Strona 1 z 1

67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: wtorek, 13 lipca 2010, 11:28
autor: Pawel Jaloszynski
Larwy wodnych gatunków kałużnic łatwo odróżnić od podobnych sylwetką pływaków po obecności komory oddechowej na końcu odwłoka (nie mają jej tylko niektóre rodzaje, które można zidentyfikować na podstawie ogólnego wyglądu) i żuwaczkach z zębami na wewnętrznej krawędzi. Larwy Hydrophilidae to koszmarne obiekty do fotografowania; barwy i desenie można zobaczyć tylko wtedy, kiedy larwa jest pod wodą (lub w płynie konserwującym), natomiast gęste, nierzadko wręcz wełniste owłosienie ciała jest wtedy omalże niewidoczne i można je obejrzeć dopiero w stanie suchym. Fotografowanie larw w alkoholu jest bardzo trudne i ciągle nie jestem zadowolony z wyników, ale na prezentowanych fotografiach zasadniczo widać wszystko, co powinno być widoczne. Tylko larwa Hydrophilus była fotografowana na sucho i ta różnica jest bardzo wyraźnie widoczna.

Larwy Hydrophilidae są żarłocznymi drapieżnikami polującymi na rozmaite wodne bezkręgowce. Poławia się je oczywiście za pomocą rozmaitych czerpaków czy po prostu sitka od herbaty, na wiosnę i w pierwszej połowie lata można pozyskać wiele gatunków w dużych ilościach. Niektóre z nich są bardzo ciekawe morfologicznie, z długimi wyrostkami na bokach ciała, pełniącymi funkcje oddechowe; niesamowicie też wyglądają aparaty gębowe. Larwy kiepsko się konserwują, szczególnie te największe, zwykle trzeba się liczyć z silnym skurczeniem ciała, więc przy oznaczaniu należy brać pod uwagę tego typu zniekształcenia. W miarę możliwości staram się pokazywać okazy jak najmniej zdeformowane, często dopiero co zabite, stąd nawet mając spory zbiór nie zawsze mogę od razu coś zaprezentować, czasem trzeba poszukać lepszego materiału w innych kolekcjach lub pofatygować się w teren.

Na zdjęciach:

Hydrobius fuscipes (mój zbiór);
Hydrophilus sp. (zbiór Marka Przewoźnego);
Helochares sp. (zbiór Rafała Ruty);
Hydrochara caraboides (zbiór Rafała Ruty).

Re: 67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: wtorek, 13 lipca 2010, 20:03
autor: Almandyn
Tu byłam, przeczytałam, podziwiam za wiedzę i zdjęcia, czekam na ciąg dalszy...
Pozdrawiam :D
Ala

Re: 67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: wtorek, 13 lipca 2010, 23:15
autor: mwkozlowski
to co jest ciekawe u larw niektórych kałużnicowatych to asymetryczne żuwaczek, co zresztą trochę widać na zdjęciu głowy Hydrophilus; asymetrycznośc ta pomaga w rozgryzaniu ślimaków (prawoskrętnych)...też bym chciał takie mieć

Re: 67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: środa, 14 lipca 2010, 00:29
autor: Pawel Jaloszynski
Z tą asymetrią i jej rzeczywistą funkcją to jest dość skomplikowana sprawa. Asymetryczne żuwaczki spotyka się u wielu larw i imagines chrząszczy (pokazywałem tu dawno temu coś takiego u jednego z gatunków Glischrochilus) i nie zawsze wiadomo, jaka presja selekcyjna spowodowała pójście w tym kierunku. Korzyści z posiadania asymetrycznych żuwaczek opisano rzeczywiście u Hydrophilus, ale był to dalekowschodni gatunek H. acuminatus, którego larwa dość znacznie różni się od naszych przedstawicieli tego rodzaju, właśnie kształtem i długością żuwaczek. Są one dużo smuklejsze, dłuższe i zdecydowanie bardziej asymetryczne. Czy niewielka asymetria u naszych gatunków też daje tego typu korzyści, to tak do końca nie wiadomo. Asymetryczne żuwaczki mają przecież larwy lądowych kałużnic, które na żadne ślimaki nie polują (np. rodzaje Cercyon, Cryptopleurum, Megasternum); podobnie niektóre wodne rodzaje o szerokich preferencjach pokarmowych (np. Enochrus). Dalej, przeważnie u larw Hydrophilidae niesymetryczne jest nasale (czyli przednia część frontalnej części głowy), na którym są różnej wielkości zęby. Bywa tak, że kilka z tych zębów tworzy grupę po jednej stronie, pozostawiając po drugiej pojedynczy ząb albo wszystkie zęby przesunięte są wyraźnie na jedną stronę, lub też ich wielkość rośnie stopniowo z jednej strony (nie są to wszystkie możliwe warianty). Co to daje, nie wiadomo. Żeby daleko nie szukać, to silnie niesymetryczne nasale jest też powszechne u larw Histeridae i też nie bardzo wiadomo, do czego to służy.

