kartoniki transparentne..moje przemyślenia

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

kartoniki transparentne..moje przemyślenia

Post autor: Przemek Zięba »

Tak sobotnim wieczorem po całym dniu zabawy w porządki w gablotach (nomen omen po raz pierwszy od pół roku siadłem poważnie do gablot bo czasu mi brakowało..).

Swego czasu pokazały się w jednym ze sklepów ,,kartoniki" transparentne z PCW. Zakupiłem ich w zasadzie w jednym celu, naklejania okazów Scarabaeidae, których niektóre cechy detrminacyjne znajdują sie na spodniej stronie. Początkowo wszystko było ok, naklejane Aphodiusy, Ontophagusy jakoś uniknęły naklejania na te kartoniki, Cetonidae (tutaj na potęgę naklejałem ale układając je w poprzek ,,kartonika", ponieważ zakładałem iż jedynie wyrostek śródpiersia ma byc widoczny, chociaż oczywiście mogłem kleić wszystkie te chrząszcze na zwykłych malutkich kartonikach i byłoby dużo lepiej. POczątkowo było ciekawie, wszystko widać, no prawie wszytko a przypadki odklejania okazów- sporadyczne. Przy okazji przy klejeniu ,,w poprzek" była widoczna etykieta z danymi. Po pewnym czasie zauważyłem, że tendencja do odklejania jest znacznie większa niż ze zwykłych, zwłaszcza jak preparat sobie trochę poleży w gablocie. W niektórych zamieniłem po odklejeniu klej transparentny na syndetikon, no ale on znowu pomimo większej ,,elastyczności" jest semitransparentny. Czyli z widocznością cech juz różnie bywało. Dzisiaj przeżyłem grozę. Ściągana z szafy gablota, w trakcie ściągania musiał się trochę pochylić bo ściągałem ją z około 2 metrów- w połowie wypełniona była kruszczycami jeszcze na ,,kartonikach" z PCW a reszta - misz masz, oczywiście wymieszane kilkanaście okazów, szczęście że to mała gablota i nie zawierała okazów innych niż stosunkowo często spotykane okazy łowione w Polsce. Oczywiście to że się poodklejały to jeszcze nic, bo oczywiście misternie poukładane odnóża, czułki ucierpiały najbardziej. Po tej grozie poranka resztę gablot okazami na PCW zdejmowałem delikatnie. Aphodiusy na szczęście ucierpiały najmniej bo zsunęły mi się dwa okazy z tej samej serii, więc dało rade to naprawić.
Podsumowując stosowanie nowinek nie zawsze jest bezpieczne a w tym przypadku było to niepotrzebne. Prawdopodobnie (oglądając okazy raczej jestem o tym przekonany) problem polega na zbytniej elastyczności kartonika PCW a wręcz jego dużej sprężystości i małej elastyczności kleju (zwłaszcza transparentnego poliwinylowego, bo z syndetikonem trochę lepiej. dodatkowym minusem jeszcze przed naklejaniem jest problem z przyszpilaniem tego PCW ,,kartonika". Trzeba wcześniej robić mikro dziurkę czy nakłucie a następnie przebijać szpilką (przynajmniej nr 2 a najlepiej 3) na twardym podłożu ( ja wykorzystywałem grubą płytkę korkową). No i efekt w przypadku przekłucie pod lekko zmienionym niz 90 stopni kątem nie jest ciekawy.
Generalnie chyba powinienem przestrzec potencjalnych nabywców, że lekko z nimi nie ma:-)
Tym ,,optymistycznym" akcentem pozdrawiam z wieczora i biorę się za przyklejanie reszty okazów na tradycyjne kartoniki, nie miała baba kłopotu..echhh
pozdrawiam
P.
Awatar użytkownika
Robert Zoralski
Posty: 775
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
Specjalność: Syrphidae
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Re: kartoniki transparentne..moje przemyślenia

Post autor: Robert Zoralski »

Potwierdzam doświadczenia Przemka.
Odklejają się. Kilka okazów Aphodiusów podczas czyszczenia z kurzu to mi już odpadło - na szczęście zupełnie bez szkód, bo tym czułki ciężko byłoby przykleić, a odnóżny nie przyklejam nigdy. Jak dotrę do kusaków, sprężyków i wodnych to napiszę coś więcej, bo też trochę ich na przezroczystych ponaklejałem. ;)

Natomiast fajnie się nadają te przezroczyste do naklejania egzuwiów pod okazami z hodowli, np: muchówek Tipulidae - fajnie okazy się prezentują z tak podczepionym egzuwium na kartoniku transparentnym.

Ostatnio natomiast eksperymentuję z kartonikami w kształcie litery "L", czyli naklejanie tylko połowy ciała. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pozdrawiam
Robert
Awatar użytkownika
Robert Zoralski
Posty: 775
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
Specjalność: Syrphidae
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Re: kartoniki transparentne..moje przemyślenia

Post autor: Robert Zoralski »

Dołączam zdjęcia :smiech:
Tym razem bzyg: Myathropa florea.

Pozrawiam
R.
Załączniki
DSC_0413_2.jpg
DSC_0413_2.jpg (123.1 KiB) Przejrzano 1967 razy
DSC_0411_3.jpg
DSC_0411_3.jpg (76.28 KiB) Przejrzano 1967 razy
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: kartoniki transparentne..moje przemyślenia

Post autor: Przemek Zięba »

Robercie! zdjęcia prezentują bardzo fajne rozwiązanie!!!

Ja niestety już zniechęciłem się całkowicie do tych ,,kartoników", co celuloza to celuloza :-)
pozdrawiam
P.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”