Wysyłka, opinanie szpilkami
: piątek, 26 kwietnia 2013, 12:13
Poruszę temat, który powinien być szczegółowo omówiony. Metod wysyłania, pakowania i zabezpieczania owadów do transportu jest wiele i zależy od tego co wysyłamy. Wiadomo, ze paczka może zostać w transporcie zgnieciona dlatego wymyślono wiele metod, które warto pokazywać.
Zacznę od tego jak wysłać owady, które są naklejone na kartoniki. Takie przesyła się stosunkowo najgorzej ponieważ:
- mogą się poprzekręcać na kartonikach;
- mogą się wypiąć i zniszczyć resztę owadów w pudełku;
- mogą się odkleić z kartonika wyrządzając duże szkody w paczce.
Co można zrobić, żeby zabezpieczyć się przed różnymi wariantami zniszczeń?
- opinać kartoniki dwiema grubymi szpilkami (cienkie nie utrzymają kartonika)
- szpilki wbijać głęboko w podłoże, ponieważ wbite płytko również uginają się pod ciężarem kartonika, czyli nie spełniają swojego zadania.
- szpilki opiąć na wysokości około 3/4 kartonika, nie na samym końcu, bo kartonik może wyskoczyć poza szpilkę (patrząc na to z góry)
Dobrze jest używać pudełka o wysokości szpilki wbitej w podłoże. Szpilka ma 38 mm tak więc pudełko o wysokości 40mm byłoby idealne. Jesli szpilek jest dużo, to owad, który się odepnie i tak nie przeleci ponad szpilkami na inne okazy, bo uniemożliwia mu to wieczko.
Dlatego też owady dobrze jest wysyłać inaczej, o ile to tylko możliwe:
- na mokro, w fiolkach, w torebkach;
- zdjęte ze szpilek i położone na wacie (płaskie pudełka wykonane z grubej tektury z przegrodami ze styropianu;
- w kilku pudełkach
- w pudełkach po filmach (denko z pianki), po kilka małych okazów.
Załączam fotki okazów, które zostały niewłaściwie opięte szpilkami. Dodatkowo fotka, jak wyglądają owady źle zabezpieczone (niewystarczająco dobrze) do wysyłki. Kadłubki nikomu się nie przydadzą, szkoda owadów. No i pamiętać trzeba, że za wysyłkę odpowiada pakujący i w ramach wymiany należy wysłać owady powtórnie.
Brak zabezpieczenia kartoników dodatkowymi szpilkami jest niedopuszczalny.
Zacznę od tego jak wysłać owady, które są naklejone na kartoniki. Takie przesyła się stosunkowo najgorzej ponieważ:
- mogą się poprzekręcać na kartonikach;
- mogą się wypiąć i zniszczyć resztę owadów w pudełku;
- mogą się odkleić z kartonika wyrządzając duże szkody w paczce.
Co można zrobić, żeby zabezpieczyć się przed różnymi wariantami zniszczeń?
- opinać kartoniki dwiema grubymi szpilkami (cienkie nie utrzymają kartonika)
- szpilki wbijać głęboko w podłoże, ponieważ wbite płytko również uginają się pod ciężarem kartonika, czyli nie spełniają swojego zadania.
- szpilki opiąć na wysokości około 3/4 kartonika, nie na samym końcu, bo kartonik może wyskoczyć poza szpilkę (patrząc na to z góry)
Dobrze jest używać pudełka o wysokości szpilki wbitej w podłoże. Szpilka ma 38 mm tak więc pudełko o wysokości 40mm byłoby idealne. Jesli szpilek jest dużo, to owad, który się odepnie i tak nie przeleci ponad szpilkami na inne okazy, bo uniemożliwia mu to wieczko.
Dlatego też owady dobrze jest wysyłać inaczej, o ile to tylko możliwe:
- na mokro, w fiolkach, w torebkach;
- zdjęte ze szpilek i położone na wacie (płaskie pudełka wykonane z grubej tektury z przegrodami ze styropianu;
- w kilku pudełkach
- w pudełkach po filmach (denko z pianki), po kilka małych okazów.
Załączam fotki okazów, które zostały niewłaściwie opięte szpilkami. Dodatkowo fotka, jak wyglądają owady źle zabezpieczone (niewystarczająco dobrze) do wysyłki. Kadłubki nikomu się nie przydadzą, szkoda owadów. No i pamiętać trzeba, że za wysyłkę odpowiada pakujący i w ramach wymiany należy wysłać owady powtórnie.
Brak zabezpieczenia kartoników dodatkowymi szpilkami jest niedopuszczalny.