Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Hodowla owadów
Przestrojnik
Posty: 252
Rejestracja: wtorek, 18 lutego 2014, 18:02

Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Post autor: Przestrojnik »

Po 15 latach udało się złapać Imago żywe Sesia apiformis. 50m od domu. Samica. Siedziała na liściach topoli 20 cm nad ziemią. Dzień pochmurny i wietrzny. Dość chłodno. Po złapaniu i przyniesieniu w pojemniku do domu - ożywiła się. I zaczęła składać jaja. Dużo jaj. Miał już ktoś z was je w hodowli i jest w stanie napisac jakieś wskazówki? Nigdy nie hodowałem przeziernikow stąd post.
Awatar użytkownika
adam k.
Posty: 1470
Rejestracja: wtorek, 4 października 2011, 13:04
UTM: CB 72
Specjalność: Microlepidoptera
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 2 times

Re: Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Post autor: adam k. »

Miałem podobne spotkanie z tym gatunkiem i również z samicą składającą jaja do pojemnika. Jedyną różnicą, była wysoka temperatura przed burzą. Próby hodowli skończyły się porażką, ponieważ zasiedlone przeze mnie stanowisko z topolą czarną zostało zniszczone (następnego roku wycięto drzewa).
Jak mi wiadomo, cały cykl rozwojowy trwa dwa lata, przeżywalność larw nie jest wysoka. Pozyskiwałem poczwarki z pniaków topolowych, a z tego materiału, już miałem wylęgnięte motyle. Na kilkanaście poczwarek wyszły trzy dorodne sztuki ! Od siebie tylko tyle mogę dodać do tematu hodowli Sesia apiformis.
Przestrojnik
Posty: 252
Rejestracja: wtorek, 18 lutego 2014, 18:02

Re: Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Post autor: Przestrojnik »

Czyli to musi być martwe drewno topoli?
Awatar użytkownika
adam k.
Posty: 1470
Rejestracja: wtorek, 4 października 2011, 13:04
UTM: CB 72
Specjalność: Microlepidoptera
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 2 times

Re: Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Post autor: adam k. »

Raczej nie, (dwa lata rozwoju) "wsiałem" jaja przeziernika w części szyjki korzeniowej, kilku zdrowych, żywych topól. Wcześniej pisałem o poczwarkach. Znalazłem owe w pniakach innych drzew świeżo ściętych. Poszukiwania zajętych pniaków zacząłem dopiero po fakcie zniszczenia mojej niedoszłej hodowli. Dlaczego pniaki? Jest łatwiej dostać się do poczwarek, niż w pniu topoli. Po pierwsze, widać kanały larw i otwory wylotowe (znak bytowania gatunku) po wylęgu, a po drugie, szkoda uszkadzać zdrowe drzewa, przez odzieranie kory w tej części. Poczwarki znajdują się jeszcze głębiej, niż pod korą. "Wydłubywanie" poczwarek, to czynność bardzo delikatna wymagająca odpowiedniego dłuta, młotka i precyzji. Najlepiej zlokalizować owada i wyciąć go z kawałkiem siedliska, inaczej może być uszkodzony. Wymagane jest zachowanie odpowiedniej wilgotności (nieodpowiednie prowadzi do zapleśnienia lub wyschnięcia) zebranego materiału. Przezierniki i trociniarki w fazie wylęgu potrzebują oparcia podczas opuszczania egzuwium. Dobrze widać jak wyglądają kanały larw, otwory wylotowa, tego i innych gatunków blisko spokrewnionych przezierników na stronie https://tiny.pl/cqz33
Marek Hołowiński
Posty: 5054
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 2 times

Re: Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Post autor: Marek Hołowiński »

adam k. pisze:Raczej nie, (dwa lata rozwoju) "wsiałem" jaja przeziernika w części szyjki korzeniowej, kilku zdrowych, żywych topól. Wcześniej pisałem o poczwarkach. Znalazłem owe w pniakach innych drzew świeżo ściętych. Poszukiwania zajętych pniaków zacząłem dopiero po fakcie zniszczenia mojej niedoszłej hodowli. Dlaczego pniaki? Jest łatwiej dostać się do poczwarek, niż w pniu topoli. Po pierwsze, widać kanały larw i otwory wylotowe (znak bytowania gatunku) po wylęgu, a po drugie, szkoda uszkadzać zdrowe drzewa, przez odzieranie kory w tej części. Poczwarki znajdują się jeszcze głębiej, niż pod korą. "Wydłubywanie" poczwarek, to czynność bardzo delikatna wymagająca odpowiedniego dłuta, młotka i precyzji. Najlepiej zlokalizować owada i wyciąć go z kawałkiem siedliska, inaczej może być uszkodzony. Wymagane jest zachowanie odpowiedniej wilgotności (nieodpowiednie prowadzi do zapleśnienia lub wyschnięcia) zebranego materiału. Przezierniki i trociniarki w fazie wylęgu potrzebują oparcia podczas opuszczania egzuwium. Dobrze widać jak wyglądają kanały larw, otwory wylotowa, tego i innych gatunków blisko spokrewnionych przezierników na stronie https://tiny.pl/cqz33
1. nie dwa lata, a rozwój trwa trzy lub cztery lata.
2. poczwarki w kokonach znajdują się w korowinie tuż pod jej powierzchnią, lub zupełnie na zewnątrz zagrzebane w piasku w pobliżu szyi korzeniowej.
3. Jeśli wytniemy z korą kokon w maju to wskazane jest jego stopniowe podsuszenie, a motyl (jeśli we wcześniejszych stadiach nie był zaatakowany przez pasożyty) powinien się normalnie wylęgnąć. Tu trzeba wiedzieć czy pod korą są już poczwarki w kokonach, czy jeszcze żerujące gąsienice.
4. Przezierniki i trociniarki wykształciły typowe i charakterystyczne dla gatunków formy żerowania, miejsca i sposobu przepoczwarczenia i wylęgu.
Marek Hołowiński
Posty: 5054
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 2 times

Re: Sesia apiformis czyli przeziernik osowiec

Post autor: Marek Hołowiński »

Dodam ponadto że przeziernik osowiec jest kambiofagiem i gąsienica potrzebuje do życia tkanek twórczych znajdujących się pod korą, czyli miazgi i łyka, w znacznie mniejszym stopniu drewna, co widać na żerowiskach. Dopiero przed przepoczwarczeniem gąsienice poszerzają swoje chodniki w korze i przygotowują otwory wylotowe. Tu następnie budują masywne kokony, ale czasem opuszczają żerowisko i kokon budują z martwych fragmentów kory w pobliżu pnia drzewa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hodowla”