Giełdy 2012 - Pardubice, Praga i inne

[Jacek Kurzawa]

Krążą różne zapytania, kiedy odbywają się te przeróżne giełdy. Postanowiłem to zebrać i przedstawić poniżej, przyda się tym, którzy na Giełdy mają zamiar wybrać się w tym roku. Wg. kolejności:

Pardubice: entomologická burza - sobota 8.9.2012, ABC-klub Pardubice od 8-14 hod.
Brno - 15.9.2012 viewtopic.php?f=38&t=23079
Praga: Praha - entomologická burza - sobota 6.10.2012, od10-17 hod a neděle 7.10.2012 od 8-13 hod. Národní dům - ÚKDŽ, Náměstí Míru 9, Praha 2
Napajedla: entomologický výměnný den a výstava - sobota 20.10.2012 8-12 godz.
Ceske Budejovice: 24.11.2012 (9-13), Menza - Studentská 797 , 370 05 České Budějovice

http://www.entosphinx.cz/entomologicke-burzy-1/
http://www.imonarch.cz/cs/entomologicke ... erminu/p2/

To nie wszystkie giełdy, jakie się odbywają, ale warto to spisywać, żeby można było się w tym jakoś orientować.

Kilka linków do Giełdy w Pardubicach:
http://www.youtube.com/watch?v=O8XrmWL0zGE
http://www.youtube.com/watch?v=Ktf9nEfUERg
http://www.youtube.com/watch?v=L2_i2ErUkwo
http://www.youtube.com/watch?v=bfRAh0EBw-4

ze strony http://www.entoforum.cz/viewtopic.php?f=41&t=4720

[Jacek Kurzawa]

Giełdy w 2013 roku http://www.entosphinx.cz/cs/content/8-e ... icke-burzy
z postu viewtopic.php?p=181441#p181441


Pardubice - 7.9.2013
Brno - 14. 9. 2013
Praha - 5.10.2013
Napajedla - 19.10.2013
Praha - 19.10.2013 (uwaga, to nie jest giełda międzynarodowa)
Břeclav - 9.11.2013
České Budějovice - 30.11.2013
Bratislava - 7.12.2013
Bohumín - 14.12.2013

[Krzysiek]

Ha, ha, "Przyganiał kocioł garnkowi",
Jacek sam napisałeś: [*Tu pytałeś viewtopic.php?p=181416#p181416
i tu padła odpowiedź, po co pisać w dwóch wątkach, w jednym pytać, w drugim informować?
]
pozdrawiam

[Jacek Kurzawa]

Bo to co napisałeś jest dokładnie kontynuacją tego tematu, który ja zacząłem rok temu.. Twój post zostanie przeniesiony do odpowiedniego tematu i z czasem zatonie w masie informacji. Gdybyś swój post (drugi) napisał od razu we właściwym miejscu byłoby znacznie lepiej. Takie chaotyczne dopisywanie informacji gdzie popadnie przynosi wiecej szkody niż pozytku (i przy okazji zabiera czas moderatorom) Ja w swoim poście podałem źródło dla ułatwienia poruszania się po Forum. Staram się, żeby Forum było czytelne i niosło ze sobą informacje, które daje się łatwo znaleźć i żeby to były informacje które niosą w sobie informacje a nie tylko samo nabijanie postów.

PS. Tą naszą korespondencję - czyli te dwa posty - wykasuję za kilka godzin po to, by z tematu została tylko treść a Forum było kopalnią wiedzy a nie czaterią. Posty już poprzenosiłem i kilka skasowałem, bo konwersacje na tematy pisania postów nie będą nikogo za kilka tygodni juz interesować. Czas moderacji - 20 minut.

[Miłosz Mazur]

Właśnie wróciłem z tegorocznej giełdy. Uczucia mam mieszane po zastanowieniu choć było fajnie.
Co do asortymentu to standardowy, czyli drogi sprzęt, jeszcze droższe książki (czasami az do nieprzyzwoitości) i duuużo kolorowego i pokaźnego robactwa. Ceny oczywiście masakryczne, ale to chyba standard w kolekcjonerskich grupach.
Rekordowa cena jaką widziałem to 1000 eurasów (!!!) za jakąś brudnobordową kózkę wielkości może 4 cm... i to nawet nie był typ...Nazwie się nie przyjrzałem.

