czy jest taka Aphthona?

Chrysomelidae, Cerambycidae, Bruchidae, Megalopodidae i Orsodacnidae.
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

czy jest taka Aphthona?

Post autor: mwkozlowski »

Błądzę! Niby wygląda jak Aphthona, ale nie pasuje do żadnej konkretnej; tak u Warchałowskiego, jak i u Borowca. Złapana przez studenta na lebiodce, W-wa, 4 lipca b. r. Jakieś sugestie?
Załączniki
alt.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (42.31 KiB)
Awatar użytkownika
vogel
Posty: 411
Rejestracja: piątek, 11 lipca 2008, 15:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: czy jest taka Aphthona?

Post autor: vogel »

To przypomina Luperomorpha xanthodera. :shock: :zg:
Gatunek pochodzący z Azji Wschodniej, w Europie już był notowany.
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: czy jest taka Aphthona?

Post autor: L. Borowiec »

Rzeczywiście to wygląda na ten inwazyjny gatunek Luperomorpha. Rzecz warta szybkiej publikacji, bo gatunek ten poszerza zasięg i liczebność populacji w niesamowitym tempie i może być zagrożeniem dla gatunków rodzimych zwłaszcza, że jest wyjątkowo efektywnym polifagiem.
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

Re: czy jest taka Aphthona?

Post autor: mwkozlowski »

dzięki, dzięki; któryś z rzędu nowy gatunek dla fauny PL z Ursynowa, być może dla tego że zagęszczenie entomologów na hektar tu większe niż gdzie indziej....
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: czy jest taka Aphthona?

Post autor: L. Borowiec »

Gdyby się złapało więcej okazów to chętnie bym widział z jednego dla potrzeb Iconographii. Oznaczałem już kilka prób z Europy tego gatunku, ale to wszystko były próby alkoholowe wyjątkowych połamańców i nic się nie nadawało do dobrej fotki.
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

Re: czy jest taka Aphthona?

Post autor: mwkozlowski »

niestety ten (był na sucho we fiolce!) rozpadł się jeszcze bardziej przy wyjmowaniu aedeagusa więc może w przyszłym roku...
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHRYSOMELOIDEA”