Pędzelki mikro do pracy pod mikroskopem

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Pędzelki mikro do pracy pod mikroskopem

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Od paru tygodni używam pędzelków, które zakupiłem szukając optymalnych do pracy nad preparatami genitalnymi. Po gruntownym przetestowaniu trzech rozmiarów, mogę je z czystym sumieniem polecić.
Trudno o zakup dobrych pędzelków, kupiłem ich kilkadziesiąt, jedne lepsze inne gorsze, te ostatnie są jednak najlepsze, stosunkowo tanie (11 zł./szt.) i z naturalnego włosia sobolowego przez co się nie elektryzują.
Przetestowałem rozmiary 3/0, 4/0 i 5/0 - każdy nadaje się doskonale, ze wskazaniem na 5/0. Mają w oprawkach dodatkowe zgrubienie, które uniemożliwia turlanie się pęszelka po biurku oraz
uniemożliwia dotykanie włosiem do blatu. Załączam zdjęcie, te trzy najniżej to te, które testowałem.

Pędzelki można kupić tu (przepraszam za reklamę ale warto!) , przez dość długi czas dostępne były tylko 3/0, ostatnio pojawiły się jeszcze dwa najmniejsze rozmiary 4/0 i 5/0

https://agtom.eu/pedzelki/352161-pedzel ... &results=1
Załączniki
pedzelki.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (86.17 KiB)
Awatar użytkownika
Oskar
Posty: 57
Rejestracja: wtorek, 3 listopada 2020, 19:56
Lokalizacja: Gniezno

Re: Pędzelki mikro do pracy pod mikroskopem

Post autor: Oskar »

A ja mam (może dość głupie dla kogoś doświadczonego) pytanie - do czego dokładniej używa się tych pędzelków?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Pędzelki mikro do pracy pod mikroskopem

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Pędzelków używam do pracy pod mikroskopem przy preparowaniu narządów genitalnych. Czyszczenie z łusek, przenoszenie drobnych elementów między różnymi roztworami. Do samej preparatyki używa się bardzo cienkich igieł preparacyjnych, może to być np. minucja osadzona w wykałaczce albo jakiejś innej oprawce albo cienka szpilka entomologiczna. Można też użyć specjalnych precyzyjnych igieł dostępnych w sklepach entomologicznych. Wybór zależy jednak od potrzeb. Do Microlepidoptera na pewno wygodnie jest używać pędzelków o których wspomniałem oraz dobrych i precyzyjnych igieł preparacyjnych.

Ja używam takich jak na zdjęciu mocowanych w aluminiowej oprawce.
Załączniki
igly_prep.jpg
igly_prep.jpg (17.85 KiB) Przejrzano 2006 razy
Awatar użytkownika
adam k.
Posty: 1470
Rejestracja: wtorek, 4 października 2011, 13:04
UTM: CB 72
Specjalność: Microlepidoptera
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 2 times

Re: Pędzelki mikro do pracy pod mikroskopem

Post autor: adam k. »

Najlepsze pędzelki, to takie jakie pokazujesz, znaleźć je można w sklepach dla artystów. Zdanie brzmi trochę jak reklama. Dobrze, że znalazłeś odpowiednie dla siebie. Używałem też z włosiem bobrowym, syntetycznym itp.
Teraz najbardziej pasują mi niebieskie - "Kolibri" Synth. Golden Sable np. 10/0 z syntetycznym włosiem, imitującym sobolowe https://tiny.pl/95pg5 . Ja też muszę zareklamować produktu. Piszesz o elektryzowaniu, pewnie tak jest, to problem chociaż niezbyt dolegliwy.
Pędzelek pracuje w płynie, wodzie destylowanej i nawet z dodatkiem zmiękczacza lepią się do niego łuski. Moją metodą na usuwanie włosków i łusek, jest częste dodawanie płynu na szkiełko z łezką , odsączanie ligniną i płukanie narzędzi.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Pędzelki mikro do pracy pod mikroskopem

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Też wyglądają nieźle. Ja używałem syntetycznych przez jakiś czas, niezbyt mi pasowały - ale to kwestia indywidualnych upodobań.
Oznaczam wszystko hurtem po ugotowaniu bez oddzielania kopulatorów i odwłoki trafiają do kapsułek gdzie czekają na zrobienie preparatów. Już na tym etapie wpisuję dane do arkusza. Numery preparatów wpisuję dopiero po ich zrobieniu ale okaz ma już numer i łatwo odszukać.
Ja praktycznie do czyszczenia i barwienia używam trzech szkiełek z łezką z gliceryną, w pierwszym czyszczę po maceracji - tam jest najwięcej zanieczyszczeń, potem w drugim już dokładniej i oddzielam aparat od naskórka, w trzecim barwię czernią. Dwa pierwsze wycieram bibułą. Po zabarwieniu już precyzyjnie oczyszczam w kropli alkoholu, zwykle izopropanolu widząc dokładnie resztki zabarwionych błon. Dalej już preparat - tu już są bardziej "pokręcone" techniki :-).
Do szkiełek używam wyciętych z pleksi szablonów, wygodniej się to wtedy przesuwa pod binokularem i szkiełka "wiszą" a nie szurają po stoliku. Po zrobieniu preparatu suszę go wstępnie przez kilka dni w specjalnie zrobionym pudełku (mogę tam suszyć kilkaset preparatów. Po kilku dniach przyklejam etykietki i wtedy dosychają jeszcze tydzień lub dwa.
Załączniki
1640812177234.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (232.09 KiB)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”