Bardzo rozczarowało mnie tez miejsce. Może i praktyczniejsze bo w trzech salach i dużej stołówce oraz holu i korytarzach było sporo miejsca, a ścisk w porównaniu z poprzednimi spotkaniami dużo mniejszy. No ale klimat pałacowych wnętrz jest nie do zastąpienia...

No i jak zawsze świetni ludzie i sporo znajomych z Polski i nie tylko więc to jak zawsze najlepsza część programu.

Na koniec największe zaskoczenie i rozczarowanie... wstęp kosztował 10 euro... bez komentarza...

[Przemek Zięba]

Macie jakies zdjęcia z ostatniej praskiej giełdy??? wklejcie -pocieszyć oczy

[Wujek Adam [†]]

Fotek z giełdy zapewne jest dostatek.
Ja niniejszym wrzucam ledwie kilka, bo tylko kilka zrobiłem - na samym końcu giełdy, i to głownie dokumentujących losy naszej małej warszawskiej załogi.
... załogi, która przeszła drogę przez mękę aby do Pragi się dostać!
Niemniej byliśmy, w imprezie pouczestniczyliśmy, okazy wymieniliśmy (i nabyliśmy innymi sposobami) i późną niedzielą do domów wróciliśmy!

Jak było?
Moim zdaniem tak właśnie jak opisał Miłosz: nieco inaczej niż w latach poprzednich, mniej "klimatycznie", drogawo.

I przy okazji:
Doliczyłem się 31 reprezentantów Polski.
Ale w tym względzie mogłem niedoszacować.

[Przemek Zięba]

Mieliście jakieś problemy z dojazdem do Pragi?? Opowiadaj -
BTW fajny t-shirt

[Miłosz Mazur]

Ja też miałem duże problemy ze znalezieniem miejsca, gdzie odbywała się giełda...
Wynikało to z błędnej informacji o lokalizacji na stronie entosphinx'a.
Pisze tam, że spotkanie miało mieć miejsce w Komercni Centrum City, a faktycznie było to KONFERENCI Centrum City. Jeździłem w kółko z godzinę i nikt nie potrafił mi powiedzieć gdzie jest Komercni Centrum. W końcu jadąc koło dużego biurowca o nazwie City zauważyłem ludzi z gablotami i jakoś się udało

[J. Tatur-Dytkowski]

Adresowy błąd pojawił się również na plakacie reklamującym giełdę, wcześniej zamieszczonym na forum. Mieliśmy podobne zamieszanie na miejscu, jednak główne utrudnienie spowodowane było totalnym rozkraczeniem auta na ekspresówce w godzinach nocnych. Gdyby nie assistance, musielibyśmy przełożyć giełdę na następny rok.

[Wujek Adam [†]]

Chytrze wykombinowaliśmy sobie, że jeśli wyruszymy z Warszawy piątkowym popołudniem, i dotrzemy z wieczora do Kotliny Kłodzkiej, to damy radę tam przenocować i wyruszywszy około 7 rano w sobotę przebędziemy dzielące nas od Pragi ok. 170 km i giełdę powitamy wyspani, wypoczęci, zwarci i gotowi.
Niestety, tak jak wspomniał Jaho: złośliwość rzeczy martwych (samochodu) pokrzyżowała nam plany, i finalnie wylądowaliśmy na kwaterze w Dusznikach Zdroju kole 4 rano w sobotę...
Mimo to na giełdę jednak dotarliśmy. Zaspani, wymięci, wymordowani i niezbyt kumaci, co niewątpliwie przełożyło się na jakość i ilość zawartych przez nas entomo-transakcji.

A potem czekały nas kolejne przygody, bo wróciliśmy do Kotliny Kłodzkiej i całą niedzielę buszowaliśmy po tamtejszych krzakach głównie w celu znalezienia stanowisk ciekawej kózeczki: Saphanus piceus.
Czy nam się to udało? (W sensie: czy dohodujemy się imagines z zebranego materiału?) - czas pokaże.

Tak czy siak przed nami giełda w Częstochowie!

[Orish]

Ceny oczywiście masakryczne, ale to chyba standard w kolekcjonerskich grupach.
Rekordowa cena jaką widziałem to 1000 eurasów (!!!) za jakąś brudnobordową kózkę wielkości może 4 cm... i to nawet nie był typ...Nazwie się nie przyjrzałem.