Paweł

Re: 67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: środa, 14 lipca 2010, 09:26
autor: Jacek Kalisiak
Dzięki Pawle za kolejny wątek w serii :D Zdjęcia jak zwykle rewelacyjne. Pełen podziw dla twojej wiedzy i systematyczności. Tak na marginesie, to ciekawe, jaka presja selekcyjna powoduje, że większość miłośników owadów kładzie nacisk na wielkość i spektakularne piękno okazów, a zdecydowana mniejszość przekracza tą barierę, za którą chodzi o piękno owadów jako takich. I larw, i biologii, i zachowań, i....
i nie zawsze wiadomo, jaka presja selekcyjna spowodowała pójście w tym kierunku
To kolejne zagadnienie (obok dyskutowanej kiedyś celowości, czyli wypowiedzi typu "ma to po to, żeby ..."), które zawsze, kiedy się na nie natykam, budzi moje zaniepokojenie. Może mógłbyś Pawle podzielić się swoją opinią w tej sprawie, czy każda cecha jest wynikiem presji selekcyjnej? Czy to jakiejś dawnej, której efekt nadal się manifestuje, ale miał znaczenie u dalekich przodków, czy tej niedawnej kształtującej gatunek? Czy można przyjmować, że pewne może i istotne cechy (ważne cechy, "duże" cechy - nie wiem jak to wypowiedzieć), są ukształtowane u jakiegoś gatunku spontanicznie, przypadkowo, bez znaczenia dla funkcjonowania gatunku? Albo przynajmniej czy można założyć, że niektóre cechy nie sprzyjają funkcjonowaniu gatunku, ale takie się mniej lub bardziej przypadkowo danemu gatunkowi „trafiły”?

Np. czy sposób punktowania pokryw, to bezpośredni efekt jakiejś presji selekcyjnej u konkretnych gatunków?

Oczywiście wszelkie wypowiedzi kolegów w tej sprawie są mile widziane :)

Re: 67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: środa, 14 lipca 2010, 11:06
autor: mwkozlowski
Jacek Kalisiak pisze: To kolejne zagadnienie (obok dyskutowanej kiedyś celowości, czyli wypowiedzi typu "ma to po to, żeby ..."), które zawsze, kiedy się na nie natykam, budzi moje zaniepokojenie.
...bo tu sie zaczyna przygoda z entomologią....

Re: 67 Hydrophilidae: Hydrophilini

: środa, 14 lipca 2010, 21:40
autor: Pawel Jaloszynski
Jacek, oczywiście rzeczy takie jak choćby dryf genetyczny trzeba brać pod uwagę. To są problemy na długie dyskusje i to zarówno, jeśli chodzi o omówienie (a właściwie spekulacje na temat) konkretnych struktur i taksonów, jak i przy ogólnym ujęciu tego tematu. Ja teraz nie bardzo mam czas na takie rzeczy, zresztą aktualna formuła forum-śmietnika spycha mnie w małe nisze, gdzie na pewno czasem coś ciekawego wrzucę (choćby kolejny odcinek larwalny za dzień-dwa), ale generalnie będę tu bywał coraz rzadziej i nie chcę podejmować długich dyskusji, których później nie będę mógł kontynuować.

Paweł