Polskie Forum Entomologiczne

Idąc za waszym przykładem wybrałem się na niedzielny spacer po okolicy...
Najbardziej ucieszyły mnie liczne - kilkanaście sztuk, gąsienice pazia królowej ...

Warto zwrócić uwagę na ich wyjątkowo ciemne ubarwienie!

PS. dla porównania gąsienica z sierpnia 2005 roku.

Poprzednio obserwowane gąsienice wszystkie przeszły już proces przepoczwarzenia.
Ku mojemu zaskoczeniu odnalazłem kilka sztuk w II - gim i III - cim stadium larwalnym...

Na zdjęciu jesienna gąsienica pazia królowej. Podkarpacie, Pogórze Dynowskie, 09.10.2007.

Ostatnie dwie noce (10 - 11.10.2007) były chłodne - temp. spadła poniżej zera, rano szron na trawie - mimo to gąsienica pazia królowej wydaje się być w dobrej formie...
Prawdę mówiąc korci mnie, by przenieść ją do domu, z drugiej strony ciekawe, czy ma szansę na przeobrażenie w naturze.

14.10.2007 - mimo zimnych nocy gąsienice pazia królowej nadal żerują - tym razem kilka zdjęć gąsienic żerujących na koprze ogrodowym - Anetheum graveolens L.

Połowa października, to nieco późno jak na gąsienice drugiego pokolenia. Tym bardziej w tym ciepłym sezonie.

Według mnie sa trzy opcje:

- są to gąsienice trzeciego pokolenia, bo przecież wszystko było szybciej w tym roku i we wrześniu musiałoby latać trzecie pokolenie,

- są to gąsienice drugiego pokolenia, lecz spasożytowane i dlatego jeszcze są gąsienicami a nie poczwarkami,

- najmniej prawdopodobne ze względu na tak gorący rok, że jest to normalnie rozwijające się spóźnione drugie pokolenie co mogłoby być spowodowane tym, że te okolice gdzie je wypatrzyłeś nie były tak gorące.

Cóż, ciekawe hipotezy odnośnie tak późnego pojawu gąsienic pazia królowej - osobiście uważam, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest pojaw w tym roku szczątkowego III - go pokolenia imago we wrześniu, co daje możliwość zaistnienia gąsienic w II -ej połowie września i w październiku. Jeżeli korzystne prognozy się sprawdzą przynajmniej część z tych gąsienic ma szansę na zakończenie żerowania i przepoczwarzenie
Dziwi mnie jedynie tak liczne występowanie gąsienic w wielu miejscach o tej porze roku.

Też bym się skłaniał ku 3 generacji.

Minęły dwa tygodnie, mamy 28.10.2007, a więc prawie początek listopada - Polska, Podkarpacie, Markowa EA94 - odnalazłem kilka gąsienic pazia królowej w naturze na Anethum graveolens L.
Nawet mnie to bardzo nie zdziwiło, zważywszy na poprzednie obserwacje, chociaż jedna z gąsienic była w wyjątkowo wczesnym stadium rozwojowym jak na tę porę roku

PS. tak sobie myślę, że gdyby kilka lat temu ktoś oświadczył na tym forum, że obserwuje w naturze gąsienice P. machaon we wczesnych stadiach larwalnych w ok. Dnia Wszystkich Świętych, to osobiście z trudem dałbym temu wiarę...

Dzisiaj, tj. 02.11.2007 obserwowałem ostatnie jak mniemam, w tym roku gąsienice P. machaon - jedna z nich to ta sama co na fotografii powyżej... Dwie pozostałe to inne osobniki! Co ciekawe, gąsienice sprawnie zmieniają rośliny żywicielskie - po obgryzieniu szczyty młodego koperku czarna gasienica sprawnie przeniosła się na inny, oddalony o ok. 0.5 m. Ze wzg. na sezon jesiennych prac polowych postanowiłem zabrać wszystkie znalezione gąsienice do hodowli w warunkach domowych - zastanawiam się, czy jesienią można nabyć pęczki koperku w jakimś spklepie warzywnym? Bo jeżeli nie, to będę zmuszony posadzić dopiero co wykopaną marchew w skrzynce kwiatowej

PS. Czy ktoś obserwował gąsienice tego gatunku w październiku lub listopadzie w naturze?

To czekam na zdjęcia imago... bardzo interesujące
Pozdr.

Te gąsienice nie miały już szans na przeżycie w naturze! Dzisiaj w nocy temp. spadła sporo poniżej zera - pojawił się spory szron na trawie i na szybach samochodowych też.

Hodowlę kontynuuję w warunkach domowych - w ubiegłym roku z jesiennych gąsienic otrzymałem ok. 10 poczwarek , które ze 100% skutecznością przezimowały w zabespieczonym szklanym pojemniku (ze wzg. na gryzonie) na zewnątrz domu. Wszystkie motyle wypuściłem na wiosnę na wolność...

Na fotki, o ile hodowla i zimowanie się powidą, trzeba bedzię sporo poczekać

O co do braku szans sie nie zgodze. Jakies 2 lata temu widziałem zerujace larwy ktore przezywały -4*C i gdy w dzien sie ocieplało powyzej +5 kontynuowały zerowanie. dopiero po 3 nocy z ujemnymi temperaturami postanowiłem je zabarc do domu.

Nie chodziło mi wyłącznie o ujemne temperatury, bo już w nocy z 10/11.10 br były spore przymrozki, ale o to że gasienice są w II stadium larwalnym na początku listopada
Wg. mnie zupełnie bez szans na przeżycie...

Moja decyzja była spowodowana wieloma czynnikami -
1. sezon jesiennych orek - dzisiaj miejsce żerowania tych gasienic jest już niestety pięknie i fachowo zaoranym polem!
2. wcześniej obserwowane przez mnie gąsienice poniosły spore straty "w ludziach" - przeżyły nieliczne obserwowane w połowie października,
3. gąsienice II stadium mimo aktywności - żerowały, a nawet zmieniały miejsce żerowania - praktycznie nie przybierały na wadze w ostatnich dniach,
4. obawiałem się, że tempo metabolizmu przy temp. poniżej zera w nocy spadnie do takiego poziomu, że przejście kolejnych linień nie będzie możliwe,
5. jest 3.11 - w najbliższych dniach należy spodziewać się deszczu i śniegu, co jak myślę definitywnie przypieczętowałoby los gąsienic!

W warunkach domowych gąsienice przyspieszyły tempo rozwoju - dwie już się przepoczwarzyły, dwie są w ostatnim stadium larwalnym...

Jarosław Bury pisze: PS. Czy ktoś obserwował gąsienice tego gatunku w październiku lub listopadzie w naturze?

Kilka lat temu (chyba w 2004) ostatnie gąsienice wziąłem do domu pod koniec października albo nawet na początku listopada...

Z poczwarki prezentowanej powyżej uzyskałem motyla, wyszedł z poczwarki dopiero dzisiaj - okazało się, że to samica...

Dzisiaj kilka gąsienic pazia królowej na marchwi - I stadium rozwojowe - ciekawy jestem co się będzie działo późną jesienią...

Jarek, czy tak "na oko" możesz ocenić czy to pokolenie jest wyraźnie mniejsze od I i II? Bo ja mam takie doświadczenia. Największe okazy uzyskiwałem z II- giej generacji. Jurek Budzik dobierał pary ze stosunkowo najdłuższymi ogonkami i kojarzył ze sobą. Uzyskiwał w ten sposób potomstwo z ogonkami przypominającymi ogonki podaliriusa. Osobiście je widziałem. Aczkolwiek mogło to być następstwem więcej niż jednego pokolenia.

Imago uzyskane przeze mnie z gąsienic późnojesiennych było faktycznie mniejsze, niż motyle II-go pokolenia, aczkolwiek nie hodowałem ich w takiej ilości, żeby to można obiektywnie ocenić - logicznie rzecz ujmując warunki jesienne nie są optymalne dla żerowania gąsienic, stąd można się spodziewać mniejszych imagines...

Dzisiaj poj. gąsienica pazia w ostatnim stadium rozwojowym - tuż obok kilku w pierwszym stadium - jak to interpretować? czy taki "rozstrzał" w czasie maja gąsienice II-go pokolenia, czy te małe gąsieniczki to już III-cie pokolenie?
Osobiście skłaniam się ku tej drugiej możliwości...