preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Jacek Kalisiak »

Prosiłbym o uwagi do zaprezentowanego w załączonym fragmencie pracy sposobu preparowania małych części anatomicznych.
W szczególności interesują mnie wasze doświadczenia z
- cięciem szkiełek nakrywkowych lub użyciem zastępczo innych materiałów (przezroczyste kartoniki z Paradox?) (rys.58)
- doklejaniem szkiełek do kartoników rys.(59)
- preparowaniem w D.M.H.F. (wasze doświadczenia, dostępność)
- jakich używać narzędzi, nie wszystkie wymienione rozpoznaję ;); dostępność mikro nożyczek, mikro skalpeli, mikro kleszczy

Wiem, ze na forum już częściowo było, ale może da się uzupełnić o nowe doświadczenia? A i sam opis postępowania może się komuś przyda.

A to link do całego artykułu
http://journals.fcla.edu/mundi/article/view/25224/24555
Załączniki
Strony odDellacasa et all 2010 Dissection a.pdf
(657.81 KiB) Pobrany 51 razy
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Jacek Kurzawa »

O Dimethyl Hydantoin Formaldehyde jest praca źródłowa w pdf do pobrania - Stedmann 1958:

http://jcs.biologists.org/content/s3-99/48/451.short

..."Jego główną zaletą w porównaniu z innymi żywicami, rozpuszczalnymi w wodzie jest wysoka rozpuszczalność w wodzie, doskonała przyczepność do szkła, jego niska lepkość nawet w wysokich steżeniach procentowych, jego twardość podczas suszenia".

Czy D.M.H.F. ( DMHF ) to nie jest przypadkiem gliceryna (glicerol)?

Na temat środków do konserwowania naklejonych części znalazłem ciekawy artykuł:
http://www.nhm.ac.uk/hosted_sites/acaro ... mmary.html
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Perspektywa podpinania pod okaz preparatów jest bardzo kusząca i sprawia, że łatwiej zapanować nad materiałem związanym z okazem. Przygotowanie takich preparatów z definicji gotowych do fotografowania z całą pewnością nie jest łatwe, trudno bowiem pogodzić bezpieczeństwo przechowywania i parametry jakościowe pozwalające na przyzwoite sfotografowanie.
W mojej ocenie generalną zasadą powinna być możliwość zdemontowania preparatu i użycia go w innej pozycji czy też ustawienie go w innym medium do sfotografowania. Jeśli preparat da się fotografować bezpośrednio to duży plus.

Dobrym materiałem do robienia "kartoników" jest odpowiedniej jakości i przejrzystości PCV. Ja taki materiał zdobyłem od producenta grubych folii PCV. Z wielu odmian, które mogłem sprawdzić wybrałem jedną o odpowiedniej przejrzystości i "plastyce" umożliwiającej wielokrotne zdejmowanie ze szpilki bez utraty pewności osadzenia. Później próbowałem to ciąć laserem ale jako, że PCV poddany działaniu wysokiej temperatury topi się wydzielając brunatne i czarne "brudy" trudne do usunięcia ostatecznie tnę to za pomocą precyzyjnej gilotyny.

Na takich kartonikach można robić preparaty przykrywając je ciętymi szkiełkami nakrywkowymi lub zatapiać je w kropli medium albo (co też testowałem) naklejać wycięte z folii samoprzylepnej cienkie okręgi wewnątrz których zakrapla się małą kropelkę medium, które rozpłynie się równomiernie do brzegu folii i zatopić w nim preparat. Takie preparaty można wygodnie oglądać pod binokularem albo po zdjęciu ze szpilki za pomocą zwykłego mikroskopu. Generalnie preferuję nakrywanie preparatów szkiełkiem ponieważ medium nie tworzy wtedy menisku utrudniającego późniejsze oglądanie czy fotografowanie, poza tym nie osiada na nim kurz a nawet jeśli osiądzie, ze szkła łatwiej się go pozbyć.

