Lasiommata (maera czy petropolitana)
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Lasiommata (maera czy petropolitana)
Zdjęcia z 17 czerwca; Tatry Zachodnie. Petropolitany do tej pory chyba nie widziałem, więc zupełnie nie potrafię porównać... Zatem Was proszę o pomoc.
- Załączniki
- PP1030862.JPG (121.33 KiB) Przejrzano 5343 razy
- PP1030890.JPG (110.07 KiB) Przejrzano 5343 razy
- PP1030939.JPG (123.65 KiB) Przejrzano 5343 razy
- PP1030943.JPG (146.82 KiB) Przejrzano 5343 razy
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
U pierwszego osobnika widać wyraźnie ciemny prążek pośrodku tynego skrzydła, więc L. petropolitana. U drugiego gorzej, bo skrzydła przednie zasłaniają tylne, ale mam wrażenie, że na lewym też fragment prążka widać.
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Nareszcie
Drugi osobnik był fotografowany o wiele wyżej: pierwszy na wys. 1150, drugi na 1320 m.n.p.m. Dzięki, Aneta.
Drugi osobnik był fotografowany o wiele wyżej: pierwszy na wys. 1150, drugi na 1320 m.n.p.m. Dzięki, Aneta.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Jarku
Wszystkie pokazane przez Ciebie osadniki to zdecydowanie L.petropolitana. Zresztą na tych wysokościach one pojawiają się przed L.maera. Ten ostatni jeszcze na pojaw ma czas...
W tym biotopie / regiel górny) występują trzy osadniki : P.aegeria-najwcześniej, nstępnie L.petropolitana i w końcu L.maera.
W reglu dolnym Tatr nie występuje jedynie L.megera ( pisałem kiedyś o tym na forum)...
Pozdrawiam
Wszystkie pokazane przez Ciebie osadniki to zdecydowanie L.petropolitana. Zresztą na tych wysokościach one pojawiają się przed L.maera. Ten ostatni jeszcze na pojaw ma czas...
W tym biotopie / regiel górny) występują trzy osadniki : P.aegeria-najwcześniej, nstępnie L.petropolitana i w końcu L.maera.
W reglu dolnym Tatr nie występuje jedynie L.megera ( pisałem kiedyś o tym na forum)...
Pozdrawiam
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Dzięki, Adam za potwierdzenie. Dolne stanowisko będę monitorował - łatwo dostępne. Dotarcie do wyższego to droga przez mękę - zwalone drzewa, maliniska, węże i kruki. Sześć kruków. Straszne! Miejsce bardzo ciepłe, kseroterma. Powstała niedawno po zwaleniu się wielu drzew.
A wracając do osadników: P.aegeria występuje w tych dniach wręcz masowo w Tatrach. Każde przejaśnienie (bo polany to dla niego za dużo przestrzeni) jest zajęte przez co najmniej 1 osobnika. Często 2.
Pozdrawiam.
A wracając do osadników: P.aegeria występuje w tych dniach wręcz masowo w Tatrach. Każde przejaśnienie (bo polany to dla niego za dużo przestrzeni) jest zajęte przez co najmniej 1 osobnika. Często 2.
Pozdrawiam.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Piękna fotka petropolitany. Zgadzam się z przedmówcą, ze termin dodatkowo wskazuje na ten gatunek przy wątpliwym zdjęciu. Ale chyba wysokość występowania nie świadczy o gatunku - petropolitana lata też na niższych stanowiskach w Gorcach (żeby nie wspominać wymarłych nizinnych stanowisk), z kolei maera w pirenejech dochodzi bardzo wysoko (zresztą jest to piękna forma adrasta podobna nieco do megery).
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Jest nawet na odwrót. Krzywicki w swej pracy "Przyczynek do znajomości fauny Rhopalocera Tatr Polskich" podaje, że L. petropolitana lata tylko w reglu dolnym, tak do 1200m, gdy tymczasem L. maera występuje także w reglu górnym, do 1500 m. Tak więc L. petropolitana preferuje niższe wysokości n.p.m. w porównaniu do L. maera.wysokość występowania nie świadczy o gatunku
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Jeśli L.petropolitana występuje na tej samej wysokości wraz z L.maera to pojawia się od niego o ok.2 tygodnie wcześniej lub nawet 3 tygodnie. Badając motyle dzienne Tatr Zachodnich doszedłem do wniosku, iż oba te gatunki występują praktycznie w tym samym biotopie i podobnej wysokości n.p.m.
L.maera pojawia się dośc często wraz z E.ligea.
W Gorcach i Pieninach jest podobnie. Otóż tam L.petropolitana pojawia się na ok. 3 tygdonie przed L.maera.
