty: 388
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
- Lokalizacja: Będzin-Grodziec
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
To dodam też, że z moich poczwarek nic się nie wykluło i nie zamierza się wykluć w tym roku. Warunki hodowli - pokój, nie specjalnie nasłoneczniony.
Chciałbym jeszcze podzielić się informacją o gatunku pokrewnym - S. pinastri. Kilka lat temu, chyba w 2010, przeniosłem poczwarki tego gatunku do pokoju w marcu. Motyle połączyły się, gąsienice żerowały w marcu-kwietniu, przepoczwarczyły się na początku maja. W czerwcu wykluła się połowa motyli (miałem chyba około 30 poczwarek). Co ciekawe, wszystkie motyle tego trochę nienaturalnego II pokolenia były samcami.
Chciałbym jeszcze podzielić się informacją o gatunku pokrewnym - S. pinastri. Kilka lat temu, chyba w 2010, przeniosłem poczwarki tego gatunku do pokoju w marcu. Motyle połączyły się, gąsienice żerowały w marcu-kwietniu, przepoczwarczyły się na początku maja. W czerwcu wykluła się połowa motyli (miałem chyba około 30 poczwarek). Co ciekawe, wszystkie motyle tego trochę nienaturalnego II pokolenia były samcami.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9492
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Poczwarki: mrozić czy nie przemrażać?
Drugie pokolenie udało się uzyskać w 2018 - osobny wątek https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?f=32&t=39317