PS. Dajcie mi trochę czasu, bo mam teraz parę ważnych innych spraw to przygotuję paczki kartoników "po kosztach" i będzie można je zamówić do testów.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Jacek Kalisiak »

Zamierzam wrócić do preparowania niektórych elementów w postaci "do zdjęcia" lub do bezpośredniej obserwacji pod binokularem, trochę tak jak to opisywał Paweł.
Skoro w nowym artykule b.doświadczone osoby opisują preparację na szkle, to muszę to brać pod uwagę. Również medium którego używa Dellacasa (D.M.H.F.) jest opisywane jako bardzo dobrze sprawujące się na szkle. W przeciwieństwie do balsamu jest rozpuszczalne w wodzie i wydaje się łatwiejsze do stosowania. Pytanie czy jest dobrze sprawdzone i czy nie ma innych mankamentów?
Widziałem sporo preparatów w balsamie na plastiku i z przykrywkami z plastiku i wiem jakie są problemy, sam też tak preparowałem. Poza kłopotem ze zdejmowaniem ze szpilek, plastikowe płytki wyginały się z czasem "same z siebie" i balsam pękał pod wpływem tych naprężeń, a jeżeli był przykryty płytką nakrywkowa, to płytka odstrzeliwała. Więc jest tez problem doboru "dobrego" materiału plastikowego, jego grubości i przezroczystości, oraz kwestia zdejmowania ze szpilki.

Chętnie spróbuję płytek w twoim wykonaniu Grzegorzu. Ale czy możesz je jeszcze scharakteryzować? Chodzi o wpływ na późniejsze zachowanie zarówno pod względem fizycznym, jak i kontaktu z chemikaliami? Chodzi głównie o octan i inne chemikalia występujące przy posługiwaniu się balsamem lub euparalem.

Jeszcze dopytam o nakrywanie. Grzegorzu, rozumiem, że sam folia nie ma odpowiedniej przejrzystości żeby zastosować ją do nakrywania preparatów? Jeżeli tak, to również jest kłopot z oglądaniem preparatu "od spodu"?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jacek, folia jest odpowiednio przejrzysta ale nie próbowałem nakrywać preparatów nią samą. Na chemię związaną z euparalem jest odporna, z balsamem nie próbowałem ale Paweł Jałoszyński testował PCV z balsamem i nie było najmniejszych problemów. Octanem nie polewałem ale spróbuję i dam znać.
Fizycznie folia jest lekko sprężysta, do naszych celów odpowiednio sztywna i przede wszystkim można ją wiele razy zdejmować ze szpilki. Rozmiar jaki robię to 7x14mm ale można też zrobić inne rozmiary.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Jacek Kalisiak »

To wygląda na to, że nie masz problemu z cięciem szkiełek nakrywkowych ;)
Gdyby zdecydować się na szkoło, to problemem pozostaje nabijanie na szpilkę, który Dellacasa rozwiązuje doklejając kartonik.

Czemu nie próbowałeś nakrywać PCV??? Skoro folię tniesz na gilotynie, to rozumiem, że nie byłoby wielkiego problemu z innymi rozmiarami? Pozostaje sprawa ceny.

Jeżeli chodzi o chemię, to głównie ksylen i octan, choć ten drugi to raczej z ostrożności. Czy ktoś ma kartoniki transparentne z Paradox'a i wie jak z ich przezroczystością i odpornością na chemię?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Metodę cięcia szkiełek nakrywkowych opisał Paweł Jałoszyński. Grubsze ziarno korundu doklejasz do wykałaczki i przy linijce tniesz tym szkiełko. Dobrze jest wydrukować sobie "podkładkę" pod szkiełko, żeby pozycjonować odpowiednio linijkę i zapewnić akceptowalną powtarzalność cięcia.
Sam nie wiem dlaczego nie próbowałem nakrywać folią, może zrobię próby ale sądzę, że Ty zrobisz je szybciej. Z drugiej strony szkło na pewno ma lepszą przezroczystość niż folia i do mikroskopowania powinno być lepsze.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Re: preparowanie drobnych fragmentów - czym, w czym, na czym

Post autor: Jacek Kalisiak »

Grzegorz, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Tak bardzo szybko tego nie zrobię, balsam mi skamieniał :) I przy okazji, przy stosowaniu balsamu nie były potrzebne żadne dodatkowe krążki, mała kropla balsamu była wystarczająco gęsta, żeby nie spłynąć z płytki, czy przygnieść preparaty, również po nakryciu.

Gdyby ktoś miał doświadczenie lub wiedział coś z drugiej ręki o D.M.H.F. i jego mankamentach, to poproszę :no: Pozostaje też sprawa dostępności.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”