Truchełko kreta...

Jeśli chcesz się podzielić swoimi obserwacjami i połowami terenowymi na bieżąco to tutaj. Być może ktoś właśnie w Polsce również złowił to samo... Dobre miejsce na wymianę obserwacji w sezonie.
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Truchełko kreta...

Post autor: Jarosław Bury »

Jakieś dwa tygodnie temu odnalazłem świeże truchełko kreta...
Pozostawiłem go w łatwo odnajdywalnym miejscu w sadzie i byłem ciekawy co się z nim stanie - wszak była to I dekada kwietnia. Po kilku dniach odszukałem to miejsce - krecik, a raczej jego zwłoki zostały pogrzebane, wystawał jedynie fragmencik ponad powierzchnię. Co ciekawe, nie zauważyłem przy truchełku żadnych grabarzy, również kompletny brak larw much.
Z owadów - mrówki i kusaki, a dzisiaj dwa zatrawce sp. (z miedzianymi przedpleczami), pod pozbawioną już owłosienia skórą, widoczne ruchy jakichś larw - (jak w Obcym - ósmym pasażerze Nostromo :wink: ), tyle tylko, że nie wychodzą na zewnątrz...
Chyba jednak grabarze - ale wzdrygam się nieco przed rozcięciem skóry owego truchełka i zaglądnięciem do środka...
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Truchełko kreta...

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Grabarze zakopują trupa całkowicie i przerabiają go na coś w rodzaju kulki mięsa, która nawet nie śmierdzi za bardzo. Poza tym bronią tej zdobyczy i odpędzają wszelkich amatorów łatwego posiłku. Larwy są karmione przez rodziców i pozostają na zewnątrz konserwy. Jeśli coś się rusza w środku, to raczej jakieś muszyska.

Paweł
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

Jednak przełamałem się i urządziłem sekcję zwłok temu krecikowi - w dość dobrze zachowanym "worku" skórnym brak jakichkolwiek larw - tylko elementy kośćca luźno "porozrzucane'' wewnątrz, co przy poruszeniu zwłok przy zachowanej elastyczności skóry dawało efekt ruchu...

Zdjęć nie dołączam, licząc na wyobraźnię czytających :???:
Awatar użytkownika
Rafał SZCZECIN
Posty: 1625
Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
Specjalność: Ogólnie poznawczo
profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
Lokalizacja: Szczecin

coś dla wzmocnienia wyobraźni...

Post autor: Rafał SZCZECIN »

A dla uruchomienia i wzmocnienia wyobraźni polecam zapoznać się z fantastycznym wierszem z Młodej Polski, autorstwa Charlesa Baudelaire'a p.t. PADLINA, oto fragment:

"Brzęczała na tym zgniłym brzuchu much orkiestra
I z wnętrza larw czarne zastępy
Wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta
Na te rojące się strzępy.

Wszystko się zapadało, jarzyło, wzbijało
Jak fala się wznosiło
Rzekłbyś, wzdęte niepewnym odetchnieniem ciało
Same się w sobie mnożyło."

:)
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Grabarze zakopują, ale inne Silphidy, np. Thanatophilus sp. urzędują na (czy też w ;) ) leżącej na ziemi padlinie. Poza czerwiami much to one właśnie (a głównie ich larwy), robią te animacje truchełka :cool:
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Na larwy Thanatophilusów to chyba jednak jeszcze za wcześnie.

Paweł
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Hm. Łapałam niegdyś o identycznej porze roku imagines Thanatophilusów na (w ;) ) padłym kocie i kręciły się tam w dużej ilości larwy, które mocno mi pasowały właśnie do tego rodzaju - ale kłócić się nie będę, może były to jakieś inne omarlice.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Aneta pisze:Hm. Łapałam niegdyś o identycznej porze roku imagines Thanatophilusów na (w ;) ) padłym kocie i kręciły się tam w dużej ilości larwy, które mocno mi pasowały właśnie do tego rodzaju - ale kłócić się nie będę, może były to jakieś inne omarlice.
Biorę pod uwagę tegoroczne uwarunkowania pogodowe. Jeśli wiosna zaczyna się wcześnie, to i larwy pojawiają się krótko po ukazaniu się imagines, ale w tym roku u mnie jeszcze się nie pokazały (a mam w terenie pułapki z padliną), a co dopiero na Podkarpaciu. Chociaż różne nieoczekiwane rzeczy już widziałem i pewnie o wiele więcej jeszcze zobaczę. ;-).

Paweł
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

ale w tym roku u mnie jeszcze się nie pokazały (a mam w terenie pułapki z padliną), a co dopiero na Podkarpaciu. Chociaż różne nieoczekiwane rzeczy już widziałem i pewnie o wiele więcej jeszcze zobaczę. ;-) .
Podkarpacie Podkarpaciu nierówne - na piaskach Puszczy Sandomierskiej wszystko pojawia się dużo szybciej niż w górach, ale i u mnie niekiedy obserwuję gatunki, które gdzie indziej nie były jeszcze obserwowane (porównuję z rekordami zamieszczanymi na stronie Motyle Europy przez ok. 70 obserwatorów) - np. dzisiaj pojawiły się u mnie pierwsze okazy Ph. tremula i C. curtula - nawet w porównaniu do innych sezonów, to dość wcześnie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualne obserwacje terenowe - chrząszcze”