L.maera pojawia się dośc często wraz z E.ligea.
W Gorcach i Pieninach jest podobnie. Otóż tam L.petropolitana pojawia się na ok. 3 tygdonie przed L.maera.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re:
z całym szacunkiem dla obserwacji Krzywickiego, maera to nizinny gatunek, petropolitana też dopiero ostatnio ograniczył występowanie do gór. Oba mają b. podobne wymagania, oba sięgają daleko na północ w Skandynawii. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że sięgają konkretnej (różnej) wysokości. Ścisłe trzymanie się wysokości/siedliska to raczej wyspecjalizowane górówki. A i tak zawsze gdzieś tam na samej górze trafi się pokrzywnik albo osetnik...zresztą jak widać, jedna z fotek jest z ok 1300 mnpm.Antek Kwiczala pisze:Jest nawet na odwrót. Krzywicki w swej pracy "Przyczynek do znajomości fauny Rhopalocera Tatr Polskich" podaje, że L. petropolitana lata tylko w reglu dolnym, tak do 1200m, gdy tymczasem L. maera występuje także w reglu górnym, do 1500 m. Tak więc L. petropolitana preferuje niższe wysokości n.p.m. w porównaniu do L. maera.wysokość występowania nie świadczy o gatunku
Co do okresu występowania, to też uważam petropolitanę za wcześniejszy (Na stronie Jonki chyba jednak przesada - pojaw gdzieś od połowy kwietnia...) Kiedyś na górze Wdżar obserwowałem lot obu gatunków jednocześnie, z tym, że w nieco innych miejscach - petropolitana w starym kamieniołomie, z tym, że teraz tam straszne zmiany - wyciągi, teren do ćwiczeń wspinaczkowych itp.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Obserwacje Adama Wareckiego potwierdza też Krzywicki - ewidentnie L. petropolitana jest gatunkiem wcześniejszym niż L. maera - oczywiście przyjmując taką samą wysokość n.p.m.
Natomiast stwierdzenie Pawła:
Natomiast stwierdzenie Pawła:
jest zbyt śmiałym uproszczeniem. To fakt, że gatunek ten można spotkać nieomal "nad morzem", i to nawet na południu Europy, ale preferencje tego gatunku nie do końca są poznane. W mojej okolicy np. (Beskid Śląski), nie spotka się tego motyla w dolinach górskich - a jedynie na wyższych poziomach n.p.m. - nieomal po szczyty Beskidu. W Afryce to typowo górski motyl (2100 - 3700 m). Zapewne więc jest bardziej "elastyczny" od L. petropolitana w dostosowaniu się do trudniejszych warunków - dlaczego jednak tam, gdzie może latać niżej, wybiera wyższe elewacje? Chyba nie w pełni rozumiemy kryteria, jakie decydują o tym wyborze.maera to nizinny gatunek
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
A to ciekawe, nie wiedziałem o występowaniu w Afryce na tak dużych wysokościach - toż to motyl wysokogórski - z tym, że na południu, w tak wysokich górach na 2000 m warunki wegetacji są dużo przyjaźniejsze niż u nas, a flora i fauna odpowiednio bogatsze. Nie znam bliżej zasięgu maery w afryce, ale za pewne ogranicza się do gór dlatego, że tam "ma zimniej".
Ale chyba nie mamy się co przerzucać w argumentach, na pewno maera nie jest to typowo górski gatunek, mimo że jest w stanie się tam zaadoptować. Umówmy się , że to gatunek o szerokim zakresie akceptowanych środowisk.
Mój wywód zmierzał do tego, że o ile typowo górskie gatunki występują często w pewnym zakresie wysokości i określonym biotopie i do tego mają określoną dolną granicę występowania, to gatunki zasiedlające góry "z nizin" tak jak maera czy petropolitana mogą występować w dość szerokim zakresie wysokości i określenia czy to maera czy petropolitana nie można dokonać tylko na tej podstawie.
Ale chyba nie mamy się co przerzucać w argumentach, na pewno maera nie jest to typowo górski gatunek, mimo że jest w stanie się tam zaadoptować. Umówmy się , że to gatunek o szerokim zakresie akceptowanych środowisk.
Mój wywód zmierzał do tego, że o ile typowo górskie gatunki występują często w pewnym zakresie wysokości i określonym biotopie i do tego mają określoną dolną granicę występowania, to gatunki zasiedlające góry "z nizin" tak jak maera czy petropolitana mogą występować w dość szerokim zakresie wysokości i określenia czy to maera czy petropolitana nie można dokonać tylko na tej podstawie.
