Manipulacja porą wylotu motyli

Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Kamil Mazur »

Mam pytanie tak ogólnie rzecz biorąc, czy można opóźnić wylęg motyli o kilka - kilkanaście godzin wsadzając poczwarki do lodówki? Próbował ktoś takich zabiegów? Oczywiście zakładając, że gatunek reaguje nie tylko na światło ale i na temperaturę. Przede wszystkim czy temperatura wystarczy żeby opóźnić wylot ?

Dwa - jak to jest dokładnie z procesem wyklucia pod wpływem oświetlenia. Jakie procesy wówczas zachodzą w poczwarce i jak to się dzieje, że gatunek odczuwa, że to już właściwa pora dnia i wykluwa się z dokładnością nawet do godziny?
Janusz S.
Posty: 402
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:37

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Janusz S. »

Kamil Mazur pisze:Mam pytanie tak ogólnie rzecz biorąc, czy można opóźnić wylęg motyli o kilka - kilkanaście godzin wsadzając poczwarki do lodówki? Próbował ktoś takich zabiegów? Oczywiście zakładając, że gatunek reaguje nie tylko na światło ale i na temperaturę. Przede wszystkim czy temperatura wystarczy żeby opóźnić wylot ?

Dwa - jak to jest dokładnie z procesem wyklucia pod wpływem oświetlenia. Jakie procesy wówczas zachodzą w poczwarce i jak to się dzieje, że gatunek odczuwa, że to już właściwa pora dnia i wykluwa się z dokładnością nawet do godziny?
Z mojego doswiadczenia opóznianie wylęgu przy pomocy lodówki może doprowadzić do uśmiercenia motyla będącego w poczwarce
Termin wylęgu wynika z procesów fizjologicznych,uwarunkowanych genetycznie.Wiodące,to temperatura i długość dnia,u wielu
gatunków przeważa lub decyduje ten drugi czynnik.Kiedyś "położyłem"przezimowane poczwarki T.rupicapraria ,próbując termicznie przyśpieszyć wylęg.Generalnie gatunki wczesnowiosenne nie tolerują przyśpieszania wylęgu ani jego opóżniania,też gatunki jesienne.Uwarunkowania te dotyczą również godzin w okresie doby,jedne gatunki wylęgają się w okresie dnia,inne nocą.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 28 lutego 2011, 21:35 przez Janusz S., łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Kamil Mazur »

Zdaję sobie sprawę, że pędzenie tak działa. Ale tutaj chcę opóźnić wyklucie o dosłownie kilka godzin. Zaznaczę, że teraz od początku marca jest normalna pora lotu gatunku.

Zatem aspekt manipulacji temperaturowej odpada, a co z oświetleniem ?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Ja myślę, że opóźnianie byłoby możliwe pod warunkiem, że znany jest czynnik(i) determinujący wylęg. Tymczasem gdybamy sobie, że temperatura, że oświetlenie, może wilgotność, może długość dnia albo diabli wiedzą co jeszcze. W tym stanie wiedzy można tylko próbować i wyciągać wnioski. Ze szczególnie cennymi hodowlami bym nie ryzykował.
Mam obecnie w hodowli koszówki z Tajlandii i po wielu wysiłkach wylęgła się jedna samica, daję temperaturę, wilgotność, nasłonecznienie - nie mogę się wstrzelić... a miało być tak pięknie :) :) :)
Janusz S.
Posty: 402
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:37

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Janusz S. »

Grzegorz Banasiak pisze:Ja myślę, że opóźnianie byłoby możliwe pod warunkiem, że znany jest czynnik(i) determinujący wylęg. Tymczasem gdybamy sobie, że temperatura, że oświetlenie, może wilgotność, może długość dnia albo diabli wiedzą co jeszcze. W tym stanie wiedzy można tylko próbować i wyciągać wnioski. Ze szczególnie cennymi hodowlami bym nie ryzykował.
Mam obecnie w hodowli koszówki z Tajlandii i po wielu wysiłkach wylęgła się jedna samica, daję temperaturę, wilgotność, nasłonecznienie - nie mogę się wstrzelić... a miało być tak pięknie :) :) :)
Tak jest, wilgotność też jest istotna. Hodowałem ponad 40% polskich Macro i trochę wniosków da się wyciągnąć, ponadto wskazówki można znaleść w publikacjach. Wylęg polskich gatunków wczesnowiosennych i jesiennych wielokrotnie przerabiałem.
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Antek Kwiczala † »

że temperatura, że oświetlenie, może wilgotność, może długość dnia albo diabli wiedzą co jeszcze
Grzegorz ma wiele racji. Nie dotyczy to może koszówek, a o te Kamilowi głównie chodzi, ale przecież u gatunków, których poczwarki spoczywają w ziemi też obserwujemy określone pory dnia wylęgu imagines (choćby u zawisaków). Wpływ światła jest tam jednak nieistotny, więc zapewne poczwarki wyczuwają niewielkie zmiany temperatury związane ze zmianami pory dnia.
daję temperaturę, wilgotność, nasłonecznienie - nie mogę się wstrzelić
Jesteś doświadczonym hodowcą, więc na pewno bierzesz pod uwagę wszystkie czynniki. Warto jednak zdać sobie sprawę (to uwaga głównie do młodszych adeptów entomologii), że temperatura temperaturze nierówna. Gdy pierwszy raz przybyłem do Tajlandii (w styczniu), zaskoczyły mnie temperatury powyżej 30˚C. Dla trzymanych w hodowli egzotycznych motyli nasza temp. pokojowa zimą (np. 22˚C), to stanowczo za zimno. W takiej temperaturze poczwarki niektórych pawic na przykład przechodzą w "diapauzę zimową". Z koszówkami łatwiej, bo można im zapewnić określony mikroklimat np. w zamkniętym akwarium, ale te 27-28 stopni trzeba w nim utrzymać.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Antku, ja w końcu doszedłem do wniosku, że być może istotna jest różnica temperatury dzień-noc. Analizując prognozy dla Tajlandii - różnice wynoszą ok. 8-10 C ale i tak ta niższa temperatura jest bardzo wysoka. Zobaczymy co będzie dalej, próbuję jeszcze, poczwarki żyją więc szanse są.
Być może zmiany wilgotności dzień-noc też mają jakieś znaczenie... stąpam po nieznanym mi gruncie i ryzyko błędów musi być wkalkulowane.
Janusz S.
Posty: 402
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:37

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Janusz S. »

Grzegorz Banasiak pisze:Antku, ja w końcu doszedłem do wniosku, że być może istotna jest różnica temperatury dzień-noc. Analizując prognozy dla Tajlandii - różnice wynoszą ok. 8-10 C ale i tak ta niższa temperatura jest bardzo wysoka. Zobaczymy co będzie dalej, próbuję jeszcze, poczwarki żyją więc szanse są.
Być może zmiany wilgotności dzień-noc też mają jakieś znaczenie... stąpam po nieznanym mi gruncie i ryzyko błędów musi być wkalkulowane.
Antku,nie do końca się to sprawdza / u gatunków krajowych/.Często wylęganie u mnie ma miejsce w mieszkaniu,gdzie jest stała
dobowa temperatura i wilgotność.U poszczególnych gatunków pora doby,w której następuje wylęganie jest różna i raczej stała dla
danego garunku.
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Antek Kwiczala † »

Często wylęganie u mnie ma miejsce w mieszkaniu,gdzie jest stała dobowa temperatura i wilgotność
Stałą temperaturę to można uzyskać tylko w termostacie :wink: . W normalnym pomieszczeniu zawsze są wahania temperatury i wilgotności - oczywiście mniejsze niż na zewnątrz. U mnie np. w pokoju zimą te różnice dochodzą do 4-5 stopni (noc- dzień), ale latem są większe. Nawet przy dosyć stabilnej temperaturze grzejnika (kaloryferu) decyduje wpływ oświetlenia słonecznego (no chyba, że ma się zabudowaną klimatyzację :) )
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Kamil Mazur »

Dobra, dzięki za odpowiedzi, parę postów przybyło, ale nie o to mi chodziło, żeby się dowiedzieć że proces wyklucia wynika ze współdziałania kilku czynników, czego jestem świadomy :? Jeszcze raz napiszę - chcę przesunąć kilka godzin wylęg manipulując wyłącznie temperaturą, lub wyłącznie oświetleniem. Czy ktoś próbował?

Drugie pytanie zadam ponownie - jakie procesy zachodzą w poczwarce pod wpływem bodźca zewnętrznego jak np. temperatura, które powodują, że motyl wie że to już czas ? Proszę o konkretną odpowiedź językiem fizyczno-chemiczno-biologicznym, a nie ogólnym. Zachodzi reakcja czegoś z czymś, podnosi się poziom czegoś tam w poczwarce ... o to mi chodzi.

Temperaturę w chałupie monitoruję już bardzo długo jeden z takich interwałów prezentuję na zdjęciu. Jak widać różnice dobowe są znikome rzędu stopnia !
Załączniki
Bez nazwy 1 kopia.jpg
Bez nazwy 1 kopia.jpg (141.95 KiB) Przejrzano 3797 razy
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Kamil, nie spotkałem w literaturze konkretnych odpowiedzi. Sam również nie mam doświadczeń pozwalających na konkretne wnioski. Tyle ode mnie.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Kamil Mazur »

OK, świat się nie zawali, co najwyżej stracę część hodowli :mrgreen:bo nie będę mógł odebrać porodu będąc poza domem w tym czasie i motyle się tak jak dzisiaj otrzepią.
Dzięki za pomoc.
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Antek Kwiczala † »

Czytałem kiedyś o takim procesie:
w organiźmie poczwarki następuje synteza określonej substancji hormonalnej, stymulującej np. wyjście z anabiozy, bądź rozpoczęcie wylęgu. Szybkość tej syntezy zależy od temperatury (poniżej określonej temperatury w ogóle zanika). Po przekroczeniu określonego stężenia hormonu proces się rozpoczyna - mamy więc do czynienia z takim biologicznym układem całkującym. Aby jednak konkretnie odpowiedzieć jaki to hormon, jak na jego syntezę wpływa temperatura i t.p., potrzebny byłby wybitny specjalista od endokrynologii owadów, a nie wiem, czy ktoś taki czyta to forum.
Takie tłumaczenie nie wyjaśnia jednak kilkugodzinnego przesuwania wylęgu pod wpływem temperatury - tu musiałby działać inny czynnik.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Kamil Mazur »

Dzięki.
Mam artykuł w którym wzmiankowane jest, że u samców danego gatunku proces wyklucia uruchamiany jest w następstwie przejście światła z jasnego w ciemne, natomiast samice wykluwają się przez przejście światła z ciemnego w jasne, więc o świcie. Jednakże pamiętam z forum naszą dawną dyskusję na temat wykluwania się koszówek w zależności od pory dnia. I pomimo, że gatunek wykluwał się obligatoryjnie wieczorem to ktoś zaobserwował, że kilka okazów wyszło rankiem. Ciekaw jestem co więc wpłynęło na taką anomalię. Być może odpowiedź by była rozwiązaniem mojego obecnego "problemu". Tymczasem dzisiaj przeprowadzam eksperyment - cały czas świecę lampką na poczwarki, zaraz zawinę całe pudełko w folię aluminiową i zrobię im noc. Świt będzie dopiero jutro po 15 więc nie za 6 godzin ale dopiero za 13 godzin. Różnice w temperaturze będę znał bo mam monitoring. Zobaczymy.
Janusz S.
Posty: 402
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:37

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Janusz S. »

Antek Kwiczala pisze:Czytałem kiedyś o takim procesie:
w organiźmie poczwarki następuje synteza określonej substancji hormonalnej, stymulującej np. wyjście z anabiozy, bądź rozpoczęcie wylęgu. Szybkość tej syntezy zależy od temperatury (poniżej określonej temperatury w ogóle zanika). Po przekroczeniu określonego stężenia hormonu proces się rozpoczyna - mamy więc do czynienia z takim biologicznym układem całkującym. Aby jednak konkretnie odpowiedzieć jaki to hormon, jak na jego syntezę wpływa temperatura i t.p., potrzebny byłby wybitny specjalista od endokrynologii owadów, a nie wiem, czy ktoś taki czyta to forum.
Takie tłumaczenie nie wyjaśnia jednak kilkugodzinnego przesuwania wylęgu pod wpływem temperatury - tu musiałby działać inny czynnik.
Zgadzam się,przy aktualnym stanie wiedzy nie ma konkretnej wykładni zjawiska.Jednak zazwyczaj nie obserwuję kilkugodzinnego
przesuwania wylęgu,jest dobowy lub kilkudobowy.Ostatnio hodowałem A.hebe -wylęg następował +- o godz.10 rano,gdy było nieco chłodniej ,2-5 dni póżniej.W nawiązaniu do Twojej wypowiedzi -można przypuszczać,że w niżej temperaturze - w granicach tolerancji,aktywność hormonu maleje.Ta nieco niższa temperatura nie ulegała zmianie.Temat - rzeka.Pozdrawiam.
Janusz S.
Posty: 402
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:37

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Janusz S. »

Antek Kwiczala pisze:
Często wylęganie u mnie ma miejsce w mieszkaniu,gdzie jest stała dobowa temperatura i wilgotność
Stałą temperaturę to można uzyskać tylko w termostacie :wink: . W normalnym pomieszczeniu zawsze są wahania temperatury i wilgotności - oczywiście mniejsze niż na zewnątrz. U mnie np. w pokoju zimą te różnice dochodzą do 4-5 stopni (noc- dzień), ale latem są większe. Nawet przy dosyć stabilnej temperaturze grzejnika (kaloryferu) decyduje wpływ oświetlenia słonecznego (no chyba, że ma się zabudowaną klimatyzację :) )
Przepraszam,nie chodziło mi o mieszkanie,lecz o temperaturę i wilgotność w "wylęgarce",w której jest taka sama dla kilku poczwarek konkretnego gatunku.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Manipulacja porą wylotu motyli

Post autor: Kamil Mazur »

Veni vidi vici :)
Dzisiaj o 13.30 rozpakowałem hodowlarkę z folii aluminiowej i wystawiłem na słońce. Wkrótce wykluły się 3 koszówki.
Przed godziną 15 doświetliłem lampką i wykluły się kolejne 3 sztuki :)
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Zagadnienia ogólne (motyle)”