To co powiesz na to...

Niestety lampa się odbiła

IMG_6540.JPG (30.14 KiB) Przejrzano 7325 razy

Facet miał całą gablotę kózek po 200 - 800 EUR + tego jednego twardziela (właściwie parkę twardzieli )

Co do dojazdu to właściwie - przy odrobinie szczęścia - nie mieliśmy większych problemów. Wpisując w GPS'ie Na Strzi 61, Praha 4, dotarliśmy niemal na miejsce (jakieś 200-300 metrów obok udało się znaleźć darmowy parking), gdzie spotkaliśmy dwóch wiekowych panów, udających się w tym samym kierunku, ze skrzętnie przygotowanymi, ściskanymi pudełeczkami, którzy byli uprzejmi nas pokierować

A co do cen to nie mam porównania, bo była to moja pierwsza giełda z prawdziwego zdarzenia. Natomiast 200 koron wstępu nieco mnie uspokoiło, po wcześniejszych pogłoskach o kwocie 400 koron!


PS: może lepiej byłoby przenieść ostatnie posty do osobnego tematu Praga 2013 itp?

Kilka zdjęć z giełdy:

[Miłosz Mazur]

No tego cudaka za 3,500 eurasów nie widziałem... toż to już niezły samochód jest
Ktoś przybliży co to jest/może być? Jestem bardzo ciekawy

[J. Tatur-Dytkowski]

Widziałem te kusokrywki, nadobnica też cenę miała niekiepską Gość najwyraźniej nie lubi tłoku przy swoim stoisku

[Wujek Adam [†]]

I jeszcze a propos tegorocznych giełdowych cen i wycen:
Dwaj Czesi ustawieni obok siebie stolik w stolik, z podobnym asortymentem. Obaj mają w ofercie spreparowane okazy jednego z największych kózkowatych Europy: Rhaesus serricollis. U jednego z nich cena za 1 ex. wynosi 15 Euro, a u drugiego 50 Euro.
Ile więc wart jest ów Rhaesus?
Pewnie tyle, ile jesteśmy skłonni za niego zapłacić...

[Krzysiek]

Co do cen, ja byłem świadkiem transakcji jak gość za jakiegoś niepylaka płacił 4400 euro , to już konkretna kwota.

[Miłosz Mazur]

To już są ludzie traktujący owady jak znaczki pocztowe. Mało uważam w tym sensu, no ale każdy ma wolną wolę

Ostatnio bardzo zdziwiłem się gdy widziałem w jednym z entomologicznych sklepów okaz Macrodontia cervicornis za 700 zł. Cena niby w normie jak na ten gatunek w komercyjnym handlu, ale zaraz obok był ten sam gatunek identycznego rozmiaru za 300zł.... Wiecie skąd ta różnica? Ta tańsza sztuka nie miała pazurka na jednej stopie tylnej nogi...no tak, to tak jakby znaczek był z jednej strony wyszczerbiony

[PawełB]

A co było na żywca ? Interesują mnie jaja/larwy/poczwarki motyli....

[Wujek Adam [†]]

Trochę było, ale mniej niż zwykle.
Widziałem kokony z poczwarkami jakichś zagramanicznych pawic, gąsienice Sphinx kalmiae, tu i tam poczwarki około 10 gat. europejskich zawisaków, a także poczwarki innych motyli, np. Endromis versicolora, Zerynthia polyxena i inne.
Ceny zróżnicowane. Przykładowo: poczwarki Sphinx convovuli - 80 koron za sztukę.

[PawełB]

Polyxena? wydawało mi się że jest też chroniona w czechach !

[Wujek Adam [†]]

To jeszcze nic!
W Czechach na tego typu giełdach można kupić praktycznie wszystkie gatunki chronione, i to chronione nie tylko tamtejszym prawem krajowym, ale i unijnym!
Zwykle są sprzedawane spod lady, ale nie zawsze. Ubiegłej soboty widziałem np. koziorogi dębosze, nadobnice i pachnice jawnie wystawione na stolikach w gablotach z podpiętymi cenami.

Na ubiegłorocznej giełdzie w Częstochowie można było kupić bardzo ładnie spreparowane czerwończyki fioletki.
No i co?
No i nic...