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Załączam jeszcze jedno, zeszłoroczne zdjęcie, które od kilku dni nie daje mi spokoju. Prążek na tylnym skrzydle jest dostrzegalny, lecz nie tak wyraźnie. Fotografia wykonana 12 lipca w Tatrach, około 1000 m.n.p.m.
Odnośnik do oryginału zdjęcia: http://krokus.tpn.pl/wenta/galerie/motyle_dzienne_nymphalidae_osadniki/images/fullsize/P1570763.JPG.JPG
Odnośnik do oryginału zdjęcia: http://krokus.tpn.pl/wenta/galerie/motyle_dzienne_nymphalidae_osadniki/images/fullsize/P1570763.JPG.JPG
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Niemniej prążek widać... Właściwie tu jako tonalne przejście, ale okaz cały jakiś taki "medianowy", wzór przedniej pary też jakiś wymasowany
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
tu bym jednak obstawiał maerę, Na tylnym skrzydle prawie nic no i brak wyraźniejszegoo wzorku na przednim
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Tak, ten zeszłoroczny to raczej L. maera. Rok temu osadniki pojawiły się o kilka tygodni wcześniej niż w tym roku, więc kostrzewce już latały. Ponadto dziś miałem okazję oglądać około 10 osobników petropolitany i zaczynam je coraz lepiej identyfikować. Pogoda w Tatrach dziś znów nie dopisała Po słonecznym poranku przyszły chmury i lodowaty wiatr. Na stanowisku znalazłem się o pół godziny za późno, by fotografować w słonecznym świetle. Osadniki głównie siedziały ze złożonymi skrzydłami, a w nielicznych chwilach gdy Słońce pokazywało się zza chmur robiły się szalenie płochliwe. Wówczas owszem, rozkładały skrzydła, pozwalając mi widzieć ową ciemną przepaskę, ale na odległość zdjęciową nie dały się podejść. Za to podkradając się do samiczki miałem okazję widzieć, jak składa jajo (załączam zdjęcie jaja oraz innego, nie samiczki, zziębniętego osobnika).
I jeszcze małe PS.
Wiele osób prosi mnie o łapanie i przesyłanie okazów. W przypadku petropolitany również otrzymałem takie prośby. Myślę, że część z Was zorientowała się już, że nie łapię i nie zabijam owadów. Tylko je fotografuję. Czasem hoduję, ale wówczas imago wypuszczam na wolność. Co więcej, jestem przeciwny zapełnianiu gablotek trupami w celach innych niż ściśle naukowe. Szanując przekonania uczestników forum nie zabierałem w tej sprawie głosu, ale wobec próśb o łapanie owadów chciałbym, żeby mój pogląd na tę sprawę był znany. Ponadto wiele okazów (w tym petropolitanę) fotografuję na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, którego jestem pracownikiem. Tu, rzecz jasna , nie może w ogóle być mowy o łapaniu i zabijaniu.
Oczywiście trupki znalezione poza TPN prześlę bez zahamowań
Pozdrawiam serdecznie.
I jeszcze małe PS.
Wiele osób prosi mnie o łapanie i przesyłanie okazów. W przypadku petropolitany również otrzymałem takie prośby. Myślę, że część z Was zorientowała się już, że nie łapię i nie zabijam owadów. Tylko je fotografuję. Czasem hoduję, ale wówczas imago wypuszczam na wolność. Co więcej, jestem przeciwny zapełnianiu gablotek trupami w celach innych niż ściśle naukowe. Szanując przekonania uczestników forum nie zabierałem w tej sprawie głosu, ale wobec próśb o łapanie owadów chciałbym, żeby mój pogląd na tę sprawę był znany. Ponadto wiele okazów (w tym petropolitanę) fotografuję na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, którego jestem pracownikiem. Tu, rzecz jasna , nie może w ogóle być mowy o łapaniu i zabijaniu.
Oczywiście trupki znalezione poza TPN prześlę bez zahamowań
Pozdrawiam serdecznie.
- Załączniki
- PP1040069a.jpg (59.98 KiB) Przejrzano 4995 razy
- PP1040077a.jpg (45.9 KiB) Przejrzano 4995 razy
- PP1040103.JPG (127.23 KiB) Przejrzano 4995 razy
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
Kolejne podejście - już ostatnie w tym roku, bo widzę że petropolitany są coraz bardziej zlatane. Za to tym razem chętniej rozłożył skrzydełka.
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Lasiommata (maera czy petropolitana)
hej,
motyl z 24.07.2010 z Gorców(1070mnpm). Rozumiem, że maera?
Pozdrawiam
Szymon
motyl z 24.07.2010 z Gorców(1070mnpm). Rozumiem, że maera?
Pozdrawiam
Szymon
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno